Przychodzicie tutaj zaraz po każdym przegranym meczu, a potem wyrywacie porażkę i dalej ryczycie? To jest chyba jakaś karma.
Bezos.
Przychodzicie tutaj zaraz po każdym przegranym meczu, a potem wyrywacie porażkę i dalej ryczycie? To jest chyba jakaś karma.
Bezos.
Typowa narracja każdego kibica innego klubu w PL XD
Żeby się nie okazało, że wy z Arteta z tego TOP4 wylecicie.
Gość już ma dwa konta u nas, to już o dwa więcej niż Arsenal ma tytułów w Europie.
btw
Odegaard kontuzja, więc Arsenal już jest na maksa skończony w tym sezonie.
To jest jakiś wyższy poziom abstrakcji dla mnie.
Starałem się stać najdalej jak się da od tych kibicowskich przepychanek i tego słynnego banteru, ale to co robią fani Arsenalu to jakiś absolutny upadek.
Współczuję generalnie wszystkim normalnym kibicom, ze są potem identyfikowani z takim zachowaniem.
Od razu też piszę to do naszego środowiska- nie wchodźcie do nich, nie reagujcie na nich, trzymajcie się od tego mentalnego bagna jak najdalej.
Coś czuję że poziom pecha w naszych meczach już się wyczerpał. Do końca sezonu teraz będą same zwycięstwa. Zaczniemy od 1:6 w Bergamo
Po odejściu Fergussona dalej dominuje Manchester. Tyle że City. Puchary zostają dalej w tym samym mieście
Dlaczego Ty piszesz Arsenal w jednej linii z City? xD
A mówiłem aby skupić się na sowich meczach i że Arsenal straci punkty Panowie póki są matematyczne szanse to trzeba wierzyć
To dobitnie pokazuje, że drużyna NIE jest zajechana. Według statystyk do momentu wykończenia akcji dalej gramy najlepiej w lidze. To co się dzieje potem to już jednak czarna magia.
Piłeczka po stronie City. Przyglądając się ich terminarzowi - nie jest to bułka z masłem.
Brighton na wyjeździe - pamiętajmy, że do tego meczu zagrają z Realem i Chelsea, ich napór może nieco wyhamować.
Nottingham Forrest na wyjeździe - zespół, który będzie walczył u siebie o utrzymanie.
Wilki u siebie - Guardiola nie lubi z nimi grać
Fulham wyjazd - też nie jest to spacerek.
Tottenham wyjazd - bardzo trudny mecz z zespołem, który może walczyć o LM.
West Ham u siebie - jeżeli do tego czasu się nie wykoleją to nie ma opcji, ze obsrają się z West Hamem.
Zatem uważam, że mają 1 arcy-trudny wyjazd na Tottenham, 2 trudne wyjazdy z Brighton i Fulham, 1 ciężki mecz u siebie z Wilkami. Najmniejsze szanse daję Nottingham, a już prawie żadnych West Hamowi.
Wystarczy jedna porażka, a nawet remis trochę nam daje jeśli ktoś powie chłopakom, żeby celować w bramkę i obok bramkarza.
Wszystko fajnie, ale… Zdajesz sobie sprawę, żeby także gramy z Tottenhamem, West Hamem, Fulham, Aston Villą czy Evertonem?
Więc jak wystarczy jedna porażka City to ile my w tym czasie stracimy punktów? Bo w sumie jak oni mają 3 trudne wyjazdy tak my ich mamy 4 + Tottenham u siebie.
I raczej trzeba te marzenia odlozyc na pozniej. To, ze gramy praktycznie do konca o majstra majac w skladzie jakichs Gakpo, Endo, a w obronie wyciagajac coraz to nowsze wynalazki z rezerw to cud i zasluga Kloppa. Ten sklad bez niego to jest moze gdzies na pogranicze Top 4 i jezeli nowy trener nie dostanie duzego wsparcia w temacie kadry to bedzie ciezko.
A nie dostanie bo juz znam narracje - w lecie transferow za bardzo nie bedzie bo “nowy trener, swieza mysl, musi to sobie poukladac, powoli, na spokojnie”, a w zimie jak to w zimie - “brak dostepnych opcji na rynku”. xD
Ja też tak mówiłem, ale warunkiem było to, że możemy mieć tylko jedną wpadkę, bo Arsenal jeszcze na pewno się potknie, a jak City nas wyprzedzi to będzie kaplica. I co? Tak się skupiliśmy, że przegraliśmy z 15. drużyną w tabeli do następnego meczu ligowego City mamy dwa mecze - wyjazdy na Fulham i Everton. Jeśli je wygramy a nasza gra wróci na dobre tory, to wtedy możemy zacząć na poważnie wierzyć i liczyć na wpadkę City. W tym momencie Klopp musi to wszystko poukładać w ekspresowym tempie.
W bananowym sezonie też czekaliśmy na ich potknięcie i to Steve się potknął a nie City… masz liczyć na kogoś? Licz na siebie
Tylko wygrana w 6 pozostalych meczach daje jakakolwiek szanse na tytul mistrza Anglii.
City i tak wtedy musialoby przegrac jedno spotkanie badz 2 zremisowac(przy tej samej liczbie pkt oni beda mieli lepszy bilans bramkowy moim zdaniem) a Arsenalu nie licze poniewaz oni “na bank” nie odniosa 6 zwyciestw.
Moj komputer w glowie lepszy od opty wyliczyl,ze to jest 1 slownie JEDEN% ze to sie wydarzy.
Ale jak brzmi pewne niemieckie powiedzonko “nie masz zadnej szansy…wykorzystaj ja!”
Dokładnie takie było moje przesłanie, niektórzy tu już rozpisują gdzie City może się potknąć, ale zanim oni cokolwiek zagrają to my mamy 2 mecze i one nam wiele powiedzą.