Ciekawe czy ktoś postawił w zakładach na Brendford i ile można było wygrać.
A jak LFC walczył o majstra to gnoje wygrywały 15 kolejek z rzędu.
Nie wiem czemu się tak cieszycie porażką City. Jak Arsenal wygra mistrzostwo to dopiero będzie nasza porażka. W ostatnich latach my byliśmy mocni a oni słabi a finalnie możemy zdobyć tyle samo tytułów…
Ktoś będzie śledził Newcastle - Chelsea ? Ciekawi mnie czy jest spora dysproporcja i czy rzeczywiście miejsce w tabeli odzwierciedla wysoki poziom Newcastle
Brakuje konkretów z jednej i drugiej strony ale to NUFC prowadzi grę a Chelsea tylko przeszkadza. Pewnie jak wejdzie Wilson oraz ASM to ich docisną.
Do niedawna pisałem, że mundial w środku sezonu będzie dla nas jak zbawienie - oczywiście miałem na myśli naszą ówczesną formę. Teraz, z kolei, okazuje się, że wchodzimy w przerwę mundialową, gdy nasza forma rośnie. Jesteśmy obecnie na 4 miejscu pod względem formy. Spójrzcie na tabelę:
Cieszymy się bo Pep ma ostatni rok kontaktu, przegrane mistrzostwo i liga mistrzów prawdopodobnie zakończyłoby erę Pepa w City
Chelsea nic nie gra, a Sroki grają piłką, ale nic z tego nie wynika.
a ja chciałbym, żeby Pep został w City i dzisiaj było mówione, że przedłuży kontrakt.
Świetną robotę zrobił Howe w newcastle, w rok z drużyny walczącej o spadek do poważnego kandydata do top 4. A tak na prawde to tam nie było jakichś niesamowicie wielkich transferów oprócz Isaka który i tak aktualnie nie gra.
Ja bym go widział jako przyszłego następce Kloppa w Liverpoolu.
Następca Kloppa już jest w klubie
Newcastle wygrywa 1-0, Chelsea w ostatnich 5 meczach dwa punkty. Ciekawe, czy już żałują zwolnienia Tuchela, dla Pottera to mogą być za wysokie progi.
Najgorszy Liverpool od 8 lat ciągle lepszy niż Chelsea, która wydała latem 250 mln
Potter dostal 5-letni kontrakt Tuchel mial tylko na 1,5 roku. Wiec co by sie nie dzialo,pewnie szybko go nie zwolnią.
Liverpool wciąż pozostaje jedyną drużyną, która pokonała Newcastle podczas tego sezonu. Małym zaskoczenie może być to jak wysoko się znajdują w tabeli. Natomiast sama gra nie. Już w drugiej części poprzedniego sezonu byli gorsi tylko od Liverpoolu i City. To wiele mówi. Dokonali przede wszystkim dwóch mocnych transferów Botmana i Guimaresa. Zawodnicy, którzy spokojnie mieliby pierwszy skład w Liverpoolu. Miejsce trzecie budzi respekt, ale The Reds spokojnie ich przeskoczą w drugiej części sezonu.
Czy ja wiem czy to jakies zaskoczenie. Dużo większym zaskoczeniem jest jak cienko weszliśmy w sezon wraz z Chelsea i Mułami. Dzięki czemu właśnie Sroki i strasznie przeciętne Koguty są w top4. Jak po meczu z Leeds top 4 wydawało się odległe, tak dzięki naszym rywalom wystarczyły 2 wygrane z rzędu, by wizja ukończenia sezonu w czołowej czwórce była bardzo realna.
Byleby być skuteczniejszym po MŚ i właśnie zrobić ten chociaż jeden dobry transfer do środka.
Ogólnie jak dla mnie drugie połowy z totkami i dziś obnażyły nas mocno i wyniki jakie uzyskaliśmy były lepsze niż nasza gra. Co jest martwiące z jednej strony, gdyż szczęście wiecznie nie będzie nam sprzyjać. Z drugiej cieszy, bo mimo średniej dyspozycji punktujemy. Tylko pytanie czy to wszystko na co nas stać na ten moment, czy po prostu po mistrzostwach wrócimy silniejsi.
