Premier League 2021/22

Dzięki Firo :ok_hand: :slightly_smiling_face:
Jestem ciekaw podziału głosów.

West Ham stać na remis z City. Grają o ligę europy, a to jest coś. Aston Villa na Etihad bez szans. Moim zdaniem już tak definitywnie wszystko się wyjaśni w środę. Wolves ma szansę na jakiś remis, Coady może zmotywuje chłopaków

Fajnie, że jest ankieta, ale żeby miała ona większy sens warto ustawić jakiś czas wygaśnięcia. Czy chcesz poznać opinie użytkowników zanim rozegramy mecz z Aston Villa?

Ja na przykład wstrzymałbym się z głosem do końca 36. kolejki. Na chwilę obecną wiara wciąż jest silniejsza, niż podpowiada zdrowy rozsądek. Wolves i West Ham u siebie potrafią napsuć krwi. Zresztą, i tak bym nie zagłosował na City w tej ankiecie. Tak dla zasady, bo nie głosuje się przeciw swoim. :stuck_out_tongue_closed_eyes:

Ta ankieta powinna zawierać pytanie - kogo byście chcieli widzieć jako mistrza Anglii. To myślenie życzeniowe. City ostatnio punktuje regularnie i strzela dużo bramek. De facto mają nie 3 a 4 punkty przewagi bo ich bilans bramkowy jest już lepszy niż nasz. Tu nie chodzi o pesymizm czy optymizm tylko o realną ocenę. City nie może tego wypuścić, nie ma szans. Zwłaszcza, że to ich jedyna szansa na trofeum. My za to zgarniamy 3 puchary i jesteśmy od nich dużo lepsi.

A ja to sobie potrafie bez wielkiego wysilku :rofl:wyobrazic nastepujacy scenariusz:

  • my wygrywamy na Aston 4:0 a City przegrywa z Wolves 0:1 i wtedy ich lepsza roznica bramek poszla sie je…! ba to LFC mialby ja korzystniejsza(+1) oraz wiecej strzelonych bramek na koncie co tez jest wazne
  • i to wcale nie jest jakas utopia choc oczywiscie jest to ciezkie zadanie
  • 3 puchary tak :trophy: ale ja pazerny osobnik jestem :grin: i wole 4!
1 polubienie

będzie widać jak na dłoni ilu jest realistów a ilu błądzących w chmurach :smiley:

No ja to akurat jestem realistą i wiem, że po ptokach. Zobaczcie na ostanie 3 mecze City. Niby każdy z nas liczył na urwanie pkt prze Leeds lub Newcastle a tu jeb 4:0 i 5:0. Niby mieli się podłamać odpadnięciem, ale.jakoś tego nie widać. Wręcz przeciwnie, są bardziej zmotywowani, żeby zgarnąć lige

1 polubienie

Jeśli jesteś realistą to nie wiem na podstawie czego wybrałeś sobie Leeds jako tych którzy urwą City punkty. Realną szansą odkąd zaczęły się kalkulacje są jedynie dwa wyjazdy Manchesteru: pierwszy na mecz z Wolves, a drugi na West Ham.

2 polubienia

Sprawiedliwie byłoby, gdyby los odebrał City 2 punkty w nadchodzącym meczu z Wolves za sędziowskie wypaczenie ich wyniku w meczu wyjazdowym z Evertonem, który najprawdopodobniej by tylko zremisowali, bo to była już 82’ minuta, a Everton bardzo dobrze się bronił.

Nie lubię często gdybać, ale wyobrażacie sobie, że gdyby nie jeden wypaczony wynik, to w tym właśnie momencie podchodzilibyśmy do meczu z Aston Villa z 1 pkt straty? Niby nic, a jednak tak wiele.

Wilki mogą też chcieć się zemścić za tego drukowanego karnego. West Ham walczy o LE, te czynniki dają jakąś nadzieję

Realnie to można (-było) liczyć na:

  • Brighton - obrona Częstochowy i jakiś remis na farcie;
  • Wolves - to niewygodny rywal dla City;
  • WHU - są mocni w tym sezonie.

Leeds i Watford przyjmują bramki jak szalone i tutaj nie było żadnych szans. Newcastle nawet nie okrzepło po zmianie trenera, a AV jest chimeryczne i graja w ostatniej kolejce.

Odnosze wrazenie(moze mylne)ze tak zwani realisci maja problem z tymi z nas,ktorzy ciagle jeszcze wierza w powodzenie misji tytul mistrza Anglii w sezonie 21/22 dla LFC.

