Liverpool - Real Madryt (Finał LM)

Bo Diaz najlepiej robil robote gdy wchodzil na podmeczonego przeciwnika. Jurgen nie potrafi zbytnio kalkulowac, wystawia najlepsze na sam poczatek, nie majac zadnego poteznego asa w rekawie w razie W. Ancelotti trzymal Rodrigo do konca, na pewno przy slabym wyniku by na niego postawil. Niestety Jurgen chcial zamknac mecz najciezszymi dzialami, ale czasami trzeba podejsc do tego bardziej wizjonersko. Na podmeczony Real to Diaz bylby jak plachta na byka, pewnie cos by wywalczyl, a tak to praktycznie po jego zejsciu przyszedl Jota, ktory takiej dynamiki nie ma choc zagral niezle. Powinien od poczatku.

Powodzenia Kolego w walce z wiatrakami, ja póki co jestem zbyt, no nie wiem, chyba po prostu smutny zeby dodać dużo od siebie, ale mam nadzieję że wytrwasz :slight_smile:
Mam 2 refleksje na teraz. Po 1 jestem przekonany że gdyby Liverpool nie “podniósł się” w lidze tak jak to zrobił i gdyby np przewaga city wynosiła 10 pkt, a w półfinale lm odpadlibysmy z Bayernem to ten sezon z 2 pucharami miałby zupełnie inny odbiór. Jako że jednak przegraliśmy minimalnie ligę z city i final z realem(to była fifa w rzeczywistości, niesamowite, nie mam na ten moment słów dlaczego tak się stało) to jesteśmy “frajerami” i nagle potrzebujemy zmienić cały system gry na granie 9tka, Robbo daje za mało, Klopp zły trener itd. Taki nasz wygląd.
Refleksja nr 2 - doceńmy tą podróż Liverpoolu, mi też jest cholernie przykro, ale co można zrobić? Ja doceniam ładna piłkę, fajna grę, a nie jak np real 1 kontra i gol. Wyobrażacie sobie oglądać co tydzień wasz zespół grający taki piach? Real nic innego na codzień nie gra, wiem że pewnie większość się nie zgodzi i napisze że wygrywają puchary, ok to prawda, ale ja chce oglądać piękny futbol który daje puchary nawet trochę rzadziej niż taka skuteczna kaszana.
Jeszcze nam się uda, Liverpool zawsze dobrze odpowiada, zobaczymy jak potoczy się letnie okienko, też mam nadzieję na trochę świeżości, ale bądźmy szczerzy 9 na 10 takich meczów byśmy wygrali, szczęście w lidze mistrzów od dawna nie sprzyja lepszym tylko sprzyja realowi, czekam aż w końcu zacznie sprzyjać nam, bo nie można tak ciągle dostawać po dupie. Trzymajmy kciuki za następny sezon.

3 polubienia

Gdybyśmy w 2019 grali z Realem też byśmy się zesrali.

Czas zrobić sobie przerwę od tej stronki. Zbyt dużo bzdur się naczytałem. We wcześniejszych sezonach jak liverpool odpadał z pucharów angielskich, to była narracja “bardzo dobrze, to tylko zapychacze kalendarza”. No, ale w tym roku to poważne trofea, za które należy się wielka feta. Prawda jest taka, że ten sezon jest stracony. Co to zmienia, że przegrali o punkt ligę i byli w finale LM? Finansowo oczywiście na plus, ale tylko finansowo. Mieliśmy taką drabinkę, że finał LM to był po prostu obowiązek, więc dla mnie sam awans do finału nie jest sukcesem. W lidze nastukaliśmy dużo punktów (92 pkt), ale jest to wynik znacznie gorszy od sezonów 18/19 i 19/20, gdzie zamiast genialnego Thiago grał Wijnaldum w pomocy.
Kolejna kwestia jest taka, że Liverpool nie wygrał w tym roku z żadnym potężnym zespołem. Największy sukces to zwycięstwo z rezerwowym City i dwa zwycięstwa po karnych z Chelsea. Faktycznie niesamowite osiągnięcia. Zapamiętam ten sezon tylko z zniszczeniem United 9-0 w dwumeczu i golem Salaha przeciwko City na Anfield. Ta feta to wielki wstyd, bo zrównuje nas mentalnie do klubów takich jak Arsenal, które świętują każdy puchar

5 polubień

Amen. Ta feta to będzie kolejny materiał na memy z wielkiego Liverpoolu.

