Rozważania transferowe (dyskusja)

Oprócz tych których wymieniłeś to Enzo, Romero, Madison(na dzień dzisiejszy wygrywa z Szobo , niestety), Collwill, Gallagher, praktycznie każdy ŚPD z tych drużyn, lewą obroną też już będziemy pewnie odstawać. Niestety zamiast gonić City i Arsenal licytujemy się teraz z pozostałą trójką plus Newcastle i AV

11 polubień

Dawno nie pisałem w tym temacie, dlatego dorzucę swoje “trzy grosze”. To jest pierwsze okienko transferowe od wielu lat, w które w ogóle nie angażuję się emocjonalnie i powiem szczerze, że wychodzi mi to na zdrowie :slight_smile:

Co do oceny dotychczasowych poczynań, a raczej ich braku, nie jestem jakoś specjalnie zdziwiony. Zmienił się trener oraz struktura, a tym samym człowiek odpowiedzialny za transfery. Ponadto, mieliśmy teraz dwa wielkie turnieje międzynarodowe, w wyniku których Slot nie miał jeszcze okazji bezpośrednio poznać swojego stanu posiadania. Nie może to być oczywiście wymówką, bo inne kluby przeprowadzały/przeprowadzają transfery pomimo niedawno zakończonych mistrzostw. Posucha transferowa u nas najpewniej wiąże się z wewnętrznymi zmianami, więc jedyne co nam pozostało to czekać na drugą połowę okienka i dopiero po jego zamknięciu wydawać werdykty.

Ten mój brak emocjonowania się transferami najpewniej wynika też z faktu, że jak każdy z nas, znam sposób działania Fenway Sports Group i nie spodziewam się tu jakichś cudów :wink:
Są dobrzy w biznesie, tworzeniu klubowych struktur i rozwijaniu biznesu pod względem marketingowym, ale nam tu potrzeba czegoś ekstra, czego FSG nigdy nam nie dało i najpewniej już nigdy nie da. Mianowicie skłonność do większych inwestycji w skład i tym samym większego finansowego ryzyka ze SWOJEJ (!!!) strony. Tylko takie podejście może dać nam długotrwały i powtarzalny sukces, bo jeśli oni wydają na czysto (różnica między transferami przychodzącymi i wychodzącymi) mniej, niż wielu średniaków Premier League, to czego my tak naprawdę oczekujemy? Przy tak marnym finansowaniu, choćbyśmy się wściekli, to zawsze będzie brakowało “tego czegoś” (czyt. np. jednego punktu), żeby móc regularnie podnosić trofea. Nam brakuje poważnego inwestora na miarę ogromnej marki jaką jest Liverpool, bo powiedzmy sobie szczerze: FSG stało się po prostu za małe dla obecnego Liverpoolu, przez co blokuje nasz potencjał do sportowego rozwoju. Możemy czekać na transfery jak na “Godota”, ale to nie zmieni faktu, że przy obecnym skąpym finansowaniu wciąż będziemy mieć zbyt wąską i mniej konkurencyjną kadrę do City i Arsenalu. Niegdyś imponowało mi to, jak dzięki modelowi opartymi na danych, starali się wyłapywać talenty, bo wydawało się to słuszną drogą. Dziś twierdzę, że ten model był stworzony bardziej dla nich, niż dla Liverpoolu, żeby móc jakoś funkcjonować, nie wydając na transfery tyle, ile wydają inne kluby.

Krótko mówiąc, nie będę tu z nikim wchodził w polemikę, ponieważ każdy ma własne zdanie i zapewne ja nikogo nie przekonam, ani mnie tym bardziej nikt nie przekona. Znam doskonale różne punkty widzenia na tę sprawę, również te, z którymi się w ogóle nie zgadzam, natomiast moja opinia w kwestii Fenway Sports Group ukształtowała się w oparciu o wiele lat obserwacji tego co się wokół klubu dzieje.

