Podsumowanie sezonu 2021/22

Z racji, że sezon dla nas dobiegł końca wczoraj. Chyba pora na jakieś podsumowania i wnioski.

Zacznę może od osiągnięć. Jak wiemy, w tym sezonie Liverpool wygrał oba “domestic cups”, w obu wygrał po karnych z Chelsea. Ligę zakończyliśmy punkt za liderem (93 do 92 dla City), a w LM przegraliśmy w finale z Realem, dosyć frajersko, jak wiemy XD. Dwa puchary na cztery możliwe.

Przejdźmy do przebiegu sezony. Wystartowaliśmy dosyć równo, w pierwszych 10 kolejkach ligi nie przegraliśmy ani razu, jednak aż 4 spotkania zremisowaliśmy i tutaj przegrywamy tytuł koniec końców, bo remisy z Brentfordem i Brighton nie powinni mieć miejsca. W pucharach wtedy szło nam kapitalnie, zresztą cały sezon tak było, odprawiliśmy Norwich i Preston w pucharze ligi. Sezon “zimowy” zaczęliśmy od porażki z WH, na które Liverpool odpowiedział 6 kolejnymi zwycięstwami. Potem nastała końcówka roku i Liverpool stracił punkty w trzech kolejnych spotkaniach - Tott, Lisy i CFC (nasza najdłuższa seria w tym sezonie). W pucharze ligi Minamino doprowadza do wyrównania z Lisami w 95 minucie i po karnych Liverpool awansuję do 1/2, a tam ogrywa Arsenal. Początek tego roku w wykonaniu Liverpool był wręcz kapitalny, 12 kolejnych zwycięstw we wszystkich rozgrywkach, zatrzymał nas dopiero Inter i 10 kolejnych w lidze, City na Etihad zatrzymało Liverpool na remisie. Oczywiście w między czasie Liverpool wygrywa finał z CFC po karnych. W pucharze Anglii Liverpool miał dosyć łatwe początkowe fazy - Cardiff, Norwich, Nottingham, w 1/2 ogrywa City i awansuję do finału. W LM po wyeliminowaniu Interu trafiliśmy na Benfice, a po ich wyeliminowaniu na Villarreal. Ograliśmy Hiszpanów 5:2 w dwumeczu i awansowaliśmy do finału. Końcówka sezonu to dalej dobre wyniki, ale było już widać po piłkarzach, że są zajechani. W lidze remis z Tottenhamem, który w ostatecznym rozrachunku dużo kosztował, wymęczone zwycięstwa z Wolves, AV czy Soton. W finale FA Cup ponownie uporaliśmy się z CFC i znowu w karnych. O wczorajszym finale nie pisze, każdy wie jak było, boli bardzo.

Nowy sezon startuję 6 sierpnia, a więc tydzień wcześniej niż zazwyczaj. Wiemy na pewno, że odchodzi Origi i Mane. Zostajemy z Salahem, Diazem, Jota i Firmino, to jest za mało, żeby znowu się liczyć o najwyższe cele, Liverpool potrzebuję topowej i TYPOWEJ “9”, na pewno takim zawodnikiem jak Nunez z Benfici i na miejscu właścicieli LFC zapłaciłbym każdego funta. Negocjacje z Bayernem mają się podobną zacząć na dniach, z tego co czytałem to Liverpool chce znacznie więcej niż 30 mln, zobaczymy ile utargują. Mane odchodzi jako legendą, wygrał wszystko z Liverpoolem, przeżył tu swój prime. Moim zdaniem był najlepszym LS w historii LFC w dobie PL. Podobnie ma to się z Origim, mimo że nie był pierwszoplanową postacią, za bramki z Barcelona będzie tu pamiętany do śmierci i jeszcze dłużej. Tak jak napisałem wcześniej, transfer napastnika jest konieczny, ba - jest musem.

Nie wiem jak wygląda sprawa w środku pola np. z Oxem, czy Keita, ale transfer do środka pola też wypadałoby zrobić. Po odejściu Wijnalduma lukę tam zapełniliśmy Elliottem XD. Poza tym Thiago jest szklany, Henderson max solidny. Pokładam duże nadzieję w Fabio, może zmusi Kloppa trochę do zmiany gry, użycia pozycji nr 10, przekonamy się.

