Manchester City - Liverpool

Sobota, 1 kwietnia godzina 13:30
Stadion: Etihad Stadium

Sędzia główny: Simon Hooper.
Asystenci: Adrian Holmes, Simon Long.
Czwarty asystent: Graham Scott.
VAR: John Brooks.
Asystent VAR: Matthew Wilkes.

Ostatnie mecze City:

Ostatnie mecze Liverpoolu:

Ostatnie mecze pomiędzy klubami:

Fakty dotyczące meczu:
• Manchester City przegrał tylko jeden z ostatnich 13 domowych meczów Premier League przeciwko Liverpoolowi (Wygrane 7 remisy 5), schodząc 4-1 w listopadzie 2015 roku pod wodzą Manuela Pellegriniego.
• Liverpool chce skompletować ligowy dublet nad Manchesterem City po raz drugi w ostatnich 17 sezonach, poprzednio dokonał tego w debiutanckiej kampanii Jürgena Kloppa w 2015-16.
• Liverpool wygrał więcej spotkań w Premier League przeciwko panującym mistrzom niż jakikolwiek inny zespół (23). Chcą osiągnąć swój pierwszy taki dublet od 2013-14, pokonując Manchester United 1-0 u siebie i 3-0 na wyjeździe pod wodzą Brendana Rodgersa.
• Liverpool zabrał tylko 12 punktów ze swoich 13 meczów wyjazdowych w Premier League w tym sezonie (Wygrane 3 remisy 3 przegrane 7), w porównaniu do 30 u siebie. Mają największą różnicę między punktami zdobytymi u siebie i na wyjeździe w Premier League w tym sezonie (18).
• Manchester City zagrał więcej piłek przelotowych niż jakakolwiek inna strona w Premier League w tym sezonie (64). Wśród zawodników, Kevin De Bruyne zagrał więcej niż jakikolwiek inny zawodnik (21), podczas gdy Erling Haaland otrzymał więcej piłek przelotowych niż ktokolwiek inny (18).
• Liverpool nie zdobył bramki w siedmiu różnych meczach Premier League w tym sezonie, z czego sześć z nich odbyło się poza domem. Ostatni raz nie udało im się zdobyć bramki w większej liczbie meczów na wyjeździe w sezonie 2011-12 (8). We wszystkich rozgrywkach, the Reds mogą przegrać trzy kolejne mecze bez zdobycia bramki po raz pierwszy od października 2009 roku.
• Mohamed Salah strzelał we wszystkich trzech meczach Liverpoolu z Man City w tym sezonie, w Premier League, Community Shield i EFL Cup. Ostatnim zawodnikiem Liverpoolu, który zdobył bramkę w czterech różnych meczach przeciwko przeciwnikowi w jednej kampanii był Ian Rush, trafiając do siatki w pięciu spotkaniach z Evertonem w latach 1986-87 (w tym w Superpucharze Anglii).
• Erling Haaland zdobył w tym sezonie 42% bramek Man City w Premier League (28/67), a jego gole były również warte 20 punktów dla Obywateli. Wszystkie trzy wyniki (28 goli, 42% i 20 punktów) są najwyższe wśród zawodników Manchesteru City w jednej kampanii Premier League.
• Erling Haaland zdobył w tym sezonie 42 bramki we wszystkich rozgrywkach dla Manchesteru City, w tym sześć hat-tricków (wszystkie na Etihad). Tylko dwóch zawodników zdobyło więcej goli w jednej kampanii dla klubu Premier League (od 1992-93) - Ruud van Nistelrooy w 2002-03 i Mohamed Salah w 2017-18 (obaj 44).

Kluczowi gracze obydwóch zespołów:

City : Wszystkie oczy będą zwrócone na Haalanda, ponieważ napastnik był w świetnej formie przed przerwą międzynarodową. 22-latek zdobył 28 bramek w 26 występach w Premier League i ma szansę pobić rekord wszech czasów w ilości strzelonych bramek (34) w sezonie Premier League, który obecnie należy do Andy’ego Cole’a i Alana Shearera.

Liverpool: Salah będzie tym, na którego należy uważać w zespole the Reds. Egipcjanin ma 18 bramek w 26 meczach dla Liverpoolu w Premier League i po raz kolejny będzie kierował atakiem z prawej strony.

