Reprezentacja Polski

A co ma regulamin do tego ze on nie zrozumiał ani słowa a potem nawet w ojczystym języku miał problem skleić zdanie?

4 polubienia

Estonia 1 pkt zdobyła w eliminacjach… Trzy raz gorszy wynik od Łotwy. Znowu dostaliśmy praktycznie darmowy finał baraży. To jest chore jak los nam sprzyja w tych drabinkach

Masz, znalazłem Ci: https://youtu.be/HusilOQSzP8?t=432

Obejrzyj to, potem przeczytaj komentarz na który odpowiadałeś i się zastanów nad sobą. Kolejny raz zachowujesz się jakbyś pozjadał wszystkie rozumy i mówisz komuś żeby się nie wypowiadał czy tam gdzieś poszedł. Ogarnij się gościu.

2 polubienia

To są wgl jaja, że w barażach gra taka drużyna jak Estonia xDD Przecież nagrodą za wygranie dywizji D Ligi Narodów… powinien być awans do dywizji C :face_with_head_bandage: :face_with_head_bandage: :exploding_head:

To ja przy logice tego rozwiązania w obecności współkibiców wnoszę o to aby zwycięscy grup w Lidze Konferencji trafiali do fazy pucharowej Ligi Mistrzów xD

3 polubienia

Tak na logikę to w barażach powinny grać zespoły z trzecich miejsc w grupach, miałoby to więcej sensu.
Wowczas moglibyśmy trafić na Luksemburg, wtedy byłoby bardzo ciężko.

6 polubień

Nie zgadzam się. Wtedy liga narodów nie miałaby żadnego sensu dla większości reprezentacji. Tak przynajmniej jest o co walczyć.

Dla tego Ligi Narodów nie powinno być, już było lepiej jak byly same mecze towarzyskie i Eliminacje. Była wieksza rotacja zawodników, teraz Elimancje, po niej Liga Narodów + Euro. Wszyscy grają pierszym skladem, a rezerwowi dostają jakieś ochłapy, ostatnie 10 min.

Punkty do rankingu i miejsce w koszyku podczas losowania grup eliminacyjnych.

Liga narodów to taki puchar sołtysa. Sztuczne i niepotrzebne rozgrywki, którym na siłę chce się nadać ważności dając miejsce w barażach euro.

3 polubienia

Dobrze że słabsze teoretycznie zespoły mają miejsce gdzie mogą rozgrywać między sobą mecze o stawkę. Nie wiem czy fakt że sporo kopciuszków urywało potentatom punkty w eliminacjach nie jest efektem Ligi Narodów gdzie mogli przećwiczyć coś innego niż murowanie własnej bramki a każde zwycięstwo za 3 punkty podnosiło ich morale.

My to mamy farta. Wcześniej w barażach walkower z Rosją i finał ze Szwecją, teraz mamy do ogrania Estonię a potem Walia/Finlandia. Zmotywują się, dadzą z siebie całe 40% i zagrają w tym Euro, tylko po co?

Ze wszystkimi 3 drużynami (Estonia, Walia i Finlandia) mamy korzystne bilanse spotkań. Znowu mieliśmy szczęscie w losowaniu i trafiliśmy najłatwiej jak się, jednak jak pokazuje nasza historia spotkań niekoniecznie to się przekłada na nasz dobry wynik.

Z Estonią zagramy po raz pierwszy w historii o jakąkolwiek stawkę. Dotychczas rozegraliśmy z nimi 9 spotkań i wszystkie to były mecze towarzyskie. Ostatni raz graliśmy w 2012 i była to nasza jedyna porażka przeciw tej reprezentacji (bilans 7-1-1)

Z Finlandią mamy dość bogatą historię spotkań. Mierzyliśmy się 31 razy, z czego 10 w meczach o stawkę. Bilans 20-8-3, a ostatnia porażka z nimi to 2006 rok

Z Walią zaliczyliśmy 10 meczów i to aż 8 o stawkę. Bilans 7-2-1 i do tej jedynej porażki musimy cofnąć się dośc daleko, bo do 1973 roku.

Na papierze jesteśmy murowanym faworytem i awans powinniśmy przypieczętować grając nawet z zamkniętymi oczami. Jednak dobrze wiemy jak w ostatnich miesiącach/latach gra nasza repka i mozna domyslac się, że spacerek to to nie będzie

Z Estonią gramy u siebie więc powinniśmy dać radę. Chyba.
Ale drugi mecz o już będzie inna bajka, na wyjeździe od roku wygraliśmy zdaje sie tylko z Wyspami Owczymi a przeciwnik będzie o klasę wyżej. Może jak wrócą Zieliński, Cash to pomoc będzie wyglądała lepiej ale nasza obrona to żart.

@Fresh88 pisałem o ostatnim roku, Walia była 14 miesięcy temu, to była inna repezentacja z Krychowiakiem, Glikiem i Bereszyńskim. Faktycznie wygraliśmy ale ledwo-ledwo, w strzałach było 12:6.

Poza Wyspami Owczymi ostatni raz wygraliśmy na wyjeździe z… Walią 1:0 w Lidze Narodów we wrześniu 2022.

1 polubienie

W najbliższej edycji Ligi Narodów nasza reprezentacja zagra o utrzymanie w Dywizji A z Chorwacją, Portugalią i Szkocją.

Obejrzałem wczoraj mecz z Ukrainą. Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Myślałem, że przeciwnik postawi nam bardzo ciężkie warunki, a tu Polska (jak nie nasi z ostatnich lat) strzela 3 bramki w pół godziny. I nagle myśl - całkiem nieźle się na to patrzy. Nie chodzi o sam wynik po zaledwie 30 min, ale o widoczny pomysł na grę.

Pierwsze, co się rzuciło w oczy, to ustawienie dwóch obrońców na krawędzi pola karnego przy próbach gry od bramki. Ta reprezentacja na Euro będzie chciała rozgrywać piłkę po ziemi i to samo w sobie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

Do tego dużo młodych, nowych twarzy - piłkarzy, których nie znam z innych lig, bo tych lig zwyczajnie nie śledzę.

Zmiana pokoleniowa wygląda bardziej obiecująco, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Głównie dlatego, że mamy wielu technicznie uzdolnionych chłopaków, którzy naprawdę nie boją się grać w piłkę. Pytanie czy w tej grupie poza Lewym i Zielińskim znajdą się jacyś wyróżniający się na boisku liderzy (nie licząc bramkarzy)?

Mam wrażenie, że Polska na tym Euro to nie będzie tylko Lewandowski ciągnący naszą grę z przodu. Oby nie! W ogóle, to nie podoba mi się to nadmierne holowanie piłki przez Lewego i ręce w górze po (jego) błędnych decyzjach. Nie pierwszy mecz, w którym coraz częściej jest to widoczne. Tak jakby momentami aż za bardzo chciał zrobić różnicę. Robert ma dużo jakość i czasem powinien mieć więcej zaufania do kolegów, którzy wychodzą na dobre pozycje, podać im wcześniej, pozwolić im rozwinąć skrzydła.

On naprawdę nie musi niczego więcej nikomu udowadniać, lub być tym, który koniecznie chce rozkręcić akcję, asystować czy strzelać bramki. Lepiej dla kadry by było, gdyby te aspekty naszej gry naturalnie rozłożyły się też na innych zawodników. Inni muszą brać na siebie ciężar gry, jak Lewy jest na boisku.

Urbańskiego widziałem w akcji po raz pierwszy. Filigranowy zawodnik, a pewnością siebie i walecznością wykazywał się niczym bardziej doświadczony reprezentant. Myślę, że w kadrze pójdzie co najmniej w ślady Zielińskiego i może stać się jednym z tych technicznie lepiej uzdolnionych, jeśli będzie nad sobą konsekwentnie pracował.

Zalewski, Szymański, Romańczuk - fajnie się ich oglądało w akcji. Szczerze, to jestem zaskoczony, że Romańczuk jest z mojego rocznika. Wygląda na młodszego. Tak, nie oglądam Ekstraklasy.

W drugiej połowie Ukraina wystawiła większe działa i było nam trudniej. Właściwie to wtedy zaczął się mecz z Ukrainą, jakiej oczekiwałem. Ta kadra dopiero zaczyna się kształtować z paroma doświadczonymi weteranami wspierającymi młodszych. Euro powinno dać nam pewien wgląd w to, jaki jest potencjał tej reprezentacji.

No i k*rwa, szkoda Milika! :confused: Ten to ma pecha! Umiejętności ogromne, dobra lewa noga, swego czasu wydawał się naturalnym partnerem (lub zastępcą dla) Lewego, a tu znowu kontuzja i kolejny turniej, na który nie jedzie. Współczuję.

2 polubienia