Półfinałowe starcie z Lidze mistrzów już za 3 dni, dyskusję więc czas zacząć.
Na początek chyba nienajlepsza wiadomość. Otóż cierkają, że sędzią zawodów na Anfield ma być pewien jegomość z Płocka. Źródła niezbyt mocne, ale łysa facjata na oficjalniej stronie UEFA każe domniemywać, że coś jest na rzeczy. Cóż, mogło być gorzej - chociaż nie mam co do tego pewności.
Dobrze, że dopisałeś w tytule “Liga Mistrzów”, bo bym pomyślał, że gramy w lidze xD. Taki mały żarcik he he.
Najważniejsza informacja w kontekście rywala jest taka, że nie zagra Gerard Moreno ani Francis Coquelin. Alberto Moreno to wiadome, pauzuję od 5 marca, poważna kontuzja kolana.
Gerard Moreno razem z Danjuma to najlepsi ofensywni zawodnicy Villarreal.
Jestem niemal pewny, że na Anfield zagrają murarkę aby nic nie stracić.
Strzelić im szybko a potem nastukać ile wlezie żeby do Hiszpanii jechać ze spokojem.
Każdy wynik mniejszy niż zwycięstwo 2 bramkami będzie kiepskim wynikiem
W sumie mieliśmy niezłe przetarcie w grze na autobus, wyciągnąć wnioski i szybko zacząć z Villarreal.
Skład pewnie podobny, pewnie tradycyjnie Konate za Matipa i może Diaz za Jote.
A na 4-0 podwyższy wprowadzony z ławki Divock Origi.
Mecz z Villarealem będzie ciężki. Wyeliminowali przecież Bayern. Jasne - Bawarczycy w tym roku nie zachwycają ale jednak dalej to uznana marka. W meczu z nami też się postawią i na żaden pogrom bym nie liczył. Dla wielu ich piłkarzy to będą najważniejsze mecze w karierze bo nigdy już nie zajdą tak wysoko w LM. Na pewno dadzą z siebie absolutne maksimum.
Czeka nas trudne spotkanie, nie spodziewałbym się spacerku, rywal - oczywiście, najłatwiejszy z możliwych na tym etapie. Mimo wszystko liczę optymistycznie na 2, 3 do zera, byle nie stracić bramki.
Pamiętam jak Klopp mówił na początku, że wierzy w trening a nie transfery. A teraz, w sumie z wyjściowej 11tki z tamtego meczu nie będzie nikogo - Firmino i Milner będą na ławce
ciarki przechodzą po plecach patrząc na to zdjęcie, ale jednak było tam kilku sensownych graczy. Cou, Stu, Clyne, że o Milnerze i Firmino nie wspomnę. Niewyobrażalny skok jakościowy zaliczyliśmy od ostatniego spotkania z Hiszpanami. Trzeba postarać się o maksymalnie wysoki wynik na Anfield, żeby w rewanżu nie zrobiło się gorąco i można by dać odpocząć kluczowym graczom.
Król strzelców radszej dla nas.
Najwięcej asyst tak samo.
Clean sheets dla Aliego.
Man city straci ten punkcik w lidze co spowoduję nasza euforię.
I jezeli przejdą przez real, to zostaną z medalem za druge miejsce w champions league.
Pokazać gdzie ich miejsce. Co za sezon! YNWA
Spodziewam się czegoś podobnego jak w niedzielę, tylko w dużo lepszym wykonaniu. Villarreal udowodnili, na przykład z Bayernem, że potrafią dobrze grać z kontry. Oddadzą nam posiadanie i będą czyhać na nasze błędy, i obyśmy mieli mniej głupich strat niż z Tofikami bo Danjuma to nie Gray czy Gordon.
Ciekaw jestem dzisiejszego składu. Czy Jürgen wystawi galowy, chcąc zapewnić sobie dobry wynik i odpowiedni komfort przed rewanżem? Czy raczej trochę porotuje składemy, biorąc pod uwagę, jak często grają i będą grać piłkarze w nadchodzących tygodniach?
Nie wiem, czy też zauważyliście, jakie głupie błędy zdarzały się ostatnio nawet VVD. Może to efekt przemęczenia. Zresztą TAA w ostatnim meczu z Evertonem też kilka razy bezpańsko posyłał piłkę. Za często. Ale jeśli Klopp wystawił tak silny skład na derby, to chyba tym bardziej na półfinał LM.
W sumie z niepewnych wyborów to najbardziej bym chciał zobaczyć Diaza. To, jaki wiatr robi z przodu, jest zachwycające. Środek pola Fabinho-Thiago-Keita wydaje się na ten moment najodpowiedniejszy. Ale czy właśnie w pomocy nie trzeba najbardziej unikać nadmiernego eksploatowania piłkarzy, biorąc pod uwagę, że niemal każdy z pomocników Liverpoolu ma swoje większe lub mniejsze skłonności do kontuzji? Trochę ma Klopp do zgryzienia.
@Marcel7 podejrzewam większą rotację w meczu z Newcastle, gdzie szansę na pewno dostanie Tsimikas, Konate i Gomez. Dziś raczej wyjdzie galowy garnitur, żeby spróbować zapewnić awans już w pierwszym meczu, a w rewanżu znowu rotacja. Mój typ na dzisiaj:
Coś czuję w kościach, że ten dwumecz będzie ciężki i być może jesteśmy nieco zbyt pewni siebie. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż nasz awans.