Ostatnie wiadomości co do kontuzji:

City : Phil Foden przeszedł operację w Londynie w związku z ostrym zapaleniem wyrostka robaczkowego i nie będzie zdolny do gry w ten weekend w meczu Premier League przeciwko Liverpoolowi.

Haaland nie dołączył do swoich kolegów z reprezentacji podczas międzynarodowej przerwy z powodu problemu z przywodzicielem, ale oczekuje się, że będzie sprawny na to starcie.

Liverpool : kontuzjowani Calvin Ramsay, Thiago Alcantara, Stefan Bajcetic i Tsimikas.

Jednak tacy zawodnicy jak Darwin Nunez, Joe Gomez i Luis Diaz prawdopodobnie powrócą do składu meczowego.

Prawdopodobne podejście taktyczne na mecz:

~Manchester City będzie dążył do zwycięstwa od pierwszego gwizdka. Gonią Arsenal w czołówce i dadzą z siebie wszystko, aby jak najwcześniej otworzyć wynik spotkania i uwolnić presję. Drużyny Guardioli lubią dominować w posiadaniu piłki i nie inaczej powinno być w meczu z Liverpoolem.

~Liverpool w tym meczu prawdopodobnie będzie starał się grać z kontry i wykorzystać szybkość Salaha i Núñeza. Za lwią część presingu będą odpowiedzialni gracze z przedniej formacji Liverpoolu z racji , że City lubi wykonywać wiele podań już od samej obrony i utrzymywać kontrolę na środku boiska.

Kluczowe pojedynki, na które warto zwrócić uwagę:

To będzie intrygujące starcie pomiędzy Haalandem i Van Dijkiem. Obrońca wyszedł zwycięsko w poprzednim starciu na Anfield i losy meczu mogą zaważyć na tym niezwykle ważnym pojedynku między nimi. Haaland cierpiał na problem z przywodzicielem i odpoczywał podczas międzynarodowej przerwy, podczas gdy holenderski obrońca był zajęty swoimi międzynarodowymi zobowiązaniami. Co więcej, napastnik wchodzi w to spotkanie po zdobyciu ośmiu bramek w ostatnich dwóch meczach. Czy Van Dijk zdoła po raz kolejny powstrzymać efektywnego napastnika?

Manchester City prawdopodobna wyjściowa jedenastka:

Ederson; Kyle Walker, Ruben Dias, Aymeric Laporte; Rodri, Rico Lewis; Riyad Mahrez, Kevin De Bruyne, Ilkay Gundogan, Jack Grealish; Erling Haaland.

Liverpool prawdopodobna wyjściowa jedenastka:

Alisson Becker; Trent Alexander-Arnold, Ibrahima Konate, Virgil van Dijk, Andrew Robertson; Cody Gakpo, Fabinho, Henderson; Mohamed Salah, Diogo Jota, Darwin Nunez.

Wynik?
Rozum 3:1 dla City, serce 2:2

Od siebie jeszcze dodam, że ciężko widzę dla nas ten mecz. City ma bardzo dobre statystyki u siebie, my bardzo słabe na wyjeździe.
Przez kontuzję nasz środek to będzie dramat.( Bez nich w sumie jest niewiele lepiej :joy:)
Bez różnicy kogo Jürgen wybierze na środek pola będą to słabi zawodnicy. Ewentualnie może pokusi się na jakiś eksperyment z Fabinho, Hendersonem i wysuniętym Gakpo, ale pewnie będzie to bezpieczniejsza wersja z dziadkiem, hehe i Fabinho. Fajnie byłoby zobaczyć Diaza chociaż na 10 min.

Rezultat spotkania?
  • Wygra City
  • Wygra Liverpool
  • Remis

0 głosujących

Czy już w tym spotkaniu Diaz powinien otrzymać minuty?
  • Tak
  • Nie

0 głosujących

Kto strzeli więcej bramek w tym spotkaniu?
  • Haaland
  • Salah

0 głosujących

1 polubienie

Przed przerwą na reprezentacje City miało rewelacyjną formę, zresztą wyniki nie pozostawiają złudzeń - 5 meczów, komplet wygranych, gole 19-0. Może to i dobrze, że była przerwa.
Jeśli Van Dijk nie zepnie się na tem mecz to ciężko to widzę, Haaland może zrobić z naszej obrony miazgę, jeśli będziemy kryli na alibi, machanie rękami niewiele tu pomoże.
Raczej wyjdziemy trójką w środku (Fabinho/Hendo/Elliott), z przodu Salah-Nunez-Gakpo.

W tych trzech hitowych meczach tutaj biorę remis w ciemno. Kolejne dwa są do wygrania, Chelsea słaba, z Arsenalem u siebie

Haaland wczoraj prawdodpodobnie nie trenował, a przynajmniej nie ma go na zdjęciach z treningu. Wrócił wcześniej z reprezentacji z powodu kontuzji. Może nawet nie zagrać z nami.

Trzeba założyć, że zdąży, mają jeszcze 2 dni i zrobią wszystko żeby Norweg mógł zagrać.

Nie no Pany, wyjazd na City i mecz w sobotę o 13:30, nie trzeba być wielkim Sherlockiem żeby przewidzieć wynik tego meczu. Byleby się gwałtem nie skończyło. Trzecia porażka z rzędu od 7:0 z MU nadchodzi.

I nie ma tu wielkiego znaczenia, czy zagra Haaland, czy nie zagra.

2 polubienia

Myślę podobnie to nie jest sezon w którym możemy rywalizować na najwyższym poziomie. Liczę poprostu że zagramy z zaangażowaniem.

1 polubienie

To moze byc latwiejszy mecz z Bournemouth, sklad wypoczety w sporej czesci, mozemy grac swoją ulubioną pilke z tego sezonu, czyli dluga do przodu i hej. City wyjatkowo sie gubi przy naszym pressingu i potrafimy z nimi grac, ale tez czasami potrafi spod niego wyjsc i wtedy ma otwartą drogę do bramki. Jest tez kim straszyc z lawki. Stawiam remis, moze cos wiecej.

Sporo zależy od gry defensywy, jeśli zamiast machania łapami bedzie koncentracja i uważna gra w tyłach to każdy scenariusz jest możliwy.
City jest w stanie wypunktować nas jak Real na Anfield, zwłaszcza jak zagra Haaland. Poza tym Kevin jest w świetnej formie, a my nie bardzo mamy kim się przeciwstawić.

Jedziemy po najmniejszy wymiar kary. City ma więcej do ugrania niż my. Oni się biją o mistrza, my o 5 lokatę. Poziom zaangażowania zupełnie inny. Do tego na wyjeździe. Remis byłby fajny, zwycięstwo przepiękne. Ale trzeba też spojrzeć racjonalnie, po przerwach na reprezentacje zawsze gramy słabo, nie ma zgrania, rytmu. Ciekawe jak zagra Fab, Hehe, van Radar.

To kluczowe pozycje w meczu z City. Jeśli cała trójka zagra na maksimum możliwości to mamy szansę na dobry wynik. Jeśli…

Nie wiem czy się łudzić, 2/3 sezonu za nami, oprócz jednego-dwóch spotkań w tym sezonie, cała reszta woła o pomstę do nieba. Już nie wiem co myśleć.

Wcześniej też nie byliśmy faworytem, a udało się z nimi wygrać. Mimo wszystko, wierzę w nasz zespół ale właśnie, nie widzę zespołu, kolektywu, zgrania. Dobija mnie ten sezon. Nie chce mi się cały czas powtarzać, że brakuje zaangażowania, chęci, kogoś w stylu Gerrarda, Carraghera, Wijnalduma, Mascherano…itp., itd.

2:0 to będzie najniższy wymiar kary dla nas.

1- przelamiemy klatwe 13:30 jaka na nas ciazy w tym sezonie
2- Virgil sie obudzi i nawet jezeli wielkolud z Norwegii zagra to nie da rady
3- motywacja u nas jest/musi byc taka jak u rywala poniewaz awans do top 4 to takie “male mistrzostwo Anglii”
4- mimo to o zwyciestwo bedzie bardzo trudno wiec wyjatkowo(normalnie tak nie mysle) biore remis, przed spotkaniem,w ciemno

Come on LFC :red_circle: :muscle:

2 polubienia

Czy będzie Hochland czy Go nie będzie zwycięstwo uznałbym w kategoriach mini cudu.
Mój typ to 4:1 dla City.
Niestety.
W obecnej formie nie mamy czego szukać na Etihad.

