Nie będę się tu nadmiernie rozpisywał, bo zapewne na dniach wszystko się wyjaśni, ale, biorąc pod uwagę kandydatów na nowego defensywnego pomocnika, mam wrażenie, że negocjujemy Édersona z Atalanty. Podkreślam, jakby co, że to jest tylko i wyłącznie moje przypuszczenie.
Dla mnie możliwości są dwie - albo wyciągną “królika z kapelusza”, jak to nieraz w przeszłości robili, albo sięgną po zawodnika, który już się w spekulacjach przewijał. Co możemy wykluczyć? Na pewno sprowadzenie jakiejkolwiek gwiazdy na tę pozycję, bo to nie byłoby w stylu osób pociągających za sznurki w Liverpoolu. Myślę, że możemy też wykluczyć kupno jakiegoś “no-name’a” do oszlifowania, bo choć Liverpool lubi sięgać po tego typu graczy, to jednak mówimy tu o konkretnym wzmocnieniu pierwszego składu.
Biorąc pod uwagę styl gry Arne Slota, a więc pressing, szybkie kontry, płynną zmianę formacji, a także umiejętność przetrzymywania piłki w stylu drużyn Guardioli, wydaje mi się, że Éderson byłby idealną odpowiedzią na obecne potrzeby drużyny. Według Transfermarkt on jest środkowym pomocnikiem, ale jego dodatkowymi pozycjami są: defensywny pomocnik i ofensywny pomocnik - to pokazuje, że gość jest dość uniwersalny i nie jest przyspawany do jednej pozycji, a więc mógłby być jednym z kluczowych motorów napędowych naszego środka.
Spekulacje na jego temat pojawiły się już kilka miesięcy temu, natomiast potem ucichły, ale to nie zmienia faktu, że praca zespołu rekrutacyjnego i skautingowego w klubie jest procesem ciągłym i to niezależnie od tego, kto w danym momencie jest dyrektorem sportowym odpowiedzialnym za transfery.
Ja myślę, że Éderson byłby takim transferem w stylu Fabinho czy Mané, a więc kimś kto już udowodnił swoją wartość, ale który jeszcze nie wszedł na ten najwyższy poziom. To znaczy oczywiście wygrał z Atalantą Ligę Europy, ale chodzi mi o taką regularną rywalizację na najwyższym poziomie w jednym z topowych klubów. Liverpool jest mu to w stanie zapewnić i stworzyć mu warunki do tego, by się odpowiednio rozwinął. Do tego jest w idealnym wieku, ponieważ ma 25 lat i wchodzi właśnie w ten tzw. “prime”, czyli najlepsze lata gry dla piłkarza.
Reasumując, wszystko to co napisałem, jest tylko moim luźnym przypuszczeniem opartym na przeświadczeniu, że taki transfer miałby sens, a co będzie, czas pokaże