Rozważania transferowe (dyskusja)

Ciekawi mnie czy planujemy dokonywać transferów w trakcie obozu przygotowawczego, czy do czegoś dojdzie dopiero jak wrócimy z Niemiec

Bo tak jak Alexis i Szobo fajne transfery, to myślałem, że mimo wszystko bardziej się zepniemy i sprowadzimy jeszcze kogoś przed obozem przygotowawczym

1 polubienie

Dokładnie, a najgorsze jest to, że nawet jak kupimy jakiegoś defensywnego pomocnika to już jesteśmy w du*ę, że nie pracuje on właśnie teraz nad kondycją i zgraniem z innymi w Niemczech. Mało tego, na chwilę obecną widać, że negocjacje w sprawie Faba się przedłużają i wyobraźcie sobie hipotetycznie, że ten jego transfer jednak upada, i on też traci kluczową część przygotowań do sezonu ostatecznie pozostając w klubie. Nie wiem jak Was, ale mnie powoli zaczyna irytować zaistniała sytuacja, bo na chwilę obecną jeżeli chodzi o kupno DMa to jesteśmy chyba najbliżej Lavii, a jak wyobrażam sobie go w podstawowym składzie na pierwszy mecz sezonu z Chelsea to powoli ogarnia mnie przerażenie. Nie dlatego, że uważam go za słabego zawodnika, bo myślę, że jest bardzo utalentowany, ale dlatego, że to nie jest na chwilę obecną zawodnik na nasz 1 skład. Czytając różne przemyślenia zarówno zwolenników jak i przeciwników transferu do nas Lavii praktycznie nikt nie zwraca uwagi na kluczową dla nas kwestię, a mianowicie na fakt, że gra DMa w spadającym z ligi Southampton a gra DMa w drużynie z top6 to są dwie ,różne dyscypliny sportu". Przyjrzałem się modemu Belgowi w ostatnim czasie konkretniej i on bardzo dobrze sprawdził się w ubiegłym sezonie grając jako DM w drużynie, której taktyka bardzo często opierała się na głębokiej defensywie i grze z kontry. Taki sposób gry determinuje DMa do grania mniej więcej pomiędzy 20-40 m przed własną bramką, gdzie wychodzi on wyżej do przodu jedynie przy kontrataku po odbiorze piłki i praktycznie nie uczestniczy w samym rozegraniu ataku pozycyjnego. U nas natomiast taki DM gra dużo wyżej i jest raczej odpowiedzialny za odbiór piłki po stracie podczas rozegrania i za samo rozegranie w trakcie ataku pozycyjnego, a do takiej gry Lavia a chwilę obecną nie bardzo się nadaje. Podsumowując, jeżeli zainteresowany nim zespół chce wydać grubą kasę na przyszłościowego DMa z potencjałem, który brany byłby pod uwagę do gry w 1 składzie w okresie 1-2 lat to transfer Lavii jest super opcją, ale jak dla nas, tj. zespołu który na gwałt potrzebuje klasowego i ogranego DMa do 1 składu to ja tego transferu kompletnie nie widzę.

6 polubień

Ja bym aż tak bardzo nie panikował. Uważam, że Fabihno musi odejść w sytuacji kiedy olał treningi i mentalnie jest już poza klubem. Pozostaje ufać, że kupimy dobre zastępstwo. Nadchodzący sezon i tak będzie trudny. Całkiem nowa pomoc, nie wiadomo też jak będzie wyglądała obrona, głównie czy van Dijk wróci do formy… Ja bym się bardzo nie nastawiał że zawodnicy muszą się zgrać w okresie przygotowawczym. Zgrywać to oni się będą cały sezon. A przynajmniej połowę

3 polubienia

Chociaż napewno dobrze byłoby chociaż przed Singapurem mieć ostateczny kształt drużyny. Po sprzedaży Fabsa mamy dwa miejsca nonHG. Jeśli Colwill jest niemożliwy do ściągnięcia, pójść po Inacio, dołożyć młodego talenciaka plus cracka na ŚP i jedziemy.

Nie wiem jak wy, ale ja w tym sezonie mam nieodparte wrażenie że finalizacje transferów strasznie się przedłużają, i to we wszystkich klubach.

