Z całym szacunkiem ale to nie Ty w zeszłym sezonie co tydzień pisałeś że będzie top 4 ?
Z calym szacunkiem odpowiadam ze tak, to ja.
Oby tym razem nie bylo pomylki z mojej strony
Choc w sumie pisac to mozemy wszyscy rozne rzeczy typu mistrzem juz jest City albo Liverpool nim wlasnie bedzie ale w nogach i rekach maja to zawodnicy biegajacy po boiskach w Anglii.
Oni maja swoja zabawe-czytaj granie w pilke a my swoja- czytaj pisanie na tym forum i kibicowanie
Obyś tym razem miał rację, chociaż z tymi 99 procentami to przesadziłeś, ja bym powiedział że 40 gdyż jesteśmy liderem ale niemal na równi z dwoma rywalami
Chodzi chyba bardziej o pewność, ze będziemy mistrzami, a nie o wyliczone z całki 99% (IMO)
Po świetnym wyniku Chelsea z weekendu nabrałem trochę większej wiary w tytuł ale nadal uważam, że nie jesteśmy wcale faworytem.
Moje przewidywania szans na mistrza w ujęciu procentowym:
40% szans → City
35% szans → Liverpool
20% szans → Arsenal
5% szans → ktoś inny bo to jednak TYLKO sport więc w teorii jeszcze wiele może się wydarzyć ale to tak tylko dla zasady
Mimo wszystko wierzę, trzymam kciuki i liczę na to, że się uda. Niezmiernie ważny będzie oczywiście bezpośredni mecz u Nas ale wydaje mi się, że najważniejsze jednak będą punkty w mniej “głośnych” meczach.
Naprawdę uważasz, że Spurs albo AV mają szansę przegonić na koniec sezonu wszystkich trzech faworytów (LFC, MC, Ars)?
Wg kibiców MU ich klub własnie wrócił do walki o majstra, a skoro 13 pkt to mało, to co dopiero 8 czy 10 xd.
ofc To jest napisane żartobliwie
Uważam, że Arsnal na ten moment ma większe szanse od nas, ze względu na fakt, że złapali wiatr w żagle i omijają ich urazy.
Tak czy siak, City to bierze znowu. Zapewne po jakimś farfoclu Rodriego, jak zwykle.
Jak dla mnie Arsenal nie wytrzyma ciśnienia, jak poprzednim sezonie i narobią kilka metrów przed kiblem. Mają teraz LM, znowu walczą z ekipą z Portugalii i to może ich zajechać. Do tego ligowy terminarz im nie sprzyja. Jak dla mnie top6 po tym sezonie:
- Liverpool
- City
- AV
- Arsenal
- Tottenham
- United
AV i Tottenham mają tą przewagę, że nie grają już w pucharach i mogą jeszcze podgryź tą czołową trójkę.
@saper racja. Całkiem zapomniałem o Lidze Konferencji.
City ich zniszczy na Etihad. To Arsenal, oni są w stanie wygrać z każdym i jednocześnie umoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Według mnie mistrzem Anglii zostanie ten, który 10.03 na Anfield wygra bezpośrednie starcie. Po ewentualnym naszym zwycięstwie myślę, że już tego nie wypuścimy. Piłka uczy pokory, ale obym się nie pomylił.
Moze Liga Konferencji to nie Liga Mistrzów czy Europy, ale nie przesadzajmy Aston Villa jest głównym faworytem do wygrania całego pucharu, wiec trochę meczów może im jeszcze wpaść
Uwazam, ze i ManC i Ars to wciąż wieksi faworyci od nas. Na korzysc City gra ich doswiadczenie a Arsenal ma faktycznie wiatr w zagle. Ich sytuacja przypomina mi City sprzed kilku lat. Wtedy przed meczem z nami mielismy 5 pkt przewagi.
Porazka oznaczalaby praktycznie odpadniecie z wyscigu. City wygralo, zlapalo kontakt i zdobylo tytlul. Widze tu pewna analogie. Wygrana na Emirates pozwolilo gracza z Londynu uwierzyć w tytuł.
Pamietajmy, ze ten zespol jest bogatszy o doswiadczenia z poprzedniego sezonu. Tak jak my przegrywalismy z City o punkt czy nas wzmocnilo mentalnie tak i Arsenal wg mnie jest mocniejszy.
