Lewis Hall wypada do konca sezonu.
TAA też strzelał po takich rozegraniach. Tutaj między innymi trzy takie bramki.
Zmieniłem link na fb, był tiktok. Tamto działało mi w przeglądarce, bez konta. Mam nadzieję, że z fb już każdy sobie poradzi
Profilowanie zawodników
Nie jestem pewien, czy zauważyliście to wczoraj, ale Patrick Montgomery, dawniej pracujący w Liverpool F.C. jako główny analityk ds. skautingu i rekrutacji, pojawił się w programie Breakdown (rozszerzenie Overlap ze Sky Sports). To była niespodzianka zobaczyć Patricka w tym programie. Zazwyczaj byli pracownicy Liverpoolu po odejściu z klubu trzymają się na uboczu, ale Patrick, który opuścił The Reds w grudniu, najwyraźniej chciał się pokazać. I to była dla niego dobra platforma, aby to zrobić. Nie było to tak wnikliwe, jak miałem nadzieję, ale domyślam się, że będą obowiązywać NDA, co oznacza, że nie może być tak szczery, jak by chciał. Powiedział jednak kilka rzeczy i chciałem je jakoś podzielić. Po pierwsze, mówił o tym, jak Liverpool identyfikował zawodników za rządów Jurgena Kloppa. Kluczową kwestią, którą wielokrotnie powtarzał, była fizyczność. Nie było to wielkim zaskoczeniem. Sposób, w jaki Czerwoni grali pod wodzą niemieckiego taktyka, był jasny, że fizyczność w połączeniu z dostępnością byłyby czynnikami napędzającymi przy profilowaniu potencjalnych podpisów.
„Fizyczność pod wodzą Kloppa była koniecznością. Chyba że jesteś super elitarny technicznie. Czy są w stanie wytrzymać fizyczność? Jak bardzo są odporni? Czy mogą grać w każdym meczu? Czy są wytrzymali? 100% fizyczności było bardzo ważne ze względu na to, jak grała drużyna. Dość przejściowy. Wysoka intensywność biegania w górę i w dół boiska. Mniej struktury. Mniej kontroli niż teraz pod wodzą nowego menedżera. To były naprawdę kluczowe atrybuty, ale mentalność zawsze była ważna”.
Warto zauważyć, że mówi on o większej kontroli pod wodzą nowego menedżera, co może sugerować, że fizyczni zawodnicy nie są teraz koniecznością. Potwierdza to chęć podpisania kontraktu z Martinem Zubimendim. W dalszej części programu mówi o tym, jak liczby fizyczne generalnie składają się na wskaźniki KPI do profilowania zawodników.
„Fizyczne liczby i ich dostępność są kluczowymi wskaźnikami wydajności rekrutacji”.
Kolejną ważną rzeczą, którą poruszył, był charakter i mentalność gracza.
„Jak wygląda zawodnik Liverpoolu? Po pierwsze, charakter. To była kluczowa rzecz.
„Czy byliby w stanie poradzić sobie z grą dla takiego klubu jak Liverpool? Na boisku i poza nim. Kontrola, która się z tym wiąże. Potencjał techniczny i taktyczny. Czy mają możliwości rozwoju? Cały dział patrzył na to tak, jakby bardzo rzadko można było mieć liniową ścieżkę. Czy doświadczyli przeciwności losu? Robbo w Hull, Gini w Newcastle. Jak sobie z tym poradzili”.
Będę szczery, przez cały odcinek czułem się, jakby wbijał szpilki Darwinowi Nunezowi. A potem wbił punkt do domu pod koniec. To było naprawdę dobitne. Zapytany o wagę różnych lig i o to, jak trudno jest profilować graczy spoza tradycyjnej pierwszej piątki, mówił o potrzebie zobaczenia graczy przeciwko najlepszym drużynom w ich lidze. I użył konkretnego przykładu.
„Na przykład, grając dla Benficy przeciwko drużynom, które będą niszczyć co tydzień, a on będzie omijał bramkarza i robił zwody. To nie mówi wszystkiego. Potrzebujesz Ligi Mistrzów jako punktu odniesienia”.
