No nie masz racji. Na kierowcę nr 2 zazwyczaj zatrudnia się kogoś słabszego żeby nie zagrażał kierowcy nr1. Jak było dwóch samców alfa w zespole to się kończyło źle. Najlepszym przykładem walka Senny i Proista w McLarenie. Rosberg też musiał odejść po tym jak zdobył tytuł w 2016 roku bo ego Hamiltona nie mogło tego wytrzymać. W każdym razie - Pep nigdy nie podjął wyzwania pracy w słabszym klubie. Dlatego zawsze przy jego ocenie trzeba wziąć pod uwagę, że pracował w wielkich klubach pełnych gwiazd i miał łatwiejsze zadanie
Przedstawiasz wszystko tak jak Ci pasuje. LM to rozgrywki losowe. No tak. Real przypadkowo je regularnie wygrywał a City “przypadkowo” odpadało latami ze słabszymi rywalami. Real za czasów Guardioli w Barcie dużo wydawał. Ale od razu to nie przyniosło efektów. Zbudowali wtedy podwaliny pod te przyszłe lata hegemonii. Barcelona Pepa to był zespół po lekkim faceliftingu zespołu Rijkaarda. Real był wtedy budowany od podstaw. To wymagało czasu
Czyli podsumowując ja opieram się na faktach, że Guardiola więcej wygrał, totalnie dominował każdą ligę w jakiej trenować, konsekwencja wyników, najgorsze miejsce w lidze 3 w całej karierze, wiele innowacji taktycznych.
Wasze argumenty to kasa i spekulacje, że Klopp by też wygrał tyle samo lub więcej gdyby kasa.
ale w takim razie dlaczego to napisaleś?
wracajac do PL. to jakbysmy tylu nie oddali za darmo, to też pewnie z tego z 60-100 by sie uzbierało, a to spokojnie 2-3 fajne transfery by wyszly. Do tego taki Kamara, ktory sie tu przewija był do wzięcia za darmo, czemu wolal pójść do AV a nie do nas? (inna sprawa, że wtedy nie było żadnych przeciekow, że się nim interesujemy) Po prostu jak zawsze spimy i spoznieni jestesmy, ile w tym zasługi Kloppa i sentymentow a ile włascieli, to sie nigdy nie dowiemy.
Doskonały kwiatek ![]()
![]()
![]()
nie widziałem tego wcześniej. A ten Roan to wie, że przed transferem Neymara a zwłaszcza -15 lat temu dużo siana oznaczało zupełnie inne kwoty? Ibrahimovicia dostał za ciąć colę i paczkę frytek na przykład xD
Nie można oceniać tylko po tym ile wygrał bo w lidze zawsze pracował w najlepszym zespole. Miał łatwiejsze zadanie. Gdyby zamiast do City przyszedł do Arsenalu i stworzył z nich maszynkę do wygrywania to bym powiedział - jasne, jest najlepszy. Nie ma wątpliwości. Ale w City kupuje kogo chce i kiedy chce. Od lat ma najlepszy skład w lidze. Czy Klopp by dostał takie chore pieniędze na Grealisha czy Gvardiola? Nie. Czy mógłby liczyć na zakup Haalanda i płacenie mu tak gigantycznej pensji. Też nie. Można tak długo wymieniać
Albo np dwie równoważne 11 wypełnione gwiazdami pozwalające rotować chociażby w takim grudniu i styczniu albo gdy są kontuzje? Hmm pewnie nie nie to też klasa Pepa ![]()
A Origi to lepszy napastnik niż Harry Kane ![]()
Tak jak xG
Swoją drogą śmieszą mnie też teksty o tym netto spend City czy Chelsea z ostatnich lat.
Czy jeśli ktoś wydał 500 milionów na piłkarzy i jest -500, za trzy lata pozbywa się ich za 200 baniek to czy jest +200 w ostatnim okienku? Nie, nadal jest -300 w ogólny rozrachunku. Klopp sprzedaje głównie to co tu zastał albo to co sobie wyhodował a Guardiola czy Chelsea sprzedaje to co już KUPILI za potężne pieniądze i teraz się tego pozbywają. W ostatecznym rozrachunku i tak są minus miliard.
