Diaz co za fryzura
Fryzura na Bobka ,
To miał być Ronaldo z Korei i Japonii, ale trochę nie pykło
Coś chyba nie pykło bo pytanie jest opcją
Takie glupie troche pytanie bo wątpię że ktoś uważa że brak transferów, przegrana LM i brak przedłużenia kontraktów jest najlepsze dla klubu. Wiadomo chyba że najlepiej byłoby mieć transfery, 3 z kontraktami i wygraną PL.
Samochody naszych piłkarzy
Trochę wyprzedzając: klub czeka kolejna inwestycja w Anfield.
Trzeba będzie zaktualizować Ścianę Mistrzów (oby trzykrotnie do końca sezonu)
Dean Huijsen
Richard Hughes ma wiele do zrobienia tego lata, prawda?
Wciąż nie wiemy, co dzieje się z Trentem Alexandrem-Arnoldem, Mohamedem Salahem czy Virgilem van Dijkiem. Ibrahimie Konate należy się nowy kontrakt. Luis Diaz chce podobno ustalić swoją przyszłość. Rozpaczliwie potrzebny jest nowy lewy obrońca. Ryan Gravenberch potrzebuje odpowiedniego zabezpieczenia. Potrzebuję kogoś do pomalowania ogrodzenia w moim ogrodzie. Nie jest to problem Hughesa, ale nie daje mi spokoju, podobnie jak oczekiwana letnia przebudowa na Anfield.
Wydaje się, że im bardziej się przyglądasz, tym więcej jest do zrobienia. Prawdopodobnie tak właśnie jest, prawda? W końcu z każdym mijającym tygodniem sprawy stają się nieco bardziej skomplikowane. W tej chwili trwa walka o nowego środkowego obrońcę. Wkrótce znów będzie mowa o lewych obrońcach, ale na razie uwaga skupia się na tym, co dzieje się w sercu defensywy.
Joe Gomez prawdopodobnie odejdzie latem. Wszyscy możemy się co do tego zgodzić, prawda? Uwielbiam go, ale nie można na nim polegać. Prawdopodobnie też chce grać w pierwszej drużynie, więc niech spróbuje grać regularnie gdzie indziej. Jarell Quansah jest trochę zagadką. Czasami wygląda na tak pewnego siebie i opanowanego. Innym razem wygląda jak ktoś, kto został wybrany jako opcja awaryjna. Przypuszczam, że tak właśnie dzieje się, gdy używasz surowego środkowego obrońcy. Będziesz miał wzloty i upadki. Pozostałbym przy Quansah, jeśli Arne Slot jest z niego zadowolony. Jeśli nie, to wydaje mi się to niepotrzebnym ryzykiem. Ponieważ będzie niechęć do korzystania z niego i to będzie grało na jego umyśle, gdy tylko dostanie szansę. Pozostają nam więc Ibrahima Konate i Virgil van Dijk. Jednemu z nich kończy się kontrakt tego lata, a drugiemu pozostał nieco ponad rok do końca umowy. To nie jest idealna sytuacja. Właśnie dlatego środkowy obrońca jest postrzegany przez niektórych jako priorytet. Potrzebna jest zarówno krótkoterminowa pomoc, jak i długoterminowe rozwiązanie, które ostatecznie zastąpi kapitana. Miejmy nadzieję, że będzie to za trzy lub cztery lata. Smakiem miesiąca jest teraz Dean Huijsen.
