Nie rozumiecie a się wypowiadacie. Liverpool rozmawia z sociedad bo w Hiszpanii jeśli wpłacasz klauzulę to płacisz automatycznie bodajże 42% podatku co dawało by nam 80 parę milionów. Więc oni wola dać 65 sociedad i zaoszczędzix nie bańkę a 20 parę!!! Moim zdaniem trzeba czekać a sytuacja jak teraz to wróżenie z fusów. To że facet jest powołany a merino nie może wynikać z tego że Martina zatrzymać chcą a merino pozbyć. Wyciąganie wniosków jest zbyt wczesne. Byłoby natomiast dość dziwne gdyby bożyszcze forum Edwards zjebał swój pierwszy transfer i nagłośnił jakby był już podpisany a Martin się wypnie. Zobaczymy
Nie wiem po co klub znowu rzucił do mediów informacje jak nie ma pewności czy zawodnik chce tu w ogóle grać. Robią z siebie idiotów co okienko, potrzebują 3 miesięcy żeby zrobić w ogóle jakikolwiek ruch, a niektórzy dalej uważają ludzi w Liverpoolu za jakichś geniuszy transferowych.
Jeśli to prawda to wychodzi na to, że zawodnik chce do nas przejść a Sociedad robi wszystko żeby zatrzymać go u siebie, pewnie twardo negocjują z naszymi żeby zniechęcić.
DaveOKCOP to jest legit źródło ja bym wierzył we wszystko co pisze
W sensie jak ten podatek działa - że jak płacisz daną cenę za zawodnika, to musisz zapłacić ekstra więcej?
Właśnie o to pytałem kilka dni temu. Dawno temu czytałem, że przy aktywacji klauzuli jest dodatkowy (wysoki) podatek dla La Liga. Ale nikt nic nie wiedział.
Może zamiast pier.dolić się z ratami za przeproszeniem to niech w końcu wyjdą z inicjatywą i wpłacą klauzulę? Po co dawać Sociedad czas na to by mieszali zawodnikowi w głowie? Czy to takie trudne? Znowu grają janusza?
Tu masz opis ale stare. Jeśli nic się nie zmieniło to obowiązuje. Ale nie mogę nic znaleźć o dodatkowym podatku. Dlatego pytałem na forum.
Podobnie jak kolega o tym słyszałem, ale nie znam zasad.
Ale co Edek i Riczi przez kilkanaście godzin byli wynoszeni pod niebiosa tutaj to ich
Jak to było? Transfer po cichu bez szumu w mediach, wrócił stary Edwards
Zubimendi musi przyjść bo na LFC. Pl już miał wybrany numer na koszulce. Sociedad już nic nie może zrobić.
Powoli zaczynam mieć deja vu jak z Fekirem
Wydaje mi się, że skoro tyle czasu klub prowadzi negocjacje, to musi być stosunkowo pewny chęci Martina do przyjścia do nas. Inaczej pewnie Hughes i spółka wyszli by z założenia, że wpłacą klauzulę żeby wyjaśnić temat jak najszybciej.
Spokojnie, dajcie czas obu stronom. Mam wrażenie, że niektorzy zapominają o jakich ogromnych kwotach tutaj mówimy.
Endo zadeklarował, że chce zostać w Liverpoolu. To prawie jak nowy transfer.
Taktyka, teraz tylko parę tygodni przekonywania, fiasko i brak czasu na inne transfery. Kogoś to jeszcze dziwi?
Nie rozumiem po co taka panika. Jeśli Sociedad musi go kusić do pozostania, to znaczy, że chce odejść. Jakby klub był niepewny, już by wpłacili klauzulę.
Czyli co, Schamdtke był leszczem, że poszedł po Caicedo gdy nie byliśmy dogadani z piłkarzem, że chce do nas przejść ale Edwards (i jego koledzy) to czarodziej, a robi to samo? Jeżeli to się potwierdzi, to kolejny PRowy plaskacz. Pytanie czy skończymy z Rabiotem czy bez wzmocnien na 6stce… ’
Transfer do Liverpoolu wydawał się wczoraj „prawie pewny” – teraz uważa się, że wszystko się zmieniło
Śmieszna sytuacja ogólnie bo Real nie chce go sprzedać ale mają klauzulę. Zubi chce odejścia z klubu i dołączenia do LFC ale nie może tego zrobić ponieważ my nie chcemy zapłacić klauzuli tylko chcemy rozłożyc to na raty. Raczej sytuacja zależy od nas czy zapłacimy klauzule bo real raczej trzyma na swoim i teoretycznie przymusza zawodnika do pozostania w klubie. Ciekawe będą następne godziny a pewnie nawet dni
Nie wpłacimy klauzuli!!! Bo wtedy musimy zapłacić podatek jest on bardzo duży, z tego co pamiętam to 42% ale mogę się odrobinę mylić. Jednak nie zmienia to faktu że wtedy transfer zamiast wyjść 60 wyjdzie 85m. Dodatkowo muszą być to pieniądze płatne od razu! Natomiast większość translacji między klubami rozkłada się na kilka płatności i to jest powszechna praktyka!!! Przestanmy też pisać o jakiś kompromitacja bo kogoś kupiliśmy/nie kupiliśmy. To normalne negocjacje i nie zawsze musi się udać.