Feta? Dla mnie to stypa nie feta. To byl idealny mecz na zakonczenie by podzekiwac kilku zawodnikow, podziekowac Sadio, Origiemu, Oxowi, Keicie za wspaniale ostatnie lata i sukcesy i ich godnie pozegnac w dobrej atmosferze i humorach, a zamiast tego wracaja z pustymi rękoma. Tutaj czlowiekowi sie nawet plakac nie chce, po prostu to jest taka gorycz ze ją zapamiętam na dlugo. Zamiast pieknej historii to jest grobowa atmosfera.

A najgorsze z tego wszystkiego ze te zalosne kur%y z madrytu maja wielka satysfakcje, chociaz na nic nie zasluzyli…

Carlo pokazał, jak wygrywa się finały. Nie dziesiątkami sytuacji, tylko spokojną, wyrachowaną grą i jedną okazją. Czapki z głów. Najlepszy trener w historii piłki nożnej.

Mam nadzieję, że za rok wrócimy silniejsi.

Wydaje mi się, że porażki jest spowodowana błędem Kloppa. Od początku meczu było widać, że linia pomocy jest bardzo cofnięta. Nie jak zazwyczaj, wysoko. Błędem było również wystawienie Diaza od 1 minuty. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wpuszczenie Diaza w 55-60 minucie. Wtedy na szybkości brałby każdego obrońcę Realu. Sędzia nie popełnił jakiś rażących błędów, ale nie mogłem ku*wa na niego dziś patrzeć.

Nie bardzo rozumiem hasła o tym jak to wielki Real znowu nas ograł, pokazał dojrzał futbol, a my się kopaliśmy po czole i graliśmy słabo. 21 v 3 strzały dla nas to była słaba gra? Czyli… Jakbyśmy oddali 21 a Real z 17 to wtedy… My gralibyśmy lepiej, a Real słabiej? Bo nie bardzo rozumiem co leży u podstaw takiego pierdololo o wielkim Realu.
Ile drużyn może powiedzieć, że ich bramkarz w meczu z Realem nie miał przez 90 min absolutnie nic do roboty? Ile drużyn może powiedzieć, że nie udało się zdobyć bramki wyłącznie dzięki świetnej postawie bramkarza?

Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wyłączyliśmy z gry całą ofensywę Realu, a przede wszystkim ich środek pola, którego wszyscy się obawiali. Gdyby to był inny dzień to wpadłoby nam z 2-3 bramki.

Prawa jest taka, że możemy czuć niedosyt, bo zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, a Real pojechał na farcie. To nie była powtórka z Kijowa, gdzie Real robił z nami co chciał, a my się panicznie broniliśmy. To my dyktowaliśmy grę, kompletnie wyłączając ofensywę Realu.

Gdyby w tym meczu zamiast Realu grał taki West Ham nikt nie pisałby o wyrachowaniu Młotów i ich świetnej postawie tylko o zajebistym szczęściu, gdzie jeden strzał udało się zamienić na gola, a Fabiański został motm.

Gdyby to Real oddał z 25 strzałów i nic, a my mielibyśmy jedną długą piłkę na Salaha zakończoną bramką, nikt nie pisałby o naszym wyrachowaniu tylko o zajebistym farcie.

13 polubień

Liverpool w tym sezonie nie strzelił żadnej bramki w trzech finałach.

Nie pokonał żadnego zespołu z TOP4 ligi.