Oczywiście mają swoje zasługi, których im absolutnie odebrać nie można, to znaczy zatrudnienie Kloppa i zbudowanie całej struktury, a także inwestycje w infrastrukturę, ale jeśli chodzi o działanie na rynku transferowym, to niestety robią z Liverpoolu dziadów. Przy takim modelu zarządzania, nawet te ewentualne sierpniowe transfery, nie mają długofalowo większego znaczenia w kwestii SKUTECZNEGO konkurowania na najwyższym poziomie. Niestety.

Liverpool = wielka marka
Fenway Sports Group = zbyt mali właściciele jak na skalę Liverpoolu

W tym tak naprawdę tkwi problem, przerywany od czasu do czasu pojedynczymi sukcesami.

16 polubień

Całkiem długi tekst ci wychodzi jak na taki brak zaangażowania.

A tak na serio, to mam to samo i spokojnie obserwuję, sprawdzając czy coś się nowego wydarzyło. Obecnie mam nadzieję, że coś się mimo wszystko wydarzy, a brak informacji jest spowodowany dobrym, cichym działaniem za kulisami. I tak. Liczę na bombę transferową, jedną na pozycję DM.

Podobno była kasa na Caicedo. Więc logicznie powinniśmy kogoś kupić na tą pozycję, w to okienko, a paździerza z Japonii pogonić i przeprosić kibiców.

1 polubienie

Żeby się tylko nie okazało, że to będzie trenerski Salah a nam wszystkim będzie głupio że wie z niego śmiejemy

Z przyjemnością przeczytałem ten komentarza. Wyważony i mądry. Zgadzam się z nim w 100%

image
jak to Pearce

image

4 polubienia

3 polubienia

Nie mam odpowiedniej 6 na rynku dlatego bedziemy grac 31 letnim Japonczykiem i 20 letnim Hiszpanem po rocznej kontuzji.

Swoja droga “affordable”? A to nie tak ze pieniadze nie miały być problemem?

7 polubień

Affordable w słowniku Liverpoolu oznacza Bellinghama za 30 mln i tygodniówka max 100k.
Jeżeli patrzymy z definicji klubu na rynek to wiadomo, że nie ma right playerów na rynku, bo co okienko nie trafi się Mac Alister na promocji, a w klubie chyba na to liczą.

Droga Realu też jest nam nie pisana i taki Mbappe tu po wygaśnięciu kontraktu nie trafi.

6 polubień

najlepiej pokazuje gdzie mamy braki największe to, graczy głównie z jakich pozycji Pan i ponury wypisaliście, nasza obrona i atak nie są tak słabe jak pomoc, tu dwóch pomocników do podstawowej jedenastki od razu potrzeba, DM i kogoś bardziej ofensywnego, przecież slot grał z typowym ofensywnym pomocnikiem czyli 4-2-1-3. Nawet jakby zostało to co było to bym chciał wtedy 2 nowych dzików do środka obok Maca, Koopmeiners i Varela np. i już robimy krok do przodu w stosunku do tego co jest obecnie


No nie wiem

No właśnie oto mi chodzi. Na początku okienka była narracja ze pieniądze nie będą problemem wiec nie wiem czemu James to wymienia jako jeden z powodów.

2 polubienia

W pomocy brakuje tylko DM. Mamy aż nadmiar dobrych pomocników i Slot będzie musiał ostro kombinować, jak to ustawić.

@Drzewiec “affordable” nie znaczy niedrogich, tylko przystępnych cenowo. To spora różnica.

@Drzewiec nie są problemem do pewnego pułapu. I pewnie ten pułap jest w okolicach 100 milionów.

1 polubienie

W dalszym ciągu słowa “pieniądze nie będą problemem” są kłamstwem. Jeśli coś takiego mówisz to wgl nie możesz forsy podawać jako powód.

@Hmmmmmm No to czyli są problemem xd Jeśli do pewnego pułapu to mógł napisać w artykule że transfery do 100 mln nie będą problemem dla LFC a nie że “pieniądze nie będą problemem” bo to kłamstwo który tak jak teraz wychodzi.

Poza tym to obecnie za średnich zawodników się potrafi płacić po 60 mln to niezłe mamy te ograniczenia.

