Premier League 2022/23

Mistrzostwo nam definitywnie odjechało, biorąc pod uwagę różnice punktowe oraz formę Liverpoolu i City/Arsenalu. W tym sezonie pozostaje nam jedynie walka o jakiś garnek, CC albo FACup, bo LM z taką formą wydaje się abstrakcją.

w Lm gra sie zaczyna w playoffach, a tam sie chyab jakos dokulamy. Wiec dopiero na wiosnę. Do tego czasu mozemy odżyć.

odjechało i top4 też nam odjeżdża trzeba to otwarcie powiedzieć

Nie chce nic mowic, ale nawet Wisienki sa nad nami

Tak się kończy robienie fety na koniec sezonu z okazji przegrania dwóch najważniejszych trofeów. Taki Real Madryt po czymś takim niszczyłby rywali na sportowej złości. My tego nie mamy

1 polubienie

Dawno się nie wypowiadałem na temat obecnej sytuacji Liverpoolu, dlatego też kilka słów wtrącę. Mamy najgorszy start sezonu od dekady i sytuacja jest dużo bardziej złożona, niż by się z pozoru wydawało. Zaczęło się od plagi kontuzji, która w moim odczuciu była pokłosiem morderczego poprzedniego sezonu, w którym do końca walczyliśmy o poczwórną koronę, rozgrywając najwięcej meczów w sezonie spośród wszystkich klubów w Europie. W tej chwili sporo zawodników kontuzjowanych już wróciło do gry, ale wciąż nie widać u nich “świeżości”, która jest potrzebna do grania na pełnej intensywności, z której byliśmy znani od momentu przyjścia Kloppa. Chciałbym zobaczyć statystyki, ile przebiegamy kilometrów w ciągu jednego meczu vs. poprzednie sezony, bo mam wrażenie, że na tym polu głównie kulejemy i jesteśmy po prostu zajechani, a przez to dominowani przez rywali. Druga kwestia dotyczy, z kolei, braku dokładności. Zwróćcie uwagę na to, że my nawet, jak stwarzamy sobie sytuacje, to nie potrafimy ich kończyć. Sytuacje na styku, które w poprzednich sezonach kończyłyby się bramką, w tym sezonie kończą się naszą stratą lub “paradami” bramkarzy rywali. Jedną, drugą czy trzecią zmarnowaną sytuację można tłumaczyć pechem, ale my mamy z tym problem od początku sezonu i ten problem wcale nie ustępuje. W poprzednich sezonach zmarnowana sytuacja nakręcałaby nas do ponowienia próby i motywowała do dokładniejszej gry, a w tym sezonie powoduje tylko frustracje, negatywne emocje i mamy błędne koło. Niektórzy uważają, że to “syndrom 7 sezonu Kloppa”, a ja uważam, że to wierutna bzdura i głupi zabobon. Przez długi czas zastanawiałem się, co się obecnie dzieje z Liverpoolem i wciąż nie mam na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Niewątpliwie brakuje nam bodźca w postaci realnej przebudowy składu, bo owszem, powinno się mieć mocną pierwszą jedenastkę, ale przy naszej intensywności gry, ten skład powinien być zdecydowanie szerszy, bo nasz styl zwany “geggenpressingiem” mocno eksploatuje piłkarzy i przez to mamy poważny problem. Najbardziej wymowny jest tutaj zjazd formy liderów takich Salah, van Dijk czy Alexander-Arnold i wzrost formy Firmino, a więc zawodnika, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem głównie rezerwowym - w przeciwieństwie do w/w trójki, po nim widać “świeżość” i gotowość do nowej kampanii :slight_smile:
Reasumując, uważam, że cały nasz skład potrzebuje pilnego cyklu sesji z psychologiem sportowym, bo takie sesje są w stanie naprawdę zdziałać cuda i przede wszystkim “oczyścić” głowy piłkarzy, czego doświadczaliśmy już w przeszłości. W przeciwnym wypadku, kryzys będzie narastał, bo słaba forma i ciągłe straty punktów będą coraz mocniej wpływały na psychikę graczy i co mecz obniżały morale. W tej chwili klub powinien zakończyć gadkę na temat celów na ten sezon i skoncentrować się na każdym graczu z osobna, bo mam wrażenie, że teraz takie podejście jest potrzebne bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Mundial w trakcie sezonu jest w tym przypadku naszym sprzymierzeńcem, bo to jest tak długi czas bez ligowej piłki, że może (choć nie musi) odwrócić formę zespołów o 180 stopni. Tak czy inaczej, my nie możemy na to liczyć, tylko musimy sami sobie dopomóc, używając do tego wszelkich dostępnych metod. Nie zgadzam się z opiniami, że zawiniła tutaj parada z okazji zdobycia krajowych pucharów, bo na nią zespół w 100% zasłużył, i to pomimo przegrania dwóch najważniejszych trofeów. Przypomnę, że rok po przegraniu Premier League jednym punktem w 2019 roku, wygraliśmy mistrzostwo w cuglach.