Co do obrony, to tutaj jesteśmy dosyć mocno zabezpieczeni, wiadome przydałby się backup dla TAA, ale Liverpool powinien teraz mieć inne priorytety. TAA, VVD, Konate, Matip, Gomez, Robertson, Tsimikas + ewentualnie Neco jak zmiennik TAA, to jest bardzo mocny zestaw. Tylko, żeby Trent się trochę ogarnął w tej defensywie, tak ciut, ciut :slight_smile: . W bramce to samo, mocna paka w tej strefie.

Krótko mówiąc potrzebujemy transferu do ataku i środka pola, i mam nadzieję, że takie klub przeprowadzi.

Podsumowując, ten sezon Liverpoolu był świetny, ale nie skończony z happy endem. Oczywiście Liverpool w przyszłym sezonie wróci, pewnie jeszcze mocniejszy i będzie znowu walczył na każdym froncie, ale ten sezon był bardzo wyjątkowy i szkoda, że zakończył się w taki, a nie inny sposób.

YNWA

  • Jak oceniasz ten sezon ?
  • W pełni zadowolony
  • Mogło być lepiej, ale mogło być gorzej
  • Rozczarowujący

0 głosujących

Otarliśmy się o sezon 10/10, ale kończymy na 6/10. Wpadły dwa nowe trofea i 0:5 na Old Trafford, które przejdzie do historii.
Piłkarzem sezonu dla mnie Alisson- jedyny piłkarz, który grał dobrze przez cały sezon.
Najważniejszym wydarzeniem było podpisanie kontraktu przez Kloppa.
Największe rozczarowanie: Elliott (nie z jego winy).
Największa niespodzianka: Tsimikas i Matip, który nie złapał żadnego urazu.
Użytkownik sezonu lfc.pl: kuczq- czasami był zbyt pesymistyczny, ale ostatecznie miał rację we wszystkim

1 polubienie

Dałbym 6,5/10. Z większością się zgadzam ale użytkownik sezonu LFC.pl zdecydowanie Abes :grin:

Ogólnie jestem zadowolony, ale jest pewien niedosyty, że TYLKO dwa puchary. Wierzę, że dobrze przepracujemy letnie okienko, wywietrzymy szatnię i ruszymy z nową energią po kolejne sukcesy w przyszłym sezonie.

Ocena za sezon: 7/10
Piłkarz sezonu: Salah, 31 bramek i 16 asyst
Najważniejsze wydarzenie: Podpisanie kontaktu przez Kloppa
Największe rozczarowanie: OX
Największa niespodzianka: Konate, wygryzł ze składu Matipa
Użytkownik sezonu LFC.pl:

1 polubienie

Za samo granie w finale i bycie drugim w lidze nie dają pucharów - obecnie Liverpool postrzegany jest jako jedna z najlepszych drużyn, ale za 10-15 lat postronny kibic będzie pamiętał tylko zwycięzców. Trzeba wykorzystać naszą pozycję i odpowiednio wzmocnić napad (Nunez, Martinez, Isak) i zadbać o postać do 1szego składu w pomocy przy bolączkach w tej strefie (Keita nierówny, Thiago wykorzystywany na maxa, bo brak mu zmiennika przez co łapie ostatnio częściej kontuzje, Fabinho wraz z końcem sezonu bez formy + kontuzja, OX cienki, Jones bez formy, Elliot za młody na wiodącą postać, Henderson jak to Henderson, a Milner to już przez wielu bardziej członek sztabu, wg mnie ostatnia deska ratunku nie licząc pucharów) - tutaj potrzeba dobrej 6 i 8, Neves/Bissouma i Tielemans to byłoby wystarczające wzmocnienie, jeśli spróbowalibyśmy kogoś lepszego - tylko lepiej. Gavi byłby mocną zagadką, zwłaszcza że w środku pola nie możemy się opierać na samych młodych.

