Premier League 2022/23

Powiem tak- nie ma się co śmiać z United. Oni swój prime time za Fergussona wykorzystali optymalnie. Zdobyli 13 mistrzostw Anglii, 2 LM i sporo krajowych pucharów. Teraz wiadomo, że cieniują i są pośmiewiskiem. A my jak wykorzystujemy swój prime time? Oglądamy kolejne tytuły City. Jakbyśmy zdobyli że 3 mistrzostwa to bym się z nich śmiał. Ale na razie to nie ma za bardzo powodu

7 polubień

Dokładnie nie ma co sie śmiać. My nawet porządnych transferów nie zrobiliśmy przed tym sezonem niestety nawet się osłabiliśmy

Liverpool swój prime to miał grubo przed erą SAFa w MU. Swój prime to na teraz City, a nie Liverpool.

O czym wy piszecie, ang piłka się nie zaczęła w 1992 …

I pamiętaj chłopie - jesteś kibicem LFC, to zawsze się musisz śmiać z MU jak frajerzą, zawsze.

2 polubienia

Mamy swój obecny prime time. Ten poprzedni był grubo ponad 30 lat temu. I słabo ten obecny wykorzystujemy. Jedno mistrzostwo to zdobyło Leicester czy kiedy Blackburn

Dołożyliśmy lm i 2 finały lm. Może na tym nie skończymy. Ogólnie Manu to chyba na ten moment największy kabaret w historii piłki. Takie nazwiska, takie pieniądze i wyniki żadne. My jak graliśmy piach to Lambertami, Borinimi czy innymi Koncheskimi. Oni grają najdroższy piach w historii sportu.

2 polubienia

Z united można się posmiać, ale trzeba się patrzeć na siebie, kolejne przegrane mistrzostwo będąc w najlepszym położeniu od ponad 30 lat to tez będzie kompromitacja

Mnie nasuwa się całkiem inne porównanie jeżeli chodzi o naszą sytuację i osiągnięcia pod Kloppem.
Jesteśmy jak… Arsenal za wczesnego Wengera :grimacing: kiedy Kanonierzy w jego pierwszych 10 sezonach zdobyli 3 tytuły mistrza Anglii ale i aż 5 razy byli na tym niewdzięcznym 2 miejscu.
Zarówno wtedy jak i teraz na przeszkodzie w zanotowaniu większej ilości lokaty “number one” stawają drużyny z Manchesteru-niestety😥

A z “memnited” nie tylko trzeba ale wręcz należy się śmiać :grinning::grinning::grinning:

EDIT:oczywiście chodzi tylko i wyłącznie o PL w tym porównaniu.

