Luis Díaz

Że co ?? Oglądamy na pewno ten sam mecz, dzisiejszy z Tottenhamem ?? Diaz dzisiaj chętny to zespołowej gry ?

A Firmino dzisiaj tez gra , czy chodzi raczej ogolnie o ich gre? Nie ma sie co czepiac o pojedyncza sytuacje.

Diaz to respirator który trzyma nas przy życiu w walce o tytuł. Gdyby tu nie trafił w styczniu to nie byłoby żadnej walki z City. Nie z tak żałosnym Salahem i anemicznym Mane sprzed przyjścia Kolumbijczyka.

9 polubień

Moglby Salah troche powzorowac sie na Kolumbijczyku. Przy 10 zawodnikach broniących pod polem karnym probowal sie przeciskać miedzy nimi, predzej czy pozniej na kogos wpadnie.
Diaz schodzacy do środka po obwodzie i szukający swiatla bramki dal remis. Sami tracilismy ostatnio bramki po rykoszetach, chyba nawet 2 razy od Matipa, a fabinho ratowal z villareal jakims farfroclem w bramkarza. Czasem trzeba poprostu pizdnąć w strone bramki zamiast probowac do niej wejść. Brakowalo nam zawodnika z takim kopytem jak Diaz, żadne nieudolne dokręcanie piłek, z szybką nogą i bombą.

Właśnie takiego ballera brakowało na drużyny, które betonują się na własnej połowie. Zamiast wymieniać kombinacyjnie sto podań, czego nigdy nie potrafiliśmy robić na najwyższym poziomie, trzeba czasami najzwyczajniej w świecie przywalić z kopyta z dystansu, a Diaz ma młotek w nodze. Podobnie Thiago, przy czym Kolumbijczyk łatwiej potrafi znaleźć sobie przestrzeń do oddania strzału.

Gdyby Luis grał wczoraj bardziej zespołowo, to nic by nam nie dało, bo zarówno Mane jak i Salah nie mieli żadnego pomysłu na obronę Spurs. O całkowicie niewidocznym Jocie nawet nie wspominam, nie będę kopał leżącego. Jedyny który mógłby wnieść coś zmianą, to Firmino, a jak wiemy, nie był jeszcze dostępny.

Jak Luis popracuje nad celnością strzałów, to będzie wykręcał niesamowite liczby. Niestety, często lecą w sam środek bramki. Tak było z Villarreal, ale bramkarz mimo to nie obronił i tak kończyło się większość strzałów wczoraj.

Nie zrozumicie mnie źle. Diaz był wczoraj najlepszy na boisku i od jakiegoś czasu jest naklepszy w defensywie, ale na pewno popracują nad tym w przygotowaniach do następnego sezonu i nie zdziwi mnie, jak będzie w przyszłym królem strzelców.

2 polubienia

Diaz mocno przypomina Salaha z pierwszego sezonu w LFC. Polot, finezja, szybkość, tytaniczna praca na całej szerokości boiska. Jest wszędzie. Co za grajek, aż szkoda, że plan kupienia go miał być realizowany w to lato, bo gdyby trafił do nas przed sezonem, myślę, że mielibyśmy kilka punktów więcej.

Mi bardziej przypomina Mane z początków w LFC, swoją bezczelnością i wdzieraniem się między zawodnikami w pole karne

Ma jeszcze swoje nawyki z Porto co pozytywnie odmienia gre. Ale im dłużej tu będzie, obawiam się że wkroją go w setki podań i wchodzenie do bramki, bo statystycy twierdzą, że z dystansu pada przecież mniej bramek.

Jedyny zawodnik z ofensywy, który spakował jaja do worka. Świetny mecz, szkoda że nic mu nie wpadło.

Luis Diaz zawodnikiem meczu. :slight_smile:


12 polubień

Wczorajsza bramka palce lizać. Już z Fulham pokazał, że popracował nad wykończeniem. Raz ladnie strzelił, ale odgwizdano spalony, a raz minimalnie chybił i trafił w słupek. Coś czuję, że regularnie będzie strzelał, więc Klopp nie pomylił się, mówiąc, że będzie gwarantem kilkunastu bramek na sezon.

I jeszcze jedno. Pokazał charakter, kiedy po czerwie Nuneza, wziął ciężar na swoje barki. Komentator na Canal plus mówi, że Diaz musi uważać, bo ma już żółtą, a też gorący temperament, a w tym czasie Kolumbijczyk mija jak tyczki piłkarzy Palace i strzela piękną bramkę.

