Rozważania transferowe (dyskusja)

Pewno wybierze Chelsea, bo $/Enzo, albo United, bo $/Martinez.

Być może wybrałby nas, ale z tej trójki jedynie dwie drużyny będą chciały za niego zapłacić a nie dostać od zajączka.

9 polubień

O zadnego z tych pilkarzy nie walczylismy z nikim ( o Van Dijka to nawet sami ze soba). Oceniasz ich glownie przez pryzmat i percepcje tego kim sie stali, a nie danych wejsciowych. Tzn. oceniasz decyzje na podstawie skutkow - efekt wyniku.

Ali oczywiscie swietny bramkarz… ktory mial za soba jeden sezon w powaznej pilce i o ktorego z nikim nie musielismy walczyc - jaka to gwiazda tak szczerze? On przychodzac do Liverpoolu mial na koncie doslownie jeden pelny sezon w Serie A, 37 meczy, gdzie byl bardzo dobry, ale bylo co najmniej kilku takich. Oczywiscie byl petarda i nadal jest, pewnie jednym z najlepszych zawodnikow na tej pozycji w ostatniej dekadzie, ale nie byl zadna gwiazda, o ktorego biliby sie wszyscy czy o podpis ktorego musielibysmy stawac w szranki z Realem, Barca, City czy MU.

Suarez tutaj tak jak wyzej. Znakomity zawodnik o swietnym potencjale (ktory swoja droga w pierwszym sezonie strzelil u nas w EPL 11 bramek, statystycznie bedac na poziomie Nuneza, ktory uwazany jest przez niektorych za megaflop), o ktorego pewnie kilka klubow rywalizowalo, ale jeszcze nie gwiazda. Strzelal po 20-30 bramek w Eredivise, ale byli tacy, ktorzy nie wiedzieli kim on za bardzo jest jak do nas przychodzil. Innymi, ktorzy popelniali takie same sezony i strzelali tam tyle bramek byli El Hamadoui, Bryan Ruiz (niektorzy chcieli go zamiast Suareza XD), Vlemickx, Bulykin, Bas Dost, Luuk De Jong, Bony, Finnbogason, Graziano Pele, Jannsenn czy nasz Milik. Polowy nazwisk nawet nie znasz? Spoko, ja tez. :smiley: A tak powaznie - wiekszosc z tych pilkarzy byla okreslana mianem ogromnych talentow, ale nikt nie traktuje kazdego krola strzelcow Eredivisie jako superstar. Mlody, o swietnym potencjale? Jak najbardziej.

Van Dijk - ook czesciowo sie zgodze. Wschodzaca gwiazda ligi. Mielismy spore szczescie, ze tak naprawde nikt inny nie chcial go raczej sciagnac w tamtym momencie wiec trudno bylo przegrac ten pojedynek i walke o jego podpis samym z soba (choc przyznac trzeba, ze niemal nam sie udalo … ).

Ale byc moze sie myle i Liverpool spokojnie walczy o supergwiazdy. Podaj mi jakies przyklady gdzie wygrywalismy wyscig o podpis najlepszych zawodnikow z czolowymi klubami. Nie jestem tez alfa i omega, to co mowie to glownie z pamieci i moze faktycznie czegos nie pamietam. Po prostu do tych wspomnianych nie potrafie sie zgodzic. Gdybysmy szarpneli np. Courtoisa kiedy byl na ostatniej prostej do Realu - tak, wtedy zgodzilbym sie, ze łyknelismy super gwiazde i “pewniaka”. Ale nie kiedy ryzykownie bralismy bardzo perspektywicznego bramkarza, ktory mial 37 wystepow w Serie A. Uwazam, ze o ile ta druga opcja to to co od wielu dekad robi Liverpool, tak ta pierwsza (wyciaganie supergwiazd i najlepszych z najlepszych) jest poza naszym zasiegiem - z kilku wzgledow.

Dlatego nie scigniemy Bellinghama tylko jakis jego tanszy odpowiednik liczac, ze jego talent eksploduje, dlatego nie sciagnelismy Haalanda tylko Darwina Nuneza i dlatego zamiast wziac Casemiro wolelismy wypozyczyc Arthura.

Przy tym wszystkim nawet nie twierdze, ze jest to zla droga. Jest jaka jest, czasem lepsza, czasem gorsza, nie kazda supergwiazda to 100% pewnik. Natomiast faktem jest, ze Liverpool nie sciaga gwiazd, a i gwiazdy raczej nie sa zainteresowane Liverpoolem (znowu - z wielu powodow i prawdopodobnie nie tylko finansowych). :slight_smile:

2 polubienia

Co do Allisona to głównie była dyskusja, że to zmiennik Szczęsnego i wypluwa piłki - i generalnie negatywne opinie, że tyle wydajemy.

skutek na szczęście był dobry. Suarez dopiero co kogos tam ugryzł i był zawieszony- pewnie obecnie byśmy też go nie wzięli.
Też mi sie wydaje, że nie wygramy wyścigu o gwiazdę.