No tak, trzeci najwiekszy budzet na swiecie. Biedaki. Bohater ten Guardiola, cud, ze sobie poradzil z tymi drobniakami. xD Niesamowicie ubogi budzet, zwlaszcza jak sie porowna do krezusow z Manchesteru na przyklad, ktorzy grali z nimi w finale i rozbijali EPL w owym czasie. xD Zastanawiam sie czy Ty jestes wyedytowane na prośbę moderatora czy trolujesz i jak zwykle sklaniam sie ku temu drugiemu… no bo bez przesady.
Generalnie interesuje sie F1 chyba bardziej niz Pilka Nozna od kilku lat. Tutaj sprawa jest troche bardziej skomplikowana bo od dawna sa kierowcy płacący (z bogatymi starymi, sponsorami) i jezdzacy (czesto tez z bogatymi sponsorami, ale niekoniecznie). Pomiedzy tymi “jeżdżącymi” i “płacącymi”, czyli z faktycznym talentem roznice sa naprawde minimalne i liczy sie glownie bolid. Kierowcy płacący sa slabsi. Druga rzecz to rozwoj samochodu - mozliwosci rozwoju sa ograniczone i zawsze kierowane sa na zmiany pod lepszego kierowce w teamie, a to tez ma ogromny wplyw na duza dysproporcje w wynikach. Ogolnie ultra trudno jest porownywac kierowcow wlasnie przez kierunek rozwoju samochodu. Nie jest powiedziane, ze w obecnym RB Hamilton, Alonso czy Leclerc osiagaliby takie wyniki jakie osiaga Verstappen. Z drugiej strony nie da sie na pewno powiedziec, ze kilka lat temu Verstappen osiagalby takie wyniki jak Hamilton w Mercedesie. Zbyt duzo zmiennych i kierunkow w rozwoju auta.
Ale to taki luzny offtop, w sumie nie wiem co ma wspolnego z Pilką Nożną.
A Gerrard jest gorszym piłkarzem niż Scott Carson, bo nie wygrał Premier League.
Albo asperger. Z nim się gada jak z takim znajomym moim co to ma. Upieprzy się jednej rzeczy i koniec.
No Max w Mercedesie z pewnością by tyle nie wygrywał bo 10 lat temu, kiedy zaczęła się dominacja tej ekipy to on był dzieciakiem
. Jasne, że trzeba mieć dominujący samochód. Vettel dominował kiedy jeździł w najmocniejszym wtedy Red Bull. Potem jakos nie był w stanie nawiązać do tych sukcesów. A wracając do Guardioli. Jasne - jest świetny, nikt tego nie neguje. Tylko że on zawsze jeździ tym dominującym samochodem używając ten analogii wyścigowej.
Tez mam znajomego z aspergerem, ale z nim akurat sie piekielnie trudno dyskutuje bo wyszukuje najdrobniejsze szczegoly i ma milion razy lepsza pamiec niz przecietny czlowiek - takie rzeczy jak kwoty transferowe czy ilosc bramek w sezonie czolowych zawodnikow z przed 10-15 lat wali po prostu z glowy.
A tutaj gosc stoi na srodku pokoju, zatyka uszy rekami i drze sie w nieboglosy, ze liczy sie tylko liczba trofeow, od czasu do czasu wtracajac jedynie jakies klamstwa typu “Guardiola dominowal w Barcelonie nie majac skladu ani pieniedzy.”. Wydaje mi sie, ze ludzie z aspergerem w takich sytuacjach nie kłamią celowo by obronic swoja teze. Roan jak zwykle (bo nie tylko w tym temacie) idzie zgodnie z zasada - jezeli fakty nie zgadzaja sie z tezą to tym gorzej dla faktow. Dlatego niezaleznie jak prawdziwy argument sie zastosuje on po prostu bedzie darł się i tupał nóżką jeszcze mocniej.
Ale samochod rozwijany jest pod kierowce. Widac to ostatnio tez dosc dobrze np. w przypadku Pereza i Maxa.
W Formule 1, zwlaszcza obecnie 90% sukcesu to wlasnie samochod… ale te pozostale 10% jest kluczowe. To kierunek rozwoju, kierowca, ustawienia, strategia itd. Powiedzenie “wygrywa najlepszy samochod” to ULTRA uproszczenie po prostu ![]()
W bezpośrednich starciach drużyn prowadzonych przez Kloppa i Guardiole mamy remis ze wskazaniem na Niemca.
29 meczy, 12 zwycięstw Kloppa, 11 zwycięstw Guardioli, 6 remisów.
