Prawda jest gdzieś pośrodku. Były momenty, gdzie FSG dało dupy i nie wyłożyło wiekszego hajsu na wzmocnienia, ale były takie kiedy to Klopp hamował zmiany. Tak było właśnie ze wspomnianym Hendo. Edwards widział, że Anglik straci nogi i stanie się bezużyteczny dla drużyny. Dlatego chciał sprowadzić Bruno G. Ale Klopp wolał zostawić Hendo. To samo z Milnerem. Jestem przekonany, że gdyby to zależało od Edwarsa to z Hendo, Milnerem, Keita czy Oxem pożegnalibyśmy się 1-2 lata wcześniej i sprowadzili w ich miejsce innych zawodników.
Kabak przychodził w obliczu plagi kontuzji w ostatnim dniu zimowego okienka. Nie wiem kogo lepszego mieliśmy w takiej sytuacji wyjać. Zresztą przychodził wtedy z Schalke z łatka talentu.
Melo przychodził jako zminnik dla Thiago w obliczu jego problemu z kontuzjami. Pechowo sam się rozwalił.