Rozważania transferowe (dyskusja)

Ty zdajesz sobie sprawę, że ten argument działa dla każdego innego piłkarza ?

He he he Helena mam zawał :rofl::rofl::rofl::rofl:

Jeśli jesteś wieloletnim kibicem Liverpoolu, to powinieneś widzieć różnicę między ściąganiem przeciętniaków z angielskiej ligi lub zagranicznego szrotu, jakimi raczono nas przed Kloppem, a ściąganiem graczy sporego formatu jakich obecnie witamy w klubie. Tak, zawału można dostać jak się przeanalizuje jaką ścieżkę przeszliśmy na przestrzeni lat.

1 polubienie

Problem jest taki, że Ty traktujesz każdą plotkę nawet z najbardziej gównianego źródła jakby to była prawda objawiona. Dlatego wydaje ci się, że o Darwina czy Van Dijka stoczyliśmy batalię z połową Europy i że byli to topowi piłkarze w momencie transferu podczas kiedy wiarygodne źródła jedynie wspominały o zainteresowaniu jakiegoś jednego innego klubu (np. w przypadku Nuneza, zainteresowany był też MU). W dodatku jak chcesz przeliczać walutę, to za Nuneza daliśmy 80 mln euro, a nie 100.

Oferta za Caicedo była pokłosiem oferty złożonej przez Chelsea za Lavię. Było to coś całkowicie odbiegającego od standardów klubu i ciężko to w ogóle wyjaśnić w jakikolwiek racjonalny sposób. Skoro Liverpool niby stać na wydawanie potężnych pieniędzy na piłkarzy za 100+ mln, to czemu tego nie robią? Po fiasku z Caicedo nie poszliśmy po innego pieniężnego DMa, tylko wzięliśmy Endo za 15 mln i Gravenbercha za 35. Zimą nie przyszedł z kolei nikt.

@everlast
W idei Moneyball chodzi o ściąganie zawodników za mniejsze pieniądze niż ich realna wartość. Czy według Ciebie Endo jest mniej warty niż te 15 mln, które zapłaciliśmy? W momencie transferu mógł wydawać się przepłacony, ale swoją grą udowadnia, że ta wartość była tak naprawdę zaniżona i pewnie śmiało bylibyśmy w stanie odsprzedać go teraz do jakiegoś średniaka ligowego za 30+mln.
Na tym polega Moneyball w Liverpoolu. Większość piłkarzy po transferze do nas osiąga większą wartość niż zapłaciliśmy. Niewazne czy mówimy o transferze Van Dijka za 70 mln czy Robertsona za 5.

Dlatego zresztą Liverpool nie kupuje tych najdroższych, bo prawdopodobieństwo wzrostu wartości wtedy jest dużo niższe. Bardzo mocno wzrasta z kolei ryzyko utraty pieniędzy. Wystarczy zresztą przeanalizować sobie transfery piłkarzy za 100+ mln - większość to utopione pieniądze pokroju Coutinho, Caicedo, Neymara, Antony’ego itp

To, że klub się rozwija to się zgodzę.
Ale wydawane pieniądze są od początku dosyć podobne.
Z tym , że inflacja w ostatnich dwóch latach wystrzeliła, więc nasze standardowe wydawane 50 milionów netto zmieni/zmieniło się na 70 milionów plus sprzedaże, zwolnione tygodniówki itd.

Przynosi to efekty to jest ok.
Nie każdy klub musi ścigać najlepszych piłkarzy dostępnych na rynku .

1 polubienie

Problem jest taki, że Ty traktujesz każdą plotkę nawet z najbardziej gównianego źródła jakby to była prawda objawiona.

Aha. Nic takiego nie pisałem że o Van Dijka czy Alissona biło się pół-Europy. Pisałem że wygraliśmy z Chelsea walkę o Van Dijka i taka jest prawda. O Nuneza biło się United, ale wybrał nas. Interesować to pewnie interesowało się wiele więcej klubów, ale po newsach przed samym transferem wiadomo było kto realnie słał oferty.

W dodatku jak chcesz przeliczać walutę, to za Nuneza daliśmy 80 mln euro, a nie 100.

Okej, znasz wszystkie bonusy zawarte w umowie? Bo z tego co czytałem to trochę ich jest. Nie sama podstawa.

Oferta za Caicedo była pokłosiem oferty złożonej przez Chelsea za Lavię.

Nie wiem co było czyim pokłosiem, nie obchodzą mnie okoliczności i faktyczne zamiary, bo to wie tylko zarząd klubu, a ja nie będę snuć teraz teorii. Ważne było to, że wystawiliśmy oficjalną ofertę.

Było to coś całkowicie odbiegającego od standardów klubu i ciężko to w ogóle wyjaśnić w jakikolwiek racjonalny sposób.

A może zwyczajnie standardy tego klubu się zmieniają wraz z jego rozwojem? Transfer Nuneza już powinien wiele osób nauczyć, że ten klub potrafi wydać duże pieniądze gdy ma taki zamiar.

Skoro Liverpool niby stać na wydawanie potężnych pieniędzy na piłkarzy za 100+ mln, to czemu tego nie robią?

Przecież właśnie próbowaliśmy. Nie raz będzie jeszcze okazja to zrobić. Dla takiego klubu jak Liverpool wydanie 100 milionów+ na jednego zawodnika musi być sprawą bardzo przemyślaną i pewną, ale nie niemożliwą. Jedyna różnica między nami a takim PSG jest taka, że my 10 razy się zastanowimy zanim zaproponujemy za kogoś takie pieniądze, przez co ryzyko nietrafionego transferu będzie niższe.