Mentalność. Wzmianka o Benfice i niszczeniu drużyn, ale sugerowanie, że niekoniecznie można to przetłumaczyć. Nie wiem, jak inaczej można to wszystko odebrać. Potwierdza to również artykuł Paula Joyce’a z zeszłego roku, w którym ujawnił, że Darwin był raczej podpisem Kloppa niż kimś, kogo chciał zespół danych. Myślałem, że ten motyw był całkiem interesujący. Prawie wyszedł z siebie, by strzelać do No9 i nie jestem do końca pewien, dlaczego. O czym jeszcze wspomniał? Mówił o podpisaniu kontraktu z Diogo Jotą.
„Słuchaj, jeśli zawodnik jest wybitnym talentem, musisz być tego świadomy, niezależnie od tego. Ale myślę, że zawsze będzie korzystne, jeśli obserwujesz gracza w drużynie, która ma podobny styl do ciebie. Ponieważ wtedy możesz powiedzieć: „Grają 4-3-3, odwróceni skrzydłowi i myślisz, że mógłby to zrobić dla nas, mógłby to zrobić”.
„Myślę, że Jota jest dla nas dobrym przykładem. Niekoniecznie angażował się w grę łączoną, przytrzymywanie piłki, ale jedną rzeczą, w której był nieustępliwy, było atakowanie pola, bieganie, tylny słupek, a potem przełożyło się to naprawdę dobrze, kiedy dołączył, że był w stanie - i nadal to robi - replikując to. Podczas gdy można spojrzeć na to z zewnątrz i pomyśleć, że był to dziwny podpis lub może inny podpis, a nie zawodnik z klubu z pierwszej czwórki, ale ktoś, kto mógłby pasować do systemu stylistycznie „.
Nieustannego atakowania pola nie da się tak naprawdę określić ilościowo, ale w danych można spojrzeć na xG i strzały. Te liczby pokazały nam, że Jota dostawał dobre szanse w słabym zespole, a w lepszym zespole mógł je skalować. Właśnie to zrobił. Ale znowu, interesujące było usłyszeć, na jakie rzeczy patrzyli podczas profilowania Joty. Spojrzał na wideo, a dane to potwierdziły. Mówił również o ruchomych schodach, o których nigdy wcześniej nie wspominano publicznie. Chcę przez to powiedzieć, że piłkarze mają określone cele w swoich umowach. Jeśli je osiągną, nie tylko otrzymają premię, ale także podwyżkę. Zwykle dzieje się tak w sportach amerykańskich i wiem, że drużyny z niższych lig również to robią, ale rzadko zdarza się, aby robiła to jedna z najlepszych drużyn na świecie. To może wyjaśniać, dlaczego płace w Liverpoolu są, mówiąc wprost, ogromne. Słyszymy tylko o podstawowych kwestiach płacowych, prawda? Zawodnik X podpisał kontrakt o wartości X na X lat. Jeśli to, co mówi Patrick, jest prawdą, to Liverpool podpisuje z zawodnikiem X umowę na kwotę X na X lat, chyba że wydarzy się X rzeczy. Jeśli wydarzy się X rzeczy, takich jak gole strzelone w danym roku lub mecze rozegrane w następnym sezonie, ich pensja wzrośnie. Więc chociaż Luis Diaz nie miał podwyżki, odkąd podpisał kontrakt z Liverpoolem, jestem przekonany, że nie zarabia teraz tyle, ile zarabiał w kampanii 2021/22. Będzie zarabiał więcej. Ponownie, ten punkt jest interesujący. Wiedzieliśmy o umowach motywacyjnych. Niekoniecznie wiedzieliśmy o eskalatorach. I jestem pewien, że to jeszcze bardziej komplikuje przedłużanie kontraktów.
by sam
To był moment drzwi przesuwnych. Gdyby RB Lipsk nie skontaktował się z Liverpoolem w celu omówienia transakcji za Fabio Carvalho, Dominik Szobozslai nie grałby teraz dla The Reds. To bardzo proste.Liverpool zaplanował przebudowę środka pola.
Jurgen Klopp, Pep Lijnders, Barry Hunter, Dave Fallows, Jorg Schmadtke i Julian Ward mieli w tym swój udział.
Ward, na przykład, wykorzystał swoje kontakty z agentem Alexisa Mac Allistera, aby upewnić się, że The Reds wyprzedzili innych w wyścigu o podpisanie kontraktu ze zdobywcą Pucharu Świata, a następnie Jurgen Klopp pomógł przypieczętować umowę z zawodnikiem i jego ojcem.