Na dobrą sprawę to chyba tylko szobo poszedł szybko. Mac przeciągał się tygodniami. Rice od here we go to chyba z dwa tygodnie się przeciągał. Mount czy Bellingham też długo trwał.

Wszystkie transakcje pomiędzy klubami z Arabii, a europejskimi to już w ogóle ( oczywiście nie licząc wolnych transferów).

Osobiście mam wrażenie że że z każdym rokiem jest to coraz bardziej przeciągane. Pewnie im większe pieniądze wchodzą w gre tym bardziej się to przeciąga, a że pompują więcej i więcej kasy piłkę to chyba będzie już tylko gorzej

3 polubienia


nowa 6tka już trenowała z drużyną, doświadczony zawodnik z Niemiec. Ponoć umiejętnośći techniczne niespecjalne, za to serducho do gry na najwyższym poziomie. Do tego mental zwycięzcy i prawdziwy lider :smiley:

36 polubień

Dawać na kapitana #znaki

1 polubienie

Jurgen zastępuje nieobecnego Thiago. Wystarczy spojrzeć na ten no look pass, którego sam Firmino by się nie powstydził. Hendo aż zdrętwiał. Takiej konkurencji do pierwszego składu na pewno się nie spodziewał. Teraz na bank odejdzie.

(A w tle Matip dyskretnie podtrzymuje Kloppa, aby nie spadł i nie zrobił flopa)

3 polubienia

Być może to jest powodem odejścia Faba i Hehe.
Po fiasku z Bellighamem Klopp miał już dosyć czekania na right playera i sam wziął sprawy w swoje nogi.

Klubowe emeryty teraz dobrze wiedzą, że co najwyżej to ławka i w pośpiechu uciekają z klubu.

1 polubienie

Pewnie dogrywane są szczegóły płatności. Może ilość rat, terminy płatności, opłaty dla agentów, podatki, pozwolenia na pracę, wizy i wszystkie te inne rzeczy, które dzieją się przy transferach, a o których nie wiemy

Jak można podpisać Alexisa jak go nie było? Co Ty w ogóle piszesz? Kiedyś kupowało się piłkarzy ostatniego dnia okienka, to teraz jest tendencja załatwiania wszystkiego w czerwcu. Jesteś po prostu niecierpliwy i chcesz transferow do klubu. Polecam wyluzować złapać trochę słońca i odpocząć od piłki do czasu startu ligi.

Taka tendencja nie jest dziełem przypadku, a pokazuje tylko jak ważny jest okres przygotowawczy przed startem nowego sezonu. Zawodnik, który przepracuje cały okres ma znacznie krótszy okres adaptacji i jest szansa że pomoże zespołowi już od pierwszego spotkania nowego sezonu.

JK nie raz podkreślał jak ważne dla niego jest załatwić wszystkie roszady tak szybko jak to tylko możliwe.

Transfery z ostatnich dni okienek zwykle są wymuszane osłabieniem drużyny przed startem nowego sezonu aka. Arthur.
Osobiście spodziewam się nowych znaczących ruchów tylko w przypadku odejścia Hendersona/Fabinho.

To już wiadomo, dlaczego na tournee po Azji jadą legendy Liverpoolu. Niby tylko taki wyjazd promocyjny, a tak naprawdę chłopaki po cichu będą mieli preseason przed startem PL :wink:

zrobilismy 2 ważne transfery, fakt ,że potrzebujemy jeszcze przynajmniej 1 ,nawet bez odejscia Fabinho i Hendo. Ale jak spojrzeć na pozostałe kluby, to ta aktywność też póki co nie jest jakas super.
Chcesz kogos kupic, ale ten klub tez musi miec zastepstwo, wiec tez musi prowadzic jakies negocjacje.
Okres przygotowawczy jest ważny, ale inni w swoich klubach tez go zaczynają. jest jeszcze 1.5 miesiaca, wiec narazie nie ma co panikować. Do tego czasu ten Kone to juz bedzie trenowac i moze to bedzie nasz zakup. a sezon zaczniemy Thiago, MacAllister, Szoboszlai . ewentualnie Jones za ktoregos.
Juz nie mowiac, że ilu graczy bez kontraktu nadal jest do wzięcia i to wcale nie są jakies słabe nazwiska.

