Nowy trener Liverpoolu 2024

Masz rację z tym słaby drugim sezonem mnie poniosło. Flickr odszedł bo miał konflikt z salihamidziciem ( który słynie z ciężkiego charakteru) i wykorzystała szansę w kadrze. Ty odwolujesz się tylko do mentalności graczy. Ja patrzę na szerszy kontekst. Słusznie uważasz że trzeba wybierać mniejsze ryzyko. Czemu uważasz że Flickr dla kogokolwiek będzie autorytetem? Kariera piłkarska żadna. Jako główny trener coś 2 lata i ok wygrał km z drużyną której nie budował. Mistrzostwo Niemiec z Bayernem nie uznaje za jakiś sukces. Potem wręcz historycznie fatalna praca w repie. Całe życie właściwie był tylko asystentem. Do tego nie jest on typem energicznym jak JK a bardziej spokojnym. Facet ma dopiero 2 lata jako główny trener i to w tym wieku, nigdy nie trenował w Anglii. Ruben wykonuje wręcz historyczna pracę sportingu. Może zostać pierwszym od 70 lat trenerem który zdobędzie że sportingiem 2 mistrzostwa. A jedno zdobył po 19 latach. Do tego dołożył puchary krajowe. I to wszystko mimo sprzedaży gwiazd (ugarrte, nunes, porro). Sporo młodych wylansował/rozwinął (wyzej wspomniana 3, inacio diomande, gyokers). I teraz najważniejsze. Od początku swojej pracy idzie mu super i do góry. Gra w bardzo podobnym stylu do jurgena, wręcz chyba najbardziej w Europie. Do tego słynie z bardzo mocnego charakteru. Czy to napewno się uda? Nie. Napewno jak to mówią Kopernik nie żyje, ale uważam że na ten moment Ruben Amorim pasuje do nas najlepiej. Na drugim miejscu umiecilbym se zerbiego minimalnie przed Julianem.

Chodzi o to, że nie ma dostępnych trenerów, którzy mają nazwisko o sukcesy. Flick ma przynajmniej LM. Z dostępnych trenerów z sukcesami jest Zidane ale on czeka na reprezentację FRA. Wszyscy trenerzy z sukcesami są obstawienie. Pep, Carlo, Simeone… W wynalazki typu Allegri, Conte, Sari niestety nie wierzę.

Zidane (czeka na repre FRA) > Xabi (tytuły zawodnicze) > Flick (LM, 2x Bliga) > wszyscy pozostali DeZerbi, Nagelsman, Amorim, Frank itd.

Wszystko co napisałeś się zgadza. Obecnie nie ma na rynku trenera który da gwarancję utrzymania poziomu Kloppa. Edwards może iść w dwóch kierunkach: gruntowna przebudowa czyli sprzedaż np.: VVD, Salah, Alison wtedy trener jaki by nie przyszedł ma komfort pracy i czas na budowanie autorskiego LFC (De Zerbi, Amorim, ten z Wilków) lub kontynuacja pracy Kloppa tzn. zostają starzy wyjadacze a i nowy trener musi być przez nich zaakceptowany i działać bez wielkiej korekty kursu (Pep Lijnders). Wariant pośredni to doświadczony i utytułowany trener raczej starszy którego autorytet i osiągnięcia nie będą kontestowane ( Ancelotti, Van Ghal , Mourinho, Emery, może właśnie Flick). Ciekawe też co wydarzy się na Euro oraz np. czy i po kogo sięgnie MU.

Jedyne co mnie martwi w Amorimie to jego system z piątką obrońców czy jak kto woli trójką stoperów, nie wiem jak ten system się przyjmie w Premier League. Jedynym który wygrał mistrzostwo grając tak był Conte z Chelsea, obecnie z czołówki nie gra tak chyba nikt a w Europie z topowych tylko Inter i Atletico

Alisona ? Toć on ma jeszcze dużo grania przed soba a dwa nie widzę bramkarza który nawet mógłby go zastąpić i to też nie jest Kelleher mimo że jest dobrym bramkarzem ale to dalej kilka poziomów niżej od Aliego
Jakby miał ktoś odejść z tej trójki to obstawiam że może to być Salah bo przyjdzie oferta nie z tej ziemi od Arabów i te pieniądze mogą pójść na inwestycje w parę wzmocnień. Coś czuję ze Bayern może zainteresować się Robertsonem bo Devies idzie do Realu. To będzie jedne z ciekawych okresów transferowych i zmianowych i tu jestem mega spokojny że wszystko Edwards ogarnie , a niektórym polecam spokój czekanie i obserwowanie co się wydarzy , bo niektórych pomysłów to nie idzie czytać ;D

Wesołych świąt , YNWA

1 polubienie

Jeśli się zastanowić nad samym ustawieniem to nie jest ona tak różnego od tego co aktualnie używamy. W większości sezonu w fazie ofensywnej taa gra w linii pomocy a trójkę obrońców tworzy vvd ibou i Rob.
Jeśli grał Endo to też w fazie ofens zajmował b często miejsce 3 stopera. Ciekawe bd dla mnie bardziej rolę dla poszczególnych zawodników.
Co do conte on miał zupełnie inny styl niż amorim bo było tam więcej głębokiej defensywy i gry z kontry niż wysokim pressingiem jak u Portugalczyka. Myślę że Amorim najbardziej przypomina kloppa z dostępnych managerów

1 polubienie

City często gra/grało coś podobnego, ale to nie jest czyste 343 tylko jakieś jego odłamy. Bayer Alonso też tak gra. To nie lata 90 gdzie jak ktoś wpisał 442 to zawodnicy się tego trzymali jak małpa banana.