Sezon w wykonaniu Liverpoolu: 7/10 - jak w 1szym zdaniu nie mamy teraz najważniejszych pucharów, ale było blisko, a gablota jednak się wypełniła o dwa kolejne, choć mniej ważne.

Zawodnik sezonu: Allison i van Dijk. Z przekroju całego sezonu to oni grali najrówniej, choć jeśli miałbym wybierać tylko jednego, to byłby to nasz GK.

Zawód: Keita. Pomimo braku kontuzji nie pokazywał regularnie tego, co byśmy oczekiwali, choć miał krótki okres czasu, że zaraz po Thiago był tym drugim najlepszym. Jednak za krótko i poza meczem z MU to był jedyny jego wyskok z formą w górę. Jest za anemiczny, nieregularny, często jakby nieodpowiednio skupiony na grze. Niestety jest jednym z powodów, dla których wyżej napisałem, że potrzebujemy jeszcze dwóch wzmocnień środka pola nie licząc Carvalho (który pewnie będzie grany jako ta wyżej ustawiona 8mka u Nas).
OX mam nadzieję spieniężymy, Elliot ogarnie formę po okresie letnim, a Jones może pójdzie na wypożyczenie do takiego Nottingham Forrest lub innego klubu z PL.Minamino sam siebie nie może wystawić do składu.

Niespodzianka: Diaz. Mimo, że spuścił pod koniec z tonu, to miesiącami był tym najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem z przodu. Szkoda, że liczby za tym nie idą, bo w porównaniu do Salaha w formie, to jak niebo i ziemia, ale na pewno pod okiem Jurgena i tu się poprawi i będziemy mieli tylko więcej pociechy z niego. Konate nie był dla mnie aż tak dużym zaskoczeniem, świetne jest wg mnie rotowanie tutaj między nim i Matipem, tego brakuje mocno na LO/PO, gdzie na LO najbardziej niezrozumiałe to jest, bo poziomem mocno Grek nie odbiega, zaangażowanie wręcz identyczne.

Ocena za sezon: 6/10. Powinno być 5/10, ale daję jednak to 6 za dwa nic nie znaczące puchary który wszyscy mają w pompie.
Piłkarz sezonu: AB1.
Najważniejsze wydarzenie: Przepierd_lenie LM i PL.
Największe rozczarowanie: Keita, Ox, Salah, Firmino
Największa niespodzianka: Przepierd_lenie LM i PL.

Edit: Masz rację, zapomniałem jeszcze o Firmino.

Salah ładujący 31 bramek i 16 asyst, największym rozczarowaniem sezonu. Nie rozśmieszaj mnie.

Ciężko ocenić ten sezon. W lidze tytuł zabrał nam jeden głupi remis (dla porządku uznajmy, że ten u siebie z Brighton), w LM wszystko szło dobrze do finału w którym Klopp pokazał, że nie uczy się na błędach. Zagraliśmy tak jak Real chciał i się spodziewał dlatego nas wypunktowali. Na plus trzeba uznać to, że zdobyliśmy oba krajowe puchary których przez długie lata wygrać nie potrafiliśmy. Największy minus to porażka w finale LM. To porażka obciąża Kloppa bo to był najsłabszy Real od lat a nasz trener niczym ich nie zaskoczył. Piłkarza sezonu też trudno wskazać. W pierwszej części sezonu był to Salah który później zgasł. W przekroju całego sezonu wskazalbym na Alissona.

Tak ale większość goli strzelił w pierwszej połowie sezonu. Później był bez formy. W LM w fazie pucharowej strzelił 1 gola z Interem. Lider strzela ważne gole w decydujących meczach. A Salah tego w tym roku nie zrobił

Sezon oceniam na 8/10 a dlaczego tak wysoko mimo, że jestem rozczarowany przede wszystkim wczorajszą porażką?

Otóż wygraliśmy 2🏆, wykorzysując potknięcia City potrafiliśmy z pozycji praktycznie nie pozwalającej marzyć o wygranej w PL sprawić, że w ostatniej kolejce ciągle walczyliśmy o tytuł oraz dotarliśmy do finału LM gdzie obiektywnie/subiektywnie byliśmy lepszą drużyną ale nieskuteczną.

