Luis Díaz

Diaz to jest złoto! Ależ piłkarz nam się trafił. Świetnie, że jest u nas!
Oglądając ostatnio mecz z Benficą zastanawiałem się kogo/co mi przypomina Luiz biegnąc z piłką z tą swoja pochyloną sylwetką. I wiecie co. Przypomina mi młodego zadziornego byczka :ox: Ależ to jest walczak :heart_eyes: El toro! :smiley: Choć to po hiszpańsku :stuck_out_tongue:

Hiszpański jest językiem urzędowym w Kolumbii więc pasuje :slight_smile:

Wyobraźcie sobie naszą kadrę bez niego. Jak wyglądałby ten sezon bez niego. Wniósł tyle świeżości do przedniej formacji, że głowa boli. Musimy podziękować Tottenhamowi za ten transfer.

13 polubień

Dokladnie . Diaz robi swietna robote

1 polubienie

Super gracz, ma ktoś tweeta z tego przyjęcia piłki ?

Bardzo proszę. :slight_smile:

link

https://twitter.com/Crazyerol123/status/1518272970854129668?s=20&t=oUUtBNeK9qG5eIC9CGQzWA

2 polubienia

Zablokowane. Ma ktoś coś innego?

1 polubienie

Diaz po raz kolejny pokazuje jak wiele może zmienić transfer właściwego piłkarza.

KOCUR!
btw Totki miały by bardzo ciekawą 3 z przodu, gdyby udało im się go ściągnąć(Kane, Son, Diaz ), robiliby robotę dla kurczaków

Zgadza się. To był mistrzowski transfer. Bez niego byłoby trudno zajść w tym sezonie tak daleko, zwłaszcza, że Salah ma trudny moment - i to od kilku miesięcy

1 polubienie

Musimy chyba częściej ściągać nowe twarze :smiley:

Najpierw świetny Konate, który wygryza Matipa w CL, a od stycznia kolumbijski baron wprowadza nas na nowy level. Z transferu na transfer jesteśmy coraz lepsi :smiley:

Who is next?

Konate nie wygryza Matipa z LM, raczej Klopp go oszczędza. Mysle, ze hierarchia ŚO się nie zmieniła: VvD, Matip, Konate, Gomez.

6 polubień

Być może :D. Nie mówię nie, ale w CL na takich etapach jak ćwierćfinał i w szczególności półfinał raczej nikogo się nie oszczędza i wystawia najlepsze co się ma, a jeżeli Ibou gra prawie co mecz w Lidze Mistrzów to można wnioskować, że powoli też przejmuje rolę drugiego stopera choć mi bez różnicy czy będzie grał Matip czy Konate - obaj są świetni :smiley:

Tak czy tak Jurgen ma bogactwo dzięki właśnie takim transferom jak Diaz i Konate - obaj są transferami na już jak i na przyszłość, obaj dają bardzo dużo zespołowi i zawsze warto na nich postawić niezależnie od meczu. To niebywałe jak celne były to transfery do naszego klubu

4 polubienia

W przypadku styczniowych transferów tylko ten Diaza może dorównywać transferowi Van Dijka.

Luis Diaz został poproszony o nagranie krótkiej wiadomości dla swoich kibiców, zanim opuścił El Madrigal (stadion Villareal) późnym wieczorem we wtorek.

Odłożył nagrodę zawodnika meczu UEFA i ściskając telefon komórkowy podarowany mu przez zespół mediów społecznościowych Liverpoolu, opanował się i wziął głęboki oddech, po czym powiedział: „Dziękuję – do zobaczenia w Paryżu!”. To było krótkie i słodkie. Obserwujący go koledzy z zespołu, Curtis Jones i James Milner, roześmiali się, a potem poklepali kolumbijskiego napastnika po plecach. Znajomość angielskiego Diaza wciąż trwa, ale z piłką u jego stóp (lub czoła) nadal osiąga nowe wyżyny. Jest styczniowym transferem, który dodał ekscytujący nowy wymiar do nieustannego dążenia Liverpoolu do chwały w tym sezonie. Nie tylko uzupełnił potężną siłę uderzeniową Jurgena Kloppa, ale przeniósł ją na wyższy poziom. Jego olśniewający występ z ławki w drugim meczu półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Villarreal we wtorek był jego najcenniejszym wkładem od czasu przeniesienia 50 milionów funtów z Porto.