Lubię go. W styczniowym artykule dla Fotmob nazwałem go okazyjnym zakupem lata. To dość niezwykłe, biorąc pod uwagę, że Bournemouth zapłaciło za niego 12 milionów funtów i w tamtym czasie było to postrzegane jako ryzyko. Zaledwie 19-letni Huijsen został sprzedany przez Juventus, który potrzebował zebrać fundusze, aby uzbroić Thiago Mottę w lepiej dopasowanych zawodników. Mierzący 197cm środkowy obrońca spędził drugą połowę ubiegłego sezonu na wypożyczeniu w Romie i według wszystkich relacji był wyjątkowo niekonsekwentny. Istniały obawy, że urodzony w Amsterdamie Hiszpan do lat 21 będzie zmagał się z fizycznością Premier League po tym, jak najwyraźniej zmagał się ze znacznie wolniejszym tempem we włoskiej ekstraklasie. Najwyraźniej jednak tak się nie stało. Numer 2 w Bournemouth płynnie przystosował się do życia w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Do tego stopnia, że podobno większość drużyn w Premier League ustawia się w kolejce, by latem aktywować jego klauzulę odstępnego w wysokości 50 milionów funtów. Żadnego z nich nie odstrasza fakt, że ma on na swoim koncie zaledwie 1510 minut doświadczenia w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie odstrasza ich jego młody wiek czy oczywiste słabości. Zamiast tego skupiają się na jego mocnych stronach i wierzą, że będą w stanie pracować nad rzeczami, które musi poprawić. Nie wiem, czy podziwiać ich podejście, czy się tym martwić. Zwłaszcza, że Liverpool jest podobno jednym z klubów nim zainteresowanych. I wciąż widzę wielu ludzi w Internecie, którzy mówią o tym, jaki jest idealny. Na pierwszy rzut oka może się taki wydawać. Przebija piłkę przez linie i, biorąc pod uwagę jego wychowanie, jest śmiesznie opanowany w posiadaniu. Można powiedzieć, że spędził czas w hiszpańskich akademiach młodzieżowych po przeprowadzce tam jako dziecko. W wieku od 10 do 16 lat grał w Maladze. Widać jednak, że w jego grze jest też holenderska mentalność. Idealne połączenie, naprawdę. Jego wykres FBref również wygląda pięknie. Ilość podań jest tam (57 na 90 dla Bournemouth). Jest schludny w posiadaniu piłki, wykonując 83% swoich prób podań. Jest precyzyjny w krótkich, średnich i długich podaniach. Wygodnie prowadzi piłkę i czasami przypomina Joela Matipa, gdy już się rozpędzi. Nie przejmuje się zbytnio, gdy jest naciskany i cofa się, aby uciec przed wysokim pressingiem. Huijsen dobrze czyta grę i dobrze radzi sobie z przechwytami. Wygrał również średnio 61% swoich wyzwań w tym sezonie. Pomimo swojej drobnej postury, nie jest łatwo odepchnąć go od piłki. Ale jest jedna czerwona flaga, której nie mogę zignorować.
Pojedynki powietrzne. Obecnie Van Dijk i Konate wygrywają średnio od czterech do pięciu pojedynków powietrznych na 90 minut gry dla the Reds. W tym sezonie Konate wygrał 77% swoich pojedynków, a Van Dijk 72%. Jeśli piłka jest blisko któregokolwiek z nich w powietrzu, istnieje prawdopodobieństwo, że wyjdą na prowadzenie. Średnia Van Dijka dla Liverpoolu wynosi 75%. W zeszłym sezonie wygrał 81,4%. Średnia Konate dla Liverpoolu wynosi 72% i jest ona obniżona przez jego pierwszy sezon z the Reds, kiedy wygrał tylko 64%. Z RB Lipsk było to 74%. Miał imponujące liczby z powietrza nawet jako 19-latek. Więc to jest podstawa dla klubu z Merseyside. Arne Slot może nie być tak nieugięty w kwestii dominujących z powietrza środkowych obrońców, jak Jurgen Klopp, ale zna również wartość posiadania fizycznych graczy w swoim zespole. Chyba nie będzie chciał słabego z powietrza środkowego obrońcy? W tej chwili Huijsen właśnie taki jest. Wygrał zaledwie 59% swoich pojedynków powietrznych w tym sezonie i średnio tylko trzy na 90. Musiałby więc zwiększyć skalę i wygrać znacznie więcej pojedynków, aby dopasować się do liderów Premier League. Ciągle widzę ludzi mówiących, że defo poprawi się z wiekiem i jak się wypełni. Ale nie ma gwarancji, że tak się stanie. Dominacja w powietrzu nie jest związana ze wzrostem. W rzeczywistości, często wysocy gracze nie są świetni w powietrzu, ponieważ dorastając nigdy nie musieli uczyć się timingu. Wygrywają piłkę tylko na podstawie wzrostu. Ciężko jest ich nauczyć, jak odczytywać lot piłki, kiedy skakać, a kiedy spadać. Wszystkich podstaw. Nie oznacza to, że tak jest w przypadku Huijsena, ale warto zauważyć, że nie jest to tak proste, jak to, że staje się lepszy, im więcej gra. To nie to samo, co podania. Pojedynki powietrzne to zupełnie inna bestia. Dlatego jestem trochę niepewny co do Huijsena. Jest imponujący we wszystkim innym, ale pojedynki powietrzne mogą być dla mnie przełomem.