1 polubienie

Mam nadzieję, że Twój sposób myślenia nie jest tym naszych piłkarzy.
Sportowiec musi zawsze walczyć o zwycięstwo i nie poddawać się zanim zawody w ogóle się rozpoczną!

Gdyby było inaczej to dlaczego USA wygrało z sowietami (mała litera nie przypadkowo) w 1980 roku w hokeja albo po kiego nasi w ogóle wychodzili na tą drugą połowę z Milanem w Konstantynopolu? :blush:

Mecz piłkarski zawsze zaczyna się wynikiem 0:0 a po pierwszym gwizdku może być różnie.

Do boju The Reds :red_circle: :muscle:

Jak ja “uwielbiam” takie górnolotne pieprzenie kiedy na papierze nie mamy realnie czego szukać. Nasz ostatni mecz z Realem skończył się na tym, że wyszliśmy Milnerem którego w klubie nie powinno być.
Nasz środek jest bardziej rozwalony niż drogi w Polsce po zimie, a środek City to ich najsilniejsza formacja. Nie mamy za wielu argumentów chyba, że naszemu atakowi trafi się dzień konia, a tak wszystko jest za City nawet przy braku Haalanda.
Nie strzelisz gola nie dotykając piłki, nie umiemy grać na Etihad, raz wygraliśmy bo sędzia City przekręcił, a tak co najwyżej remis. Jak wyjdzie Milner to nawet nie wiem czy chcę to oglądać by potem mieś gówniany cały dzień bo parodysta będzie grał.

Ja też bym tego chciał, ale widzę, co się dzieje i wolę podejść do tego pragmatycznie i po meczu ,odszczekać’’ moje zdanie n/t tego meczu.

Czysty pragmatyzm, wolę się miło zaskoczyć, niż gorzko żałować.
Co nie znaczy, że w Nich nie wierzę.
Bo wierzę!

Ale ja tu się z tobą zgadzam, bo to realna ocena sytuacji, mnie po prostu śmieszą trochę napinacze "hurr durr jak możesz nie wierzyć " i takie tam. Kiedy u nas jest dramat, a terminarz mamy, że możemy skończyć w drugiej połówce tabeli. A argumentów, że by było lepiej nie ma.

Niestety drużyna jest na ten moment zwyczajnie przeciętna z pojedynczymi zrywami. City walczy ciagle o mistrza, a my na wyjazdach gramy słabo. Stad realnie patrząc ciężko wierzyć w zwycięstwo. Jednak moze być to kolejny z tych meczy w których nagle drużyna zaskakuje. W każdym razie City jest ostatnio w gazie, wiec obstawiałbym kilkubramkowa porażkę i raczej powolne pozegnanie sie z szansami na top4.

1 polubienie

stawiam że będzie remis. Ani nie jesteśmy tacy źli, ani City mocne, a bez Haalanda to już w ogóle tracą dużą część potencjału ofensywnego.

Nie wyglądamy najgorzej na wyjazdach. Potrafiliśmy zdobyć punkty z mocnymi drużynami w tym sezonie już, więc nie przesadzajmy, a przez ostatnie 2-3 lata mam wrażenie że właściwie nie ma już takiej różnicy czy gramy na Anfield czy poza, bo Anfield już nie jest taką twierdzą nie do przejścia dla rywali jaką była w sezonie 18/19 bądź 19/20.

A i proszę pamiętać. Mecze z Realem się nie liczą. Z nimi po prostu nawet w najwybitniejszej formie nie potrafiliśmy wygrać ani nawet zremisować. City to inna bajka. Z nimi zawsze można powalczyć, nawet na wyjeździe. Ze słabą formą wygraliśmy z nimi już pierwszy mecz, więc czemu mamy nie wywalczyć punktów w drugim meczu?

Piłka nożna to nie jest sport w którym faworyt zawsze wygrywa, tak to już byłbym milionerem dzięki obstawianiu na buku.