Przegrał LM po jednej akcji przeciwnika.

Liverpool nie potrafił grać z najlepszymi w tym sezonie, taka prawda.

P.S - Liverpool wczoraj oddał najwięcej strzałów w historii finału LM bez zdobytej bramki.

Można sie cieszyc z dojścia do finału LM czy zajęcia drugiego miejsca w lidze, jesli kogos zadowala patrzenie na czyjes plecy. Niewazne czy odpadlibysmy po fazie grupowej, czy zajeli miejsce w poliwie tabeli w lidze, efekt jest taki sam jak dzisiaj- nie mamy zadnego trofeum za najwazniejsze rozgrywki. Udalo sie wygrac krajowe puchary, to fajnie, ale niedosyt pozostaje. Przerznelismy i lige i LM i to jest fakt, ktorego nic nie zmieni i nic nie osłodzi. Trzeba dokonać solidnych wzmocnien zespołu, zeby potrafic przechylac szale zwyciestwa na swoja korzysc. Powinno przyjsc pewnie z 7 nowych zawodników (PO, 3 ŚP, 2-3 N w zaleznosci kto odejdzie) , ale wiadomo, ze tak nie bedzie, bo takich funduszy wlasciciele nie uruchomią

Nie wyobrażam sobie tej parady dzisiaj, to tak jakby Arsenal 2 lata temu zrobił paradę z pucharem Anglii, bo puchar ligi to puchar myszki miki. W dodatku dzień po porażce w finale i 1 pkt za City. Ten sezon jest rozczarowujący, a nie warty parady.

Jedno trzeba stwierdzić. Liga angielska odskoczyła lidze hiszpańskiej. Dzisiaj drużyny pokroju Realu, Barcelony czy Atletico grają autobusem przeciwko drużynom z Anglii. Na razie maja szczęście, ale to szczęście za niedługo się skończy.

1 polubienie

Powiem tak. Jestem mega zawiedziony, bo jeszcze jakbyśmy grali gorzej, no okej, Real zasłużył zagrał lepiej i wygrali LM. Ale mieliśmy taką przewagę jeśli chodzi o stworzone sytuacje, a Real jedna akcja i mają puchar :frowning: Strasznie to przykre, ale mimo wszystko i tak wielkie brawa za drużynę. Kapitalny sezon, 2 krajowe puchary, mogło być więcej ale no takie jest życie i taki sport. Zarobiliśmy bardzo duże pieniądzę od Uefa, trzeba to zainwestować. Niewiadomo czy odchodzi Mane, Firmino, ale i tak musimy kogoś kupić i do pomocy i do ataku! Wzmocnić się, i za rok gramy o kolejne trofea !

1 polubienie

Akurat ta statystyka jest znamienna. W poprzednich najlepszych sezonach demolowali wszystkich jak leci z wyjątkiem City.

O takiej liczbie wzmocnień jakiej mówisz, możesz zapomnieć. Zmiennikiem Trenta będzie Milner i Gomez. Mówisz o 7 transferach. Będą góra 2-3, nie liczę Carvalho.

po 7 trasferach to zanim by sie zgrali u Kloppa to bysmy do ostatniej kolejki o Lige Konferencji walczyli

2 polubienia

Wie ktoś dlaczego VAR nie analizował potencjalnego spalonego?

2 polubienia

Spójrz gdzie jest lewa stopa Arnolda. Trent łamie linię spalonego. Tu nawet nie trzeba linii rysować, by to zobaczyć.

4 polubienia

Sam napisalem, ze nie ma co liczyc na tyle transferow, bo swietbie zdaje sobie z tego sprawe. Tez sie spodziewam, ze dokonamy 2-3 wzmocnien i na tym bedzie koniec. Niestety to znow moze sprawic, ze bedziemy kopac sie po czole i w najwazniejszych zabraknie świeżości zawodników o konkretnych umiejętnościach lub jakosci na lawce