Ale przecież to jest klasyk gdy jest wielki prestiżowy mecz to Salah gra kupę a wyjątek to mecze z City
To chyba ostatni mecz Salaha w Lidze Mistrzów w barwach Liverpoolu.
Przy całej jego wielkości i tego co zrobił dla klubu - zostanie zapamiętany z nieporadności i nieskuteczności w największych meczach. To nie jest poziom Gerrarda czy innych wielkich.
Mimo slabego dwumeczu, to JEST poziom gerrarda. Pozdrawiam
Nie zawsze będzie ten wózek ciągnął, a dziś koledzy z ataku nie pomagali. Diaz chyba postanowił jak najdłużej holować piłkę, a Jota schowany do kieszeni.
Nunez jak to zwykle w ważnych spotkaniach, jak mógł coś zrobić to się zastanawiał dopóki nie wymyślił najgorszego rozwiązania.
Salah nie ma już tej dynamiki i dryblingu, co kiedyś, więc jak szybki boczny obrońca (a do tego silny) gra jako plaster na niego, to jest wyłączony z gry. Enrique wiedział co robi i wyłączył nam najlepszego zawodnika. Diaz może mijać jak tyczki obrońców, ale byli na tyle dobrze zorganizowani, że zaraz za miniętym obrońcą wyrastał kolejny i nie było opcji rozegrania. Salah dużo lepszy w rozegraniu, ale nie miał czasu, nie miał miejsca, nie miał… piłki. Dziękuje.
Diaz dzisiaj solidnie - co najmniej 2 dobre dogrania miał. Kilka razy nieźle wypuścił też Robertsona. Trudno winić go za ten mecz.
To chyba kompletnie inny mecz oglądaliśmy. Czasu i piłki miał mnóstwo. Więcej niż w przeciętnym meczu Premier League. Właściwie wszystkie ataki szły przez niego.
Ja broniłem Salaha po meczu w Paryżu, bo wtedy faktycznie nie miał piłki do gry. Ale dzisiaj ją miał, i wszystkie te momenty zmarnował.
PS. Nie trzeba dynamiki i dryblingu żeby w 5-tej minucie strzelić z kilku metrów do bramki.
Ale ja nie napisałem o dzisiejszym meczu, tylko że ogólnie Salah jest lepszy w rozegraniu, a trener Paryżan zabił ten atut swoim plastrem na nim w postaci Mendesa.
Ale przydaje się w pozostałych 89/119, by wypracować/znaleźć się w kolejnych sytuacjach. Nie ma zawodnika wykorzystującego 100% okazji, nawet tych tzw. patelni.
Ale tez mial mase okazji gdy byla przestrzen, wchodzil w pole karne. A co on robil? Szukal penalty.
Ale ile razy zamiast podać to się motał z piłką tam i z powrotem. Jakoś za wolni byliśmy z przodu i mało ruchu. Też PSG broniło głębiej od pewnego momentu, bardzo środek zacieśniali, a my na to pomysłu w ogóle nie mieliśmy. Nawet do skrzydeł za bardzo nie musieli doskakiwać, bo my wszystko próbowaliśmy środkiem pchać.
Obawiam sie ze to koniec Salaha w LFC.
Było życie przed Salahem i będzie po. Mamy mocny zespół a akcenty mogą się rozłożyć na całą drużynę
Ten sezon to była jego ostatnia szansa na złotą piłkę, już jej nie zdobędzie nigdy i będzie musiał się z tym pogodzić. Według mnie po prostu mamy za słaby atak, nie ma komu robić różnicy. To pewnie kwestia preferencji, ale osobiście wolałem jakość z Mane, Mo i Firmino niż ilość w osobach Gakpo, Joty, Nuneza, Diaza i Salaha.
