Rozważania transferowe (dyskusja)

Tyle, że to nie ma znaczenia. Nie można powiedzieć, że nie interesują się nim duże kluby, bo nie piszą o tym media. Również dobrze mógłbyś napisać dzień przed transferem Fabinho, że LFC się nim nie interesuje.

  • 3 młodych z czego tylko jeden to ŚP,
  • Keita, który gra po 1 000 min w sezonie,
  • Thiago 32 lata a Henderson 33 - a obaj okazami zdrowia nie są,
  • Fabinho też nie ma żelaznego zdrowia.

Już w poprzednim sezonie były momenty, w których zaczynało brakować pomocników. Ja tu zwyczajnie widzę miejsce dla jakiegoś solidnego zadaniowca na śp :person_shrugging:

Zrobiłem porównanie Henderson vs Barella i jak bardzo zyskałby środek pola na jakości po tym transferze.

Barella:

Barella

Henderson:

Hendo

Ja rozumiem, że Hendo jest ogórem, ale tu jest przepaść.

Gdziej jest ta przepaść, bo nie widzę takowej. Barella owszem ma lepsze statystyki ofensywne ale to też wynika z roli środkowego obrońcy w Liverpoolu. Nie oglądałem meczów Interu (poza tymi z Liverpoolem) ale patrząc na statystki to oprócz tej “przepaści” w statystykach ofensywnych to ten “ogórek” Henderson nie wypada w cale tak słąbo na tle Barelli, chyba że chodzi o dryblowanie i zdobywanie terenu z piłką przy nodze. Statystyki defensywne ma już lepsze, więc nie wiem skąd się wzieła ta “przepaść” i “ogór”.

Warto tutaj dodać innych naszych pomocników w celu porównania:

Thiago:

Keita:

Curtis:

Milner:

1 polubienie

taktyka Kloppa zakłada grę do przodu. Henderson jest hamującym tą taktykę i bardzo ogranicza możliwość gry do przodu oraz liczbę asyst dla ofensywnego tria. Sam widzisz, że z porównań Henderson wypada najsłabiej, nawet rzadko grający James ma lepsze staty.

Trio Fabs-Thiago-Barella rozniósłby tą ligę.

1 polubienie

Taktyka Kloppa zakłada też odpowiednią asekurację bocznych obrońców, nie twierdzę też, że Barella nie pomógłby nam wygrać w niektórych spotkaniach. Tylko ja nie widzę tej przepaści pomiędzy statystykami Hendersona i Barelli, jeżeli chodzi ogólnie o statystyki, nie tylko te ofenswyne. Zauważ jak dobrze w tych statystykach wypada Keita, czy w statystykach stricte ofensywnych Curtis. Elliott nie jest uwzględniony, ze względu na liczbę minut, a uważam że wyglądał na pozycji prawego pomocnika świetnie na początku sezonu.

Stąd moje pytanie czy wydawanie 100 mln euro na tego zawodnika byłoby game changerem jeżeli chodzi o cały sezon, a nie pojedyńcze spotkania. Osobiście uważam, że ściągnięcie pomocnika o charakterystyce bardziej defensywnie usposobionej byłoby lepsze w kontekście calego sezonu i dlatego też nie jestem przekonany co do ściągnięcia Barelli. Tymbardziej, że on te statystyki nabija w lidze włoskiej, która jest co najmniej półkę niżej niż angielska.

Irytujące jest to wieczne czepianie się Hendersona. W ogóle nazywanie kapitana ogórem jest strasznie słabe. Wszyscy trenerzy doceniają jego klasę, tylko internetowi znawcy znad Wisły wiedzą lepiej.

15 polubień

2 polubienia

czyli 100 mln funtów teraz lub za rok licytacja z połową Europy? Jeżeli byliśmy gotowi rozbić bank na ŚP (Tchoumeni) to powinniśmy w tym okienku ruszyć po Bellinghama.