Newcastle bardzo przyjemnie się ogląda, a jak będą budowani tak mądrze jak dotychczas, to wcale się nie zdziwię jak szybciej wygrają LM niż te smarki z PSG Co do Chelsea to akurat mnie nie dziwi, że zmiana trenera za dużo nie dała. Nadal słaba ofensywa, żadnego kreatywnego piłkarza w środku pola, a w obronie dziury w postaci niepewnego Koulibaly i Chalobaha + uraz najlepszego piłkarza czyli Jamesa który tam ciągnął grę tak naprawdę. Ciekawe co zrobi nowy właściciel, bo jeśli zwolni Pottera po nieudanym sezonie to będzie to niezła kompromitacja nowych właścicieli. Co do Arsenalu to koniec końców i tak według mnie City zgarnie Mistrza, ale fajnie, że po tylu latach upokorzeń kibice Kanonierów mają swoją chwilę i powody do zadowolenia. Sytuacja z Arteta to idealny przykład dla reszty zespołów, że czasami po prostu warto poczekać żeby zbudować coś ciekawego.
Gerrard i Lampard mogą się uczyć od Artety i Howe, ten pierwszy już wyleciał, a drugi pewnie jeszcze w tym sezonie wyleci. Myślę, że praca u boku Guardioli dała bardzo dużo Artecie, i teraz mamy tego efekt. Na razie Arsenal jest na fali, ale po Mundialu może się dużo zmienić. Ja na miejscu kibiców Arsenalu to szczerze byłbym wkurzony o tą przerwę, bo jednak może to wybić z rytmu ich zespół.
Tak tylko jakby Arteta mial takie wyniki w AV jak mial nampoczatku w Arsenalu. To juz by dawno wylecial.
I tak jak mowisz, czasem trzeba miec szczescie do cierpliwosci wlascicieli.
Pomyśleć o ile lepiej by wyglądała nasza sytuacja, gdyby nie 6p straty z beniaminkiem i Pawiami. Stety niestety jeśli nie zamykamy meczu do 50-60min, a często i do 45min, to w drugiej połowie zaczynamy grać o wiele gorzej. Nie wiem czy przy prowadzeniu takie mamy wytyczne (co nie pasowałoby jednak do wszystkich meczów) czy fizycznie nie ogarniamy, ale ze Spurs ledwo wyciągnęliśmy to zwycięstwo, a i wczoraj Alisson pozwolił spokojnie dotrwać do końca, bo było blisko wbicia na 3:2, co oznaczałoby nerwową końcówkę. Oby przerwa na mundial pozwoliła nieco odetchnąć i nabrać sił naszym zawodnikom, choć z doświadczenia wiem, że my nigdy po dłuższych przerwach nie wyglądamy dobrze. Może to jednak ta sytuacja, gdzie letnie przygotowania były typowo pod nowy rok i plan był, by przetrwać pierwszą połowę sezonu i niestety nie wypalił, ale mamy szansę jeszcze nadrobić? Oby.
No i oby zakończyło się zamieszanie ze sprzedażą klubu czy częścią udziałów (co poniekąd byłoby spoko zarządzeniem, jeśli taka sprzedaż miałaby na celu wygenerować $$ na transfery), bo się boję, że brak konkretu do stycznia zakończy się brakiem poważnych wzmocnień, których potrzebujemy w tymże okienku przynajmniej w liczbie dwóch (bo do lata można mieć obawy po tym co zespół pokazał póki co, czy z obecną kadrą zdołamy awansować do Top4).
Gdyby nie te cholerne 4 remisy mielibyśmy dziś 30 pkt i zaległy mecz
@FroncQ tak to mogą mówić kibice wszystkich klubów, bo każdy gdzieś traci punkty. Sęk w tym, żeby wyeliminować słowo “gdyby” i dowozić zwycięstwa
Słowo “gdyby” pojawia się zawsze wtedy, gdy komuś coś nie wyjdzie. W 2020 roku nie mieliśmy tego słowa w słowniku