Mimo pięknej bramki, nie można powiedzieć, że był to udany mecz w wykonaniu Kolumbijczyka. Zawodzil przez większośc meczu, widac, że ma nieustabilizowaną formę oraz problemy ze zgraniem z resztą zespołu- najwięcej problemów ma ze zrozumieniem z Robertsonem na lewej flance.

ma przebłyski bardzo dobrej gry, jest dynamiczny i widać, że ma dużo chęci do gry. Popracować jeszcze nad efektywnością jego poczynań na murawie, a będzie bardzo dobrym skrzydłowym/bocznym napastnikiem

2 polubienia

Facet gra szaloną, południowo-amerykańską piłkę, ale to obecnie jedyny piłkarz w kadrze, który wygrywa pojedynki 1v1. Ktoś taki jest w drużynie niezbędny, podobnie jak gracz który potrafi pierdolnąć pod poprzeczkę zza pola karnego. Bez jednego lub drugiego pozostają jedynie szablony akcji, które w naszym przypadku zna cała Premier League i wiara w pomyłki przeciwników.

2 polubienia

Diaz wczoraj do czerwonej kartki Nuneza zagrał beznadziejnie. Potem jednak jednak pokazał takie cojones, że ręce składały się do oklasków. Zagrał jak lider, wziął grę na siebie, do tego ograł obrońców i strzelił piękną bramkę. Pierwsza połowa do zapomnienia, ale też było widać, że brakuje kogoś w środku pomocy do pomocy w rozegraniu.

Nasz Luis to jest bardzo dziwny typ! a tak w ogole to Jürgen powinien go…ukarac i to podwojnie.
Raz za to,ze nie czyta lfc.pl a dwa,ze osmielil sie oddac strzal za pola karnego a fuj!
Gdyby zagladal na ta strone to dobrze wiedzialby,ze wedlug “mitycznego wspolczynnika xG” takie strzaly praktycznie do niczego nie prowadza i najlepiej byloby je zabronic.
A ten “bezczelny” Kolumbijczyk jeszcze mial czelnosc zdobyc w ten sposob gola :rofl:

Postrzeganie futbolu poprzez wykresy matematyczne :man_facepalming: ja juz lepiej zostane przy swoich konserwatywnych pogladach,w koncu stary juz jestem :grimacing:

A co do jego postawy we wczorajszym spotkaniu:czestokroc za duzo chce,widoczny brak zrozumienia z Robbo ale potencjal,serce do walki i umiejetnosci sa wiec bedzie tylko lepiej.
A jak jeszcze od czasu do czasu jeb…e zza szesnastki to juz zupelnie bedzie miodzio!

Po czerwonej kartce Darwina zdecydowanie najlepszy. Absolutnie piękna bramka. Irytuje mnie jednak niemiłosiernie jego nadmierne “kiwanie się” z przeciwnikami. Niepotrzebnie wdaje się w dryblingi często w okolicy środka boiska co często kończy się stratą. Za długo też holuje piłkę. Jurgen powinien narzucić mu częstsze granie na jeden-dwa kontakty. W ostatniej tercji boiska też gra często z “klapkami na oczach” i nie dostrzega dobrze ustawionych partnerów. Ma duży potencjał, ale musi się jeszcze dostosować do gry w Anglii. Mam nadzieję, że będzie na bieżąco poprawiać te mankamenty bo nie jest już juniorem, a osobą od której ma zależeć gra naszej ofensywy.

2 polubienia

A dla mnie właśnie to jest jego wielki plus!

U nas praktycznie nikt tego dryblingu nie ma albo boi się go stosować. Diaz to promyk nadziei, że nawinie 1-2 przeciwników i odda strzał taki jak wczoraj. Jedynymi którzy potrafią coś podobnego (drybling) to może Elliott i… Matip z głębi pola, ale to na zasadzie bardziej zaskoczenia, ze obrońca tak idzie do przodu. Reszta jak widzi przed sobą przeciwnika to podanie do tyłu albo w bok do bocznego obrońcy żeby zaraz wrzucił w pole karne.

Jasne, nie zawsze te dryblingi będą wychodzić, bo w Anglii grają dobrzy obrońcy, ale to otwiera nam dodatkowe możliwości w ataku.

1 polubienie

Jedynymi którzy potrafią coś podobnego (drybling) to może Elliott i… Matip z głębi pola, ale to na zasadzie bardziej zaskoczenia, ze obrońca tak idzie do przodu.

Salah też dobrze drybluje, ale robi to w porównania do Diaza dużo bardziej odpowiedzialnie. Nie drybluje poza ostatnią tercją, nie traci piłek w środku pola i zazwyczaj dostrzega lepiej ustawionych piłkarzy. Dzięki temu przekłada się to na bramki i asysty, a nie straty posiadania i niepotrzebne deficyty energii.

1 polubienie

Ale o czym wy chłopaki piszecie. Salah i Elliot niby nie stosują dryblingów?

Niby tylko Diaz strzela zza pola karnego? Przecież my wczoraj niemożebnie bombardowaliśmy bramkę CP właśnie zza lub okolic pola karnego. 10 zablokowanych strzałów i to właśnie potwierdza to, że takie strzały odnoszą marny skutek, skoro na tyle prób udało się nam uszczknąć CP raz, a przecież to nie jedyny tak mecz.

Takie sytuacje mają niską skuteczność po prostu- liczba takich strzałów to tylko potwierdza.

2 polubienia