Jeśli znajdzie się ktoś kto pokaże że z sukcesem można grać 343/3421 w Anglii to za chwilę połowa liga będzie tak grała. Liverpool obecnie ma dużo aby tak grać, jedyny problem to brak dostatecznej ilości SO.

Powiem szczerze że chętnie bym zobaczył powiew świeżości w ustawieniu. Liverpool ma kilku zawodników którzy mogli by na tym mocno skorzystać jak np. Szobo, Elliott czy Bradley lub TAA.

2 polubienia

Ale on nie musi im imponować tylko przekonać ich swoją pracą do jego pomysłu na drużynę.
Ta trójka, którą wymieniłeś, to inteligentni faceci moim zdaniem i jeżeli uwierzą w ten projekt to wiek,sukcesy Ruben nie będą miały znaczenia.

W mojej ocenie to Portugalczyk jest aktualnie najlepszą kandydaturą.

Jeszcze co do Flicka-Boże broń nas przed takim wyborem!
I humorystycznie : na pewno to Kopernik była kobietą🤣

1 polubienie

Amorim ma jeden minus dla FSG- nie lubi gryźć się w język. Już widzę tę konferencje prasowe i pytania dziennikarzy dlaczego X gracz nie przyszedł :joy:

4 polubienia

Ja myślę na odwrót. Amorim z tego co czytałem to jest człowiek z charyzmą. Poza van Dijkiem to nie widzę nikogo w LFC kto mógłby mu się postawić. Mamy w klubie sporo piłkarzy z Ameryki Południowej, a Amorim ma doświadczenie z pracą z południowymi. Szybko ich sobie podporządkowuje

4 polubienia

Jeśli Xabi faktycznie odpadł to jestem za Amorim. Wolę iść w ‘nieznane’ i zaryzykować niż brać niemieckie wynalazki czy Zidana :sweat_smile:

Nie wiem czemu ale mam podobne jak większość odczucia z De Zerbim, jakoś tak wewnętrznie czuję, że to nie wypali

4 polubienia

Co do 343 to Van Dijk się wypowiadał, że nie lubi tej taktyki. Chodziło o kadre i stwierdził, że dużo lepiej czuje się w klubowej taktyce.

Najlepsze 343 widziałem w 2002 roku. Mistrzostwo świata dla Brazylii. Carlos z Cafu na wahadłach i RRR w ataku xD. Chodziło to jak nie wiem.

My po kupnie SO i może DP spokojnie możemy grać czym tylko chcemy i 433, i 4231, 343 i 3412 :stuck_out_tongue:

U nas chyba jedynie Jota grał w tej taktyczce w Wilkach. Nie pamiętam czy Gomez też, bo mistrzuniu Brendan postanowił też w pewnym momencie zaskoczyć i tak graliśmy.

1 polubienie

W pełen reset nie wierzę, bo to samobójstwo dla kariery dla Edwardsa. Za dużo ryzyko, że się nie uda.

@kuczq tu nie chodzi o postawienie się ale o takie poczucie, że nie ma zaufania. Jak masz człowieka - w jakim kolwiek zawodzie - który jest mega doświadczony i przychodzi szef, który jest swiezakiem i mówi mu, że coś robi nie tak o ma robić inaczej, to pojawia się pewien opór. Myslenie - chłopie nie ucz ojca dzieci robić. I ja się tego obawiam.

Klopp to trener nie tylko z charyzma ale z sukcesami. Jak wchodził do szatni LFC to nikt mu nie mógł mu nic zarzucić. Mieliśmy ma erny skład. Zawodnicy, którzy przychodzili to też nie były utytułowane gwiazdy. Na szybko to Milner to jedyny gracz z sukcesami (mistrzostwa z City), który do nas przyszedł. Mane, Bobby, Mo, Ali, VvD, Gini, Robbo to wszystko zawodnicy, którym Jurgen imponował.

Teraz mamy w szatni trochę tłuste koty, który wygrały EPL, LM, są gwiazdami i filarami swoich reprezentacji.

Nie jestem i nie byłem nigdy trenerem ale jestem managerem wysokiego szczebla w dużej organizacji.

Bycie szefem bardzo doświadczonych ekspertów jest cholernie trudne. W szczególności gdy zostajesz awansowany nie z ich obszaru a diagonalnie z innego. Charyzmą i usposobieniem (że jesteś lubiany) trochę można ludzi kupić ale w trudnych sytuacjach pracownicy muszą ci ufać. Muszą iść za tobą i wierzyć, że twój pomysł jest dobry. Nic nie jest mocniejsze niż track record. Wiedzą, że masz rację bo już byłeś w jakiejś sytuacji i sobie poradziłeś.