Tu się zgadzam z Tobą i jak Ty nawet o tym wspominasz, to chyba wszyscy mogą się na forum zgodzić, że nowa 6 to jest totalnie nam niezbędna. Tym bardziej dziwią gadki o affordable i avaiable, bo powinniśmy zrobić wszystko, żeby tą dziurę załatać kimś klasowym, a zapowiada się, że szukamy co najwyżej opcji promocyjnej.

PRzede wszystkim większość naszych pomocników ma spore walory ofensywne (Szobo,Elliott, Jones, Macca, nawet ten nieszczęsny Graven), za to jedynie z nich potrafi bronić na poziomie wystarczającym Macca. Bajcetic to teraz wielka niewiadoma, w Mortona średnio wierzę. Endo moim zdaniem jest ok, na pewno daleko mu do topu i ma swoje mankamenty, ale wielu tu oddałoby go za darmo. A dodatkowo gramy z reguły ofensywnie usposobionymi bocznymi obrońcami( w sumie tylko takich, poza Gomezem mamy), to proszenie się o kontry, bez solidnego zabezpieczenia defensywnie usposobionym nr6.

2 polubienia

Ale tak jest co roku, zawsze. Zawsze “odpowiedni” gracz itd. A potem mamy wymysły pokroju Endo, Arthura Melo czy nawet Gravenberch wydaje się być nieprzemyślany. Nasza polityka od jakiegoś czasu, ze świetnej stała się bezjajeczna i nijaka, a potem zamienia się w desperacką. Przykre, bo czasem tak niewiele potrzeba by drużyna wyskoczyła na poziom realnie rywalizacyjny z City czy teraz z Arsenalem.

Romano to nie pisze rzetelniej od niego XD powiela mnóstwo plotek łącznie te, co pisze Pearce.

Nie no powiela dużo gówna, ale często ma info jako jeden z pierwszych bo ma też rzeszę ludzi pracujących pod nim. Dlatego zwracamy uwagę na te “dobre plotki”

1 polubienie

Już za miesiąc na początku sezonu tekst na stronie, jak mamy głęboką kadrę bez transferów i jak McAlister może grać na 3 różnych pozycjach i dlaczego nie potrzebujemy nikogo

1 polubienie

Dzieki Bogu, że to pisze Pearce. Czekajmy na Romano, Lyncha, Doyla i innych co piszą bardziej rzetelnie od niego

Dziwnym trafem nie powiela gówno plotek tylko te sprawdzone. Dlatego jest taki ceniony.

1 polubienie

W 100% się zgadzam z tą opinią. Już kiedyś napisałem tu na forum że obecny Liverpool to wyłącznie projekt biznesowy. A jak coś się uda przy okazji zdobyć to dobrze. Tu netto jest wydawane około 50 mln. Trochę tak to wygląda jakby nikogo nie interesowało że kadra się starzeje, jest coraz więcej kontuzji, brakuje zastępowania zawodników w odpowiednim momencie. Struktury budowane są pod biznes a nie pod sport. Takie tuzy wróciły do klubu a bieda większa niż u beniaminków. To jest ten Liverpool 2? A przy okazji jeśli Slot jako trener nie odpali to będziemy się pałętać w pobliżu 8 miejsca.

2 polubienia

Podziękuj Kloppowi i Szmatke(i Pepowi). To oni są odpowiedzialni za politykę transferowa w ostatnich sezonach. Ani Endo, ani Gravena, ani Melo, ani Nuneza by tu nie było, gdyby ktoś trzymał ich za jaja. Zabrakło poważnego dyrektora sportowego po odejściu Edka i szybkiej rezygnacji Warda.

@CzerwonyBartek oni potwierdzili swoją wartość, więc to nie są mity i legendy. Jestem przekonany, że gdyby Edek nie odszedł pod presją Kloppa, to wszystko by się ułożyło inaczej.

I moim zdaniem w ostatnich sezonach pod względem transferów i zarządzania kadra, to większym problemem był Klopp z jego upartością i sentymentalizmem, niż FSG. Niemiec jest wybitnym trenerem, jednym z najlepszych w historii klubu, ale menadżerem był kiepskim, co udowodnił po dostaniu większej władzy.

1 polubienie