Schmadtke zajmował się negocjacjami w tym okresie jako tymczasowy dyrektor sportowy. Lijnders, Hunter i Fallows oferowali wgląd i opinie. Klopp robił to, co potrafił najlepiej; sprzedawał zawodnikom pomysł gry dla klubu. The Reds musieli odbudować swoją maszynownię. Naby Keita, Alex Oxlade-Chamberlain i James Milner odeszli na zasadzie wolnych transferów, podczas gdy klub wiedział, że musi znaleźć długoterminowych zastępców dla Jordana Hendersona i Fabinho, starając się odciążyć ten duet. Para zmagała się z trudnościami w sezonie 2022/23 i potrzebowała zarządzania swoimi minutami. Latem nie było planów sprzedaży żadnego z nich. Wraz z Mac Allisterem, The Reds wyznaczyli Orkuna Kokcu jako człowieka, który odświeży ich środkową tercję. Reprezentant Turcji właśnie poprowadził Feyenoord do tytułu Eredivisie pod wodzą Arne Slota.
Klopp rozmawiał z Kokcu i jego otoczeniem w maju, szczegółowo opisując swoje plany dotyczące zawodnika i jego przydatności na Anfield. Wszechstronny pomocnik został przekonany do tego pomysłu i w oczach wielu przeprowadzka do Merseyside była formalnością.
Ryan Gravenberch również stał w kolejce. Miał on swoich przedstawicieli w ośrodku treningowym AXA na początku czerwca, choć ten ruch nie został sfinalizowany aż do deadline day. Pod koniec maja RB Lipsk skontaktował się z Liverpoolem, aby zapytać o Carvalho i Harveya Elliotta. Odpowiedź na pytanie, dlaczego poszukują dwóch atakujących pomocników, biorąc pod uwagę to, czym dysponują, zaskoczyła włodarzy klubu.Istniała szansa, że Szobozslai odejdzie. Wszyscy wiedzieli o jego klauzuli odejścia, ale niewiele osób znało jej szczegóły, mimo że oba kluby łączy bliska współpraca. Podczas gdy RB Lipsk pracował za kulisami nad sprowadzeniem do klubu Xaviego Simonsa, chciał wzmocnić swój atak.
Liverpool obserwował Szoboszlaia przez całą jego karierę, ale można było odnieść wrażenie, że skończy w Realu Madryt lub Manchesterze City. Był w tej samej sferze co Erling Haaland.Po tej dyskusji Czerwoni zmienili kierunek. Ich głównym celem stał się węgierski kapitan, który został prześwietlony, a także dokonano wielu zrzutów danych na jego temat. Schmadtke skontaktował się z jego agentem, aby dowiedzieć się o szczegółach klauzuli zwolnienia, a także dowiedzieć się, kto jeszcze jest zainteresowany wszechstronnym napastnikiem.
Kiedy stało się jasne, że jedyną realną konkurencją dla Szobozslaia jest Newcastle United, Liverpool zintensyfikował swoje starania. Klopp był w centrum zainteresowania.
Klub był tak pewny, że transakcja dojdzie do skutku, że Czerwoni pozwolili Kokcu dołączyć do Benficy.
Jedyne, co pozostało do ustalenia, to wysokość opłaty. Liverpool mógł pozwolić na wygaśnięcie klauzuli zwolnienia i spróbować wynegocjować lepszą ofertę dla siebie z RB Lipsk, z kosztem rozłożonym na wiele lat. Istniała również możliwość, że Carvalho mógłby zostać włączony do umowy.
Mogło się to jednak przeciągnąć, ponieważ Klopp chciał, aby kluczowe podpisy zostały złożone przed sezonem. Klub uporządkował finanse, aby w pełni zapłacić 60 milionów funtów. Gdyby RB Lipsk nie pytał o Elliotta i Carvalho, Kokcu byłby teraz numerem 8 Liverpoolu. A Liverpool nie miałby spadkobiercy Stevena Gerrarda, który odgrywałby kluczową rolę w ich prawdopodobnym wyzwaniu o tytuł w tym sezonie.
By sam
A napiszesz coś więcej czy chodzi o ten wywiad, który on sam udzielił :D?
No udzielił, bo go pytali jeśli chodzi o jego książkę którą wydał.
Klub obiecywał mu wzmocnienia i to, że będzie mógł u nas spełnić swoje oczekiwania względem kariery i coś wygrać w końcu, a tego lata dołączyli do nas tacy mistrzowie gry jak Paul Konchesky, Christian Poulsen, zmęczony karierą Joe Cole czy Milan Jovanović.
