Rozważania transferowe (dyskusja)

Hierro kończył się jak Galacticos się zaczynali, Salgado z czego pamietam nigdy jakiś wybitny nie był🫣

@w1cked93 nigdzie nie napisałem, ze był słaby, po prostu był solidny. Są zawodnicy, co tam długo grali, a nigdy tuzami futbolu nie byli, chocby Nacho.

@w1cked93 myslalem o latach 02-06, gdzie mieli najmocniejsza kadre, a wyników praktycznie żadnych.

@scorpionlfc5 Hierro chyba pod koniec częściej grał na stoperze. Ale rzeczywiście mieli problem ze stoperami z czego pamietam wtedy takie „tuzy” sie przewijały, jak Pavard, Woodgate, Metzelder…

Dlatego napisałem marginalne, wypisałeś 4 zawodników, z czego jeden to DM, a Carlos to raczej był zawodnik ultra ofensywny i nie był żadnym tuzem gry w obronie.

Zresztą, Beckham to chyba ani minuty nie zagrał wspólnie z Hierro, który odszedł w tym samym okienku w którym przyszedł Becks.

Ale pośrednio jak najbardziej. Zamiana Beckhama za Makelele w środku pola to było samobójstwo.

1 polubienie

Gdyby byli lepsi, to pewnie ostatecznie w Realu by wyladowali. Jedyny realny transfer, jaki jestem w stanie sobie przypomniec o ktory Real powinien sie postarac to Cafu. A co do Salgado, to pewnie nie zagralby dekady w Realu, gdyby byl taki slaby.

@Edum no i co z tego, skoro byl topka? Ofensywnie tez wielu pilkarzy sie nie przewijalo. Przeciez o sile Realu przez wiele lat stanowili: Figo, Zidane, Raul, R9

zalezy jaki okres bierzesz pod uwage. Najczesciej mowi sie o 2000-2006. Hierro odszedl z Realu w 2003.

@Loku64 dlatego ci gwarantuje, ze gdyby byly lepsze opcje, to Salgado nie jechalby przez wiele lat z rzedu po 40-50 meczow w sezonie :smiley: To byl dobry prawy obronca. Z Nacho jest inna sytuacja, gdyz jest to zawodnik lojalny, nie narzeka i jest w stanie obsadzic 3 pozycje jako obronca. Inna kwestia jest taka, ze wtedy nie bylo takiego urodzaju z bocznymi obroncami jak teraz, a Salgado przez wiele lat dobrze wywiazywal sie ze swoich obowiazkow.

1 polubienie

Hierro był stary i musiał grać za dwóch na środku obrony. Carlos i Salgado byli super, ale to tylko boczni obrońcy. Claude Makélélé odszedł tego samego roku, w którym przyszedł Beckham. To brak środka obrony załatwił tą drużynę.

W ogóle to powinniśmy zacząć od tego, że na początku Galacticos wypaliło - Real wygrał 2x LM (2000 i 2002) i 2x mistrza Hiszpanii (2001 i 2003) i własnie po tym 2003 roku - od odejścia Hierro, Makélélé i przyjścia Becksa, potem Owena i Robinho, zaczęło się sypać, bo Oni już wtedy nie mieli ani top class DM, ani środka obrony. Koniec końców to spowodowało dymisję Floretnino Péreza w 2006.

Pisząc

“Galacticos to był idealny przykład zespołu, który za mocno “napchał” w atak, a marginalnie w obronę.”

trochę to źle ująłem, raczej powinno być - Galacticos to był idealny przykład zespołu, który z biegiem czasu za mocno “napchał” w atak, a marginalnie w obronę.

Zresztą, kiedyś czytałem artykuł o Galacticos, tam ponoć przy końcu ich ery szatnia była mocno podzielona, głownie za sprawą Zidane. Ale może to już zostawmy, robimy spory off top.

3 polubienia

Po prostu Galacticos grali na rynku transferowym, jak Seba w Fife. Kupowali największe gwiazdy, a ze gwiazdy z reguły grają w ofensywie, to skonczylo się jak skonczylo :sweat_smile:

1 polubienie

Szkoda że nasz niedoszły Makelele kazał się pocałować w dupe.

jaki odpad, młody talent z rezerw, grał kilka minut jako nastolatek i kosztował niewiele, gravenbercha za 10-15 mln euro bym chciał ale to drugi van de beck.

No właśnie, a tu tyle się dzieje :sweat_smile:

1 polubienie

Mamy jedno miejsce w składzie, chciałbym Hincapie lub Thurama.
Ale prawda jest taka, że w naszej sytuacji nawet zawodnik pokroju Gravenbacha będzie wzmocnieniem.

@CzerwonyBartek OK, racja, niezależnie od tego dwa transfery i tak nierealne, nawet jeden mało prawdopodobny.

Hincapie urodził się po 1 stycznia 2002 roku :slight_smile:

Ciekawe czy zawieszenie VVD coś chociaż u nas ruszy by kupić kogoś. Chociaż jak znam życie to zablokujemy wypożyczenie Phillipsa xD

W sumie to oby nie. Bo jeśli ma przyjść drugi Kabak czy inny Davies to podziękuję. Teraz jakikolwiek ruch to będzie czysta desperacja. Czas na poważne transfery i rozmowy minął.

Edit.
Zgadzam się z komentującymi, ze przegięcie pały, ale źródło niby nienajgorsze. Poza tym może Arsenal chce się pozbyć, nie znaczy ze my go chcemy :stuck_out_tongue_winking_eye:

W momencie transferu do Liverpoolu Coutinho miał prawie 21 lat czyli tyle ile ma Gravenberch. W dodatku Inter odpalił go za drobne i nawet nie dali mu zbytnio żadnej szansy.

No nie.
To to już przesada.

Liverpool obecnie jest innym zespołem niż tamten Liverpool. Inter był innym zespołem wtedy niż teraz jest Bayern. Dodatkowo każdy transfer trzeba rozpatrywać indywidualnie. My potrzebujemy kogoś kto wzmocni zespół, a nie poszerzy skład. Endo jest już do poszerzenia składu, a Greveberch nie wzmocni na tyle zespołu. Szczególnie, że zaraz wróci Thiago i Bajcetić i nie zdziwię się jak Thiago będzie grał na 6 wraz z MacAlistterem.

Za sekundę to nas będą z Bartoszem Sliszem łączyć.

1 polubienie

Nie rozumiem - kupiliśmy dwóch naprawdę dobrych pomocników. Ale tego trzeciego, kluczowego, chyba najważniejszego - czyli DM-a - nie potrafimy sprowadzić. Przecież oczy bolą od oglądania Liverpoolu grającego w obronie. Strach by pomyśleć co by się działo gdyby nie Alisson. A myśmy sprowadzili Endo i tyle. Zero pomysłów. To jest facet na ławkę. Teraz to my potrzebujemy cracka. Inaczej będziemy tracili masę goli

6 polubień