Przyszedł czas podsumowań.
jak dla mnie sezon 8/10
niby nieco powyżej oczekiwań, ale jednak spory niedosyt. Od wyjazdów na United coś padło w drużynie i niestety nie udało się ugrać więcej niż Carbao. JEdnak daliśmy świetne spotkania z City i Arsenalem u siebie, gdzie zabrakło szczęścia(decyzji sędziów), aby wygrać, a kto wie jak wtedy by się potoczył sezon.
Zawodnik sezonu - Macca
(jak dla mnie do świętej trójcy - Salah, VVD, Ali to dołącza jako czwarty niepodważalnie zajebisty transfer ery Jurka, a do tego za stosunkowo drobne. NAjlepszy okres przypadał oczywiście od połowy lutego do początku kwietnia, gdzie po prostu fenomenalny występ gonił fenomenalny występ. Macca wyrósł w trakcie sezonu na jednego z moich ulubieńców i nie wyobrażam sobie drużyny bez niego. Mam nadzieję, że następny sezon będzie miał co najmniej równie udany.
niedoceniony piłkarz - Elliott-
sam Jurek wypowiadał się, że żałuje, iż nie dał Harveyowi więcej grać w tym sezonie. Jak dla mnie bardzo widać, jak dojrzewa i jaką różnice potrafi zrobić. Crossy, wychodzenie na pozycję, strzały, dla mnie jest to materiał na zawodnika klasy światowej. Często wchodząc na końcówki robił różnicę. Ostatnie tygodnie bardzo dobre, są w końcu liczby. Myślę, że w następnym sezonie będzie stałym bywalcem pierwszego składu.
Najlepszy mecz- ze względu na pokazany charakter to przegrana z Totkami (zepsuta przez słabe sędziowanie)
Najgorszy mecz- wyjazd z Arsenalem/Atalanta na Anfield
Oczywiście w międzyczasie wyszło pożegnanie Jurka. Wielka strata dla klubu, ale wydaje mi się, że może rzeczywiście nie być w tym drugiego dna. Po prostu facet dał z siebie wszystko, chcę trochę odpocząć od futbolu. Jak dla mnie niepodważalna legenda, najlepszy manager Liverpoolu za mojego życia, a dla mnie osobiście najciekawszy manager XXI wieku i z chęcią bym zobaczył go jeszcze raz w klubie, choćby epizod.
Co do zastępcy, to wydaje się ciekawą opcją młody, ofenswyny styl, wysoki pressing i wyniki powyżej oczekiwań. Jednak czas pokaże, czy przeskok nie będzie za wielki.
wracając do moich przewidywań
top 3 odhaczone, MAcca i Endo chyba bezduskysyjnie racja
W LE no niestety Atalanta trafiła na nasz słaby okres i nas zdeklasowała na Anfield.
Co do Darwina, coś się nam pogubił i trochę w liczbach brakło, końcówka naprawdę słaba.
Szobo początek mega, jednak do double-double wiele zabrakło w każdym razie rozbudził spory apetyt, a później opadł. Miejmy nadzieję, że wróci silniejszy.
Ryan to jak na razie chyba potwierdza moje obawy jednak też chciałbym mu dać jeszcze sezon pod rodakiem, aby mógł przekonać do siebie, czy też pogrzebać wszelką nadzieję.