Matko bosko i wszyscy święci przecież po sezonie Tuchel będzie wolny i mam nadzieję że klub nawet nie rozważa jego kandydatury
Wygląda na to, że jedynym poważnym kandydatem był Alonso. Tylko on miał jakieś papiery aby połączyć młodego trenera z odpowiednią renomą w LFC, chociaż tego też nie jestem taki pewny. Być może żaden młody trener nie da tu rady. Jeśli Amorim ma trafić do West Hamu to jasny sygnał, że Liverpool to za wysokie progi. Alonso też nie chciał ryzykować, bo przejęcie klubu po Kloppie to hardkorowe wyzwanie. Niestety mamy problem dużego kalibru. Dokładnie taki sam, gdy odchodził Guardiola z Barcelony, Ferguson z MU, czy Wenger z Arsenalu. Dwa pierwsze kluby, do dzisiaj się nie pozbierały, bo po wielkich trenerach przyszły jakieś miękkie faje i szatnia ich zjadła i wypluła.
Wprawdzie, na pierwszy rzut oka nie widać, żeby zawodnicy chcieli rządzić klubem, ale to mogą być tylko pozory.
Mimo, iż nie chciałem trenera tymczasowego, to możliwe, że taki jednak będzie. Problem w tym, że trenerzy z długoletnim doświadczeniem i renomą są już po prostu za starzy. Istotne, żeby był to trener który nie tylko dobrze trenuje, ale ma dobry kontakt z zawodnikami. Może rzeczywiście Mourinho.
Hmm w Barcelonie był Enrique i zdobył dwa mistrzostwa i ostatnią ligę mistrzów.
Ja to widze że przyjście do Liverpoolu to jest jak za karę dla trenera a powinno być wielką szansą i wyzwaniem. Ten odmawia, tamten odmawia. Serio tak gryziemy? XD
Już nawet lepszy Xavi niż Tuchel, Mourinho czy inny Conte. Po nich trzeba będzie parę sezonów sprzątać i 3/4 kadry wymienić
Nie gryziemy i pewnie wielu by tu chętnie przyszło, do momentu gdy spotkają się z zarządem i usłyszą ile mogą dostać na transfery co sezon. Dlatego Jurgen był taki wyjątkowy i tak do nas pasował bo wierzy w trening i jak usłyszał że średnio 50 milionów netto to nie uciekł tylko podjął to wyzwanie. Fakt że po kilku latach ma już dosyć trenerki i musi sobie zrobić wakacje bo ciągłe łatanie dziur i “kreatywne rozwiązania” muszą być mocno frustrujące na dłuższą metę, ale przynajmniej dzięki niemu mamy kilka nowych trofeów (fakt że powinno być więcej ale zabrakło trochę szczęścia).
Niestety drugiego takiego raczej nie znajdziemy więc myślę że czeka nas kolejne kreatywne rozwiązanie, tym razem na pozycji managera.
Poszukiwanie trenera przypomina mi nasze transfery. Na celowniku i wieeeeele plotek o topowych piłkarzach jak Belingham, Caicedo, Leiva / Alonso, Amorim, Inzaghi, a kończymy z Endo Z całym szacunkiem dla Japończyka.
Lament jakby klub ogłosił bankructwo. A jeszcze kilka dni temu flow że Edwards wszystko poukłada bo kto jak nie on. No to może właśnie zaczął układać? A może to tylko gra agentów? Nie ma co tworzyć teorii że klub skończy z “trenerskim Endo” lub, że nikt nie chce przejąć LFC po Jurgenie. Na spokojnie. Plotek będzie jeszcze masę, nie Amorin to inny (co i tak szczerze wątpię w sukces w pierwszym roku każdego kolejnego trenera, warto sprawdzić historie Mainz czy Dortmundu)
Najważniejsze pytanie czy były rozmowy, bo możliwe ze były i Edwards stwierdził że to nie ten człowiek i szukamy dalej.
No sprawdzilem Kolego (choc w sumie pamietalem) i…cos nie pyklo Ci z teoria
Po odejsciu Jürgena,ktory w ostatnim sezonie w BVB zajal z nimi 7 lokate do dzisiaj nie bylo …gorszego sezonu!