Piłkarze sezonu:Alisson
Rozczarowanie:aż tak bardzo nikt mnie nie rozczarował
Zaskoczenie: “wejście smoka” Diaza

63 spotkania pełne emocji za co jeszcze raz wielkie dzięki :ok_hand::blush:

A od sierpnia walka o 20 tytuł mistrza Anglii czyli come on LFC :red_circle:

6 polubień

Przy takiej drabince wstydem byłoby nie awansować do finału. Mieliśmy pierwszy poważny sprawdzian i go zawaliliśmy. Jeżeli dla kogoś ta edycja LM to wielki sukces Liverpoolu to współczuję.

1 polubienie

Sezon był ocenił mimo wszystko na takie porządne 7/10, gdybyśmy wygrali LM byłoby 9/10. Dwa dzbanki przed sezonem bym przyjął z pocalowaniem dloni.
Piłkarz sezonu: AB1/ Mo Salah
Najważniejsze wydarzenie: podpisanie Kloppa na kilka lat + wygranie krajowych pucharów
Rozczarowanie sezonu: OX, Keita, kontuzja Eliotta
Największa niespodzianka: okazało się, że Tsimikas bardzo fajnie gra, wejście smoka Diaza, brak powazniejszych kontuzji oprócz wspomnianego wczesniej Eliotta

Sezon trzeba ocenić w dwóch aspektach.

1 - osiągnięcia- tutaj 5/10, bo jednak dwa najważniejsze puchary nam odjechały, byliśmy blisko, ale ostatecznie cieszy sie City i Real. Dwa puchary krajowe to taka nagroda pocieszenia, ale trzeba je szanować, bo były ciężko wydarte. Jednak niedosyt jest ogromny, nie ma co kryć.

2 - postawa drużyny- tutaj 10/10, bo ciężko oczekiwać więcej, wszystkie możliwe mecze w sezonie, tylko 4 porażki w 63 spotkaniach, 92 punkty w PL (takiego dorobku nigdy nie miał MU z SAF). Zawodnicy dali z siebie wszystko, mentalnie nie odpuścili ani na moment, o sukcesie lub braku zadecydowały detale.

Ogólnie sezon 7/10. Z wielkimi gratulacjami dla sztabu i zawodników.

Zawodnik sezonu - Alisson, VvD, Salah.
Rozczarowanie sezonu - taktyka na finał LM, Ox, Keita, brak goli w 3 finałach.
Niespodzianka sezonu - transfer i postawa Diaza.
Pozytywne zaskoczenie - finały CC i FA Cup.

1 polubienie

Czy taktyka na Finał LM była rozczarowaniem sezonu? No przepraszam bardzo, już nie opowiadajcie głupot. Taktyka była bardzo dobra, wyszliśmy nastawieni ofensywnie, to nie jest wina Jurgena że Courtois był w znakomitej formie, a nasi nie potrafili go pokonać. No kurde, brak goli w 3 finałach, gdzie 2 finały wygraliśmy…

Ocena za sezon: 8/10 (-1 punkt za różnicę w tabeli do City i -1 punkt za gola Realu)
Piłkarz sezonu: Alisson & Salah, obaj ciągnęli nas za uszy, Egipcjanin w 1 części sezonu, a potem kiedy Salah spuścił z tonu, Alisson wyciągał piłki, które z innym bramkarzem pozbawiałyby nas kompletu punktów
Najważniejsze wydarzenie: Przedłużenie kontraktu przez Kloppa, wygrane 2 finały
Największe rozczarowanie: Remis z Tottenhamem na Anfield, uraz Elliotta, Keita sam w sobie
Największa niespodzianka: Wejście Diaza do ligi razem z drzwiami, pościg za City gdy w styczniu eksperci koronowali Obywateli

