Premier League 2023/2024

Tyle, że ta statystyka nie pokazuje pełni prawdy. Sporo podbija tutaj Liga Europy i gole nastrzelane ogórkom. Ze słabymi rywalami to można dosłownie wejść z piłką do bramki, ale jak się gra nawet z takim Man U, to jednak obrońcy i bramkarz dużo bardziej przeszkadzają i trzeba się wykazać precyzją lub sprytem, a tego nie ma obecnie żaden z naszych napastników.

Chociaż i tak wydaje mi się, że większym problemem aniżeli indywidualna forma napastników jest słabość gry zespołowej w ataku. Za czasów Firmino i Mane wydawało się, że cała trójka funkcjonuje jak jeden organizm, a teraz mamy trochę takie 3 ciała obce (co widać podczas tych słynnych kontrataków…).

I Ty mi piszesz o manipulacji hahaha. Gościu napisałem tylko, że mamy MOIM zdaniem cięższy terminarz, a nie, że wtopimy te mecze.

Szkoda, to czytać Twojego płaczu. Miłego wieczoru życzę.

No jeśli dla Ciebie Fulham jest cięższe od United czy Chelsea to myśle, ze obaj nie wierzymy w to mistrzostwo. Nie tłumacz się już

Ja tylko przypomnę, że w obu tych meczach sędziowie obrabowali Nas z rzutów karnych. Karny to nie gol, ale z City na 80% byśmy wygrali, z Arsenalem było to na wcześniejszym etapie, więc nie wiadomo.

1 polubienie

U siebie na stadionie jest ciężkim rywalem, co pokazują punkty czy bilans bramkowy (w obu przypadkach lepszy od MU czy Chelsea)

image

Z niczego się nie tłumacze, po prostu piszę fakty, w przeciwieństwie do Ciebie. I nigdzie nie napisałem, że tam wtopimy, bo mecz meczowi nie równy, napisałem tylko, że jest to ciężki wyjazd, a powyższe liczby pokazują, że może to być trudniejsze spotkanie niż mecz z MU czy Chelsea.

Ja wierzę, jeśli Ty nie wierzysz to mogę tylko współczuć.

No to gratulacje, jeśli po takim meczu masz wiarę w mistrzostwo to pięknie.

Wez mozw wroc tu po sezonie. Wszystko Ci nie pasuje. Jestesmy na pierwszym miejscu, ok na drugim bo roznica bramek, ale jesli Wygramy wszystko do konca to jest mysle 90% szans, ze to my bedziemy mistrzem

2 polubienia

No tak negatywne nastawienie po frajerskim meczu to rzeczywiście najgorsza rzecz

Arsenal moim zdaniem jest mocny. Myślę, że mental w tym sezonie dojechał, ale liczę na to że coś jeszcze stracą. Tylko taka nadzieja została.

Ten mecz to już przeszłość. Mamy tyle samo pkt co lider i 7 kolejek do końca, dlaczego miałbym nie wierzyć?

Nie, będę płakał i lamentował jak Ty, bo zremisowaliśmy na OT przez własną nieskuteczność, płakał bym może gdybyśmy to przegrali/zremisowali będąc 3x gorsi od United.

Lamenciarz.

Bzdury, to piszesz Ty.

Kolejny sezon przepieprzymy na własne życzenie i mnie to smuci, reszta bzdur które piszesz mnie nie interesują

1 polubienie

Nie no ten remis jest jak porażka.

2 polubienia

Zgadzam się że przynajmniej w dwóch z nich nas oszukali, co nie zmienia faktu że punktów za te mecze nie mamy

No cóż, znowu musimy patrzeć na Arsenal. Niestety oni są w gazie i tak jak dzisiaj Quansah dał tlenu cienkim diabełkom, tak my dzisiaj daliśmy jeszcze więcej Arsenalowi. Jeśli będą w takiej formie do końca sezonu, to tylko przejście Bayernu i ciężkie boje w LM mogą sprawić, że może im braknąć sił.

1 polubienie

Im dłużej o tym wszystkim myślę tym ciężej mi to jakoś zrozumieć. Już abstrahując od poprzednich meczów- to dzisiaj z United i ostatnio z City- mieliśmy absolutnie wszystko na wyciągnięcie ręki. To nie były mecze jak te, które często się nam zdarzają tj. problemy z kreowaniem- szybko tracony gol i brak pomysłu na murarkę.

City i United chciało grać z nami w piłkę- zostawiali tonę przestrzeni, a my mieliśmy dziesiątki dobrych okazji- w obu tych meczach uzbieraliśmy ponad 6.5 xG, a ostatecznie strzeliliśmy wyłącznie 3 gole- z czego 2 po karnych. To jest niewiarygodne. To naprawdę trudno zrozumieć.

Myślałem, że brak Joty będzie problemem o tyle, że on potrafi te pół okazji jakoś wcisnąć w meczach gdzie my nie kreujemy. A tutaj? Akcja za akcją, setka za setką, kontra za kontrą i to wszystko idzie w piach.

Podłamał mnie ten remis, bo to United było tak miałkie- a po meczu to oni mogą czuć prawie, że niedosyt xD

2 polubienia

No tak świat się zawalił, słońce zmieniło się w supernowę a tytuł mistrza Anglii został przyznany…
STOP, ynwa19 obudź się!
Nic z powyższego się nie wydarzyło, uff :rofl:
Jednak jak się wejdzie na forum to wylew frustracji i czarnowidztwa.
Ok rozumiem wkur… zenie po idiotycznie zremisowanym meczu ale czy również w życiu po pierwszej porażce, niepowodzeniu(szef dał podwyżkę nielubianemu koledze a nie wam) też tak się załamujecie?
Przecież mniej odporni forumowicze to mogą wpaść przez to w depresję!

Przypomnę słowa z YNWA:

At the end of a storm
There’s a golden sky

Zaufajcie na te ostatnie 7 gier Jürgenowi i chłopakom! :red_circle::muscle::smiley:

4 polubienia

Cooo? Ile procent? Naprawdę dobre podejście patrząc, że mamy -9 bramek do Arsenalu i patrząc jak oni strzelają :blush: Naprawdę nie widać, że wysrywamy się tam gdzie nie powinniśmy?

Myslisz, ze arsenal wygra wzzystko do konca?

Ja myślę, że nie wygrają- ale my nie wygramy również.

Everton czy AV to będzie piekło dla nas- a przy tym jak gramy… no naprawdę.

4 polubienia

Osobiście uważam, że jeżeli wygramy następne 4 mecze to ostatnie 3, w tym wyjazd na Aston Villę, damy radę! :red_circle::muscle::smiley: