Uwazam, ze i ManC i Ars to wciąż wieksi faworyci od nas. Na korzysc City gra ich doswiadczenie a Arsenal ma faktycznie wiatr w zagle. Ich sytuacja przypomina mi City sprzed kilku lat. Wtedy przed meczem z nami mielismy 5 pkt przewagi.
Porazka oznaczalaby praktycznie odpadniecie z wyscigu. City wygralo, zlapalo kontakt i zdobylo tytlul. Widze tu pewna analogie. Wygrana na Emirates pozwolilo gracza z Londynu uwierzyć w tytuł.
Pamietajmy, ze ten zespol jest bogatszy o doswiadczenia z poprzedniego sezonu. Tak jak my przegrywalismy z City o punkt czy nas wzmocnilo mentalnie tak i Arsenal wg mnie jest mocniejszy.
City jest mocna ale ten weekend pokazal, ze na etihad mozna urwac punkty gospodarzom. I zrobila to Chelsea, ktora umowmy sie, w tym sezonie nie gra kosmicznej pilki. Dlatego nie skteslalbym szans Arsenalu na remis a nawet wygrana. Modle sie o remis…
Na 13 kolejek przed koncem to my jestesmy liderem i wszystko w naszych rekach. Jezeli wygramy wwzystko - jestesmy mistrzem. Tego trzeba sie trzymac. Nawet remis z City - przy dobrej roznicy bramek i komplecie zwycieatw Arsenalu - nadal daje nam misyrzostwo.
Arsenal ma u siebie Chelsea i AV, wyjazdy do City, Spurs, ManU z Top 6. Z niewygodnych u siebie NUFC i wyjazd na Brighton
City ma u siebie United, Arsenal i AV, wyjazdy na Anfield, Spurs z Top 6. Z niewygodnych wyjazd na Brighton i Crystal Palace, ktore seryjnie urywa im punkty
My z kolei u siebie City i Spurs, wyjazdy do ManU i AV. Z niewygosnych u siebie Brighton i Everton.
Subiektywnie patrzac Arsenal ma najtrudniejsze mecze. My i City podobnie. Na nasza korzysc bezpośredni mecz u siebie.
Wydaje mi sie, ze jezyczkiem u wagi moga byc mecze z AV i brighton. W szczegolnosci z mewami, ktoś re sa nieprzewidywalne.