„Niesamowite” – tak ocenił środkowy obrońca Virgil Van Dijk. „To naprawdę nie ma znaczenia, z kim się mierzy, bez strachu czy czegokolwiek, po prostu idzie na ciebie. A jeśli straci piłkę, odzyska ją tak szybko, jak to możliwe, i znowu idzie, i idzie ponownie. Bardzo trudno to obronić."

Holenderski środkowy obrońca Van Dijk wie wszystko o przybyciu w połowie sezonu, aby popchnąć Liverpool do przodu. Zrobił to w styczniu 2018 roku, kiedy stał się najdroższym obrońcą w świecie futbolu po wyciągnięciu go za 75 milionów funtów z Southampton– i stał się prawdopodobnie najbardziej transformacyjnym transferem Liverpoolu w erze Premier League. Podopieczni Kloppa nie zbliżyliby się w maju do finału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt w Kijowie, gdyby nie imponująca obecność Van Dijka i przywództwo z tyłu. Są podobieństwa, ale prawdopodobnie wpływ Diaza był jeszcze bardziej niezwykły. Liverpool dokładnie wiedział, co dostanie od Van Dijka. Był bardzo pożądany, znał brytyjski futbol po czterech i pół roku spędzonym w Celtic w Szkocji , a następnie w Southampton i sprostał oczekiwaniom. Holender, który okazał się dużym ulepszeniem w stosunku do Dejana Lovrena i Ragnara Klavana, nie był do końca objawieniem. Jednak Diaz stanął w obliczu przytłaczającego wyzwania, jakim było przejście do The Reds w połowie sezonu i próbowaniu przedarcia się przez trójkę z przodu Diogo Jotę, Mohameda Salaha i Sadio Mane z Roberto Firmino, Divockiem Origim i Takumi Minamino jako ich backupami. W zespole nie było rażącego wakatu. Oczekiwano, że w drugiej połowie sezonu południowoamerykański zostanie łagodnie złagodzony. W przeciwieństwie do Van Dijka, Diaz musiał dostosować się nie tylko do nowego kraju i ligi, ale także do nowego języka. Luis Suarez, Daniel Sturridge i Philippe Coutinho również byli cenionymi styczniowymi transferami na Anfield, ale żaden z nich nie zapewnił tak natychmiastowego zwrotu. Sturridge strzelił 11 goli w 16 występach w ostatnich pięciu miesiącach sezonu 2012/13 po przejściu z Chelsea, ale był to okres, w którym Liverpool awansował z ósmego na siódme miejsce w pierwszym sezonie pod wodzą Brendana Rodgersa. Nic nie wygrali. Wartość tego, co robi Diaz, jest znacznie większa. Podobnie jak presja, pod którą działa, biorąc pod uwagę to, o co walczy Liverpool. Wystarczy spojrzeć na mecze w których się wyróżniał. W finale Pucharu Carabao przeciwko Chelsea był zawodnikiem meczu, który zdobył zwycięski medal w ciągu miesiąca po dołączeniu do Liverpoolu. Był odważny strzelając cennego gola głową, który otworzył wynik meczu z Brighton 12 marca, po tym jak przypieczętował wygraną z Norwich w swoim drugim ligowym starciu trzy tygodnie wcześniej. Był wygwizdany, a fani Benfiki obrzucali go z trybun, kiedy wrócił na boisko w Portugalii, ale odpowiedział golem i asystą, aby zapewnić Liverpoolowi kontrolę nad ćwierćfinałem. Otworzył wynik w wygranym meczu 4:0 z Diabłami na Anfield, a pięć dni później wchodząc z ławki dał asystę, po której gola strzelił Origi. Powtórzył ten trik, kiedy w meczu z Villareal inteligentnie wykorzystał podanie Trenta. Statystyki Diaza mówią: 18/20 celnych podań (90%) i wygrane 4 z 5 pojedynków. W sumie pięć goli i trzy asysty w 21 występach, z których 13 zaczynał, nie oddaje tego, co wniósł. Za każdym razem, gdy wchodził na boisko w koszulce Liverpoolu, robił pozytywne wrażenie. Wielu mówi, że Jota strzelił 21 bramek w tym sezonie, ale może nie rozpocząć finału Ligi Mistrzów w Paryżu pod koniec miesiąca, biorąc pod uwagę niesamowitą formę Diaza.

Od czasu przybycia na Merseyside Diaz oddał średnio 4,1 strzałów na 90 minut w meczach Premier League i Champions League. Salah jest jedynym członkiem drużyny Liverpoolu, który osiąga średnio wyższą stawkę (4,3). Oczekiwane gole Diaza (xG) wynoszące 6,3 są wyższe niż jego obecny wynik wynoszący 5. Wśród sztabu szkoleniowego panuje silne przekonanie, że dopiero zaczyna i że przed nim jest o wiele więcej — z łatwością mógł mieć hat-tricka w czasie swoich 45 minut we wtorek, biorąc pod uwagę pozycje, na które pracował.

Nieustraszona natura Diaza, nieustanne pragnienie podbiegania do obrońców i jego niestrudzona etyka pracy przy piłce przypominają Suareza w kwiecie wieku. Ale Diaz to bardziej wyrafinowana wersja Urugwajczyka. Nie dostajesz brzydkich kłótni z przeciwnikami i ciągłego krytykowania sędziów. 25-latek gra z uśmiechem na twarzy — Klopp mówi, że nigdy nie spotkał zawodnika, który tak bardzo się uśmiecha podczas treningu.

„Wiedzieliśmy, że w Europie jest tylko kilku graczy, którzy mogą przyjść i zagrać natychmiast”, powiedział niedawno “The Athletic” asystent Kloppa, Pep Lijnders . „Adaptacja Luisa była znakomita. Jest stałym zagrożeniem i typem gracza, który zawsze wydaje się mieć przestrzeń i czas."

Historia Diaza jest kolejnym przypomnieniem, że pomimo dbałości o szczegóły, elitarne kluby piłkarskie są dumne, los i szczęście są również ważnymi czynnikami w trakcie sezonu. Ale jeśli chodzi o interwencję Tottenhamu, który odwiedzi Anfield w sobotę, było mało prawdopodobne, że Diaz będzi dziś graczem Liverpoolu. Było też mało prawdopodobne, że na początku maja nadal będą ścigać poczwórną koronę. Diaz był głównym celem Liverpoolu w letnim oknie, ponieważ wierzyli, że zostanie w Porto do końca sezonu. Dopiero gdy prezes Spurs, Daniel Levy naciskał na zawarcie umowy o wartości 38 milionów funtów, potencjalnie wzrastając do 50 milionów funtów, pod koniec stycznia, wykonali swój ruch. Negocjacje z północnymi Londyńczykami zostały zerwane, gdy Diaz dał jasno do zrozumienia, że ​​woli pojechać na Anfield. Zanim rozzłoszczony Levy wrócił do Porto z ulepszoną ofertą zapłaty pełnych 50 milionów funtów jako gwarantowanej opłaty, było już za późno. Liverpool miał podpis swojego człowieka sześć miesięcy wcześniej niż planowano.

„Z pełnym przedsezonem za pasem wierzę, że Luis będzie lepszy, co jest przerażające; ale to, co wyprodukował tu i teraz, jest również wyjątkowe" – powiedział lewy obrońca Liverpoolu, Andrew Robertson.

Diaz rozpłakał się, gdy we wtorek Liverpool zdołał wywalczyć awans do finału Ligi Mistrzów. Jak bardzo zmieniło się jego życie w ciągu ostatnich miesięcy.

Pomijając Van Dijka, we współczesnej erze nie ma styczniowego transferu, który tak szybko dał Liverpoolowi jakość.

[the athletic]

2 polubienia

Przecież ten artykuł jest na głównej stronie LFC.PL…

2 polubienia

jaki to jest dzik. Stracił buta, a i tak dalej biega :heart_eyes: :smiling_face_with_three_hearts: Dobry, kolumbijski towar.

2 polubienia

Mógłby więcej podawać kiedy ma okazję niż ciągnąć do końca. Jest przekot, ale trochę brakuje zgrania z resztą. Głodny goli, ale to nie wszystko.

W sumie to jak ma podawać np do Salaha to już niech lepiej strzela

1 polubienie

Akurat Diaz obok Firmino gra najbardziej altruistycznie z calej ofensywy, reszta moglaby brac tylko od niego przyklad.

1 polubienie