Sporting dopnie swego i wydyma na hajs tylko już nie Liverpool, a być może WHU.
Tak sobie myślę i zastanawiam się co to będzie po erze Klopp&Guardiola. Jeden już odszedł, drugi być może odejdzie za rok… Że też Klopp musial trafić tutaj na erę Guardioli. Znając życie za 2 lata do tytułu wystarczy przekroczenie 80 punktów. Obudzi się chelsea, united, będzie arsenal, city. Może i coś w tym jest, że united prędzej zdobędzie tytuł niż Liverpool… Za parę lat może o ten tytuł być zdecydowanie łatwiej. Czas pokaże. United i chelsea akurat swój dołek zaliczają jak jest mocarne jak nigdy w historii city…
Myślę, że nie ma co się martwić na zaś, coś się kończy coś się zaczyna. Czy to w przypadku ery Kloppa w Liverpoolu, czy też końca rywalizacji i tego co będzie po odejściu obydwu Panów, Jurgena i Pepa. A co do tego, że inne kluby zdobędą szybciej mistrzostwo niż my… mi od wczoraj nic innego nie gra niż “Arne Slot laaa lalalala”, więcej wiary
Co będzie? Po Kloppie smutek i wielkie wspomnienia, a po odejściu Guardioli wielka ulga, bo zwyczajnie ta liga znowu stanie się ciekawa. Gdyby Jurgen nie miał dość i zostałby na kilka sezonów po odejściu łysego to hurtowo co sezon podnosiłby PL.
Myślę, że o Liverpool nie trzeba się martwić. Tutaj odbudowuje się wielka, globalna marka. Wielkie inwestycje FSG, zakup kolejnego klubu, rozbudowa stadionu, utrzymanie topowego składu i ponowne zatrudnienie jednego z najważniejszych twórców projektu Klopp.
O Liverpool jestem spokojny.
Guardiola stąd sam nie odejdzie dopóki nie bedzie miał wyników które na stałe zepchną go w okolice drugie albo trzeciego miejsca. Dzisiaj poszła i formacja, że Lucas Pacqueta jest już praktycznie zawodnikiem City.
Edwards był na ceremonii pożegnalnej? Raczej wypadałoby na jego stanowisku, ale nie widziałem go.
Nie wiem czy to dobry temat ale chyba tak.
Chciałbym zapytać z ciekawości jakiego formatu zawodnikiem był McManaman? Bardzo mało wiem o tym piłkarzu, a widze, że to postać ciekawa. Był to zawodnik na pułapie takiego Van Dijka, Gerrarda, Alonso, Suareza, Salaha czy raczej nie?
Świetny techniczne, rodzynek na tle topornej rzeczywistości lat 90, ale z kolei w kadrze przegrywał rywalizację z Andertonem ze Spurs.
Mac Allister prowadzi na forum w ankiecie na piłkarza sezonu Przecież on (przez Kloppa) miał bardzo przeciętną pierwszą połowę sezonu. Piłkarzem sezonu dla mnie klasycznie Alisson
Mac miał może miesiąc wybitnej gry, ale to za mało na piłkarza sezonu. Debilny wybór. Zdecydowanie van Dijk, który miał równą formę przez cały sezon.
Wybierać Allisona już trochę nudzi
Nie znaczy, że nie zasługuje.
Mac jeden dobry miesiąc ?
To można napisać o szobo.
Mac od stycznia to nasz najlepszy piłkarz, w pierwszej połowie sezonu solidnie, ale trzeba docenić, że nie grał na swojej pozycji, a i tak wyglądał lepiej od Endo i reszty pomocników.
Van Dijk i spółka miała za wiele wylewów.
Tyle bramek co my straciliśmy w pierwsze 15 min, nie pamiętam podobnego sezonu.
Jakby wygrał to też by mnie nie zdziwiło, ale na jego grę trochę rzuca ogólna słaba gra bloku obronnego którego powinien być generałem.
Plus Van Dijk trochę znika w ważnych meczach jak nie idzie.
Zaczynałem swoją przygodę z Liverpoolem w 1998 roku, McManaman był już wtedy na krótko przed transferem do Realu Madryt. Jeśli spojrzeć na naszą drużynę z tamtych lat, to gwiazdami na miarę wymienionych przez Ciebie piłkarzy byli Robbie Fowler i Michael Owen, uznawany wówczas za cudowne dziecko angielskiej piłki. Macca był półkę niżej, ale wciąż bardzo dobry i wyróżniający się. Pierwszym graczem, który przychodzi mi na myśl i był na mniej więcej porównywalnym poziomie, jest Luis Garcia, choć to różne pozycje na boisku. Steve wszedł na wyższy poziom w Realu Madryt, ale skoro dzielisz plac z Ronaldo Nazario, Raulem, czy Roberto Carlosem, to wiadomo, że musisz być na odpowiednim poziomie. Do dzisiaj pamiętam jego bramkę na 3:0 z Valencią w finale Ligi Mistrzów z 2000 roku.
Mac Allister miał, poza kilkoma meczami, równy, bardzo dobry sezon. Że przez pierwsze 2-3 miesiące mało się wyróżniał? Trudno, żeby było inaczej, skoro z konieczności grał na DM, spisując się całkiem dobrze na nie swojej pozycji. Wówczas wyróżniał się bardziej Szobo, ale on grał wyżej więc łatwiej było mu się pokazywać.