1 polubienie

Chyba większość stronki zapomniała, że Liverpool kupił młodego pomocnika z Fulham. Myślę, że dostanie szanse od początku tak samo jak Harvey rok temu.

jakbyśmy dla tego bellinghama rozbili bank to nie wpadlibyśmy w ffp?

fakt faktem ffp nie obowiązuje jedynie PSG i City (oraz do niedawna Chelsea) więc kto wie.

Nie wiem w ogóle po co te podchodzące pod sci-fi dywagacje na temat Bellinghama. Chyba nikt tutaj zdrowo myślący nie wierzy, że Liverpool odważyłby się podjąć taki krok i ściągnąć go już w tym okienku? Nie ma opcji.

Za rok najprawdopodobniej będziemy jednym z klubów, które będą chciały młodego Jude u siebie i po raz kolejny usłyszymy, że L’pool nie zaangażuje się w licytacje i przebijanie ceny. A jest to równoznaczne z tym, że jeśli znajdzie się klub, który zaproponuje BVB dużo więcej za piłkarza oraz lepszą tygodniówkę od LFC, to tylko nacisk ze strony Bellinghama, że rozważy jedynie transfer do LFC będzie mógł coś zmienić.

Ja w ogóle nie daję temu transferowi więcej, niż 50% szans powodzenia. I mam na myśli dopiero następne letnie okienko, bo w obecnym przecież klub forsuje propagandową tezę, że środek mamy nieźle obstawiony.

Wcześniem myślałem, że to tylko zasłona dymna, ale teraz już nie jestem tego taki pewien. Więc jestem nastawiony na to, że już nikt do klubu nie zostanie sprowadzony w to lato i w następnym sezonie będziemy walczyć składem takim, jaki jest obecnie. Tragedii nie będzie dopóki (odpukać!) najważniejsi pomocnicy nam się nie posypią.

Chyba, że Klopp faktycznie analizuje wprowadzenie drugiego schematu taktycznego w formacji 4-2-3-1, co wcale nie byłoby złym pomysłem. Tym samym mielibyśmy Hendo i Fabinho (DM) oraz Thiago i Keitę (CM) rywalizujących o dwie newralgiczne pozycje w środku pola, a przed nimi na pozycję AM byliby przymierzani głównie Carvalho i Firmino.

Bo jeśli bez żadnych wzmocnień w pomocy chcemy grać wysokim pressingiem w ustawieniu 4-3-3 przez calutki sezon + dodatkowo liczyć się w walce w lidze, LM i pucharach krajowych, to naprawdę musimy sobie życzyć powodzenia i liczyć na ogrom szczęścia (brak kontuzji + dobre rotacje na przestrzeni sezonu i kluczowi piłkarze w formie), a wiadomo, że w piłce takie sezony bez nieprzewidzianych problemów, to obecnie rzadkość.

1 polubienie

A co myślicie Gnabrym z Bayernu? Jeden rok do końca kontraktu, zawodnik nie chce podpisać nowego. Podobna sytuacja jak z naszym Mane. Może wykorzystać sytuacje?

1 polubienie

Ja nie pisze ze tego lata przyjdzie do nas Bellinhgam ale uważam ze rozmawiamy obecnie z BVB na jego temat badając grunt, a nóż się uda a jak nie to stawiam ze to będzie nasz cel nr 1 za rok i finalnie będzie grał na Anfield, szczerze mówiąc jestem przekonamy o tym w 90%, nie jest to chłopak łapczywy na kasę bo już mógł by jak Dembele po roku gry w Dortmundzie odstawiać numery a chętni by się znaleźli i dobrze zapłacili, zreszta już z pewnością są. Następnie widać jego bliską wież z Hendo który napewno często z nim rozmawia, może to teoria naciągana ale nie zdziwię się jak przygotowuje go właśnie do takowego transferu, opowiadając o zasadach i atmosferze panującej w klubie, o systemie gry, presji i całej tej otoczce, śmiem zaryzykować stwierdzenie ze są przyjaciółmi. Ogólnie dla mnie Liverpool i Bellingham to związek idealny który się ze sobą zejdzie teraz lub za 12 miesięcy

Akurat nie odnosiłem się do Twojego posta, tylko bardziej ogólnie, bo rozważania nt Bellinghama zdają się nie mieć końca.