Uwielbiam jak ktoś dodaje swoją narrację do wypowiedzi innych. Mnie absolutnie nie przeszkadza to że wszystkie transfery do klubu nie zostały jeszcze przeprowadzone, w mojej wypowiedzi chodziło bardziej o podkreślenie tego, że sam proces negocjacji w mojej opinii wydłużył się względem tego jak wyglądało to w poprzednich latach.

Ja sobie spokojnie siedzę i śledzę plotki i ploteczki, nie mam żadnego parcia na transfery na już i teraz. Jak będą to będą :slight_smile:. Niemniej jednak, uważam te długie negocjacje między klubami za dość irytujące, w szczególności jak czyta się po raz kolejny te same informacje (żeby nie było, rozumiem że zawarcie umowy transferu piłkarskiego opiewającego na grube miliony to nie kupno bułki w sklepie i nie trwa kilku minut, cóż może to właśnie łatwość w dostępie do informacji wypacza trochę moją perspektywę, a tak naprawdę nic się nie zmieniło względem ostatnich lat).

Co do Mac Alistera to jak najbardziej rozumiem, że czekaliśmy na jego dostępność, żeby sfinalizować transfer, a jednak trwało to dosyć długo, a w międzyczasie co chwile wypływały kolejne informacje, że kwota taka i owaka, że za chwile oficjalne potwierdzenie itp.

Wiem, że temat prawdopodobnie nieodpowiedni, ale znalazłem artykuł o naszym potencjalnym transferze, a, że sam zawodnik do nas jeszcze nie trafił to nie ma jego własnego tematu.

Oryginalne źródło:

DLACZEGO CZOŁOWE KLUBY PREMIER LEAGUE PRZYGLĄDAJĄ SIĘ ROMÉO LAVII?

Na początku marca tymczasowy menedżer Southampton, Rubén Sellés, zdecydował się podawać w wątpliwość Roméo Lavię za jego występy.

“Powiem, że nie zrobił na mnie wrażenia” - powiedział Sellés. "Ma do zaoferowania więcej i oczekuję od niego, że będzie oferował więcej. Jeszcze tego nie osiągnął. Musi zrobić krok naprzód.

“Roméo ma wszystkie cechy, aby stać się świetnym graczem, ale nie sądzę, że jeszcze tam jest. I właśnie dlatego nie zrobił na mnie wrażenia”.

Lavia może czerpać pewną satysfakcję ze świadomości, że w przyszłym sezonie Sellés będzie zarządzał Reading w League One, podczas gdy on sam może grać w jednym z gigantów Premier League, będąc łączonym z przenosinami m.in. do Arsenalu, Liverpoolu i Chelsea.

Trzeba uczciwie przyznać, że wypowiedź Sellésa wyglądała bardziej na taktykę motywacyjną niż szczerą krytykę, ale prawdopodobnie była zaskoczeniem dla fanów Southampton, którzy uważali 19-latka za wyróżniającego się zawodnika po kapitanie Jamesie Wardzie-Prowse’ie w tej w dużej mierze zapomnianej kampanii, w której zajęli ostatnie miejsce w tabeli.

Lavia błyszczał, dlatego tak wiele dużych klubów ustawia się w kolejce, by sprowadzić go z powrotem do Premier League. Manchester City nie wykupiłby opcji wykupu Lavii z Southampton za kwotę 40 milionów funtów, gdyby nie wierzył, że może on rozwinąć się na tyle, by pewnego dnia wrócić do gry. Jednak ten dzień mógł nadejść wcześniej, niż nawet City się spodziewało. Klauzula ta podobno nie wchodzi w życie do lata 2024 roku, więc rywale City mogą chcieć ukraść okazję, ruszając po belgijskiego pomocnika już teraz.

Jak wspomnieliśmy w naszym artykule na temat zawodników Southampton, którzy mogą przyciągnąć zainteresowanie tego lata, tylko czterech innych nastolatków w pięciu najlepszych ligach Europy rozegrało w zeszłym sezonie więcej niż 2231 minut Lavii. Rozpoczął więcej meczów niż jakikolwiek inny nastolatek w Premier League, a z pewnością byłoby ich więcej, gdyby nie doznał kontuzji ścięgna podkolanowego na początku kampanii, która spowodowała, że opuścił osiem meczów między sierpniem a październikiem.

