Mohamed Salah

Suarez miał tu wybitny epizod ale Salah ma wybitną większość kariery w tym klubie.

4 polubienia

Problemem z oceną Suareza jest taki, że jego tutaj praktycznie nie było.

Miał wybitny moment, ale w historii całej naszej ligi- pozbawiony znaczenia.

Lubię wracać do jego zagrań, indywidualnych występów, tego jak potrafi sam wygrywać mecze itd., ale nigdy nie będę go rozpatrywał w kontekście legendy.

4 polubienia

Suarez nie jest legendą Liverpoolu i nikt go takim nie określi.

4 polubienia

Wg. mnie nikt nie przebije Suareza z sezonu 13/14, ale jeśli chodzi o overall to Mo zdecydowanie lepszy.
Dzisiaj Salah niewiarygodnie irytował złe decyzje i mnóstwo niedokładności wg. mnie jeden ze slbszych występów w barwach the reds, ale mimo wszystko mecz skończył z dwoma trafieniami.

1 polubienie

W historii PL (czyli od 1992) może i tak, ale na pewno nie w całej. Ian Rush to zdecydowanie najlepszy zawodnik w historii klubu, liczby i trofea mówią same za siebie. 346 bramek, 5 mistrzostw kraju, 2x LM (wtedy Puchar Europy), 3x Puchar Anglii, 5x Puchar Ligi.

A co do legendy, no tak, jest nią dobre parę lat, tak samo jak Mane czy Firmino. Większość składu z lat 2018-2022 będzie legendami tego klubu, ponieważ to najlepszy okres w PL naszego klubu. Inni większymi, inni mniejszymi.

2 polubienia

Oczywiście, że Suarez legendą nie jest. Odniosłem się do zdania, że Salah to najlepszy piłkarz w historii.
Ja do całej historii odnosić się nie mam zamiaru bo oglądam LFC od 2005 roku. Od kiedy oglądam, wyłoniłem tę 3kę jako wartych rozważenia w tej dywagacji.

Mo to ewenement, jeden z zawodników którzy mają “to coś”. Bo gra obiektywnie słaby mecz, Mykolenko pratycznie schował go do kieszeni. A i tak kończy spotkanie mając wszystkie strzelone bramki na swoim koncie. W formie czy bez, grając prawie wszystko od deski do deski, ramadan nie ramadan, coraz starszy a wykręca liczby jak nikt inny.

5 polubień

Suarez nie jest wart splunięcia na niego nawet.

Mo to prawdziwa „nowożytna” legenda LFC, druga po SG.

Oj kolegę Vertigo chyba trochę poniosło…

5 polubień

Dla mnie Suarez piłkarsko był lepszym i bardziej kompletnym piłkarzem. On miał wszystko… No może poza szybkością. A tak to lewa, prawa noga, główka, strzał z daleka, strzał fałszem, drybling.
To była jednoosobowa Armia.
Mimo, że Salah nie potrafi połowy rzeczy które robił Suarez to liczbowo jest to ta sama półka.

Sam Egipcjanin gra u nas dłuższej i na status legendy zapracował sobie po prostu stażem i trzymaniem poziomu przez lata.

Na pomnik przed Anfield to na pewno on bardziej zasługuje.

Suarez także wymiatał w Barcelonie i jakby u nas przegrał lata spędzone w Hiszpanii to i on dla mnie byłby legendą bez wątpienia.

8 polubień

Jak to ma być legenda Liverpoolu, to wszystkim Wam gratuluję.

11 polubień

Suarez się po prostu nie pier**** w tańcu, on by nawet matkę sprzedał dla kilku goli/trofeów, ot zawodowiec. Romatyczność w futbolu się już dawno skończyła, wolałbym takich Suarezów niż romantycznych Lucasów. Suarez to nasz „najlepszy” zawodnik w historii klubu jeśli chodzi o skilla i jeden z najlepszych na świecie, w swoim prime ze spokojem stał obok Ronaldo i Messiego ale był też świrem, który czasem coś musiał odjebać.
Gość potrafił założyć trzy dziury w polu karnym United i na końcu wkręcić Van der Sarowi z zerowego kąta pomiędzy nogami, klasa światowa.
Umiejętności miał o wiele większe niż Salah, ot był tu za krótko żeby się jakoś szczególnie zapisać w kartach historii, ale fajnie że choć przez moment wszyscy nam zazdrościli takiego kocura.

7 polubień

O tym właśnie chciałem napisać. Jego zachowanie w tamtym meczu całkowicie skreśla go w moich oczach. Dla mnie Suarez to sprzedajny chu…penis. Może i skilla miał, ale był też debilem, najemnikiem i zwykłym prostakiem.

To ujma dla Salaha, że w ogóle zestawiacie go z Suarezem, który nawet jeśli w swoim najlepszym momencie był lepszy od Egipcjanina to dla Liverpoolu niczego nie wygrał, a jego “legendarny” status bierze się chyba jedynie z niesamowitego sezonu 13/14 kiedy to po latach marazmu powalczyliśmy do końca sezonu żeby zesrać się na metr przed kiblem i zająć ostatecznie drugie miejsce w lidze.