by sam
Hujisen to drągal jakich mało, ma 197 cm wzrostu (tylko cm niższy od Dana Burna). Problem z wygrywaniem pojedynków bierze się z tego, że jest bardzo szczupły i lekki, ale jak jeszcze jeszcze nabierze masy (ma jeszcze na to czas), to bedzie potworem w powietrzu
wychodzi z tego, że najczęściej trafiał Suarez, jednak własnie ja najlepiej wsopminam Cou rzuty wolne

“Dominacja w powietrzu nie jest związana ze wzrostem. W rzeczywistości, często wysocy gracze nie są świetni w powietrzu, ponieważ dorastając nigdy nie musieli uczyć się timingu. Wygrywają piłkę tylko na podstawie wzrostu. Ciężko jest ich nauczyć, jak odczytywać lot piłki, kiedy skakać, a kiedy spadać. Wszystkich podstaw.”
Nie ma gwarancji, że Hujsen poprawi ten element gry.
Trenotwi jedną bramkę zajeb*li. Może i się odbiło do bramkarza trochu ale bądźmy szczerzy w latach 1990-2015 nikt by tego aż tak nie weryfikował i bramka byłaby Trenta
Ino Steve ale pozostali też wysoka klasa.
Dla mnie najlepszy był Stevie. Potrafił z dalszą z pełną siła strzelić i z bliższa.
Co hujiensa to mój mokry sen jeśli chodzi o pozycję stopera. Dawno nie widziałem takiej jakości w tym wieku. Tam się wszystko zgadza
Gwarancji w rozwoju zawodnikow nie masz nigdy, nawet nie masz pewnosci czy Messi bylby tak sako dobry w Premier League. Taki przyklad.
Ja wierze, ze jesli Huijsenem sie interesujemy to jest wart swojej kasy, po drugie, Virgil to niewiele nizszy obronca, tez musial ten element cwiczyc. Ma od kogo sie uczyc jak tutaj przyjdzie. jest Virgil, jest Konate.
Masz rację że nie ma nigdy pewności że ktoś się rozwinie, ale jednka jeżeli mówimy o pozycji stopera i 19 latka który już w swoim pierwszym sezonie gra i wręcz imponuje to można uznać za transfer warty ryzyka. A jego największą wada wydaje się najłatwiejsza do poprawy bo oczywiście zgadzam się że nie musi to być pewnik, ale możemy uznać że 19latek mierzący 197 cm wraz ze swoją dalszą gra może poprawić muskulaturę co znacząco może mu to pomoc.
Bo właśnie to są rzeczy na które w młodym wieku warto zwracać uwagę. Jeżeli masz obrońcę jak byk ibou czy teraz hujiens którzy mają już jako nastolatkowie genialne warunki fizyczne i szybkość/zwrotność plus kontrolę piłki to dużo łatwiej wyszkolić ich taktycznie (choc to też nie musi być oczywiste patrz mangala z city który miał genialne warunki fiz) niż takiemu inacio który jest przymierzany do klubów od kilku lat kazać urosnąć i zbudować muskulaturę i kościec aby dominować fizycznie napastników
Trzeba też pamiętać że nie ma tutaj zaliczanych goli z rzutów wolnych strzelonych po wystawieniu piłki przez kolegę z drużyny. Gdyby takie zaliczać, to SG miałby jeszcze kilka więcej, m.in. przypomina mi się ten strzelony na St. James’ Park. Pozostali już w ten sposób wolnych nie wykonywali, przynajmniej sobie tego nie przypominam.
@stavrogin nie działa u mnie to co wstawiłeś
@stavrogin ok rzeczywiście teraz mnie olśniło, że TAA przecież też miał sporo takich. Nie wiem jak mogłem zapomnieć o tym golu z Chelsea ale to tylko pokazuje jak durne są te statystyki “bezpośrednich” strzałów z wolnych. Te po dziubnięciu piłki przez kogoś innego nadal są golami z rzutów wolnych.