Mamy swój prime time, zgodzę się. Jednakże trzeba zauważyć, że w klubie zmieniło się tak wiele, że nawet po odejściu Kloppa możemy patrzeć w przyszłość. FSG mega doinwestowało klub. Sprawiło, że jest praktycznie samowystarczalny, wizerunek marki z roku na rok rośnie, gracze słysząc, że jest zainteresowanie ze strony Liverpoolu nie reagują na zasadzie “przyjdę jak mi zapłacą”, wręcz godzą się na pieniądze, które w stosunku do np. United są śmieszne. Porównaj sobie zarobki, jakość na boisku pomiędzy zawodnikami LFC i United. Dodatkowo FSG modernizuje stadion, stworzyło nowoczesne centrum szkoleniowe, które może zapewnić nam wiele pożytku w przyszłości. Stworzono fundamenty zarówno biznesowe, marketingowe jak i przede wszystkim sportowe. My nie błądzimy we mgle. Jesteśmy atrakcyjni zarówno dla przyszłych zawodników, jak i przyszłych trenerów, którzy pewnie też będą odpowiednio selekcjonowani po odejściu Kloppa. United nie stworzyło takich struktur. Oparli swój Prime Time na genialnym trenerze i na funtach, których mają pod dostatkiem. Jedyne co udało im się stworzyć to szkółka (nie analizowałem ilu wychowanków trafiało do 1szego składu, czy odnosiło sukcesy w innych klubach, więc nie wiem, czy dalej jest to aktualne). My tworzymy nowoczesny klub, który reaguje na problemy na swój sposób, na swoich zasadach. Należy zauważyć, że jesteśmy na etapie przebudowy zespołu. Jak to robimy? Z jednej strony jeśli jest potrzeba, to wykładamy konkretny hajs na Nuneza (wcześniej zrobiliśmy to z VVD, czy Allisonem). Z drugiej wyłapujemy mega talenty za śmieszne pieniądze (transfer Eliotta, czy Carvalho, które jeśli nie wypalą to po prostu “trudno”, bo nie kosztowali nie wiadomo jakich pieniędzy) + budujemy wizerunek klubu, który jest idealnym miejscem dla najbardziej utalentowanych młodych zawodników, którzy mają szanse się przebić do pierwszego składu i wybić na top. Do tego dołóżmy fakt, że zazwyczaj trzymamy rękę na pulsie - kiedy trzeba było wyciągnęliśmy Diaza, który podobno był zaklepany przez Totki. Nasz skauting i pozycja Kloppa jest tak duża, że potrafimy kupować zawodników za śmieszne pieniądze, potrzymać ich chwile, gdzie często nawet nie powąchają murawy i sprzedawać z zyskiem. Dlaczego? Bo Liverpool się nim zainteresował (patrz Solanke, Ibe itp). Doszliśmy do tego z czasem i konsekwentnie budowaliśmy swoją markę. Przypadek Oxa też pokazuje jak daleką drogę przebyliśmy. Kupiliśmy go za patrząc na całość duże pieniądze, kontakt też miał wysoki w stosunku do innych. Teraz się go nie możemy pozbyć. Był zdrowotnym kotem w worku i niestety nie wyjdziemy na nim zbyt dobrze. Podejrzewam, że gdyby nie kontuzje, to już dawno poszedłby za dobry hajs.
Reasumując. Liverpool nie działa chaotycznie, wielu krytykuje FSG, ale prawda jest taka, że wznieśli nas na TOP TOPÓW, bo szczerze mówiąc takim jest osiągnięcie tego poziomu przy tak doinwestowanym (swego czasu) i dobrze zarządzanym klubem jak Man City. Wydaje mi się, że trzeba patrzeć szerzej. Za czasów SAF bodajże przekroczenie granicy 90 pkt dawało mistrzostwo. LFC i Man City łamią tą regułę od lat. Czy liga była bardziej wyrównana? Nie. Teraz jest bardziej wyrównana, bo drużyny nie tracą swoich najlepszych zawodników co okienko. Po prostu te dwa kluby osiągnęły taki poziom, że żadna inna drużyna w historii angielskiego futbolu nie może być porównywana z Nami i Man City z obecnych lat. Dlatego ja patrzę w przyszłość z podniesioną głową. Nie mamy szejków, nie mamy petrodolarów ale w cholerę mądrych Amerykańców, którzy stworzyli biznesowo-sportowego potwora, który jeśli dalej będzie tak zarządzany, będzie jedynym przeciwnikiem dla City. I wiem, że nikt po latach nie patrzy na różnicę punktowe w danych sezonach, tylko na to kto został mistrzem. Jednak gdybyśmy szli inną drogą, to niestety ale City stałoby się Bayernem w Anglii czy Juventusem we Włoszech. Odnosimy sukcesy i będziemy je odnosić dalej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. A przypomnę, że zdobyliśmy już WSZYSTKIE możliwe puchary jakie są do zdobycia pod wodzą Kloppa. A pamiętam jak dziś, jak leciała mi krew z oczu oglądając Balotellego, czy Lamberta, a nawet Koncheskyego. Pamiętam jak wierzyłem w skład z Torresem i Gerrardem. Jak rozpaczałem, że Brendan nie zdobył mistrzostwa z duetem Suarez and Sturridge. Jak pękało mi serce jak odchodził Suarez. Jak pukałem się w głowę widząc transfer Benteke. Jak rozpaczałem po finale LE z Sevilla (w którym uważam, że nas oszukano na karne) + jaką dało mi to nadzieje na lepsze czasy, które są obecnie. Doceńmy to, co mamy. Ciesze się, że mamy taki Prime Time jaki mamy (bo pamiętam dokonania od 98 roku :wink: ) YNWA

11 polubień

Co ma ManU z Liverpoolem?
To, że kibicuję Liverpoolowi nie oznacza, że mam nienawidzieć ManU, bo jakiś gostek na forum LFC tak uważa.
Co nie zmienia faktu, że bardzo podobają mi się wyczyny MU w ostatnich latach.

5 polubień

Finalnie liczą się trofea. Historię klubu buduje to co się znajduje w gablocie z pucharami. Fajnie, że jesteśmy dobrze zarządzanym przedsiębiorstwem. Ale za ileś lat nikogo to nie będzie obchodziło. Następne pokolenie kibiców będzie patrzyło na obecne czasy jako moment niewykorzystanych, przynajmniej nie w pełni, okazji