Ja serio nie mam nic do Amorim a czy DeZerbiego. Uważam, że mogą być świetnymi trenerami LFC I tego mam wszystkim życzę, jednak nie zmienia to faktu, że uważam, że jest duże ryzyko, że się spala.

Emery jako doświadczony manager z sukcesami spalił się w Arsenalu. Presja była za duża. W AV już sobie - póki co - radzi bardzo dobrze bo klub mniejszy i oczekiwania zdecydowanie mniej ambitne.

Mam niestety wrażenie, i oby się nie spełniło, że czeka nas okres przejściowy, tak jak ktoś pisał powyżej.

Podobnie jak z Arsenalem czy United odejście legendy trenerskiej powoduje dodatkowa presję na managerze. I trochę zajmie aż kurz opadnie i pojawi się ktoś kto dostanie czas na poukładanie drużyny po swojemu. Mam nadzieję że nam zajmie to 2-3 sezony a nie 10 jak w przypadku ww klubów.

1 polubienie

Mimo wszystko Wenger i Ferguson zostawili klub i skład w zdecydowanie gorszym położeniu niż uczyni to Klopp. Uważam, że nie zaliczymy takich spektakularnych zjazdów jak Arsenal i United, chociaż Klopp jest niewątpliwie bardzo ciężki do zastąpienia.

6 polubień

Trochę mnie śmieszy, jak ktoś pisze, że Zizu to klasowy trener. Gość dostał samograja i na tym zbudował reputację. Tamten Real mógł nawet prowadzić Czesiek i byłby takim sam rezultat.

Zgadzam się że tamta Brazylia to chyba najlepsza drużyna która grała tym systemem, głównie dzięki Cafu i R. Carlosowi czyli prawdopodobnie najlepszym bocznym obrońcom w historii którzy mogli biegać 90 minut od lini do linii. Trent niekoniecznie jest takim zawodnikiem, Robertson byłby idealnym kilka sezonów temu, chociaż tu i tak spodziewam się transferu. Nie bardzo też widzę jaką rolę mieli by pełnić Salah i Diaz w systemie z wahadłowymi, chociaż tutaj też nie wykluczam transferów. Najbardziej skorzystać na zmianie z obecnych zawodników mogliby w mojej opinii Szobo, Nunez, Bradley i chyba Gakpo

I tak i nie. Miał zawodników o niesamowitej klasie ale co innego to mieć zbiór gwiazd a co innego zrobić z nich gwiazdorska drużynę… I to Zizu się udało. Zdobyl 3 razy LM. Pod rząd.

Ja serio nie rozumiem jak można tak łatwa ręką deprecjonować sukcesy innych. Pep mial samograj w Barcelonie, Monachium, Manchesterze. Zizu miał samograj w Realu, Ancelotti ma samograj w Realu, Mou miał samograj w Chelsea, Flick miał samograj w Monachium… To Klopp też ma samograj w LFC?

Jakoś te kluby przed i po maja innych trenerów i jakoś nie osiągały sukcesów. W Realu ani Benitez przed Zizu ani Solari i Lopedigu (czy jak mu tam) po nim nie osiągali - z tym samym składem - sukcesów.

4 polubienia

I tak i nie. Benitez z tym samograjem osiągał słabe rezultaty. Zidane to gość dbający o atmosferę w szatni. Do taktyki się dużo nie wtrąca, motywuje tylko swoje gwiazdy i jakoś to idzie. Idealny trener pod hiszpańskiego hegemona, ale w premier league to już by nie przeszło.

4 polubienia

Dokładnie. Podobnie Ancelotti. To są trenerzy, którzy wiedzą kiedy mają podpowiedzieć a kiedy mają dbać tylko o to aby zawodnicy dobrze czuli się w drużynie. Polecam też wywiad z Lesnodorskim u Żurnalisty. Tam Boguś opowiada o tym jak poznał Pereza i w jaki sposób cały klub dba o to aby pilkarz myśleli tylko o piłce.

Spójrzcie na to z innej strony. Gdzieś tam są trenerzy, którzy za kilka lat będą trenować największe marki i zdobywać mistrzostwa. Wątpię aby tylko Alonso miał takie możliwości. Często widać płacze jak to musimy bulić grube miliony za Caicedo czy innych takich, zamiast sprowadzić ich gdy są jeszcze mało znani. Teraz właśnie jest szansa, że można wyrwać trenera, który za kilka lat będzie miał możliwości zastąpić Kloppa i Guardiolę, podobnie jak oni zastąpili Fergusona czy Mourinho.
Skoro większość widzi w Edwardzie geniusza analityznego, to nie ma lepszych okoliczności, aby mógł się popisać swoim geniuszem, bo wybrać Kloppa na trenera 9 lat temu to każdy głupi potrafił.

2 polubienia