Rozważania transferowe (dyskusja)

A może wręcz odwrotnie. Odcinając się od bycia za albo przeciw, może poprostu Liverpool tak bardzo chce być bezpieczny i wykryć wirusa, że go wykrywa, a City rządzą szejki, szejków interesuje tytuł a nie covid, więc poprosili ładnie by nie chorować, a klub robi co może żeby gracze przynajmnie oficjalnie nie chorowali (naprawdę wystarczy tylko troszke ruszyć głowa żeby wymyśleć jak usprawnić ten kulawy proces izolacji i po cichu sprawnie izolować chorych tyle ile trzeba a kto zdrowy niech gra bez zabawy w 7 czy 10 dniowe izolację). Co do City, tylko teoria, co do Liverpoolu uważam że coś w tym jest.

Zarzuty że liga faworyzuje City nie mają żadnych podstaw jak dla mnie, nie widzę też nie czystej gry. City chce grać w piłkę to gra, my gramy w covid to gramy w covid.

A wacając do tematu, te plotki o sprzedazy Firmino to byłby cios w plecy, słabo że zamiast o potencjalnych transferach In mamy ploty o transferach out :frowning:

2 polubienia

Nie ma chyba opcji sprzedaży Bobby’ego, przynajmniej na razie. Chociaż powiedzmy uczciwie - jego czas będzie powoli mijał bo zespół musi się zmieniać, ewoluować. Ja Firmino bardzo lubię i szanuje - również za postawę i stawianie na zespół w pierwszej kolejności. I mam nadzieję że zostanie, ale bardziej jako gracz drugiego planu, bo w końcu muszą przyjść wzmocnienia, a to przesunie Bobby’ego na ławkę.

1 polubienie

Firmino już siedzi na ławce, jak wszyscy są zdrowi.

Hmm. Ja bym nie pogardził mimo wszystko. Ale pewnie i tak plotki.

Usuń tego posta zanim ktoś to zobaczy :smiley:

Po prostu :face_vomiting::face_vomiting::face_vomiting: i to wystarczy za komentarz.
Zgrana karta,człowiek bez formy żeby jednak uzupełnić moje zdanie.

3 polubienia

Nie ma na to szans niestety.
Ja osobiście bardzo bym chciał. Wydaje mi się że mógłby wrócić do formy u nas. Akurat piłkarza o takim profilu jak Cou nam brakuje od czasu … kiedy przeszedł do Barcelony :slight_smile:

Do wszystkich :crazy_face: zakończymy temat Coutinho raz na zawsze. On nigdy nie wróci , a dwa osobiście nie chciał bym jego powrotu :blush:

1 polubienie

Zawiódł kibiców i przede wszystkim Kloppa który chciał go chociaż mieć jeszcze na pół sezonu z podpisanym kontraktem z Barceloną lecz temu już się paliło by zimą odesjć, rownież “kontuzją” pleców i to zupełnie powinno skończyć dyskusje na jego temat, ale fakt jest taki, że piłkarz o takim profilu jest nam bardzo potrzebny.

3 polubienia

Coutinho to przegrany zawodnik, nic nie pokazał w Barcelonie, chciał odejść, zrobił to bez jakiejkolwiek klasy i szacunku, życzy sobie wysokiej tygodniówki nie wiem za co, nie wierzę, że jeszcze odpali, niech idzie do Newcastle.

1 polubienie

Poza kwestiami ideologicznymi - po co nam Coutinho? Od czasu odejścia do Barcy albo gra słabo, albo leczy kontuzje albo siedzi na ławce.
W Barcie się nie przebił, nawet w zdziesiątkowanej, Bayern po roku zapakował go w celofan i odstawił do Katalonii.
Poważny klub z aspiracjami go nie weźmie, pozostaną bogate kluby szukające głośnego nazwiska, może Newcastle.

Żadnego Qrwinio w LFC.

Nie rozumiem tych ataków i krzyków o odchodzących piłkarzy, zwłaszcza przy takich różnicach zarobków xD

Ciekawe, który z was trzymałby się tych słynnych zasad kiedy na stole pojawiłyby się gigantyczne pieniądze pokroju takich, które dostał Coutinho, w kontrze do tych które dostawał w Live.

Większość piłkarzy zarabia przez krótki okres swojej kariery kiedy wchodzi do swojego prime. To był de facto ostatni duży kontrakt w jego życiu i nie dziwię, że go wykorzystał.

Polecam zacząć postrzegać piłkarzy jako również pracowników, którzy chcą zarabiać jak każdy inny i moc pozostawić jak największy majątek dla siebie i przyszłych pokoleń, kiedy pieniądze z piłki się skończą.

1 polubienie

Niektórzy, a raczej zdecydowana większość (Polaków, kibiców) nigdy takich pieniędzy nie zobaczy na oczy, niektórzy, a raczej zdecydowana większość piłkarzy ma wyższe tygodniówki niż ja zarabiam przez cały rok. To jest ich praca, to niech wykonują ją na 100% jak ja w swojej, a tak czy mają kontuzję, covid czy coś to i tak pobierają super pieniądze, a czasem włóczą się po boisku. Poza tym można dobrze je zainwestować, odłożyć, a nie mieć 10 willi z basenem i 50 samochodów.