Współczuję kilku osobom takiego podejścia. Dwa puchary, które nic nie znaczą ? Powiedzcie to chłopakom, którzy w szatni tańczyli z radości. Rozczarowujący czy przegrany sezon, bo bez LM ? My mamy 2 puchary, City 1, które odpadło jak ostatni frajer. Tak to widzę.
Sezon oceniam na 7,5/10. Wygraliśmy dwa finały, chłopaki grali dogrywki, karne, wielu zawodników grało wiele meczy. Mieli prawo być zmęczeni. Cieszę się sukcesem chłopaków, dla których na pewno był to owocny sezon. Wrócą głodni i rządni sukcesów.
Gracze sezonu: Alison, Thiago i Salah
Rozczarowanie sezonu: Jones, Keita i Jota
Niespodzianka sezonu: Diaz szybko wszedł do 11
Pozytywne zaskoczenie: kontrakt Jurgena, brak poważnych kontuzji na pół sezonu.
Użytkownik sezonu: po przerwie
Anty użytkownik: GrzegorzLFC

3 polubienia

Nie napisałem, że finały krajowe byly rozczarowaniem, tylko że brak goli przez 330 minut, mając taki skład w ataku.

A nawiązując do krytyki parady klubowej, przewijającej się w różnych wątkach na forum - skoro zespół i kibice w miescie chca świętować tegoroczne sukcesy to znaczy ze parada jest jak najbardziej na miejscu.

Skoro czas na podsumowanie sezonu to i ja pokuszę się o kilkanaście zdań.
Ocena sezonu: 8/10 Gdybyśmy dołożyli albo LM albo PL byłoby 10, zdobycie 4 pucharów to wynik poza skalą.

Zawodnik Roku: chyba Alisson bo to ile wybronił kluczowych sytuacji sam na sam budzi respekt.

Na duży plus: Salah, Thiago, Matip, Virgil, a także sztab odpowiedzialny za zdrowie zawodników.

Rozczarowania: Keita, Jones, Firmino, Gomez, Ox (największe rozczarowanie).

Największe nadzieje: Konate (który wyrasta na świetnego stopera).

Dla mnie sezon w Naszym wykonaniu wspaniały z bardzo przykrym i nie do końca zasłużonym rozstrzygnięciem. Zagraliśmy 63 spotkania, wznieśliśmy dwa krajowe puchary.

W lidze o tytule zadecydował 1 punkt (a City niestety dostało w prezencie od sędziów 4 punkty w meczach z Evertonem i Wolves). Co mnie boli o wiele bardziej niż sportowa przegrana na boisku z Realem.

W finale LM przegraliśmy po bramce, która wpadła bo Valverde spartaczył strzał. a wyszła z tego asysta przy jedynym celnym uderzeniu Realu. Ja wiem, że zaraz odezwą się znawcy z truizmami, że liczy się tylko jedna statystyka albo, że w takiej sytuacji też trzeba umieć się znaleźć. To oczywiste, ale ten mecz to był FM w realnym świecie.

Ja jestem dumny z drużyny i wierny po porażce. Chłopaki zasługują na podziękowania za walkę i osiągnięcia oraz na wsparcie bo bolesnych porażkach. YNWA. Pozdrawiam.

3 polubienia

Jestem zadowolony z sezonu. Szkoda, że nie udało się wygrać LM ani mistrzostwa. Zabrakło bardzo niewiele, wręcz detali.

Przypominam nastroje z grudnia czy stycznia. Sporo głosów, które się tutaj pojawiało- mówiło, ze gramy o nic, a jednak graliśmy o wszystko i to do samego końca.

Zabrakło po prostu kogoś topowego w pomocy, kto dałby nam te kilka goli/asyst i lepszego rozegrania.
Tak sobie myśle patrząc na grę City, że brakuje takich dobrych ofensywnych wejść z pomocy, które oni mają i solidniejszego strzału z dystansu.

Gdyby wczoraj zamiast Keity czy Hendo był taki Gundogan czy Silva to byśmy ten mecz przynajmniej zremisowali.

Często w tych meczach w których nie szło, a przeciwnik muruje bramkę- próbujemy wręcz wejść do bramki. City tez takie miewa, ale tak jak z AV po prostu piłkę dostaje Gundogan na 20/25 metrze i lutuje przy słupku.