Po fiasku z Caicedo nie poszliśmy po innego pieniężnego DMa

Bo może nie było nikogo sensownego i zarazem dostępnego na rynku?

Zimą nie przyszedł z kolei nikt.

Zimą rzadko o mocne transfery jeśli każdy gra o stawkę i nie chce się osłabiać…

Zapomnieliście też, że transfer takiego Keity za ówczesne pieniądze, biorąc pod uwagę że wygraliśmy o jego podpis z Barceloną i że był bardzo gorącym kąskiem na rynku pomocników, był jak najbardziej z kręgu tych naprawdę wysokiego kalibru.

1 polubienie

Sam to napisałeś kilka postów wcześniej :smiley:

Batalię przy tym transferze, to my toczyliśmy z Southampton i otarło się to zresztą o sąd.

“Liverpool Football Club would like to put on record our regret over recent media speculation regarding Southampton Football Club and player transfers between the two clubs,” the statement read. “We apologise to the owner, board of directors and fans of Southampton for any misunderstanding regarding Virgil van Dijk. We respect Southampton’s position and can confirm we have ended any interest in the player.”

1 polubienie

@Lapaino ma rację w tej dyskusji Liverpool do tej pory nie kupował gwiazd światowej piłki, tylko kandydatów na takowe. Wątpię osobiście żeby przy Edwardsie miało się to zmienić, chyba że ewentualne zastępstwo za Salaha

1 polubienie

Zamiast się cieszyć, że klub na przestrzeni lat robił mądre transfery i nie przepłacał, to jest jakaś dziwna dyskusyjna, bo Liverpool nigdy nie kupił gwiazdy z topu.

Niektórzy dalej myślą, że jest 2015 rok, a Liverpool nadal jest przeciętniakiem z dziurawym budżetem. Pora się obudzić, mamy 2024 rok. Liverpool znowu jest potęgą na krajowym i europejskim podwórku, mamy stabilną sytuację finansową i zmieniło się podejście do transferów.

Ostatnio jeden z agentów piłkarskich opowiadał, że to co kluby płacą zawodnikom to jedno, a to co rzeczywiście dostają to drugie.

Przytoczył historie, że w Premier League jest piłkarz, którego nie chce podawać tożsamości. No i o co chodzi? On sobie zarabia w klubie, ale jednocześnie zatrudnili jego siostrę w kasynie, która nawet nie musi przychodzić do pracy, a zarabia teraz nie pamiętam czy 200 tys funtów tygodniowo czy dziennie, bo jest różnica między 11mln a 73mln rocznie. Ale to chodzi o tyle w sprawie ściągania największych gwiazd, finansowego fair play jak i w ogóle fair play w piłce.

Podejrzewa się że chodzi o Haalanda.

Brzmi całkowicie jak “kreatywna księgowość” City.

4 polubienia

https://twitter.com/empireofthekop/status/1769278324407153068

Pytanie się rodzi, kto miałby być tym niesamowitym obrońcą z kończącym się kontraktem. Ja nie mam pomysłów. Ktoś się domyśla o kogo może chodzić?

Przejrzałem transfermarkt i jedynie w taki transfer wpisywałby się Mario Hermoso z Atletico

Coś mi też świta, że Mancini jakoś na lewo kasę dostawał w City.

W artykule jest o nim. W obecnym sezonie zagrał tylko 1000 minut z powodu kontuzji.

1 polubienie

W artykule jest napisane: Lloyd Kelly, który fantastycznie zaprezentował się przeciwko The Reds w 2023 roku

Warto od razu wspomnieć o historii kontuzji tego piłkarza. Wygląda na idealnego kandydata, w końcu zwalnia się łóżko szpitalne po Thiago. W tym sezonie zaliczył już trzy miesięczne pauzy, wcześniej wcale nie było lepiej. Jeśli ma być za darmo, z tygodniówką zbliżoną do obecnej (30k), wypełni slot HG, to czemu nie. Innych plusów nie widzę. Biorąc pod uwagę, że to piłkarz Bournemouth, szanse na ten ruch wydają się być wysokie, zwłaszcza że bierzemy ich człowieka od transferów.

Lloyd “Alcantara” Kelly:

image

Jeśli chodzi o występy ligowe, wygląda to następująco:

image

Wygląda to dość przeciętnie, widzę tutaj zaledwie dwa sezony, gdy był dostępny w miarę regularnie, oba w Championship.

Najlepszym stoperem któremu kończy się kontrakt i jedynym który mógł by się nadać jest Adarabioyo z Fulham, tylko czemu by o tym miał wiedzieć jakiś włoski portal

Przecież Quansah zjada tego ogóra. Kolejna durna plotka w niedzielę.

po pierwsze zaplacilismy 20mln , po drugie mial rok do konca kontraktu, po trzecie kupowalismy go od druzyny broniącej się pare sezonow przed spadkiem, taki bayern by go pewnie za 5mln kupil. Bo takie oni transfery w bundeslidze robili od tych slabszych druzyn ( takze tak uważam, że przeplacilismy przynajmniej 2x w zwiazku na sytuacje z kontraktem itd)
myslisz, ze ktos za 31letniego zawodnika da 30+ mln? marzenia. tyle to Mane i Laporte nie kosztowali, a kupowali ich arabowie.

ale po co kupowac za 100+, przeciez wiekszosc tych transferow sie okazuje niewypałami. Ja to nawet bym nie chcial, żebysmy tyle wydali. Wole tak jak kupujemy teraz, byle to robic o czasie, a nie o 1 sezon za późno jak to ostatnio mielismy w zwyczaju. W tym sezonie z nieba nam spadl Quansah, bo tak pewnie bysmy byli znowu w czarnej dupie po kontuzji Matipa.

no wlasnie

1 polubienie