3 polubienia

Mamy jeszcze 6 spotkan ligowych do rozegrania zanim rozpoczna sie MS w Katarze.
Gbyby tak udalo sie uzbierac 14 punktow(4 wygrane+remisy z City oraz Spurs) badz alternatywnie nawet 16(5 zwyciestw+remis z Pepem badz Conte) to byloby fantastycznie i dalo pozytywnego kopa na reszte sezonu.

Kampania jest w poczatkowej fazie poniewaz od Swiat bedzie do rozegrania jeszcze az 24 meczow i szansa na zameldowanie sie ostatecznie w top4 jest calkowicie realna.
Tylko zlapac w koncu forme i oby bez dalszych kontuzji+…jakis transfer do II linii w okienku zimowym :smiley:
A co! pomarzyc wolno :joy: poniewaz cytujac slowa pewnej piosenki “wszystko sie moze zdarzyc gdy glowa pelna marzen,…gdy serce pelne wiary”

Come on The Reds :red_circle:

2 polubienia

Piłkarz Brighton, 24 letni Mwepu zakończył karierę. Dziedziczna wada serca.
https://transfery.info/aktualnosci/oficjalnie-dramat-enocka-mwepu-24-latek-konczy-kariere/173974

Nie wiem czy ktoś ogląda Arsenal-Leeds, ale druga połowa raczej nie wygląda jakby Arsenal był drużyną aspirującą do końcowego zwycięstwa. Leeds zamknęło ich zupełnie na swojej połowie. Do tego już powinien być remis, ale Leeds nie strzeliło karnego i kilka strzałów wyłapał bramkarz. Ale ogólnie jakby cały zapał z nich zszedł. Jeżeli ten mecz wygrają to powinni całować po rękawicach bramkarza.

Ja oglądam i powietrze zaczyna chyba z Arsenalu schodzić. Na 3 pkt zupełnie nie zasługują, ale to na razie pierwszy słabszy mecz. Trzeba będzie poczekać do następnej kolejki żeby się potwierdziło, że klasyczny Arsenal powrócił.

Super że wygraliśmy z City, teraz musimy gonić Chelsea i United. Do Chelsea tracimy 6 punktów, o pierwsze 3 miejsca na razie zapominamy i patrzymy na miejsce od 4-7, grajmy swoje i powoli powoli będziemy się pnąć wyzej w tabeli.

tak sobie patrzę na tabele i wcale nie musimy żegnać się z walką o mistrzostwo.
Jeśli wygramy zaległy mecz, zbliżymy się do City na 7 punktów, a to dla naszych chłopaków żadna strata jeśli znajdą rytm i zaczną punktować. Nie mamy nawet 1/3 sezonu.

Mimo wszystko ja wciąż wierzę w mistrzostwo, wczorajszy mecz może okazać sie punktem zwrotnym, przynajmniej mam taką nadzeje. Dla piłkarzy wygrana z City to naprawdę wielka dawka motywacji

Problem polega na ilości kontuzjowanych zawodników, a także na częstotliwości spotkań jaka nas czeka do rozpoczęcia mundialu. Na obecną chwilę posypał nam się Matip i Konate ze środka obrony, Diaz i Jota w ataku, Curtis, Keita i Ox w środku. Dodatkowo pytanie czy nie przyplątają się kolejne urazy i jak będą prezentować się nasi zawodnicy w kolejnych meczach. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i fakt, że zagraliśmy z zębem z Obywatelami nie oznacza, że w kolejnych spotkaniach też tak bedzie wyglądało. Po 9:0 z Wisienkami też można było przypuszczać, że kryzys mamy za sobą, a potem była taka sama mizeria. Teoretycznie to mistrzem może zostać jeszcze Lester czy Forest okupujące doły tabeli, ale trzeba to potwierdzić zbierając komplety punktów w następnych meczach. Następny test przed nami już w środę. Młoty są na pewno rozczarowane swoim początkiem sezonu. Widać, że oni też nie są w formie, więc trzeba wykorzystać pozytywne wibracje po niezwykle udanym meczu z mistrzem Anglii i zgarnąc kolejne 3 pkt na Anfield