Lavii brakowało, gdy był nieobecny. Southampton wygrał tylko jeden mecz ligowy z dziewięciu, które rozegrali bez niego w zeszłym sezonie. W rzeczywistości mecz, w którym zszedł z kontuzją ścięgna podkolanowego, był również jedynym, w którym strzelił gola, po wyrównaniu z Chelsea na St Mary’s, zanim utykał na godzinę w zwycięstwie 2-1. W wieku 18 lat i 236 dni jego uderzenie z krawędzi pola karnego uczyniło go czwartym najmłodszym zawodnikiem, który strzelił gola w Premier League dla Southampton po Michaelu Obafemim (18 lat 169d), Dexterze Blackstocku (18 lat 177d) i Samie Gallagherze (18 lat 181d).

Główny wkład Lavii miał jednak miejsce gdzie indziej na boisku, bardziej niż sprawnie odgrywając rolę numeru 6, mimo że tak wiele innych rzeczy wokół niego szło nie tak.

Pomimo swojego wieku, wyraźnie nie był onieśmielony Premier League, chętny do odzyskania posiadania piłki dla swojej drużyny, gdy tylko było to możliwe. Czasami mógł być nieco zbyt gorliwy, jak sugeruje jego dziewięć żółtych kartek, ale fakt, że udało mu się uniknąć zamiany którejkolwiek z nich na czerwień, wskazuje na dojrzałość, gdy jest to potrzebne. Tylko 15 pomocników, którzy rozegrali co najmniej 800 minut w Premier League, zdobyło więcej posiadania piłki niż on na 90 (7,5). Nie robił tego tylko w pobliżu własnej bramki, a tylko ośmiu pomocników w lidze zdobywało piłkę częściej na 90 minut w środkowej części boiska niż jego 4,6.

Spośród środkowych pomocników, którzy byli nastolatkami na początku ubiegłego sezonu w pięciu najlepszych ligach Europy, Lavia był jednym z zaledwie trzech, którzy wykonali co najmniej 60 przechwytów, obok Jude’a Bellinghama (76) i Eduardo Camavingi (68), przy czym jego skuteczność przechwytów na poziomie 58,3% była lepsza niż 55,3 Bellinghama. Skuteczność Camavingi wyniosła 70,6%, choć należy zauważyć, że rozegrał on kilka meczów na pozycji lewego obrońcy w Realu Madryt.

Jeszcze bardziej wyróżniał się jednak imponujący spokój Lavii przy piłce. Był naciskany częściej niż jakikolwiek gracz Southampton w zeszłym sezonie (18,8 nacisków na 90), ale nadal był w stanie wykonać 86,2% swoich podań. Było to najwięcej spośród wszystkich graczy Southampton, ale wykonał również 79%, gdy był naciskany przez przeciwnika, pokazując podobne umiejętności jak Thiago Alcântara i Pierre-Emile Højbjerg.

Może i jest głęboko ustawionym pomocnikiem, ale Lavia angażuje się również w akcje do przodu. Był czwartą najbardziej znaczącą postacią Southampton pod względem zaangażowania w sekwencje ataku w Premier League w zeszłym sezonie, a tylko Ward-Prowse (130), Che Adams (87) i Mohamed Elyounoussi (74) odnotowali więcej niż jego 65. Tylko Ward-Prowse (74) miał większy udział w przygotowaniach do strzału dla Southampton w zeszłym sezonie niż Lavia (40), podczas gdy stworzył 14 szans, tyle samo co Romain Perraud i tylko o jedną mniej niż Kyle Walker-Peters.

Kiedy odbiera piłkę, często widać, że przed przejściem do Southampton był częściowo wykształcony w systemie Manchesteru City, który został sprowadzony do City z Anderlechtu w 2020 roku, a dwa lata później przeniósł się na południowe wybrzeże. Lavia potrafi odbierać piłkę pod presją i wykorzystywać imponującą kontrolę i drybling, aby wydostać się z kłopotów i / lub rozwinąć swoją drużynę na boisku.

W poniższym przykładzie z wygranego 1:0 meczu Southampton z Chelsea w lutym, Lavia otrzymuje piłkę od Jana Bednarka, po czym odwraca się od Mateo Kovačicia, który natychmiast go zamyka.

