Liverpool - Real Madryt (Finał LM)

To dlaczego Liverpool interesował się Jonathanem Davidem skoro Liverpoolu nie interesuje 9? :slight_smile:

Ojciec kolegi mówił, że jak ktoś był głupi za młodu to będzie i na starość. Im dłużej żyję tym bardziej widzę, że mógł mieć rację. Nie chcę mi się już prowadzić batalii więc życzę spokojnej nocy. Ja jestem wdzięczny Kloppowi i drużynie za ten sezon i ufam, że facet wie co robi. Jeśli niektórym potrzeba wylewania pomyj na lewo i prawo droga wolna. Pozdrawiam.
@josif
A czy powiedział to szanownemu koledze sam Klopp czy może ktoś inny ze sztabu? Bez obrazy, ale plotka czy nawet obserwacja piłkarza nie jest równoznaczna z chęcią jego pozyskania, a tym bardziej wykorzystania jako typowego snajpera. Natomiast empirycznie mogę stwierdzić, że od kiedy Klopp objął stery typową 9-tka nie grywamy. Jak zaś zauważył któryś kolega nie przeszkadza Nam to co roku mieć króla strzelców w PL. Raz nawet exequo dwóch.

2 polubienia

Gramy pięknie, ale z typową 9 dzisiejszy mecz byśmy wygrali. Chcesz zawsze być drugi? Można pięknie zagrać sezon i być ostatecznie drugim, ale czy kogoś interesuje bycie drugim? Być wiecznie drugim to jak być przegrywem życiowym, inaczej Van Dijk nie płakałby po finale, bo byłby zadowolony już z 2 miejsca…

Widzimy wszyscy bolączki naszej drużyny w meczach gdy przeciwnik stawia autobus. Nasa slaboscia jest 9, nawet Origi wielokrotnie udowodnił nam co znaczy dobra 9 podczas gdy wszystko inne ZAWODZI. Pokazał to Benzema bo gdyby nie on to Real juz dawno oglądałby LM w telewizji. U nas wszystko śmiga dopuki się nam ktoś konkretnie w obronie nie postawi. Mecz z Tottenhamem był bardzo podobny, tylk owtedy wpadł rykoszet Diaza, choć fakt, że bez niego bylby identyczny wynik i tak samo sie meczylismy.

Guardiola też grał cale sezony bez typowej 9 dopóki nie stwierdzil ze tak sie nie da i kupil nagle dryblasa ktory nie musi miec wybitnej techniki, ale ma instynkt do strzelania bramek i wykorzystuje przestrzen na srodku. My nie mamy nikogo oprocz Origiego o takim profilu.

Kupno bardzo dobrego napastnika do srodka spowoduje tez, ze Salah czy Mane na bokach beda mieli znacznie mniej bo przeciwnik nie bedzie musial sie tylko na nich skupiac, na tej samej zasadzie Jota walil bramke za bramka jak byl w formie ale jednak to 9 nie jest wiec trzeba dalej szukac.

Reasumujac. Gramy dobrze bez 9, ale 9 robi robote wtedy gdy nasza “konwencjonalna” gra zawodzi. Wypadaloby miec kompletnego napastnika w srodku. Jakby nie bylo, w tym sezonie od 1/16 do polfinalu nie mielismy nikogo kto by nam postawil bardzo ciezkie warunki w defensywie, wiec kazdy by powiedzial ze 9 nie jest nam potrzebna, ale potrzeba posiadania dobrej 9 powraca gdy gramy z drwalami ktorzy gesto sie bronia i potrzeba kogos kto wykorzysta ta nawet najmniejsza przestrzen.

I tu ekspertem nie trzeba byc naprawde. Jurgen moze byc uparty i dalej robic to co robil do tej pory bo i tak swietnie mu idzie, ale nie postawienie na 9 ostatecznie nas kosztuje bolesna utrate punktow w lidze z pewnymi druzynami oraz utrate zdobyczy pucharowych.

Prawda jest taka, że brakło nam paliwa ma końcówkę sezonu. Piłkarze byli zajechani i ostatnie mecze były dla nas ciężkie. Klopp powinien jednak pomyśleć o zmianie intensywności gry bo ciężko będzie coś wygrać jak piłkarze w końcówce sezonu będą bez sił do biegania

To była wypowiedź Pearce’a, ale być może jego zdanie nic nie znaczy. No ale pomijając tę kwestię to wiesz, że dzisiejsza typowa 9 to nie jest jak kiedyś Peter Crouch tylko również potrafi zejść na skrzydło, dośrodkować, cofnąć się do obrony, w pressing też potrafi. Ale przede wszystkim umi dobrze przylutować. A z tym chyba dzisiaj mieliśmy problem. A może nie było problemu. Już sam nie wiem. :slight_smile:

Liverpool scored 0 goals from 6.12(xG) in cup finals this season.