Jak wyglądała nasza gra, pamiętam jakby to było wczoraj, bo snią mi się te koszmary od czasu do czasu. Nie dziwie mu się, jeśli ktoś obiecał mu jedno, a dostarczył coś takiego, że myślał, że tu już nigdy nic nie osiągnie, a piłkarzem był wybitnym.
Co do artykułu, nie wiem czy w nim jest wszystko ujęte, bo tych wywiadów było kilka, ale widać, że był chłop amibtny i miał cele, których dać mu nie mogliśmy z tymi biznesmenami za sterami klubu lata temu.
Myślałem, że coś więcej jeszcze było po tym jak napisałeś, że wyszły rzeczy. W sensie nie odbierz tego personalnie, ale ja nie kupuję tych tłumaczeń Torresa.
Wymusił transfer, zostawił nas de facto na lodzie, musieliśmy na szybko coś ogarnąć.
Torres to był mój absolutnie ulubiony piłkarz Liverpoolu kiedykolwiek, miałem cały pokój w jego plakatach, starałem się nawet robić fryzurę na Torresa (zresztą jak każdy “dzieciak” wtedy ) itd.
I ja mam poczucie tego, że on po prostu uciekł jak przyszła Chelsea. Jeszcze na dodatek zrobił to w środku zimy. Po odejściu Torresa miałem poważny kryzys i porzuciłem oglądanie meczów na żywo na kilka miesięcy - czułem się zdradzony jak nigdy wcześniej.
Tak jak z Alonso czy Mascherano dało się to jeszcze wytłumaczyć tak Torresa absolutnie nie.
Moim zdaniem on tym wywiadem próbował się po prostu wybielić w oczach kibiców.
Ja to samo tak transfery były kijowe ale tamtego lata doszło chyba do zmiany warty za sterami. Przyszedł Suarez i generalnie były nadzieje na lepsze jutro. Już nigdy później, żadnej transfer nie złamał mi tak serca.
Istnieje niemała szansa, że odejdzie cała “wielka trójka”. Kogo byście w takim wypadku widzieli jako kapitana klubu w przyszłym sezonie?(wydaje mi się, że ująłem wszystkie, chociaż trochę realne opcje )
- Robbo
- Ali
- Endo
- Mac Alister
- Szobo
- Konate
Sprawa torresa jest mocno złożona. Widziałem jego najnowsze wypowiedzi jakoby klub go oszukał obiecując transfery a wiemy jak wyszło. Sądzę że powiedział to na potrzeby chwili. Natomiast ogólnie ja tam do niego nie mam pretensji. Był Hiszpanem jego klubem było atletico podczas gry dla nas dla nam mnóstwo. Rozumiem że mógł nas uwielbiać, ale też widział jak się staczamy. Pozbycie się Alonso (kto na to wpadł) i transfery typu poulsen napewno nie zachęcały do pozostanie. Karierę ma się jedną.
Dla nas dobrze się stało bo nando już nie wszedł na takwi poziom.
Ostateczny wybór powinien zostać dokonany pomiędzy Alexisem i Alissonem. Nikt inny w tym klubie po odejściu VVD nie nadaje się na kapitana.
Nie zapominajmy że odejście Torresa dało klubowi niemałą sumkę inna sprawa że Sir Kenny jak mu wyszedł transfer Suareza i uważam to już że nie byliśmy stratni bo Luis dał mnóstwo radości i ja go po latach cenię wyżej niż Torresa, to transfer Carrola i kwota to była jakaś kpina. Ja np tłumaczenia Torresa przyjmuje, poza tym pamiętaj że to był najemnik, przyszedł do nas by zarabiać, rozwijać się i odejść dalej do lepszej drużyny my w tym czasie to nawet w Anglii byliśmy 4 opcją a nawet 5 wyboru bo już było MC i ich kasa. To że właściciel nie wzmacniał składu to jedno, a drugie to lojalność i przywiązanie do Nas to można oczekiwać po wychowanku i to można zarzucać Owenowi TAA Gerardowi, np Xabi Alonso też jak przychodził z Sociedal to dla niego Anfield to był przystanek do wielkiej kariery i patrząc gdzie później grał i jak grał to też mu ktoś coś zarzuca. Ja pamiętam jak odchodził za 30 mln bodaj to sam Benitez powiedział że te 30 mln w kasie Liverpoolu może kosztować miejsce w LM w następnych latach i niestety tak się stało. Później tylko raz za Brendana zagraliśmy w LM i dopiero przyjście Jurgena zmieniło tendencję.
przez Benitez sam go wypychał, bo chcial Barrego.
masz absolutną rację, bo Suarez spokojnie mógl zastapic Torresa, zgarnelismy fajną kasę, tylko po co umoczylismy w Carrola.
