Tak odnośnie naszej 11 i Arsenalu czyli porównanie:
bramka: nie ma co wiele dyskutować bo tutaj nawet Caju jest lepszy od Rayi
obrona: boki to Kanonierzy nie mają podjazdu a duet Virgil-Konaté też prezentuje się lepiej od ichniego
pomoc: ich najsilniejsza formacja ale aktualnie z rozkwitającym z meczu na mecz Gravenem, światowej klasy Macą i powoli budującym coraz wyższą formę Sobo też moim zdaniem górujemy
i wreszcie atak: tu to jest przepaść na ich niekorzyść
Come on LFC
PS widzę tylko 2 graczy, których chciałbym od nich u nas: Odegaard ale pod warunkiem, że przestałbym machać łapami i Saka gdybyśmy nie mieli już Mo
Ja trochę nie rozumiem takiego gadania i ciągłego bagatelizowania, umniejszania i wyszydzania zawodników innych drużyn?
Raya gorszy od Caju? Pod względem czego - jakich statystyk, jakich atutów?
Duet Konate i Virgil prezentuje się lepiej od Gabriela i Saliby? Może ostatnio - ale to są literalnie potwory jeżeli chodzi o liczbę traconych goli i są czołówce pod tym względem.
Przez sezonem wszyscy narzekali na naszą pomoc - teraz po 7 meczach mamy lepszą od Arsenalu? Z atakiem ostatecznie jestem się w stanie zgodzić- bo pewnie w formie nasi są lepsi.
Saliba, Gabriel, White, Rice, Odegaard, Saka - to są świetnie gracze i każdy z nich podniósł by nas solidnie do góry.
Ważne, że po 8 kolekcjach (i nawet nierozegranym przez Nas czy City meczu) można oceniać pomimo tego, że w zeszłym sezonie ta ich pomoc była dla mnie czymś, za czym powinniśmy gonić (i taki hybrydowy DM/CM jak Rice byłby u Nas genialny przy tym, co chce grać Slot). Wysypał im się mózg drużyny Odegaard, ogólnie drużyna nieco słabsza forma na starcie sezonu, a gadanie jakby nagle to z nich, a nie nas wszyscy robili drużynę do walki o Top4, a nie mistrzostwo. Zresztą City też ma swoje problemy po wypadnięciu Rodriego, gdyby u Nas zabrakło Alexisa lub Graven nie był w obecnej formie, to by tutaj połowa forum robiła raban, że dokąd my chcemy startować z taką pomocą.
Zgadzam się w 100%. Większość tu bagatelizuje Arsenal, a to naprawdę solidny zespół.
Raya w tamtym sezonie wyglądał słabo, ale teraz prezentuje się naprawdę spoko. Gabriel i Saliba tworzą bardzo mocny duet. Rice, Odegaard czy Saka to klasa światowa. Nawet taki Havertz często dokłada swoje. Do tego ich gra jest przeważnie świetnie poukładana. Dalej uważam, że na koniec sezonu będą wyżej od nas, nie mniej jednak cieszy ich dzisiejsza wpadka i wypadnięcie Saliby na mecz z nami
Mamy lepszych bramkarzy(nie zapominajmy o Mamardashvilim), lepszą obronę, pomoc na porównywalnym poziomie i nieco lepszy atak. Myślę, że Arsenal może skończyć po za top4, bo z tyłu gonią ich Chelsea, Tottenham czy Aston Villa. Brighton też może namieszać w tej części tabeli(3-7 miejsce).
Ale Wy pamiętacie, że im Odegaard wypadł i go też trzeba liczyć?
To, że potrafi być irytujący (aczkolwiek do Bruno ściery z MU mu daleko) nie zmienia faktu, że piłkarsko to jest geniusz IMO, do tego mocno waleczny, no zawodnik świetnie skrojony pod Liverpool, bo poza pressingiem daje również liczby (tak w kontekście kłótni o Szobo i jego brak liczb mimo gry na 10tce NA PAPIERZE).