A i tak jakiś Maciek napisze, że Liverpool nie potrzebuje egzekutora, bo leje wysoko zespoły na poziomie Leeds United. Kurtyna. Od kilku lat wrzucamy na napastników mających mniej niż 1,8 m wzrostu i późnej wielkie zdziwienie, że grając przeciwko defensorom typu Rudiger nic nie wpada. Poważny klub, który zatrudnia setki osób, zarabia setki milionów, a nie widzi tego co widzi jakiś pseudoekspert z neta. Śmiech na sali

5 polubień

Jeśli w najbliższym czasie nie kupimy Nuneza to nic nie ukoi bólu tej porażki.

No niestety masz w tym pełną rację. Jestem dumny z chłopaków, bo zagrali jak mogli, ale brakuje nam napastnika. Za duzo sie opieramy na Mane i Salahu. Srodek jest w zasadzie tylko od odgrywania pilki bo nie ma tam zadnego tura ktory wywalczy pilke cialem.

A ojciec szwagra od strony stryjecznej siostry ciotki mawiał, że tylko głupiec nie dostrzega oczywistości. Im dłużej spędzam czas z ludźmi, tym bardziej się pod tym podpisuję, bo kto raz z ludźmi wchodził w wymianę opinii, ten się w cyrku nie śmieje.
Kończymy sezon punkt za City i przegrywając finał najważniejszych rozgrywek, a mimo tego ktoś jest w stanie powiedzieć, że to nie przez brak rasowego snajpera (wykończenia). A tymczasem w finale LM:
Sytuacje bramkowe 23:3
Celne strzały 9:1
Gole 0:1

Zaraz eksperci powiedzą Ci, że to nie jest wina wykończenia. Tu jest gdzieś drugie dno, które odkryją archeolodzy za 500 lat.

Klopp: “Mogliśmy grać lepszy futbol, Real mógł grać lepszy futbol, ale tego nie zrobił. Zagrali tak jak musieli. Poza jednym golem, nie mieli celnego strzału na bramkę. To dobry znak dla mojej drużyny. Oni zdobyli jedną bramkę, a my nie zdobyliśmy dziewięciu.”

link

https://twitter.com/AnfieldWatch/status/1530682944142073856?s=20&t=KGeAgvLcWbJyrTqGjKHpgg

Foxtrote, łap. Jakiś wściekły niedzielny Janusz football managera się wypowiedział o impotencji strzeleckiej The Reds. Ale nie warto tego komentować, scrolluj dalej mój przyjacielu. :slight_smile:

Jedyne czym real mógł nas dzisiaj pokonać to fartem, niestety tak sie właśnie stało.

Po tym finale mam tylko jedno pragnienie - żeby łatka jebanych farciarzy na stałe przylgnęła do realu. Tak jak kiedyś Barca to byli płaczki i symulanci, Atletico to boiskowi bandyci polujący na nogi przeciwnika, tak chcę, żeby teraz każdy neutralny kibic, gdy usłyszy real ,myślał id razu “farciarze”. Po takim sezonie, po takim finale, zasługują na to jak nikt inny w historii.

1 polubienie

Trochę zabrakło pomysłu i energii na ten mecz. Niby okazje były, ale poza świetną sytuacją Mane nie miałem w ogóle poczucia, że gol wisi w powietrzu. Zbyt schematycznie i zbyt wolno to szło. Real dzisiaj mistrzowsko pragmatyczny i bezbłędnie zorganizowany. Wielka, wielka szkoda, ale ciężko mieć poczucie niesprawiedliwości. Sezon mógł być wybitny, jest dobry, ale koniec końców zostawia olbrzymie poczucie niedosytu. Pozostaje podziękować drużynie Kloppa za świetną pracę - było blisko, ale trzeba wrócić jeszcze silniejszym w sierpniu.

3 polubienia

Niestety, bez hejtu i jakiejkolwiek zlosliwosci bo nie jestem zly na chlopakow za final, ale jedyną łatkę jaka przypną Realowi jutro to łatka króla Europy, druzyny niezwyciezonej, dominujacej cala historie pilki noznej, latke najwyzszego zdobywcy. Po nich nikt sie nie spodziewla ze wygraja LM, kazdy mowil ze moga ale nie musza, bo zwyczajnie wiadomo ze wygrywali poprzednie mecze jedynie mentalem, ale znowu jedynie pokazali wszystkim ze moga grac gowno, ale wygraja to trofeum z taka latwoscia. Liverpool tylko dalej podtrzymal łatkę - zaczeli jak nigdy, wyszlo jak zawsze, loserpool itp itd. Mielismy najlatwiejszy moment by zrewanzowac sie Realowi - nie udalo sie, wiec dalej stoimy w tym samym miejscu, cieszymy sie z czegokolwiek, a Real wlasnie sobie przypina kolejne medale i zaslugi nie grajac praktycznie nic wielkiego. Szkoda, ze u nas taka charuwa musi byc i w lidze i w cl, a ostatecznie laury dostaja inni, takie to niesprawiedliwe. Zycie to naprawde wredna i brutalna ku#wa. Nie cierpie tego uczucia bycia przegranym, ale trzeba to przebrnąć i isc dalej. Pytanie co bedzie dalej. Ta druzyna ma mase rzeczy do udowodnienia, mam nadzieje ze ten niedosyt przeloza na wieksze checi do wygranej.

1 polubienie

Szanuje Twoje nastawienie ale Real tą łatkę przypina sobie golac frajerow jak Liverpool i to ciężko znieść.

Dziękuję kolego @josif , że dostarczasz mi “prasę” prosto pod drzwi. Jednak ja patrzę na to troszkę inaczej. Być może postawienie na gracza o innej charakterystyce sprawiłoby, że my nie mielibyśmy nawet czego wykończyć. Może wtedy balans drużyny byłby zaburzony? Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że współczesny napastnik to nie jest Filippo Inzaghi. Jednocześnie nie wiele mamy Suarezow którzy umieją wszystko i łączą to z ciężką pracą na boisku. Rozumiem, że waszym zdaniem gdybyśmy wstawili dzisiaj zamiast Mane, Lewego albo Ronaldo to wygralibyśmy? To dlaczego Klopp samemu się sabotował swe wysiłki i zamiast kupować Diaza nie kupił Jonathana? Świadomie chciał przegrać PL i LM?
Ja uważam, że ma po prostu świetnie nakreślony plan, który się sprawdza. I tak mimo porażek w PL i LM uważam, że działa. Bo nie jesteśmy petrodolarowym wyrobem klubo-podobnym czy Realem albo ManU które budowaly zaplecze i markę ostatnie 20 lat. A podupadłym klubem który notował duże sukcesu ostatnio w latach 80-tych. Tak 30 lat temu. A prestiż staramy się odbudować nie na pieniądzach z bliskiego wschodu, Rosji czy Chin, ale tym co klub na siebie zarobi. I w takim środowisku
Klopp buduje najlepiej grającą obok City drużynę na świecie. I o dziwo nie sprowadza do niej napastnika. Pozdrawiam.

4 polubienia

Problem w tym ze ostatecznie jestesmy jednymi z najlepszych ale bez istotnych zdobyczy. Laury zbiera City, laury zbiera Real, a nam zostaje sobie wmawiac ze i tak jest pieknie.

Pieknie to bedzie jak pojdziemy za ciosem i wzmocnimy druzyne sciagajac brakujace ogniwa i usuwajac najslabsze. Wtedy bedziemy zbierac laury, a na ten moment ciagle nam ciutke brakuje a to jest zawsze bolesne.

1 polubienie

Przykro mi, ale nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci co by było “gdyby” i nie jestem w stanie odpowiadać na takie argumenty. Nie mniej jednak fakty są takie, że puchar jest nie nasz, a przy 24 strzałach i 9 w światło bramki Liverpool nie potrafił strzelić gola, co słusznie zauważył Klopp. To tyle i aż tyle jak dla mnie. A jak już jesteśmy przy temacie City to po transferze Haalanda, Liverpool pozostaje jedynym zespołem z Europy, który nie posiada napastnika.

Ale trzeba oddać, że bardzo dobry mecz Konate. Dzisiaj był lepszy niż VVD. Bardzo rozczarował Diaz. Salah, Mane raczej neutralnie. Coś tam zrobili, gdy w bramce stał jakiś Foster to obaj mieliby po bramce

1 polubienie

In + Ali, Konate, Arnold, Fabinho, Salah (ze wzgledu na to ze wreszcie cos mu serio wychodzilo i niewiele brakowalo),
In - Diaz, Robbo, VVD.

Bezjajeczni (sredni, ani dobrzy ani zli) - Mane, Hendo, Thiago,

Piorunujący jest fakt, ze Arnold lepiej gral w defensywie niz Robbo. Kazdy sie obawial flanki Arnolda w starciach z Viniciusem, a praktycznie nic tam sie wielkiego nie dzialo, byla dobra asekuracja i kontrola sytuacji ,a Robbo praktycznie byl bardzo slaby na swojej stronie, Valverde ktory nie byl nominalnym skrzydlowym, mial nie raz autostrade do bramki. Robbo bardzo slabo, bez polotu w ofensywie, spozniony i niepewny w obronie.

O Diazie już pisałem wcześniej, od meczu z CFC, że trzeba się zastanowić czy powinien wyjść od 1 min na sreal. Dzisiaj Jota dużo lepszy