To jak tak napisze od serca,samolubnie z mojej pozycji :grin:
Czy wiecie ile bylo sezonow w przedziale czasowym rok 1990 a 2020 kiedy nasz ukochany klub juz w grudniu/styczniu nie liczyl sie w walce o to trofeum? Duzo za duzo!
Dlatego ja osobiscie wole obecna sytuacje,gdy mamy jeszcze szanse byc number one i bede wierzyl do ostatniej kolejki(o ile bedzie to matematycznie mozliwe) nawet jezeli mialoby to oznaczac pokonanie przez nas Wilkow z 5:0 oraz sensacyjna porazke City z AV Stevena 1:2 na przyklad.

Cieszcie sie z tego co mamy,wspierajcie naszych i przypomnijcie sobie slowa Jürgena jak do nas przychodzil: from doubters to believers

Come on LFC :red_circle:

4 polubienia

Wierzę, że do ostatniej kolejki może się zdarzyć cud i MC straci 3 punkty, ale pamiętajmy, że by sięgnąć po mistrzostwo my też wszystko musimy wygrać i nagdonić bilans bramkowy. Mając w pamięci nasz weekendowy finał nie wiem czy mecz z AV zagramy na galowo, a prawda jest taka, że dobrze by było 3-4 bramki im strzelić…

Nie, nie mamy z tym problemu (przynajmniej ja). Od dawna pisałem, że strata jaką mieliśmy w grudniu jest zbyt duża i aż tylu punktów City nie straci. I tak się dzieje. To realizm. Ocena jaki mieliśmy kalendarz a jaki oni itd

1 polubienie

Dzisiaj musimy zrobić swoje. Wygrać, najlepiej 3-4 bramkami jednocześnie trochę rotując składem przed finałem FA Cup. Przed City dwa decydujące mecze z Wolves i West Hamem i gdy zaczęliśmy liczyć na innych, to one generalnie miały zdecydować o ewentualnej stracie punktów, bo mecz z AV to już bardziej scenariusz z filmu fantasy. Trudno było liczyć na stratę punktów z takimi ekipami jak Brighton, Newcastle czy Leeds. Jakby tego było mało tuz przed meczami wypadał jakiś kluczowy zawodnik (Trossard najlepszy gracz BHA; Schar lider obrony; Cooper kapitan i lider obrony) dla wielu nieznaczące nazwiska ale ich straty napewno przyczyniły się do poprawy bilansu bramkowego City. Mimo wszystko są pewne pozytywne przesłanki którymi możemy się jeszcze karmić. Przede wszystkim problemy w obronie City, wypadnięcie Diasa (do końca sezonu) to potęzny ubytek, tym bardziej jeśli będzie go zastępować Fernandinho, do tego jeszcze Walker i Stones. West Ham na szczęście odpadł z LE dzięki temu nie wystawi rezerw na City, bo tak by zrobił za 3 dni grając najważniejszy mecz od dekady. Wolves i West Ham ciagle grają o puchary, motywacji im nie zabraknie. Wilki na szczeście się obudziły w końcówce z Chelsea i zrobiły krok do wyjścia z mini-kryzysu w któym się znależli po serii porażek, po kilku zmianach z ławki a mają bodaj czwartą najlepszą defensywę w lidzę, są pukładani w obronie nie tak jak Leeds czy Newcastle. Pomijając już wydarzenia nieoczekiwane jak np. czerwona karta aby wygrać z city bramkarz musi zagrac mecz życia, drużyna mieć poukladaną grę w obronie i przede wszystkim trzeba wykorzystywać sytuacje w grze w kontry, a wilki i młoty potrafią kontrować. Pozostaje mieć nadzieje że rywale City pierwsi strzelą bramkę i będą się mądrze bronić a z biegiem czasu będzie w City coraz bardziej nerwowo i bedą musieli się bardziej odkrywać, co przy 37 letnim Fernandinho, wolnym będzie problemem, tacy gracze jak Antonio, Bowen potrafią skaleczyć. Wygrana WHU jest jak najbardziej realna, Wolves raczej max remis może wyciągnąć (mam nadzieję że wróci ich trener na ławkę). Niestety większość meczy City zaczyna się od marnowania sytuacji (jeśli są, a bywają setki) i od szybko zdobywanych przez nich goli które układają spotkanie i często rozwiązują worek z bramkami, jeszcze bardziej podłamując morale miejmy nadzieję, że tym razem mecz potoczy się korzystniej zwłaszcza z WHU.

Przy braku Diasa, Stonesa i Walkera beda mieli dość dziurawa defensywe, dlatego jakas szansa na utratę bramek jest.

Ake jest w formie życia, Laporte solidny plus strzela dużo goli, Zinchenko też ostatnio w formie.

Dokładnie, z tego powodu większość sezonu okupują ławkę.

1 polubienie

2 mecze od MISTRZOSTWA ANGLII :muscle: :red_circle:

3 polubienia

Wariat to Ty jesteś nie powiem :muscle: