Podstawowe pytania:
- gdzie chcesz jeździć ( rodzaj nawierzchni, profil terenu)?
- jak często i jakie dystanse chcesz jeździć?
- chcesz trenować kolarstwo i brać udział w zawodach czy jeździć na rowerze?
- jako masz budżet?
Od tego wszystkiego zależy jaki rower powinieneś kupić.
Jazda w mieście i gdzieś poza (drogi utwardzone/las), głównie po płaskim lub niewielkich wzniesieniach, krótkie dystanse (do 40 km) - rower trekkingowy lub miejski. W zależności od tego w jakiej pozycji wolisz jeździć.
Jazda poza miastem - drogi utwardzone / szutry - z niewielkimi przewyższeniami na trasach średnich i długich (30-120km) - gravel. Tu uwaga. Wielu myśli że gravel to taki rower do wszystkiego. Nie. Nie jest. W lasach, gdzie jest piach i sporo nierówności, jazda na gravelu (tym bardziej bez karbonowego widelca) może nie dawać zbyt dużo frajdy a nawet zniechęcić. To jest świetny rower żeby wyjechać za miasto na szuterek i asfalt dla osób które nie chca szosy ( z uwagi na cenę jak i pozycję jazdy)
Jazda w terenie z większym dłuższymi odcinkami o większych przewyzszeniach - MTB
Jazda głównie asfaltami POZA MIASTEM na średnich i długich dystansach z nastawieniem na trening - szosa.
Jeżeli po prostu chcesz jeździć na rowerze po pracy czy w weekendy. Robić tygodniowo 100-200 km a na jeden raz 30-50 km to idź w trekingowy rower. On pozwala w dobrych warunkach pojechać w praktycznie każdych warunkach. Po asfalcie waga aż tak dużego znaczenia nie ma przy takich dystansach, a amortyzator z przodu pozwala komfortowo jeździć po lesie czy nieutwardzonych ścieżkach.
Jeżeli chcesz jeździć zdecydowanie więcej to już wchodzimy w kwestie jaka nawierzchnia i profil. Jak w teren i w górzystym - MTB, jak poza miasto to gravelek a jak asfalty to szosa.
Jeżeli chodzi o marki o budżety to pamiętaj, że lepszy, droższy rower zawsze może kupić (a tańszy możesz sprzedać z relatywnie mała strata). Porządny rower jesteś w stanie kupić za 5k. Przy szosie i MTB jest trochę drożej. Ale póki nie trenujesz regularnie na dłuższych trasach oraz całorocznie (na trenarzeze np.) to wydawanie więcej jest trudne do uzasadnienia.
Możesz napisać na priv albo tu to mogę podpowiedziec parę modeli. Ale też często warto kupić tańszy model i wymienić parę elementów na lepsze - przede wszystkim koła . Warto też rozważyć używki. Na OLX jest sporo rowerów wartych 13-15k z osprzętem za kolejne 3k, które ktoś kupił 2-3 lata temu a przejechał z 4-5 tys. km. Ceny są po 8k
Zanim kupisz rower danego typu warto sobie wypożyczyć kilkukrotnie na weekend i pojeździć, popróbować (w szczególności jeżeli chodzi o rozmiar ramy). W szczególności gdy chcesz wydać już większe pieniądze.
Pamiętaj też, że rower to nie jedyny koszt. Porządny kask, oświetlenie, pedały, buty, koła, ubiór też kosztuje.
Ja mam od 5 lat gravela - Rometa Aspre 1 - to był mój pierwszy rower na poważniejsza jazdę. Z perspektywy czasu żałuję że nie wziąłem 2 bo na GRXie ale na rozpoczęcie jazdy na poważnie i robienie 150-200km tygodniowo starczyło.
W tym roku kupiłem używana szosę Trek Emonda SL. Jeżdżę głównie trasy pod WAWA po asfalcie i chciałem jeździć szybciej (dłuższe trasy a czasu brakuje). Na gravelu trudno robić pow. 26-27 km/h średnio. Szosa za pierwszym razem robiłem 35 na tej samej trasie i dystansie.