City jest mocna ale ten weekend pokazal, ze na etihad mozna urwac punkty gospodarzom. I zrobila to Chelsea, ktora umowmy sie, w tym sezonie nie gra kosmicznej pilki. Dlatego nie skteslalbym szans Arsenalu na remis a nawet wygrana. Modle sie o remis…
Na 13 kolejek przed koncem to my jestesmy liderem i wszystko w naszych rekach. Jezeli wygramy wwzystko - jestesmy mistrzem. Tego trzeba sie trzymac. Nawet remis z City - przy dobrej roznicy bramek i komplecie zwycieatw Arsenalu - nadal daje nam misyrzostwo.
Arsenal ma u siebie Chelsea i AV, wyjazdy do City, Spurs, ManU z Top 6. Z niewygodnych u siebie NUFC i wyjazd na Brighton
City ma u siebie United, Arsenal i AV, wyjazdy na Anfield, Spurs z Top 6. Z niewygodnych wyjazd na Brighton i Crystal Palace, ktore seryjnie urywa im punkty
My z kolei u siebie City i Spurs, wyjazdy do ManU i AV. Z niewygosnych u siebie Brighton i Everton.
Subiektywnie patrzac Arsenal ma najtrudniejsze mecze. My i City podobnie. Na nasza korzysc bezpośredni mecz u siebie.
Wydaje mi sie, ze jezyczkiem u wagi moga byc mecze z AV i brighton. W szczegolnosci z mewami, ktoś re sa nieprzewidywalne.
Bzdura. Na podstawie terminarza i doświadczeń z ostatnich lat tak bym wyceniał szanse:
Man City: 55%
Liverpool: 35%
Arsenal: 10%
Oczywiście to takie plus minus. Kursy bukmacherów wyglądają podobnie
Ale że obstawiasz, iż Arsenalowi doslownie pójdzie po nogach w momencie podnoszenia deski? Bez przesady hah jednak tamten sezon dodał im coś doświadczenia.
Ten opis o możliwości wygrania z każdym i umoczenia w najmniej spodziewanym momencie pasuje przecież równie dobrze do Arsenalu jak i Liverpoolu.
Ewentualnie zwycięstwo na Anfield absolutnie niczego nie rozstrzyga, bo nadal pozostaje 10 kolejek do rozegrania i 30 punktów do zdobycia. Była już taka sytuacja gdy wygranie bezpośredniego meczu z City mialo załatwić sprawę, a potem przyszły mecze z Chelsea i Palace. Dodatkowo wśród tych 10 meczów mamy wyjazdy z United, Spurs i AV i Evertonem gdzie zapewne znów ktoś skończy z urazem.
13 kolejek do końca sezonu, to 1/3 rozgrywek. Naprawdę dużo. Mamy minimalną przewagę. Jeszcze wiele może się zdarzyć. Naprawdę szczerze nienawidzę tego gadania “wszystko mamy w swoich rękach”. Na początku sezonu też można powiedzieć, że przecież wszystko zależy od nas bo możemy wygrać każdy mecz. Jest jasne, że wszyscy jeszcze zgubią punkty. “Wszystko w swoich rękach” to ma Bayer w Niemczech. 8 punktów przewagi, i brak bezpośrednio meczu z Bayernem. A Liverpool to czeka jeszcze bardzo długa i wyboista droga
Z Evertonem gramy na Goodison.
Roy Hodgson ustąpił ze stanowiska trenera Crystal Palace, nowym trenerem ma zostać Oliver Glasner. Pewnie dzisian debiut na ławce przeciw Evertonowi.
Czyli Kuba tak nie uważa? Chłop dosłownie napisał “uważam, że…” a Ty wyskakujesz do niego z takim tekstem
Bzdura.
A tak serio to dla mnie tak:
Za nami przemawia przewaga (minimalna, ale jednak) w tabeli i terminarz
Za City przemawia doświadczenie i fakt że to City
Za Arsenalem przemawia obecna forma
Do tego City i Arsenal mają LM, ale za to my mamy plagę kontuzji.
Więc biorąc pod uwagę powyższe szanse wyceniam na 33,3% dla każdego z tych klubów.
Z kim ostatnio umoczyliśmy? Bo przecież chyba nie chodzi Ci o Arsenal, który u siebie jest bardzo mocny.
Bez sensu jest przywoływanie meczu z Crystal Palace i Chelsea z sezonu 13/14, gdzie ta ekipa w defensywie była jedną wielką tykającą bomba. Za Kloppa w sezonie 18/19 i 21/22 wczesną wiosną seryjnie punktowaliśmy i wtedy też na finiszu nie udało nam się wygrać ligi. Teraz sytuacja jest inna, bo to my prowadzimy w tabeli i mamy mecz z City na Anfield. Co do trudnych wyjazdów to mamy MU, AV i Everton. Ze Spurs gramy u siebie.