Jasne, zgodzę się z Tobą, sam o tym wspomniałem, że klub jest rozliczany z trofeów. Jednak mój wpis miał na celu pokazanie między innymi tego, że dzięki prowadzeniu klubu w taki sposób mamy szanse na to, aby nasz Prime Time trwał bardzo długo. Nie wiemy co będzie bez Kloppa i bez Guardioli. Jeśli nie stworzysz odpowiednich fundamentów, nie dasz odpowiednich narzędzi, nie zadbasz o to, aby każdy w klubie wiedział co ma robić i do czego dążyć, nie zbudujesz odpowiedniej mentalności, to skończysz jak United. Co nas zabiło po stworzeniu PL ? Kasa i błędy w zarządzaniu, gigantyczna dysproporcja. Teraz kasa wydaje się jeszcze bardziej istotna, pod warunkiem, że potrafisz ją wykorzystać. Szejkom z City się udało, szejkom z PSG już niekoniecznie (nie patrze na krajowe podwórko, bo są hegemonami; City fakt, również nie wygrało LM ale przynajmniej nigdy się nie skompromitowało - patrz PSG).
Dlatego nawet jak Klopp odejdzie, to mamy duże szanse, aby na topie pozostać, bo po prostu wiemy jak tam dojść/utrzymać się. Nie jesteśmy klubem jak swego czasu Chelsea (które nomen omen pamiętam jako średniaka z grającym trenerem Gianlucą Viallim lub gwiazdą, którą niewątpliwie był Gianfranco Zola), w które Romek wpakował x funtów i nagle wypaliło. My idziemy od podstaw, działamy na wielu płaszczyznach. Miałem nadzieje (FSG chyba kiedyś się żaliło, że miało to wyglądać inaczej), że FFP coś zmieni. Prawda okazała się taka, że jak odpowiednio pokombinujesz, to możesz wszystko, a UEFA, czy FIFA jeszcze poklepią Cię po plecach. LFC wydaje mi się wzorem jeśli chodzi o FFP i sprawiedliwe zarządzanie klubem. Dla wielu moich znajomych (którzy zmieniali kluby którym kibicują jak rękawiczki) zawsze byłem dziwny. Teraz jestem dumny :slight_smile: Kibicuj tyle lat z kilkoma pucharami, kiedy wszyscy są fanami United i cieszą się z kolejnego mistrzostwa i x pucharu w gablocie. I dlatego ciesze się, że nie kupił nas żaden szejk, czy inny Abramowicz i nie wpakował x funtów. Jesteśmy silni, mamy najlepszych fanów i dalej pozostaliśmy sobą. Rozbudowujemy stadion, szanujemy tradycje (przecież łatwiej byłoby przenieść się gdzieś indziej - jak kiedyś na Stanley Park), tworzymy dumną komitywę. I to w tym klubie kocham. Jesteśmy najbardziej utytułowanym klubem w Anglii (w końcu nie musimy się spierać czy Community Shield się liczy, czy nie). A pucharów jeszcze zdobędziemy bez liku. Mamy WSZYSTKO, aby być potęgą przez następne lata. I szczerze mówiąc bardziej optymistycznie spoglądam na nas bez Kloppa, niż na City bez Guardioli.
Z jednej strony staram się patrzeć pragmatycznie na to co się dzieje (i jestem zadowolony z ruchów FSG i Kloppa), z drugiej strony jestem po prostu futbolowym romantykiem. Dla mnie kibicowanie drużynie typu PSG, które każdy puchar krajowy ma na wyciągnięcie ręki nie ma sensu. Dla mnie liczą się emocje. A Liverpool dostarcza, dostarczał i będzie mi ich dostarczał bez liku. Bo szczerze mówiąc, gdybyśmy zdobywali rokrocznie mistrza, to nie smakowałoby to tak, jak smakowało ostatnio :wink:

8 polubień

Piękny widok :wink:

1 polubienie

Ronaldo foch na kolejnego trenera.

Podsumowanie

https://twitter.com/jamesalanrobson/status/1558524240307146754?s=20&t=n8S4qT6bpcye6qCclXFxmA

Erik ten Hag is the first Manchester United manager to lose his opening two league games in 20 years :dizzy_face:

Czyli nawiązuje do tradycji SAFa xD

1 polubienie

“Nie oszukujemy się ale United to już nie jest jakiś fajny kierunek dla najlepszych zawodników i nie oszukujemy się że obecność nowego trenera tego nie zmieni”

Cytat z ich forum podesłany mi przez kumpla.
Po prostu miodzio :grin:

Ja bym za bardzo na sukcesy po Kloppie nie liczył. Spójrzmy na to nieszczęsne United. Posypali się po odejściu Fergussona. On był tym człowiekiem który pozwalał im wygrywać. Obecnie przecież dalej są bogaci, dalej są wielką marką a grają żałośnie. Klopp jest podobną postacią. Za kilka lat do walki włączy się inny klub zarządzany przez bogaczy - Newcastle. Ciężki los kibica Liverpoolu. Dlatego tak żałuje poprzedniego sezonu. Niestety ten przegrany finał z Realem zawalił głównie Klopp. Wielka szkoda. Nie wiadomo kiedy pojawi się kolejna szansa

Ciekawy widok kiedy w Memnited wszystko zaczyna się sypać, zanim zaczęło się układać. Prosta sprawa, nie ma trenera, nie ma zawodników, jest primadonna i kłótnie. Jak skończą w górnej połowie tabeli będę mocno zaskoczony.

Mam wrażenie, że United było całkowicie uzależnione od SAF, niezdolne do funkcjonowania bez niego i jego odejście wywróciło wszystko do góry nogami.
Liverpool jest mocno uzależniony od Kloppa, bo to jest wyjątkowy manager, ale poza tym wszystko w klubie jest poukładane, właściciele dobrze zarządzają klubem, mają wizję funkcjonowania zespołu, co daje dobrą pozycję wyjściową ewentualnemu następcy Kloppa.

Zależy kogo wezmą. Jeżeli będzie to Gerrard to będzie to powrót do czarnych czasów