Sam Salah zgasł, ale warunki jakie klub mu zapewnił są takie mocno średnie. Jak już porównujemy z Yamalem czy Raphinhą to szanujmy się, nasza trójka ataku, a trójka Realu i Barcy to niebo a ziemia. Salahowi łatwiej by się grało, gdyby cała defensywa rywala nie była skupiona tylko na nim. Lewy w Barcelonie patrzy w lewo i widzi Raphinhę, patrzy w prawo ma Yamala. Salah patrzy w lewo, a tam Nunez z Diazem… Tak bardzo palcem bym na Salaha nie pokazywał, bo od odejścia Mane i Firmino przeszkadzało mi, że nie mamy nowych liderów w ataku. Chociaż oczywiście trzeba było wymagać więcej, Salah wyglądał jak cały Liverpool w 210 minut dwumeczu.
No tak ale ten sam Raphinia rok temu jeszcze byl gownem a nie powaznym grajkiem. Co sie zmienilo? Dlaczego taki niedawny sredniak na wylocie dzis gra taki kosmos i dostanie ZP a Salah ktory przez wiekszosc kariery byl u nas na topie bedzie z niczym?
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie zasadne jest oczekiwanie od głównego kandydata do Złotej Piłki, że w dwumeczu z silnym rywalem zrobi coś więcej niż straty i niecelne podania. Status legendy zyskuje się poprzez rozstrzyganie ważnych meczów w newralgicznych momentach, a nie farmienie goli na Southamptonach tego świata. Dlatego właśnie Salah nigdy nie osiągnie statusu Gerrarda.
Taki Vinicius pewnie nigdy nie zrobi takich liczb jak Salah w tym sezonie, ale dwa razy rozstrzygał o zwycięstwach w Lidze Mistrzów.
Akurat Diaz patrząc na to ile musial harować i że grał na mega ofensywnego achrafa to dużo zrobił.
Dzis mo zawiódł. Niestety. Ten mecz pokazał coś co chyba każdy widział od początku sezonu ale głupio napisać bo żarło. W wielu meczach salah grał naprawdę piach, ale wystarczyły mu momenty jeden dwa i dawał nam zwycięstwa. Nie gra on już jako skrzydłowy, a bardziej skrajny napastnik. Wyłączony z gry w defensywie o z przepychania z napastnikami.
Niestety jego ambicja aby pobijać rekordy chyba go trochę wyhamowała. Gdyby sobie dał jeden może dwa mecze więcej może byłby dzis świeższy. Ciężko ocenić. Ewidentnie widać brak szybkość na tej stronie.
Klase najwiekszych poznaje sie wlasnie po tym co robia dla zespolu gdy jest najwyzsza stawka. Wszyscy najwieksi tego sportu robili w pojedynke przewage dla swojego zespolu.
Dobra zluzujcie z tym Salahem. Ciśniecie goscia który kieruje nas do tytułu mistrza Anglii
Ale kto mu to wyklucza? Harował za dwóch, zresztą z Szobo to są motorki w dupie. Zabrakło jednak czegoś z przodu, bo raz mu się uda fajny mecz zagrać, by potem 5 kolejnych kiwać się, ale nic nie zrobić. Wtedy Salah ratuje nam dupę. Dzisiaj ani nie było tego udanego z przodu meczu Diaza ani Salah przez Mendesa nie mógł nic dodać od siebie.
Czy Salah mógł mimo to zagrać lepiej? Mógł. Jednak do minimum te ryzyko obniżył Enrique dzięki swojej taktyce z Nuno.
Od najlepszego piłkarza świata oczekuje się że pociągnie gre w cieżkich meczach. Dzisiaj i tydzien temu Mendes schował go do kieszeni, MO wygladal jakby sie go bał/nie miał pomyslu. Tak jak wyżej kolega napisał, Salahowi brakuje charakteru do wielkich meczów, tak tez nie ma mowy o ZP. Jest to jego indywidualna zasługa. Szobo pokazal co znaczy miec jaja i jak sie gra w takich meczach.
Dla wyjasnienia Mo szanuje za osiągnięcia, liczby itd. Ale ZP? Do dzisiaj chciałem zeby ja dostal, ale prawda jest taka ze to nie ten poziom, Messi w takim meczu zrobilby jedna dwie akcje i załatwił mecz, tyle.