Zaczęliśmy jak zwykle, ale skończyliśmy jak nigdy. Zabrakło w ogóle zaangażowania no. Jak można przegrać mecz na Anfield w takim stylu? Zrozumiałbym wyjazd, ale u siebie? To do nich niepodobne.
Utykający Saka po słabym meczu to już chyba znak firmowy.
Pod kątem tego frajerstwa - nie uważacie, że strzelenie 0 goli z 3.3xG jest jednak nieco większym frajerstwem niż przegranie z bardzo solidną drużyną tj. Aston Villą?
W drugiej połowie było zaangażowanie. To był nasz typowy mecz w tym sezonie tylko tym razem było trzech Darwinów Nunezów na ataku. Zupełnie inny mecz niż ten z Atalantą gdzie wszyscy grali fatalnie i nie było dobrych sytuacji
Porażka Arsenalu osładza nieco ten smutny dzień. Wolę po raz kolejny City z koroną niż Arsenal z ich kibicami.
Nie mogę patrzeć już na Guardiolę, tak mi chłop obrzydł i ci jego zawodnicy również.
Do nowego roku strzelaliśmy tyle goli ile powinniśmy. Później było trochę w miarę okej, ale widać było już nieskuteczność. Ale to jak ta statystyka wygląda od przerwy na reprezentację to woła o pomstę do nieba.
Kosztowało to nas 3 punkty. Dramat
Dzisiaj to było coś więcej jakieś voo-doo lub czarna magia. Ja nawet nie mam pretensji do ludzi z przodu.
Trzeba poszukać kupca na pewnych półmózgów z Am. Południowej. To przez nich.
Liverpool i Arsenal próbujący przeszkodzić City w zdobyciu mistrzostwa Anglii:
Kibicowanie Lfc w tym sezonie to będzie moje villain origin story, przysięgam
Gaurdiola powiedział, że jak zdobędzie potrójną koronę drugi raz z rzędu to może odejdzie po sezonie. Wszystko możliwe.
Ok będzie nieco humorystycznie
Wygrywamy 6 razy z rzędu a City przegrywa ze Spurs tak jak Arsenal-tu wystarczy nawet remis!
Jakoś trzeba napisać coś ku pokrzepieniu serc jak… Sienkiewicz
Come on LFC
PS wiem zaprzeczam sam sobie-wpis na głównej ale jakoś Arsenal poprawił mi humor
Szczerze to najgorzej wypada Gakpo, bo nawet nie dochodzi do tych sytuacji.
Od początku nie bałem się o Arsenal, tylko o City.
To niezle humorystycznie
Tu się już nic nie zmieni. Po dzisiejszej kolejce City zostaje mistrzem. My mamy teraz trzy arcytrudne wyjazdy, a Arsenal też ma trudny terminarz.
To koniec.
Gakpo dzisiaj zasuwał aż miło. Jeden z niewielu komu naprawde zalezalo. Trzeba sprzedac Diaza i postawic na Gakpo, serio mowie.
Czasami tak bywa, że masz ponad 3 xG i nic nie wpada, a w kolejnym meczu każdy strzał to gol. Może tak będzie z Atalantą w czwartek