Mistrzostwa Europy 2024

https://twitter.com/i/status/1811155722001867204

Czy Saka dotknął tutaj piłkę ręką? :thinking:

Myślę, że jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Można kibicować klubowi, a nawet kilku klubom, i reprezentacjom, które dobrze grają i zasługują na wygraną.

Nie mogę uwierzyć, że Anglii udało się przejść finału.

W całym turnieju nic nie pokazali, dopiero wczorajszy mecz był w ich wykonaniu dobry. Ale mimo wszystko kibicuję Hiszpanii, bo grają naprawdę dobrą piłkę w tym turnieju.

Moze i dotknal ale na tyle minimalnie, ze to wplywu na przyjecie moim zdaniem nie mialo

Nie rozumiem komentarzy, w których narzuca się innym komu powinni kibicować.
“Jak możesz nie kibicować Anglikom, skoro jesteś kibicem angielskiego klubu”?
“Jak można kibicować drużynie, w której gra Pickford?”

I dziesiątki podobnych bzdur. Trochę to żenujące, niech każdy kibicuje tej reprezentacji, ktorej chce.

Ja w finale jestem za Anglikami, w Copa za Argentyną. Zresztą niezależnie od wyniku będziemy witać mistrza Ameryki.

3 polubienia

Kontakt Dumfriesa z Kanem też nie miał wpływu na akcję, bo napastnik Anglików oddał wcześniej strzał i piłka leciała za bramkę. Możemy tak godzinę dyskutować, ale jeżeli ktoś widzi tutaj karnego z varu biorąc pod uwagę obie okoliczności to zapraszam do okulisty. Przypominam, że var interweniuje tylko w oczywistych sytuacjach. My z varu nie dostaliśmy karniaka kiedy MacAllister dostał kopania w okolice klatki piersiowej (mecz z City)

Bo my nie mieliśmy wygrać, za to Anglicy nigdy nie wygrali Euro itp
W każdym razie przeciwko nam było wiele podejrzanych decyzji, które tylko potwierdzają przypuszczenia, że FA mocno chce nam zdobywanie punktów utrudnić.

Hiszpanię da się lubić, bo to młoda drużyna, w dużej części nowa generacja, którą fajnie obserwować (tylko Carvajala nie trawię). Reprezentację Anglii też lubię, bo to dream team FPL plus jeszcze Kane i Bellingham w dodatku. Chcę jednak, żeby przegrali ten finał dla własnego dobra, bo może najdzie ich w końcu refleksja i zwolnią Southgate’a (wiem, marne nadzieję, ale może). Marzy mi się oglądanie tej drużyny z lepszym trenerem, który by odblokował cały potencjał jej składu

Lineker jest przekonany,ze “beton Gareth” niezaleznie od koncowego rezultatu na tych mistrzostwach pozegna sie z reprezentacja.
W sumie taka decyzja nie bylaby zaskoczeniem-swoje osiagnal i mialby spokoj od brytyjskich brukowcow.

Southgate jaki jest taki jest ale wyniki go bronią. A wcześniej Anglicy mieli naprawdę świetną generację, zagranicznych szkoleniowców i nie byli w stanie przebić się przez ćwierćfinał dużej imprezy…

1 polubienie

Brak logiki w tym poście.
Anglia ma nie wygrać finału Euro dla własnego dobra? Żeby móc w przyszłości wygrać Euro?

W sumie to tylko dwa razy Anglia miała nie-brytyjskich trenerów, Capello i Erikssona.

Widać że nie masz pojęcia o aktualnych zasadach i sędziowaniu. :person_shrugging: Jakie to ma znaczenie że nie miał wpływu na strzał? Facet atakuje jego stopę korkiem i to ewidentny rzut karny. Rozumiem że jak oddam strzał a ty mi wjedziesz sankami na wysokości kolan to nie ma karnego bo oddałem strzela sekundę wcześniej?Xd
Argument że my nie dostaliśmy karnego za sytuację z city jest najśmieszniejszy. Nie dostaliśmy bo sędzia popełnił błąd po prostu. Rozumiem że skoro Oliver zrobił błąd to już wszyscy mają go powielać? Druga sprawa że tam okolicznością łagodząca było to że roku piłkę dotknął i nogę zaczal cofać. To i tak za mało i karny się należał, ale sytuacja inna bo to DD szedł wyprostowana nogą i wpakował się w Harrego. Ja też byłem za Holendrami, ale aż przykro czytać takie bzdury

Zdecydowanie lepiej jest wygrać Euro grając słabo ze słabym trenerem niż odpaść w ćwierćfinale a grać dobrze z dobrym trenerem. No ale i tak jestem przekonany, że Hiszpania wygra :slight_smile:

Żeby przestali grać antyfutbol i być może stali się reprezentacją, którą świat będzie podziwiał, a nie to, co teraz, gdy każdy im życzy jak najgorzej. Dla angielskich kibiców i dla piłkarzy pewnie bardziej się liczą wyniki niż styl, ale to jest wiecznie ta sama dyskusja (Michniewicz) i gdyby Southgate miał wygrać to nieszczęsne Euro i trenować ich jeszcze długie lata, to nie wróżę im wielu sukcesów i wielu fanów.
Inna sprawa, że jeśli oni mają w poważaniu, co myslą o nich kibice, i naprawdę czują się tak świetnie, jak mówią, to ok.

Troche sie to nie skleja z dotychczasowym bilansem “betona Garetha”-jak juz pisalem takiej serii w 4 duzych turniejacjh z rzedu nie bylo NIGDY w historii angielskiej reprezentacji.
A ze Anglicy pragna tytulu jak grzyby deszczu :joy: to styl jest tutaj drugorzedny.
Podsumuje to tak. jezeli w niedziele podniosa :trophy: to moze szerokie masy nie pokochaja Southgatea ale pewnie zaskarbi on sobie u zdecydowanej wiekszosci szacunek i oczywiscie zapisze wtedy zlota karte w dziejach futbolowej Anglii.

4 polubienia

Southgate na czterech ostatnich turniejach doprowadził Anglię do polfinalu MŚ i dwóch finałów ME (opcjonalnie wygrane Euro).
Anglicy zawsze mieli topowych graczy i silne reprezentacje, ale poza czasami Ramseya w latach 60 nie przekładało się to na wyniki. Lineker, Waddle, Gascoigne, potem Beckham, Scholes, Shearer, Owen, później Gerrard, Lampard, Rio, Terry i całe mnóstwo innych, znakomitych graczy. I dopiero Gareth ich doprowadził do sukcesów i co ważne ciągle utrzymuje zespół na topie.
Jaka pewność, że nowy trener osiągnie takie wyniki? Może znów wrócą do czasów ładnej gry o odpadania w 1/8 czy 1/4. A może nawet nowy trener nie będzie miał ani ciekawego stylu, ani wyników?
Naprawdę nie ma powodów do usuwania Southgate’a ze stanowiska, nawet biorąc pod uwagę styl gry.

Świetne są te wszystkie analizy :smiley:
Southgate jest świetnym trenerem, bo ileś tam razy zaszedł daleko na mistrzostwach…
No dobra, a prawda jest taka, że ze Słowacją prawie przerżnęli w 1/8 i to nie po dobrym, lecz pechowym meczu, tylko grali fatalnie i mieli mega szczęście, że w końcu to wygrali.
Ludzie, to są mistrzostwa i ktoś musi wygrać pojedyncze mecze i cały turniej, ale to nie znaczy od razu, że jest super trenerem. Czasami ktoś wygrywa przekonująco, a czasami na farcie. Tak samo, jak jakiś piłkarz zagra świetnie na jednych mistrzostwach, od razu ustawia się po niego kolejka chętnych, jest transfer za wielkie pieniądze, a potem okazuje się niewypałem.
Ok, z Holandią już Anglia grała dobrze, ale wcześniejsze mecze to były wg mnie wygrane z dużą ilością szczęścia.
Może podam taki przykład, oczywiście przesadzony. To, że ktoś wygra w totka, nawet dwa razy z rzędu, nie czyni go geniuszem matematycznym, ani żadnym.
Inny przykład: jeżel mierzy się w meczu dwóch super hiper najlepszych trenerów stulecia i w bezpośrednim meczu, najlepiej finale, zespół A odda 10 celnych strzałów i jeszcze 5 w słupek, ale nie strzeli bramki, a zespół B strzeli w 95. minucie po kontrataku, to wszelacy “eksperci” też lubują się w pianiu zachwytami na temat trenera zespołu B, że jest tak wybitny, tak świetnie przygotował strategię, a prawda jest taka, że czasami po prostu decyduje szczęście.

1 polubienie

Ale nie daje się punktów za styl. Bez tego, nie byłoby obecnej hegemonii Realu Madryt chociażby.

1 polubienie

Nie chcodzi o pojedyncze mecze ale o trend - kilka lat sukcesów reprezentacji, ktorych (z wyłączeniem 1966 roku) nie mieli nigdy w historii.
A styl? Nawiązując do naszwgo finału z 2022 r. - wolisz przegrać finał LM po pieknej grze czy jednak zdobyć puchar mimo przewagi rywali?