Lavia zdołał otrząsnąć się przed Chorwatem i przedarł się na połowę Chelsea, po czym Enzo Fernández ruszył w jego kierunku.

Lavia przesuwa piłkę na lewą stronę, aby uniknąć wyzwania Fernándeza, pozostawiając João Félixa, który musi uciekać z własnej połowy, aby podjąć desperacką próbę powstrzymania jego dryblingu.

Kolejny szybki kontakt Lavii z nadbiegającym Portugalczykiem daje mu rzut wolny.

W tym jednym fragmencie gry wykazał się imponującą decyzyjnością, tempem, siłą i inteligencją, aby uciec trzem elitarnym graczom.

Należy pamiętać, że Lavia skończy 20 lat dopiero w styczniu 2024 roku, więc łatwo zrozumieć, dlaczego Arsenal, Liverpool, Chelsea i inni patrzą na niego. Jego liczby w kilku obszarach mogą ulec poprawie, ale jego sufit wydaje się być wyjątkowo wysoki, z dużą ilością czasu na wyeliminowanie nieuniknionej surowości, która pojawia się na tym etapie rozwoju, choć musi również upewnić się, że nadal będzie grał regularnie.

W kwietniu szef Man City Pep Guardiola powiedział o swoim byłym zawodniku: “Jestem naprawdę pod wrażeniem tego, co zrobił i robi Roméo. Mieliśmy i mamy niesamowitą opinię na jego temat. Myśleliśmy, aby go zatrzymać, ale może nie dostałby wystarczająco dużo minut, tak jak w Southampton”.

Kiedy Lavia był jeszcze w City, inny Belg Kevin De Bruyne powiedział: “Jeśli będzie kontynuował swój rozwój, myślę, że będzie najlepszym graczem”, więc podczas gdy Selles chętnie bagatelizował szum związany z Lavią, niektórzy z najlepszych w grze z przyjemnością o nim mówili.

Jak powiedział De Bruyne, kluczem jest jego rozwój. Wydawało się, że sezon 2022-23 był dobry dla rozwoju Lavii jako gracza, nawet jeśli nie dla jego drużyny, a następny krok, jaki zrobi, może mieć kluczowe znaczenie dla określenia stopnia, w jakim spełni pokładane w nim nadzieje.

5 polubień

Jest jeszcze jeden kozak do wyjecia, nawet daleko by sie nie musial przeprowadzac, Amadou Onana. Wyrozniajacy sie zawodnik żalosnego Evertonu w ostatnim sezonie. Nawet im go troche zazdroscilem. Blisko 22 letni reprezentant Belgii. Mocno łaczony z Arsenalem byl w zimie, a w lecie podobno mial tam trafic, ale kupili Rice’a. Teraz plotki łaczą go z Chelsea i WHU. Potencjalny wydatek 55-60 mln funtow. Byl juz z nami łaczony gdy gral w Lille, jako opcja rezerwowa wzgledem Czułameniego. Tylko somsiady nam go po zlosci nie sprzedadza.

1 polubienie

To wielkie ryzyko opierać grę na tak młodym zawodniku. Z drugiej strony jeśli alternatywą jest zostawienie będącego cieniem dawnego siebie Fabihno albo kupno przeciętnego Kalvina Phillipsa - to Belg daje większe nadzieje na sukces

LUDZIE. Declan Rice to nie pierdolony DM. Ta cena to oszołomstwo. Declan grał w 2-pivot z tym lamusem Souček’iem. NIe potrzebujemy go. Mamy Szobo. Kupimy DMa. Opanujta sie, on jest średni, to Henderson 2.0

5 polubień

Lavia młody, niedoświadczony, ale dzięki temu można go ukształtować zgodnie z potrzebami i filozofią Kloppa.

Oczywiście nie wiadomo, czy będzie umiał utrzymać formę przez cały sezon, pewnie będą mu się zdarzały słabe mecze i irytujące zagrania… czyli może mieć momenty do których przyzwyczaił nas Fab w minionym sezonie, ale za to ogromny potencjał na przyszłość, którego Fabinho nie ma i cechy, ktorych Brazylijczykowi brakuje - dynamika, gra 1 na 1 i umiejętność gry również do przodu.

Wg mnie brać i dać pracować z Kloppem i zespołem.

4 polubienia