Ale was boli ten hajs City, masakra. Mają hajs to wydają. Liverpool też tego składu z wychowanków nie zbudował. Zdobyli już 6 mistrzów w erze PL, a istnieją notabene od 2008. A że im nie idzie w LM to trudno, Arsenal niby wielki klub z historią, a też LM nigdy nie wygrał.
No z tym gnieceniem to bym się nie zgodził. Bardziej ze stwierdzeniem, że Liverpool i Man City gniotą bym się zgodził.
Sezon 2018/2019 - City 98 pkt. LFC 97 pkt. - 1 punkt przewagi
Sezon 2019/2020 - LFC 99 pkt. City 81 pkt.(City rozbite przez kontuzje) - 18 punktów przewagi
Sezon 2020/2021 - City 86 pkt. LFC 69 pkt (LFC totalnie rozbita defensywa) - 17 punktów przewagi
Sezon 2021/2022 - City 86 pkt. LFC 83 pkt. (do końca 3 kolejki) - 3 punkty przewagi
Jakoś nie widzę tutaj totalnej dominacji Man City, stwierdzę nawet, że idziemy z nimi jak równy z równym i pod tym względem ciężko stwierdzić, czy któryś zespół jest lepszy (raczej równi)
Tak więc to City oraz LFC obecnie gniotą ligę. Pozdro.
4 lata - 3 mistrzostwa City, 1 Liverpoolu. A zaraz 4 mistrzostwo City, ale gość piszę, że nie widzi dominacji xD.
Nie no, na ostatnie 5 sezonów (liczę już ten) wygrali 4x majstra. W ogóle w tych 5 latach nie zdominowali PL XD. Jak to nie jest zdominowanie ligi, to nie wiem czym to jest. Fakty są takie - na ostatnie pół dekady City wygrało ligę 4/5 przypadków. KOMPLETNA DOMINACJA W PL.
Patrząc z boku to można powiedzieć, że Liverpool jest w tej lidze, żeby City nie zdobywało majstra w marcu.
ale zbudował np. najlepsze boki obrony na świecie za 8 mln funtów. City musiało wydać lekko ponad 500 milionów na obronę, żeby była na poziomie Liverpoolu.
BTW dzisiaj czytałem jak właściciel City pomaga oligarchom Rosyjskim. Oberwało się Chelsea za właściciela, a Abramowicz przy Al Nahyan to święty człowiek.
Masz rację, ale jednak mistrz jest (będzie) tylko jeden.
Trzymamy się tego City na styk, ale jednak minimalnie za nimi.
Za to wygraliśmy to, czego City wygrać nie może.
O tym, ze szejkowie od City pomagają Ruskim milionerom to już wiadomo od jakiegoś czasu. Kasa…
Właśnie: możemy. Jak wygramy to faktycznie będziemy już w panteonie wielkich. Ale jak skończymy sezon z pucharem ligi to naprawdę będzie czego żałować
Bayern zdominował ligę, PSG zdominowało ligę, ale nie City. Ok, zdobywają mistrza, ale czują na plechach oddech Liverpoolu w każdym sezonie. W tym cały czas są pod presją, my mamy szansę zdobyć 3 puchary, oni tylko 1.
Na początku czytając twoje posty dziś myślałem sobie „gość stara się być obiektywny. Spoko „ ale po tym poście mam pewność ze jak idziesz walić to masz przygotowane zdjęcia City i jej zawodników
W Anglii jest duopol i to się nie zmieni w kolejnym sezonie. Sytuacja bardzo podobna jak w Hiszpanii swego czasu. Tam też Barcelona częściej wygrywała ligę, a Real lepiej sobie radził w LM. Trochę analogi jest
Nie wiem czemu się czepiasz. Guardiola zdobył 3 tytułu mistrza Anglii i właśnie idzie po 4. Wcześniej wygrywali Mancini i Pellegrini. Od 2012 to będzie 6 tytułów. To jest nokaut. Jak to nazwać jak nie dominacja?
No dobra. City zdominowało lige, my może zdominujemy CL. Idziemy na taki układ?
Jeśli wygramy 6 pucharów w 10 lat to bardzo chętnie. Możemy sobie przegrywać w lidze krajowej.
Czują oddech XD, ale liczą się trofea, a fakty są takie, że na ostatnie 5 lat (włącznie z tym sezonem) zdobyli ten puchar 4 razy. Więc co z tego, że Liverpool jest tuż za nimi, skoro ciągle tam jest lol. Wiesz jak to wygląda ? Liverpool może zdobyć mistrza, tylko jak City gra średni sezon ligowy, jak w 19/20. Tak jak kiedyś BVB Kloppa z Bayernem .
Klopp robi lepsze zespoły na puchary niż Pep, ale Pep tworzy maszynki do wygrywania rozgrywek, gdzie na koniec liczą się punkty.
No sorry @CzerwonyBartek , ale to jest obiektywizm.
@LiverpoolJestCzerwony
Pierwsze może wygrajmy tą LM w tym sezonie, a potem myślimy o dominacji, bo czym bliżej tego meczu z Realem, tym większe obawy mam.
Za dekady wspominani będą mistrzowie, nie drużyny będące tuż za nim (zwłaszcza, że udało się nam wygrać przez te ostatnie lata tylko raz i zapowiada się kolejny przegrany rok - wierzę w cuda, ale skoro to nie my mamy w nogach do wygrania mistrzostwo, tylko pierw City musi popełnić błąd, to podchodzę realistycznie, inaczej byłoby gdybyśmy byli równi punktowo i trzeba by było nadrobić GD, wtedy odsuwam chłodne podejście i wierzę - ale do tego potrzebujemy przegranej City). My będziemy pamiętani z CL, oby po tym sezonie był to drugi puchar w ciągu paru lat, ale to w lidze musimy się poprawić przede wszystkim i oby letnie okienko transferowe pozwoliło na to, bo obawiam się, że jeśli tylko zadbają o zdrowie Halaanda (jeśli oczywiście przyjdzie, bo potwierdzenia nie było, tylko “mocne” plotki), to mogą nam odskoczyć za bardzo w regularnym punktowaniu w lidze i tylko sezon jak 18/19 i 19/20 punktowo pozwoli walczyć o mistrza, bo zrobi się regularne punktowanie 90+.
Ale oby tu wszechobecny pesymizm opadł, wygrajmy wszystkie mecze co mamy wygrać i liczmy, że los nam będzie sprzyjał co do innych meczów bez naszego udziału.
Czy ty właśnie porównałeś LM i PL w skali 1:1 gdzie obrona tego pierwszego była przez wiele lat świętym graalem?
Generalnie gdakajcie sobie o dominacji. Ja postrzegam to jak @Kijoraptor. Gdybyśmy się bili właśnie z Chelsea o 2 miejsce to spoko. Ale jeśli przegrywasz w jednym sezonie mistrzostwo z 97 pkt to odpuścicie sobie swoje złote myśli bo to tylko doprowadza do frustracji.
Placzkowanie,narzekanie,City juz tytulu rozdawanie czyli ogolnie sranie w banie!
Przy Was to mozna sie depresji nabawic ale ja na szczescie jestem pozytywnie do zycia nastawionym czlowiekiem i nie ze mna te numery Bruner
Tak sie zastanawiam co niektorzy z Was pisaliby gdyby byli juz w ponurych latach 90-tych kibicami LFC?
To az strach sie bac!
Ja tam wole optymistyczne podejscie czyli licze na nasze 3 wygrane oraz potkniecia City.
A jezeli sie nie uda to coz bede rozczarowany (jezeli chodzi o PL) ale zycie to nie “koncert zyczen” i z przykrymi sprawami trzeba sobie radzic.
Zycze wszystkim bardziej pozytywnie/optymistycznego podejscia.
YNWA
Ciekawe czy City teraz będzie golić każdego po 5-0 by ostatni mecz przegrać 0-1 tak abyśmy tytuł przegrali bramkami?
W styczniu nikt z nas się nie śmiał nawet zakładać, że będziemy walczyć do ostatniej kolejki po mistrza i tak bym na tym poprzestał. Co będzie to będzie, sami sobie zrobiliśmy pod górę gubiąc punkty po drodze w wygranych meczach, jeżeli uda się to się uda, jak nie no to cóż
Sezon mimo wszystko bardzo udany i nie ma sensu psuć sobie tego wrażenia przez to, że na 38 kolejek zdobędziemy 3 czy 1 punkt mniej od City.
Oni w tym sezonie nie mają trzech finałów.
Do tych którzy już przypisują mistrzostwo City, ostrożnie panowie, po sytuacji w Madrycie w zeszłym tygodniu nadal nie wyciągneliście wniosków? Piłka nożna jest cholernie nieprzewidywalna, City jedzie teraz na teren którego bardzo, ale to bardzo nie lubi a wiec „Wilki”, następnie jadą na WHU który walczy o europejskie puchary, pokazali już wczoraj bijąc Norwich ze będą walczyć do końca o LE, naprawdę to mistrzostwo jest możliwe, potrzebujemy tylko pomocy wspomnianych dwóch klubów, dwa remisiki i jeżeli wygramy wszystko do końca a wierzę ze tak będzie to mistrzostwo jedzie na Anfield. Jestem jak kolega @ynwa19 optymista bo na tym polega rola fana, gdyby chłopaki złapali podejście większości tutaj to bez sensu było by wychodzić na boisko.
We are Liverpool! Pamiętajcie!