Godni siebie trenerzy.
Czy kryterium oceniania przez pryzmat tytulow jest ok ? Tak mozna robic oczywiscie.
Czy mozna postrzegac futbol poprzez suche statystyki w tym mityczne xG…a prosze bardzo jak kto woli.
Lecz ja osobiscie nigdy w ten sposob tej pieknej gry nie postrzegalem ![]()
Dla mnie na przyklad taka Brazylia z MS 1982 roku to najpiekniej grajaca druzyna w historii pilki reprezentacyjnej i to mimo,ze dali ciala w spotkaniu przeciwko Wlochom.
Jürgena stawiam wyzej jak juz wspomnialem,poniewaz jest…taki ludzki a Pep to fantastyczny…robot ![]()
Nasz Stevie jest w gronie najwybitniejszych zawodnikow w historii najwyzszej klasy rozgrywkowej w Anglii nawet jezeli nie zdobyl tego “fuck” tytulu.
Mozna by tak jeszcze dalej.W sumie jest tak,ze kazdy ma jakies wlasne kryteria oceny,ze sie powtorze,i bedzie przytaczal argumenty na swoja korzysc.
Na koniec sie rozmarze: jakby tak sympatyczny Niemiec zdobyl jeszcze ze 2
za wygranie PL a Guardiola juz…nic to jakby wygladal osad co poniektorych.
PS jeszcze z przymruzeniem oka-czy wyborca/zwolennik PiS moze trzymac kciuki za…szwaba? ![]()
No tak wcale ta Barcelona nie opierała się na wychowankach jak:
Messi, Iniesta, Xavi, Busquets, Pique, Pedro, Puyol, Valdes tylko Guardiola kupił cały skład.
Wyzwanie przyjęte.
Paisley>Guardiola
Paisley w 9 lat 20 trofeów, Guardiola 21 w 16 lat. (Paisley 3x PEMK, Guardiola 1xLM)
Nie patrząc na lata:
Jock Stein - 26, Łobanowski - 28, Lucescu - 32. Każdy z nich lepszy od Guardioli. Piszesz, że liczy się liczba trofeów. A gdybym poszperał po jakichś dziwnych ligach znalazłbym pewnie jeszcze lepszych mistrzów.
dominacja na krajowym podwórku
arytmetycznie Guardiola, a jakbyś ich zamienił miejscami?
konsekwentnośc wyników
nie wiem o co chodzi
taktyka
nie wiem jak to liczysz
rozwój młodych
jak wyżej
rozwój zawodników
jak wyżej
To ja dodam: bezpośrednie pojedynki
Klopp - Guardiola 12-11-7 (z, p, r).
Hm, wygląda na to, że Klopp minimalnie lepszy. A to niespodzianka!
Sprecyzuj swoje kryteria, wtedy można podjąć dyskusję.
Nikt tu nie odmawia Guardioli tego, że jest jednym z najlepszych managerów swojej epoki. Ale czy jest najlepszym, to już zależy. Bo co to znaczy najlepszy trener w tak niewymiernej dyscyplinie jak piłka nożna? Parafrazując greckiego filozofa Diogenesa: Skoro pokonałeś przeciwnika, to znaczy że on był gorszy od ciebie, a skoro pokonałeś gorszego, to czym się tak chlubisz? ![]()
Piszesz, że liga krajowa jest bardziej wymierna niż LM, bo w tej drugiej decyduje decyduje dyspozycja dnia itp. Ale to właśnie będzie decydowało kto jest lepszym trenerem, bo sama liga to jest właśnie korzystanie z posiadanego potencjału, a nie umiejętność wykorzystania tego, co się ma w danej chwili. Czyli np, nieprawdopodobne zwycięstowo Kloppa nad Barceloną bez Salaha i Mane.
Guardiola ma ten luksus, że układa klocki wiedząc, iż jak jakiś się nie sprawdzi bez trudu wymieni go na inny. Klopp pracuje jednak w zupełnie innych warunkach. Hiszpan jest oczywiście świetnym fachowcem, ale pracuje w luksusowych dla managera warunkach, nawet w lepszych niż SAF w jego czasach.