Tacy są ludzie. Ty też mógłbyś odłożyć zamiast wydawać na przysłowiowe papierosy i piwo. Po prostu to wszystko różnie się skalą.

Słuchaj Ty też pobierasz pieniądze jak jesteś chory, przynajmniej w większości cywilizowanych krajów przysłowiowe L4 istnieje. Znowu różni się to po prostu skalą.

Spadki formy są nieodłącznym elementem gry w piłkę nożną, wgl nieodłączonym elementem jakiegokolwiek sportu. Pewnie czasami się zdarza, że piłkarz traci chęci do gry i to tez może być tego efektem, niemniej jak częsty jest to przypadek.

Po przekroczeniu pewnego poziomu niewiele się już zmienia.
Jeżeli zarabiasz 3 tys. i dostajesz podwyżkę na 6 tys. jakość życia zmienia się drastycznie.

Jeżeli zarabiasz 150 tys. i dostajesz podwyżkę na 300 tys. jesteś zdecydowanie bogatszy, ale… Jakość życia już się za bardzo nie zmienia. Na toalecie z litego złota za X milionów tak samo usiądziesz, z takim samym komfortem, jak na toalecie za 5 tys. Taki przykład.

Poza tym argument o krótkim okresie zarabiania jest chybiony. Zarabiając w Polsce 15 tys. zł należysz do 1,5% najbogatszych. Przez 40 lat zarobisz około 7 mln zł. Oni tyle zarabiają w kilka miesięcy czy rok. Kwestia tylko tego, by mieć poukładane w głowie. Jeżeli masz to zarabiając nawet te “marne” 100 tys. / week przez 4-5 lat masz wystarczająco pieniędzy by żyć wystawienie, kupować sobie regularnie najdroższe samochody i by kolejne kilka pokoleń nie musiało pracować.

1 polubienie

No nie. Te koszty życia rosną diametralnie i trudno sobie wyobrazić jeżeli nie ma się takich pieniędzy, że można je spożytkować na coś jeszcze. Jak zarabiałem mało to wydawało mi się, że niewielka podwyżka pozwoli mi zaspokoić wszystkie potrzeby o których wtedy myślałem, zacząłem zarabiać więcej i… znowu myślami jestem gdzieś daleko. Znów potrzeby są gdzieś dalej.

Potrzeby są co raz większe, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Bogactwo to rzecz naprawdę względna przy abstrakcyjnych potrzebach jakie się pojawiają. Bo przeciez nie chodzi o to, zeby mieć jedno auto, a żeby mieć tych aut 5 czy 10. Posiadać kilka domów itd. Do tego dochodzą potężne koszty takiego życia codziennego o których sobie nie wyobrażamy, bo nigdy nie będziemy na takim poziomie. To, że dla Ciebie złota toaleta nic nie zmienia i mozliwe, że nie zmienia dla nikogo, to jest obiektem “lansu” i bycia na topie, nawet takim materialnym. Po prostu jesteś w środowisku i musisz mieć to co reszta.

Koledzy mieli karty z Pokemonami i ty też wtedy takie chcesz.

Ilu pilkarzy zarabia tak naprawdę świetnie? “Garstka elity” i piłkarzy premier league. Ofc możesz napisać, że 100k euro miesięcznie to świetne pieniądze i ja się oczywiście z tym zgadzam, ale ze swojej perspektywy osoby, która nie jest w takim świecie.

Piłkarze to naprawdę nie jest “intelektualny kwiat”, który świetnie potrafi zarządzać pieniędzmi, spora części z nich w zasadzie po skończonej karierze ląduje z niczym, a przecież świetnie zarabiali.
Nie wiem jak częsty to widok na zachodzie bo się temat tak nie przewija, ale w Polsce to spora częśc naszych reprezentantów 00-08 dzisiaj “żebrze” o prace gdzieś w managmancie klubowym czy dziennikarskim/publicystycznym.

Trochę odeszliśmy od tematu, aczkolwiek moja konkluzja jest taka: każdy chce zarabiać więcej i każdy zdecydowałbym się szybko na zmianę klubu, gdyby taka BAJOŃSKA oferta jak ta, którą dostał Countinho pojawiła się na stole.

1 polubienie

Z tych newsów o zainteresowaniu Liverpoolu różnymi graczami będzie można niedługo całą nową jedenastkę złożyć. A na koniec jedynym nowym graczem okaże się wracający do zespołu Elliott…

Kończąc wątek Filipa - wg mnie 3 x NIE.

  • budzi wiele negatywnych emocji wśród kibiców
  • dość zaawansowany wiekowo - ciężko mówić w jego kontekście o odmlodzeniu ofensywy
  • słaby sportowo, równie przez podatność na urazy.

Szukajmy gdzie indziej.

Chyba Real go nie odpuści chciałbym się mylić