Przecież klub wyraźnie zaznacza, że mamy OXa, który jak odzyska formę, to wejdzie w buty Minamino, a może nawet i zastąpi Mané! I do tego wpakuje kilka bramek z dystansu w najważniejszych meczach sezonu… siedząc w pokoju po treningu i grając w barwach LFC na konsoli w PESa. :wink:

1 polubienie

Skąd ty wiesz kto jest łapczywy na kase, znasz go osobiscie czy co? Nie rozumiem w ogóle jak można nie być 'łapczywym na kase", przecież dla piłkarzy to jest praca, a nie wolontariat, logiczne że zawsze przyjmuje sie lepsza oferte, a zarobki sa glownym motywem dzialania

No widzieliśmy na przykładzie Diaza i Tottenhamu który proponował mu 100% wyższe zarobki niż u nas a jednak wybrał Liverpool, do Nuneza tez podbijał junajted i proponował lepsze warunki indywidualne ale wybrał Liverpool, Tchouemani także miał 12 mln proponowane netto przez Paryż a wybrał 6 mln netto w Madrycie, wiec jednak nie zawsze jest tak jak piszesz. Zarzucasz mi ze uważam ze nie zawsze kasa jest najważniejsza a sam wychodzisz z myślą ze jest na odwrót, a ciekawe skąd to ty wiesz? Hipokryzja. Osobiście z własnego doświadczenia szarego człowieka miałem okazje trzy miesiące temu przenieść się do innej firmy z fajna podwyżka jednak wybrałem pozostanie w obecnej ponieważ odpowiada mi atmosfera i ludzie z którymi pracuje. Ostatni przykład Lukkaku pokazał ze jednak czasami się warto dwa razy zastanowić. Jude u nas napewno by dostał Ok 200 k tygodniowo a jeżeli zasłuży to w przyszłości i więcej, na dodatek jesteśmy obecnie bardzo atrakcyjnym wyborem na rynku, do tego grał by w swoim kraju. Stawiam jak pisałem wyżej ze jest to ułożony chłopak niekoniecznie patrzący w pierwszej kolejności na $$$, tacy zawodnicy nadal na tym świecie istnieją

3 polubienia

Fachowa opinia eksperta z LFC.pl. Jak wyliczył te procenty i skąd tyle wie o psychiczne i wartościach obcego człowieka? Nie wiem, ale mu ufam. Prawdopodobnie to człowiek z tytułem naukowym z psychologii

Nie będę się wdawał z tobą w dłuższa polemikę ponieważ irytujesz od dłuższego czasu sporą cześć tego forum jak i mnie także sensu to nie ma. Wyraziłem swoje zdanie jako użytkownik który ma do tego prawo, a akurat Jude trochę śledzę bo jestem jego wielkim fanem wiec po części widze w mediach i nie tylko jakim jest człowiekiem co pozwala wyciągać pewne wnioski, oczywiście niekoniecznie musza mieć one pokrycie w rzeczywistości. Myślę że Hendo nie przyjaźnił by się z chłopakiem który ma w głowie siano, do tego jest to bardzo poważany i szanowany chłopak przez fanów Borussi którego opiniują jako przeciwieństwo Dembele, ba uważają go za wzór profesjonalizmu z połączeniem mądrości nie tylko boiskowej ale i życiowej. Aaa i jeszcze jedno, zanim trafił do BVB bardzo ciekawe warunki proponowało mu junajted jednak wybrał mniejsze pieniążki i prawie pewny rozwój piłkarski, także to kolejna poszlaka wskazująca na to co pisze. Na tym kończę z tobą dyskusje nt Jude

5 polubień