Kolejno kampania po kampanii to miejsca: 2;3;4;2;2;3;2;2
A w Mainz po pozegnaniu Kloppa na 4 pozycji w 2 lidze w nastepnym sezonie zajeli 2 stopien podium i awansowali do Buli! Cos nie teges z tym brakiem sukcesow po naszym sympatycznym Niemcu
Nie musi się kończyć z Endo. Jednego Edwards nas nauczył, im więcej się o kimś mówi tym jest pewniejsze, że do nas nie trafi, a trafia do nas ktoś, z kim rozmowy się odbywały po cichu. Cierpliwe trzeba czekać. Jeszcze co do Endo… wcale nie wyszło tak źle jak przewidywało forum. Do wszystkich… pokory, pokory i jeszcze raz pokory.
Rany nie czepiajcie się już Endo. To była przenośnia. Klub niby interesuje się top piłkarzem, top trenerem, kibice ustalają już kadrę, transfery, a kończymy z kimś zupełnie innym, mało znanym. Zamiast Endo można wrzucić Ryana, Gakpo itd. Oczekiwania co do trenera były bardzo duże, a może się skończyć kimś kompletnie nieoczywistym. Także więcej luzu w tej kwestii.
Mam nadzieję, że to my podziękowaliśmy Amorimowi, ponieważ niespodziewanie otworzyła się dla nas bardziej atrakcyjna furtka. Inzaghi? Wspomniany Motta też osiąga wyniki ponad stan z Bologną. Padnę, jeśli cała ta opera skończy się na De Zerbim. Teraz to człowiek boi się nawet niedawnych gównianych plotek odnośnie Niko Kovaca. Nie wierzę w opcje typu Mourinho, Howe, Postecoglou. Oby nie Tuchel, bo jeszcze on może być wśród kandydatów.
A ja mam nadzieje, że Amorim dalej jest grany. Pamiętaj, że pod Edwardsem często dementowani plotki transferów i ruchów które zaraz były dopinane.
Xabi, Amorin… a znając życie skończymy z Gerrardem
Poza kwestiami stricte sentymentalnymi, nie ma żadnych podstaw do tego, by zatrudnić Gerrarda. Innymi słowy, gdyby Steven Gerrard nie był legendą The Reds, to patrząc na jego trenerski “warsztat”, nikt w Liverpoolu nie pomyślałby nawet przez chwilę o tej kandydaturze.
Ciekawi mnie natomiast ten Arne Slot. Tak jak już ktoś wspomniał, on się nieśmiało przewija wśród potencjalnych kandydatur i kto wie… może to właśnie po niego sięgnie Michael Edwards. Nie jest on w gronie faworytów i może paradoksalnie to będzie jego siłą. Pomijając aspekt czysto sportowy, czyli zdobycie z Feyenoordem mistrzostwa Holandii, Pucharu Holandii, a także doprowadzenie tego klubu do finału Ligi Konferencji, ten gość wygląda na kogoś charakterologicznie podobnego do Kloppa. Widać, że należy do grona trenerów, którzy mają bardzo dobrze rozbudowane umiejętności miękkie. Jest bardzo komunikatywny, żywiołowy, ma poczucie humoru i też widać po nim takie zżycie z zawodnikami, przytulanki po meczu etc… Jak się tak trochę poogląda skrótów i zdjęć, to od niego bije taką charyzmą i zastawiam się czy czasem te kwestie charakterologiczne nie będą miały też istotnego znaczenia w procesie rekrutacyjnym.
A tak mniej poważnie, nie wiem czy zwróciliście na to uwagę, ale gość ma bardzo plastyczną twarz. Jak sobie pooglądacie jego zdjęcia w grafikach Google, to zobaczycie, że na jednym zdjęciu wygląda jak Klaudiusz Ševković z Big Brothera, na innym jak Michał Pazdan, a jeszcze na innym jak książę William.
Post został scalony z istniejącym tematem: Humor
Jeżeli Slot przyjdzie to kibice Arsenalu będą mieli z nas bekę, że ściągamy własnego Ten Haga. Ale poza łysiną i narodowością nie ma aż tak dużo podobieństw.
A pierwsze od lat mistrzostwo Szkocji dla Rangers to co? W Aston Villi mu nie poszło ale jednak zbudował pewne podstawy pod obecne wyniki. W Arabii robi wynik zgodny z oczekiwaniami. Ani na plus ani na minus. To samo można powiedzieć o Kloppie że nie ma warsztatu bo zdobył tylko jedno mistrzostwo dawno temu.