Co dzisiaj Forest robi…
Ta ostatnia porażka musiała ich mocno podrażnić.
7:0!
Co dzisiaj Forest robi…
Ta ostatnia porażka musiała ich mocno podrażnić.
7:0!
Ciekawy jestem co się wydarzy w spotkaniu Ipswich - Southampton, co by nie mówić, dwie słabe drużyny PL.
Raczej co zrobiło przed tygodniem. Może Wisienki wywaliły całą amunicję na Forest.
Nam się nie raz zdarzało po takich pogromach mieć w kolejnym meczu problem ze zdobywaniem goli.
miałeś czutkę chłopak
Po dzisiejszym meczu z Wisienkami, człowiek w spokoju będzie mógł obejrzeć jutrzejsze spotkanie Arsenalu z City. W przypadku wygranej The Citizens, Armatki będą wyglądały już dość blado w kontekście pościgu za nami. W niedalekiej przyszłości czekają ich wyjazdy na Nottingham, United (mimo parodii w ich wykonaniu, to nigdy nie jest wygodny przeciwnik), a potem Chelsea u siebie. Coś mi mówi, że City łyknie ich w tabeli.
Kolejny zwycięski mecz czyli zmiana wyliczenia
12/1/2 bądź 11/4/0 taki bilans zapewnia na 100 % mistrzostwo Anglii.
Do zrobienia
I jeszcze dwie rzeczy: pisałem w tygodniu o "wystrzeleniu się " Bournemouth przeciwko Forest a i w typowaniu nie pomyliłem się bo dałem 1:3 czyli różnica goli się zgadza - no ja!
Ciężka zima w Londynie - 9
I wszystko jasne co do jakości naszej gry poza Anfield
Jutro remis Arsenalu i uważam, że mistrzostwo już na wyciągnięcie ręki. Jeżeli na koniec lutego utrzymamy 11 pkt przewagi to już raczej pozamiatanw.
Ależ mi się podoba Cunha, niesamowite jest to jak potrafi zrobić coś z niczego.
Jutro trzymamy kciuki za City z Arsenalem, jeśli jutro Arsenal nie wygra to mamy autostradę do Mistrzostwa. Nie ma szans, że nie podniesiemy pucharu. Arsenal i City nie są w stanie wygrać wszystkich spotkań do końca sezonu.
Mamy za mocny pierwszy skład i świetną ławkę rezerwowych. Plus trenera, który naprawdę ma świetny warsztat.
Resztę składu mamy tak mocny, że możemy się bić o mistrzostwo w kolejnym sezonie.
I niestety równie dużo spierdolić. On więcej wypracowuje sobie sytuacji i z ciężkich sytuacji kończy aniżeli zamyka mecze z prostych sytuacji, czy to dzisiaj czy z Arsenalem mógł zrobić dużo więcej.
Z dwójki Cunha/Pedro wolę jego, ale w dłuższej perspektywie myślę, że oboje nie będą tak wielkimi wzmocnieniami, na jakich się ich kreuje, a swoje kosztować będą.
No to po co wydawać na kogoś furmankę piyndzy jak masz Darwina… ?
Po meczach wyjazdowych z “somsiadem” i oszustami do końca rozgrywek będziemy mieli 8 spotkań domowych i tylko 5 w delegacjach
Jeśli w czwartek pykniemy Tottenham i awansujemy do finału to z Villa zagramy 19.02. przed meczem z City. Wtedy na koniec lutego zostanie nam 10 spotkań do końca sezonu z czego 6 na Anfield.
Wynika z tego, że lepiej odpaść z Tottenhamem i mieć tydzień wolnego przed City. Strasznie niefajnie, że za wygraną w półfinale dostaniemy mecz w czasie, kiedy powinno być wolne.
Skoro doszliśmy do 1/2 to warto awansować do finalu. Jak w ogole można myśleć że lepiej jest przegrać mecz półfinałowy?
19.02 City jedzie do Madrytu na rewanż z Realem, tym bardziej nie odpoczną, a my z Villa coś możemy porotowac
Bardziej niz totkami przejmuje sie meczem z evertonem, który odjeżdża strefie spadkowej. Derby zawsze sa zacięte i mogą nas sporo kosztować. Dwa mecze w których trxeba wygrać i nie stracić piłkarzy.
Nie, nie możemy rotować z Villą. Jeśli dołożymy sobie ten mecz w lutym, to z City możemy stracić punkty. Każdy się zgodzi, że lepiej byłoby zagrać z Pepem po całym tygodniu wolnego, a nie po meczu z Villą.
Także jest opłacalne odpaść w półfinale. Pewnie Slot i tak zagra o finał, ale szkoda, że dostaniemy dodatkowy mecz w lutym. Cała korzyść z awansu z pierwszej 8 LM(brak meczów w play-offach) idzie do kosza. Zamiast dwóch tygodni wolnego, będzie mecz z Evertonem i Villą.
@Kijoraptor nie zrozumiałeś, więc po się wypowiadasz?
No tak, może lepiej odpuścić wszystkie puchary już na początku roku, aby nie grać za dużo meczy w sezonie. Zwłaszcza na etapie finału.
Jutro trzymamy kciuki za City z Arsenalem, jeśli jutro Arsenal nie wygra to mamy autostradę do Mistrzostwa.
Coooooo? No oszalał chyba. Trzymać kciuki za goniący zespół? (W styczniu 10/12pkt). Tylko remis i żaden inny wynik
Żadnych kalkulacji. Mamy naprawdę spora przewagę. Czy nikt tu nie liczy aspektów psychologicznych? Zespół który awansuje do finału będzie w mega sztosie. Dodatkowo mamy bardzo szeroka ławkę a na ten moment urazy nas omijaj w miarę a Arne świetnie kontroluje minutami.
Jedziemy na pelnej