Tak samo bym nie zarzucał Coutinho, że go bolały plecki, bo dzieki temu wygralismy PL. W momencie odejscia był żal, ale w perspektywie czasu to był majstersztyk.
Z tego co ja pamiętam to Xabiego mu sprzedali bo potrzebowali kasę i Benitez nie chciał się go pozbywać i właśnie jego wypowiedzi o tym świadczyły a Barry i tak u nas nie wylądował. Jak miał zostać sprzedany to jedynie Benitez wymusił by nie trafił do konkurencji w lidze i zaproponowali go Realowi i z nimi się dogadali.
The leaving of Liverpool: “Rafa came to me and was very clear. He said, ‘Xabi, we need the money to sign other players that I want’. In order to make that money, my name was the first on the list to be sold. I said, ‘OK, Rafa, no problem. I am a professional. I understand that’. There was interest from Juventus. There was interest from Arsenal. But the clubs could not agree terms. I was ready to leave, because the manager wanted me to leave. It did not happen, though. So the next year, the situation was different. I went to Rafa: ‘OK, a year ago you wanted me to leave and I accepted it. Now I want to leave . …’ In the end, there was an agreement but it was not easy because he wanted me to stay by that point”.
no tak jakby to jednak inaczej wyglądało jak zapamietales Najpierw chciał sprzedac, a po roku się obudził, że jednak nie.
No z Twojego cytatu wynika że rok wcześniej Rafa chciał go sprzedać, bo potrzebował kasy ale Xabi został, a jak się zgłosił wiadomo kto to Xabi powiedział że chce odejść istotą jest to że Benitez go nie chciał wówczas sprzedawać i kwota transferu bodaj te 30 mln to był koszt marazmu w którym utknął klub, bo za niego przyszedł Aquilani z Włoch (nie wiem czy dobrze napisałem nazwisko) i później Rafa odszedł. Cytujesz wypowiedź zawodnika a co się działo w gabinetach Rafy i właścicieli to nie wie ani Xabi ani My. To był kolejny wielki piłkarz który od Nas odszedł bo widział że to idzie w nie takim kierunku a czas pokazał że wybrał bardzo mądrze i dobrze.
Xabi Alonso chciał odejść, pisał oficjalne prośby o transfer do Madrytu. Ta teoria o tym całym Barrym jest z wygodna dla kultu Alonso, a prawda jest taka że sam chciał odejść, bo Barry’ego i tak tu nie zobaczyliśmy xD
Tak. Alonso miał wspaniałą karierę. Niejeden może pozazdrościć. W zasadzie zabrakło jedynie włoskiego rozdziału. I zawsze zachowywał się z klasą. Nie uciekał z Liverpoolu helikopterem pod osłoną nocy
Tylko go chcieli sprzedac rok wczesniej. A potem to rzeczywiscie sam juz chcial odejsc. Skoro go wypychali wczesniej. Przeciez cale lato byla o tym mowa, ze Benitez chce wymienic Xabiego. I sam Benitez mowil, ze chcial Barrego bo moze grac na wielu pozycjach łacznie z lewa obrona, gdzie zaczynal.
Nie ze jeden do jeden Xabi- Barry.
Nie chce mi sie na komorce szukac co o tym mowil Benitez, ale spokojnie mozesz sobie znalezc
Masz racja. Sam byłem w szoku jak benitez chciał artystę wymienić na rzemieślnika. Jednak ja mam tak że jeżeli zawodnik z klasą się zachowa i po cichu poprosi o odejście jeżeli zjawi się dobra oferta to ja to szanuję. Nie każdy musi umrzeć w liv żebym go szanował. W tamtym momencie byliśmy słabi przyszedł real z Hiszpanii ciężko mieć pretensje do niego że chciał wrócić do swojego kraju.
Co innego tfuu mascherano, Coutinho. Z torresem sprawa jest bardziej złożona. On po latach niby mówił że właściciele go oszukali, ale musial uciekać w ostatnich godzinach okienka i zmuszać nas do nieprzygotowanego transferu carolla