Dla mnie Mac, może nawet ex aequo z nim Virgil, Ali nieco dalej, w końcu rozegrał niewiele ponad 1/2 sezonu.
Prosiłbym o czytanie ze zrozumieniem. Przez NIESPEŁNA 20 lat nie dostałem ostrzeżenia czy bana, te dwa dostałem na przestrzeni nie wiem, jakoś ostatniego miesiąca.
I jak najbardziej się zgadzam, mogłoby być tego ostatnio więcej, niepotrzebnie daje się sprowokować tym dwóm delikwentom, którzy poszczekać mogą tylko w internecie. Sypię głowę popiołem.
Nie mógłbym się natomiast zgodzić z tym, że Darwin Nunez jest kimś innym jak złym piłkarzem, bo jeśli już tak bardzo lubicie statystyki - to statystycznie Chris Wood jest lepszym piłkarzem
Ja nie rozumiem po co zaczynać kolejny raz taką dyskusję, w momencie, w którym doskonale wiesz, że to to nie jest wyłącznie kwestia jednego czy dwóch użytkowników.
Piszesz o toksyczności? Ona się przejawia w wątku Darwina od wielu miesięcy i jest rozpowszechniana przez masę ludzi.
Piszesz o nieakceptowaniu opinii innych ludzi? Kolego, ja Ci skomentowałem kilka tygodni temu, że się z Tobą nie zgadzam - a Ty w następnej wiadomości zwyzywałeś mnie od debili. XD
Wy w większości macie coś na sumieniu.
Chcieliśmy z Clashmanem podejść jak najbardziej uczciwie i spokojnie do kwestii moderacji. Nie stosować żadnych banów ani mutow- bez konieczności.
W zasadzie korzystamy z tych opcji w absolutnej ostateczności, ale jak mamy reagować- kiedy każda rozmową w temacie Darwina przeradza się w festiwal jakichś wyzwisk, docinek, oskarżenie i ataków?
Darwin będzie zamknięty jeszcze przez chwilę- otworzymy go znowu, ale jak to się będzie przeradzało w takie coś nadal, to pojawia się po prostu muty i bany.
To bardzo dobrze, bo poprzedni wielki pan moderator josif banował wszystko i wszystkich za jakieś głupoty.
@HappyBlancik & @DarwizzyKing możecie mi wytłumaczyć jaki cel miała wieczna krytyka z waszej strony Darwina ? Rozumiem, ze nie podoba się Wam jego gra, ale nieustanna krytyka z waszej strony prawie po każdym meczu doprowadziła do miedzy innymi śmietnika w tym dziale. Przedstawiacie się jako osoby w “białych rękawiczkach” , ale spora część ludzi na forum uważa zupełnie inaczej.
Byliście kiedyś na meczu ? Spędziliście czas w okolicznym pabie ?
Zastanawiam się czy zrozumieliście ostatnie słowa Kloppa i czy rozumiecie YNWA, słowa naszego hymnu i postawa naszych kibiców zawsze wyróżniała NAS od innych kibiców.
Może należy rozważyć zmianę klubu
Ty chyba nie wiesz co tutaj się działo w temacie Hendersona w sezonie, w którym zajeliśmy 5 miejsce. Wejdź sobie w jego temat, który nadal jest [zamkniety ale jest] przewiń sobie do tyłu kilkadziesiąt stron i poczytaj o tym jak kuczq i inni go wyzywali od chujów. A mówimy tutaj o K A P I T A N I E klubu, który sprawował tę funkcję przez kilka dobrych lat. Dlatego karanie jednej strony bez karania drugiej strony jest delikatnie mówiąc niestosowne. To robił wcześniej josif. Na szczęście doszło do zmiany władzy na forum, a tamtego wyrzucił naczelnik.
Ciągła krytyka? Ja powiedziałbym, że to odpowiedź na steki bzdur niektórych użytkowników, którzy nie myśląc o klubie i o tym jak moglibyśmy wydać pieniądze, których nie mamy, bo utopiliśmy je w niewypał w postaci Nuneza a którzy uważają, że jest on TOPKĄ 9 na świecie i niesamowicie się rozwinie już w przyszłym sezonie.
Czy chodzę na mecze? tak
Czy bywam w Anglii? tak
Mam także klientów z Liverpoolu, którzy myślą tak samo jak ja i dla których zaprzestanie identyfikowania się z Liverpoolem (usunięcie wszystkiego co z Liverpoolem związanego z internetu przez Nuneza, brak owacji dla odchodzącego Kloppa) jest wręcz wyparciem się naszego klubu
E: Josif? Josif to akurat jedyny sensowny moderator, który nie nabierał się na sztuczki czy prowokacje tęczowych użytkowników i który trzymał to forum w rydzach. Twardą ręką, ale jakoś to wyglądało.
Wyzywanie piłkarza klubu, którego jest się fanem to totalne dno.
Rozumiem krytykowanie zawodnika, ale tutaj jest to aż do przesady, plucie jadem po każdym meczu to jest jakaś masakra.