Podsumowując, dopóki nie zgodzimy się co do sztywnych zasad, co oznacza “najlepszy”, każdy będzie arbitralnie decydował zgodnie ze swoimi preferencjami. Dla mnie Klopp jest lepszy. ![]()
Inna sprawa czy zespół chce rozwijać samochód. Pamiętasz kiedy BMW w 2008 roku zaprzestało rozwoju samochodu po zwycięstwie w Kanadzie? To nie jedyny taki przypadek. Teraz Aston Martin odpuścił w drugiej części. Poza tym jeśli konstrukcja jest zła to nie sposób jej dobrze rozwijać. Rzadko się zdarzyło żeby zespół który miał słabszy samochód na początku sezonu potem wygrywał na koniec sezonu. Guardiola ma mocny zespół na starcie sezonu. Potem może rotować, zmieniać ustawienia itd. ale do tego są potrzebni dobrzy piłkarze. Czy on miał takie problemy jak Klopp rok temu kiedy cała pomoc się rozsypała i był zmuszony grać nastolatkiem albo przesuwać tam Trenta?
Powiem tak… dyskusja powinna pójść w stronę jak wyglądałyby trofea, gdyby zamienić drużynami Jurgena i Pepa. Wg mnie prowadzenie zespołu Jurgena jest lepsze, bo wykorzystuje to, co ma i pod tę wizję potem rozwija dalej zawodników i jeśli zarząd pozwala - kupuje zawodników. Do tego ewoluuje, zmienia taktykę, zmienia swoje podejście - jak m.in. obecnie ze zmiennikami, których kiedyś prawie w ogóle nie wykorzystywał.
Z Pepem jest ta kwestia, że u niego na pierwsze miejsce ląduje taktyka, a potem dobranie zawodników do niej. Jeśli zawodnik mu pasujący jest tylko dostępny, to zarząd robi wszystko, by go przekonać do przejścia do City. Z Liverpoolem jest nieco inaczej - u Nas tak, ściągamy również za grube pieniądze graczy, ale to musi być i przez Jurgena i przez zarząd stwierdzone, że to TEN ZAWODNIK, który odmieni nas NA TYLE, że się spłaci albo sam swoją grą albo wyniki zespołu to zrobią. Dlatego też m.in. pewnie tak zwlekamy z zakupem ŚO czy PS jako zabezpieczenie Salaha, a na DM byliśmy skłonni wydać ponad 110mln na Caicedo. Bo DM jest po prostu tak bardzo ważną pozycją w niemal każdym zespole, a na pewno u Nas w taktyce, gdzie jesteśmy często narażeni na kontry ze względu na bardzo ryzykowny styl gry ofensywnej, która jest się często spłaca sporą ilością szans i prowadzeniem meczu przez większość czasu (a jest ta taktyka zmieniana tylko na zespoły z topu, z którymi tak otwarcie grać nie możemy, za to wykorzystujemy fakt, że oni grają dużo odważniej niż zespoły środka lub dołu tabeli).
Jasne - najlepsi trenerzy trenują najlepszych zawodników, bo trzeba mieć nie tylko warsztat trenerski, ale i charyzmę i mentalność odpowiednią do prowadzenia zawodników często z wybujałym ego (dlatego ZZ czy Carlo tak świetnie sobie radzili/radzą w Realu, bo u nich działa zarówno fakt, że to wybitni piłkarze/trenerzy, ale i podejście do takich zawodników), ale wtedy pytanie czy na równych zasadach Jurgen byłby tak w tyle do Pepa? Śmiem wątpić. Jestem bardziej skłonny powiedzieć, że jak nie Niemca wyżej, to po prostu stawiałbym ich na równi. Jednak to jak Jurgen potrafi budować zespół zamiast ulepszać już świetny zespół jak Pep jest dla mnie wyżej stawiane - to już jednak moje subiektywne zdanie. Wkurza mnie często ten ‘rozmantyzm’ szeroko pojęty w naszym klubie, ale rozumiem że to po prostu część swojego “ja” u Jurgena i muszę wierzyć, że to jest dla Nas dobre, chociaż często ten aspekt daje pole do krytyki i na pewno też zdarza mi się to. Jednak koniec końców kocham Jurgena i wierzę w to, co on robi i chciałbym, by ten 2026/2028 nie był końcem jego kariery u Nas, a żeby trzymał się Nas jak najdłużej i nie pozwolił Pepowi stać się “nowym SAFem”, tylko sprawi że będzie musiał się namęczyć, by osiągnąć to, co Szkot w MU.