Rozumiem sądzić, że trafi nam się sezon konia pod względem kontuzji, a Slot świetnie będzie poza kulisami dbał o formę zawodników razem ze swoim sztabem, co może znowu prowadzić do walki do końca sezonu o zwycięstwo w lidze (aczkolwiek z tym to poczekajmy na maraton meczów z czołówką, bo średni Manchester mało znaczy, a już z CP mieliśmy spore ciężary, z Wolves też brakowało postawienia kropki nad i, a jednobramkowe prowadzenie jest bardzo niebezpieczne pomimo sposobu, w jaki potrafimy prowadzić grę), ale już nie przesadzajmy, że Arsenal który ma problemy z kontuzjami nie skończy w Top4 przy tak słabej stawce, Totki co roku dobrze zaczynają, by potem spieprzyć się z krzesła, a AV/Brighton mogą walczyć o Top4, ale ZA naszymi, City i Arsenalu plecami. No chyba katastrofa w postaci kontuzji Saliby czy Rice + obecne problemy musiałyby się nałożyć, bym uwierzył w ich brak Top4.
po pierwsze: nigdzie nie wyszydzam Arsenalu ani im nie umniejszam tylko napisałem moją subiektywną ocenę jakości ich kadry w stosunku do naszej. Nie imputuj mi więc czegoś ( najgorsza przywara na forum! wmawianie komuś rzeczy których nie napisał czy wręcz manipulowanie wypowiedzią adwersarza ) co nie jest zawarte w moim poście
po drugie: nawet mój syn, kibic Arsenalu, nie bardzo rozumie wymianę Ramsdale 'a na Rayę a ja dopiszę, że ten drugi praktycznie co drugie spotkanie robi (wiel) błąd, choć nie zawsze, jak wczoraj 2 razy, prowadzą one do utraty goli.
I dlatego Caju, jeżeli grał wiele meczów z rzędu a nie od przypadku do przypadku, jest dla mnie lepszym bramkarzem bo takich błędów popełnia obecnie o wiele mniej niż kiedyś, tak widziałem co zrobił w meczu Irlandii
po trzecie: tak dla mnie duet Ibou/Virgil jest w obecnej formie o krok do przodu niż para “kanonierska” - co mnie interesuje poprzedni sezon, to już tylko statystyka
po czwarte: jeżeli chodzi o pomoc to naturalnie moglibyśmy ją wzmocnić, o czym pisałem w lecie, ale rozwój Gravena zmienił mój pogląd choć nadal potrzebujemy kogoś dobrego do tej formacji aby zwiększyć ilość graczy i wprowadzić konkurencyjność.
Natomiast co do londyńczyków: Rice to błyszczy w tej kampanii przede wszystkim głupimi falami, Odegaarda (niestety dla nich) nie ma a reszta to przeciętniacy na pewno, według mnie, nie lepsi niż np Sobo
po piąte: naprawdę muszę pisać o ataku? Martinelli czy Trossard to gorsi gracze niż Luis oraz Gapcio klasyfikowanie Harvetza jako dobrego zawodnika to jakaś aberracja a porównania z Diogo nie wytrzymuje i tylko Saka trzyma poziom w stosunku do Mo.
Wymysły Artety typu Jesus albo Sterling to poziom, niestety, Darwina
i po szóste: podopieczni Hiszpana być może do pewnego czasu będą się liczyć w walce o tytuł ale szczerze wątpię aby mogli podnieść ten im brakuje tego genu kilera w decydującym momencie, który mają (szkoda, że tak jest ) City - mam za to wielką nadzieję, że takowy zaszczepił nam nasz “łysoń”
To życzę miłej niedzieli i oczywiście naszej wygranej
PS I proszę nie prezentuje mi jakichkolwiek statystyk, ja nie patrzę na futbol przez ich pryzmat o czym wielokrotnie pisałem.
Wilki z taką grą to mogą liczyć tylko i wyłącznie na remis. Nic nie grają, bramka na farcie, nie wykorzystują takiej patelni jaką mieli i tylko czekają na ciosy. I właśnie Gvardiol przywalił im prosto w ryj.
Gvardiol jest fantastyczny. Unikalny profil. Kibic LFC i mogliśmy go mieć rok temu, gdybyśmy się tyle nie zastanawiali czy Colwill będzie dostępny.
To nie ma żadnego związku. Colwill kosztowałby podobne pieniądze. Chcieliśmy zapłacić absurdalne pieniądze za Caicedo, czy wcześniej za Tchouameni’ego. FSG jest w stanie zapłacić ogromną kwotę za klasowego piłkarza, który odmieni drużynę.
Mental Wolves sprowadza się do “byle dalej, byle przed siebie”. Z takim podejściem przegrają ten mecz i z czasem spadną z PL. Za czasów Nuno Santos lepiej wyglądali.
Miej pretensje do Kloppa, a nie właścicieli. Sam piszesz, że są gotowi wyłożyć, ale Kloppo wolał Colwila. On zresztą był bardzo uparty w kwestii transferów.