Swoją drogą Suarez w Barcelonie tylko raz powtórzył liczby z 2014 roku, konkretnie w sezonie 15/16. Dalej forma pikowała w dół, gość zrobił się gruby, a kibice liczyli mu mecze bez gola na wyjeździe w LM i inne podobne żarciki. Stać nas na lepsze legendy.

Ale… kto Suareza nazywa legendą?

Herezja. Gość w Barcelonie był dalej jak maszyna ale tam jednak wszystko się kręciło wokół Messiego. Już nigdy nie był aktorem pierwszoplanowym jak u nas. To, że chłop nie wykręcał liczb jak Messi i Ronaldo, kompletnie o niczym nie znaczy. Oni prezentowali absolutnie niebotyczny poziom ale i grali po 10 lat w klubach w których wszystko funkcjonowało pod nich.
Hah chciałbym widzieć c to za kibice byli Suarezem zawiedzeni xDDD U nas też znajdziesz gości którzy uważają za słabego Salaha, Alissona, Van Dijka, TAA etc. Jednym słowem odklejki.

@Ziaja Suarez to po prostu legenda Barcelony. Gdyby nie trafili na czasy Bartonelu to pewnie wygraliby jeszcze więcej.

3 polubienia

Jak można umniejszać Suarezowi, fakt zestarzał się, ale on miał udział przy 300 golach dla barcy, blisko 200 strzelił i ponad 100 asyst. w mniej niż 300 meczach.
Wiadomo, że Salah dla nas więcej zrobił, ale nie pokusiłbym się o stwierdzenie by Suarez w ogóle był od Salaha gorszy. Wiadomo pozycja, otoczenie i liga pewnie na liczby Suareza też wpływała. Ale no, Suarez był potworem i według mnie najlepsza “9” XXI wieku.

A Salah legendą jest u nas, Suarez nie. Ale nie trzeba Urugwajczykowi umniejszać.

Tego nie neguje XD oni to w ogóle za Legendy mają dwóch Luisów Suarezów.

7 polubień

Cooooo? XD
Suarez w samej La Lidze w 258 meczach strzelił 176 goli i zanotował 84 asysty i z tego co pamietam to niewiele było ich z karnego czy wolnego, bo te wykonywał Messi. Drużyna także nie była ułożona pod niego jak to było w Realu z Ronaldo czy w Barcelonie z Messim bądź Salahem w Liverpoolu. Suarez to TOP3 piłkarzy na świecie w ostatnich latach, Salah to piękny piłkarz ale nie ma za bardzo podjazdu do w.w. trójki czy samego Suareza, który po prostu potrafił zrobić coś z niczego, gdziekolwiek by nie dostał piłki.
A to, że kawał z niego **uja to inna sprawa, chociaż jakimś boiskowym bandytą nie był a odejście do Barcelony rozumiem - wtedy Liverpool grał praktycznie o nic, raz nam Suarez prawie wygrał mistrzostwo ale jego koledzy się popisali w meczu z CP czy Gerrard z Chelsea, niestety. W zasadzie to nawet honorowo odszedł do Barcelony, dograł sezon i tak dalej. Ot ambitny chłop, dla Liverpoolu zbyt ambitny na tamte czasy.

Tylko bierz poprawkę, że La Liga to liga ogórkowa, rekreacyjna. Jednak zrobienie króla strzelców PL jest większym osiągnięciem.

@Ziaja ale pieprzysz bzdury. Które kluby jeździły walcem po klubach PL? Barca, Real i może Atletico, Sevilla. A reszta? Reszta była tłem La Liga, dostarczycielami punktów do wyżej wymienionych klubów. W PL zawsze walka była bardziej zacięta.

Ale gadasz głupoty, szczególnie w momencie kiedy on robił te liczby, to Premier League była dnem. I drużyny z La Ligi przejeżdżały się walcem po drużynach z PL. Dopiero od paru lat ten trend jest zmieniony. Co za ignorancja i elitaryzm. Szczególnie, żę obok niego grał Messi który był głównym piłkarzem Barcelony i też Neymar który nie chciał ustępować żadnemu z nich.

@Hanys XDDDDD no tak, wcale kluby Angielskie nie istniały w europie 2018/2019 roku od 2012. Pokory trochę kiedy takie wysrywy jak Leicester wygrywały tą ligę.
Wyrównana liga=/= silnej ligi. Premier League była najsilniejsza kiedy pojawił się duopol City-LFC. I teraz jest, przez mocniejsze drużyny. Drużyny w Premier League wcześniej dostawali oklep XD nawet od takich tuzów ja Villareal czy innych średniaków. Zacięta=/= silna.

Suarez przecież miał króla strzelców BPL. W dodaktu bez karnych. W dodaktu pauzując pierwsze 5 kolejek.

Indywidualnie IMO Suarez jest lepszym piłkarzem niż Salah. W drużynie wolę mieć Salaha, bo uważam, że daje więcej drużynie (pracuje w obronie, większa dyscyplina taktyczna, odgrywanie roli autorytetu dla młodszych graczy, generalnie chyba fajniejsza osoba)

A trójkę: Suarez, Firmino, Salah w jednym momencie w Liv chciałbym zobaczyć najbardziej

1 polubienie