2 polubienia

jasne, nie mówie, że mistrzostwo nasze, ale pojawiały się głosy, że walczymy już tylko o TOP4. chciałem się nie zgodzić, wygląda na to, że do mistrzostwa w tym sezonie bedzie wystarczyło około 90 punktów, na co nas na pewno stać

Co do WHU, to faktycznie nie zaczeli dobrze, ale wydaje się, że wracają do formy. 7 punktów w ostatnich 3 meczach, a w ostatnim z Southampton mogli spokojnie zdobyć komplet oczek.

1 polubienie

Gratuluję optymizmu, ale my w tym sezonie zagraliśmy 1 dobry mecz z silnym rywalem😅 2 dobre że słabymi, kilka przeciętnych i kilka tragicznych. Wygrajmy chociaż z 3 mecze z rzędu, żeby myśleć o szansach na ugranie czegoś w lidze.

Podobno Gerrard poleciał

Zdementowane przez AV, co nie zmienia faktu, że pozycja SG jest krucha i dymisja nastąpi raczej wcześniej niż później. Może tylko czekają na dogadanie sie z Pochettino, albo SG ma przynajmniej następny mecz na uratowaniue posady

1 polubienie

Zauważam niebezpieczne zjawisko faworyzowania, a wręcz ciągnięcia za uszy Arsenalu, przez sędziów. Chyba władze ligi uznały, że totalnie zdominowana liga przez City i czasami LFC jest mało atrakcyjna, bo w sumie co ciekawego jak jeden klub zdobywa mistrza seriami? Lub ewentualnie dwa te same na zmianę? Napatoczył się Arsenal, notujący przypadkowo zadziwiająco dobre wyniki, ponad stan i poszedł jasny przekaz do sędziów, że dobrze by było jakby ktoś się wyłamał i zdobył mistrza dla odmiany. Idealny przykład ciągnięcia za uszy Arsenalu jak sie da to mecz z nami, gol ze spalonego, gdzie VAR się popsuł XD, brak ewidentnego karnego dla LFC, wejście na czerwo w Trenta, śmieszny karny na Jesusie gdzie w analogicznej sytuacji Na Elliocie nie było, do tego takie akcje jak żółta dla Gomeza przy wyrzucie z auto, bo podobno grał na czas (gdzie goniliśmy wynik XD), gdy wcześniej piłkarz Kanonierów w tym samym miejscu też się motał dłuższy czas z wyrzuceniem piłki z autu i kartki nie było. Wynik był pilnowany do końca i nie mógł być inny. Coś czuję, że i takie błędy coraz częściej zaczną się pojawiać przeciwko graczom Guardioli
Arsenal i tak spadnie z rowerka i nawet sędziowie im nie pomogą a niesmak pozostanie na długo.

4 polubienia

Gerrard niestety jedzie z AV wprost do strefy spadkowej, więc jego posada chyba wisi na włosku, zwłaszcza, że Poch jest dostępny i ponoć gotowy do powrotu do PL.

Arsenal nie tylko jest faworyzowany, Arsenal ma jeszcze furę szczęścia: niesprawne kamery w naszym meczu, niecelny strzał z karnego Bamforda… Karma wróci.

Jednak najbardziej bolą opinie dziennikarzy i ekspertów: Arsenal na mistrza, Arsenal w fenomenalnej formie, Arsenal jest najlepszy itd…

Od zmiany naszej formacji gramy coraz lepiej… 442 nam służy, choć dla mnie to bardziej 424.

Liczę na nasza dobrą grę w kolejnym meczach i stabilizację formy.

Kontuzje rozwalają nam sezon, jednak może to w końcu czas dla młodych zawodników, aby się w końcu pokazać i wywalczyć miejsce w 1 składzie!

Obyśmy skończyli w top4, a może… póki piłka w grze… jeszcze 87 pkt jest możliwych do zdobycia :slight_smile: