Liverpool - Tottenham Hotspur

Na 75% to Ronaldo strzela dzisiaj gola bo strzela praktycznie co mecz teraz…

Firmino raczej nie zagra, wrócił dopiero do treningu po kontuzji.
Kiedy graliśmy przez 45 minut w meczu? W ostatnich meczach nie wyszła nam tylko 1 połowa w Villarreal, co z nawiązką odrobiliśmy po przerwie.

Coś czuję, że ta kolejka roztrzygnie kto zostanie mistrzem Anglii.

W sensie tylko po naszej stronie czy też uważasz, że City uwali?

City może stracić punkty, dużo czynników za tym przemawia. Ale to pod warunkiem, że Liverpool wygra.

1 polubienie

Składy:

Liverpool: Alisson, Alexander-Arnold, Konate, Van Dijk, Robertson, Fabinho, Henderson, Thiago, Diaz, Salah, Mane

Ławka: Kelleher, Milner, Keita, Gomez, Jones, Jota, Tsimikas, Origi, Matip

Tottenham: Lloris - Davies, Dier, Romero - Sessegnon, Hojbjerg, Bentancur, Emerson - Son, Kane, Kulusevski

Ławka: Gollini, Sanchez, Rodon, Winks, Moura, White, Craig, Bergwijn, Scarlett

No i za to mogę się z Tobą napić :wink:

Pierwsza połowa bardzo intensywna w naszym wykonaniu. Odbiór piłki na najwyższym możliwym poziomie, Spurs w zasadzie mają problem ze złożeniem jakiejkolwiek składnej akcji, pomijając z dwie okazje do kontrataku. Z naszej strony brakuje tej “kropki nad i”, jakiegoś jednego kluczowego podania, bądź po prostu odrobiny więcej szczęścia.

Z minusów, to Roberston kolejny raz dość przeciętnie, niestety. Większość prób ataków Spurs idzie jego stroną, co nie jest przypadkiem. Jakakolwiek strata, to gracze Conte błyskawicznie szukają podaniem Kulusevskiego. O ile w obronie Robbo daje dziś radę, to w rozegraniu z przodu jest mało produktywny. Klopp mógł dać mu dziś odpocząć, Tsimikas właśnie po to jest w tym zespole.

1 polubienie

Przynajmniej przegramy ligę o 4 punkty a nie o 1 :]

Nie wiem ile wrzutek mieliśmy w tym meczu, ale chyba żadnej celnej.

Nie mam pojęcia co to był za pomysł na mecz.

Ciężki mecz, 1 punkt, ale to był piękny pościg za City. Szkoda porazki z Leicester i West Hamem, straty punktów z BHA, slabych meczy z Chelsea czy pierwszego meczu z Kogutami. To wtedy przewalilismy mistrza, a nie dzisiaj.

3 polubienia

Sezon trzeba dociągnąć na pół gwizdka tak aby nie złapać żadnej kontuzji i móc spokojnie skupić się na dwóch finałach które nam zostały.

1 polubienie

Niestety remis w pełni zasłużony Tottenham zagrał dzisiaj bardzo dobrze w obronie, chociaż dziwi mnie nieco postawa totkow remis ich w ogóle nie urządza powinni zagrać nieco odważniej w końcówce.
Walczymy dalej o dwa trofea.

Cóż, szkoda, szansę na mistrzostwo spadły niemal do zera, ale nie takie rzeczy widział futbol. Niezależnie od wszystkiego drużyna Kloppa zasłużyła na najwyższy szacunek.

Wierzyć w Newcastle (GD mamy lepsze) i potem cisnąć po kolei resztę.
Tsimiskas do podstawy, więcej Origiego na szpicy, mniej Salaha. Pierwsze 45min dla Gomeza na PO, Trent niech zapierdala drugie 45min na pełnej z przodu i daje maksimum z przodu. Ale to jak pisałem wszystko zależy od Newcastle w tym momencie - jeśli oni ich teraz nie zatrzymają i zbiorą powiedzmy te 3/4:0, to raczej możemy przestać myśleć o mistrzostwie, bo wierzyć mogę (tak jak dziś do końca wierzyłem) w zwycięstwa Liverpoolu, ciężko mi uwierzyć w porażki City, jeśli jutro nie przegrają.

My 2 remisy z Tottkami, a City 2 porażki. Jeśli właśnie przegraliśmy ostatnią szansę na mistrzostwo, to nie przegraliśmy jej dziś, tylko meczami z Lester, WHU, Brighton.

Ciężko wygrać, kiedy gra się 8 piłkarzami i 3 statystami.

Mistrzostwo City dała Chelsea. Z nami dwa remisy, a z City rozłożyli nogi dwa razy.

Ja cały czas wierzę w West Ham, wygrana z City to ich jedyna nadzieja na sensowne puchary w przyszłym sezonie.

Dzisiaj niestety zabrakło. Klopp powinien zacząć mecz Tsimikasem, a nie stawiać na przeciętnego ostatnio Robertsona. Henderson i Salah też słabo. W przypadku Egipcjanina to mało zaskakujące, gdyż poza przebłyskiem z United, jest pod formą cały 2022 rok.

Paradoksalnie, mimo wyniku, mecz mógł się podobać, naciskaliśmy nieustannie, było widać żądzę zwycięstwa za wszelką cenę. Tak jak ktoś wcześniej pisał, nie takie rzeczy widział futbol, więc wciąż trzeba wierzyć. Rodrygo dał radę ograć City w 1 minutę, WHU ma na to 90. Jutro kciuki za Newcastle.

Dawno nie wiedziałem tak słabej zmiany jak ta Joty. Nie wniósł kompletnie nic, a my jeszcze graliśmy wrzutkami. Czasami nie rozumiem Kloppa mógł wpuścić Origiego, który lepiej czuje się w takim tłoku. Szanuję Salaha, ale od kilku spotkań jest mega irytujący nie wiem, czy to przez PNA i elMS, czy przez brak porozumienia w sprawie kontraktu, ale nie podoba mi się to, tak jak to, że nie jest zmieniany, gdy i tak nic nie wnosi do gry. Cóż trzeba wierzyć.

Obym jutro mógł prześmiewczo napisać:

Od dawna Newcastle to mój ulubiony klub po Liverpoolu ( ͡° ͜ʖ ͡°)