Bo tacy piłkarze z topowych klubów rzadko zmieniają na inny topowy klub, albo własnie inne topowe kluby sie nimi interesują i my odpadamy z tej rywalizacji ( gorsze miasto, mniejsze tygodniowki) - pierwsze z brzegu przykłady - Vidic, Sanchez, Mchitarian, Willian.
Wlasnie o to chodzi, żeby kupić gracze ze średniej drużyny, ktory sie wyróżnia - np Kwaracchelia za paczkę fajek, któremu niewiele brakuje, żeby wejsc na wyższy level.

2 polubienia

O Allisonie to Szczesny mówił, ze już wtedy był niesamowity. Tylko właśnie Wojtek rozgrywał sezon zycia i nie dał argumentu, żeby nim nie grać. Ali zreszta grał puchary, w tym Europę. Już miał łatkę sporego talentu przed przejściem do Romy, zreszta zadebiutował w kadrze przed gra w Europie. Jak się okazało był wart każdych pieniędzy, ale to nie jest tak, że kupiliśmy goscia z jednym dobrym sezonem.

Ponoć nadal się interesujemy Tchouamenim. Nie ma pewnego placu i ponoć okolice 100mln€ mogłyby przekonać Real.

@roberthum nie zaglebialem się w liczby, tylko streściłem artykuł😀

Tchouhameni🤣, czekałem na nowe NIEREALNE cele wypuszczane do pismaków przez naszych właścicieli i już są po dwóch dniach

9 polubień

Z tym brakiem pewnego placu to bym polemizował. Gra całkiem sporo w Realu już teraz, a ma perspektywę, że procent minut na murawie będzie rosnąc jak nastąpi nieunikniony proces ograniczania roli zaawansowanych wiekowo pomocników w klubie z Madrytu. W lidze nie pojawił się na boisku tylko w 5 spotkaniach, z czego w 4 pauzował wskutek kontuzji lub choroby. W 17/28 spotkaniach wyszedł w pierwszym składzie i zaliczył jak dotąd 57% możliwych minut w lidze, a odliczając mecze, w których nie mógł wystąpić to już tych minut ma 66%

2 polubienia

Ściągamy Tchouameniego, by Real ściągnął Jude, by on nie poszedł do City/MU. Szprytne.
Szkoda, że nie ma szans na nich obu - wolałbym ich obu i to bez żadnego kolejnego transferu od 3 dobrych, ale nie tak genialnych pomocników. Przecież to byłby taki skok jakościowy w środku - zdrowy Thiago z nimi rozpierdalałby system, ale pewnie najczęściej grałby Elliot/Hehehenderson. Nie ważne. Taka dwójka to byłoby COŚ. Coś jak właśnie wspominany przez kogoś tu planowany duet Torres-Suarez. Takie Duo, które aż prosiłoby się o Caicedo obok (by wszedł w buty Giniego), by stworzyć myślę spokojnie Top3 środka na świecie.

Ahh… rozmarzyłem się, zejdźmy na ziemię. To co, Nunes odpada, bo Wilki się utrzymają, a Neves chce do Barcelony. To ściągamy McAllistera, który mimo że lepiej wygląda ofensywnie od takiego Mounta (chociaż… gdyby Anglik wrócił do formy, to kto wie…), to defensywnie niestety wygląda tragicznie, a ratuje go fakt posiadania Caicedo i wspomagającego go Grossa. Nie wiem co z nim chce zrobić Jurgen. Czemu nie szukamy kogoś pokroju Edwardsa, czyżby Jurgen zbytnio się rozbestwił, że to on chce decydować kogo ściągamy? To się niestety za dobrze nie skończy.

Z konferencji wynika, ze odpuszczamy Jude, bo nie ma kasy. Kto by sie spodziewal. A niektórzy juz tu pewni byli, że dostaniemy 250 mln :smiley:

2 polubienia

Przecież powiedział tak jakiś niemiecki dziennikarz, więc to musi być prawda :smiley:

1 polubienie

Trochę szkoda mi Jurgena, że to właśnie on musi tłumaczyć taką a nie inną politykę klubu. Powinien po męsku odpowiedzieć, że takie pytania należy kierować do dyrektora i właścicieli Liverpoolu, bo on nie odpowiada za ten aspekt prowadzenia biznesu. FSG to na rękę, bo Klopp cieszy się poparciem kibiców, więc taka narracja z jego strony to istny święty Graal dla Johna W Henry’ego i reszty. Dramat.

Wystarczy wspomnieć wypowiedzi Kloppa z zeszłych sezonów, gdy mówił, że nie ruszyliśmy po Jude’a tylko dlatego, że nie był dostępny na rynku. Zestawiając tamte słowa z dzisiejszą konferencją, auć…

You have to work with what you have. We are not children. You wouldn’t say as a five-year-old at Christmas you want a Ferrari, you don’t say ‘that’s a good idea’. It’s too expensive and you can’t drive it

Cóż, Jurgen dość trafnie nakreślił, w jakim położeniu znajduje się Liverpool w Premier League. Jeśli powiedział to celowo, robiąc przytyk w stronę właścicieli, to ok. W innym przypadku nie znajduję wytłumaczenia dla takich słów. Tworzenie takiej narracji o Liverpoolu jest dobre tylko z punktu widzenia FSG. Henry na pewno się uśmiechnie za kilka godzin, jak będzie czytał słowa Jurgena do porannej kawki w Stanach.

2 polubienia

powiedzcie mi kto teraz zarządza transferami? Ward do Lipca?

Jestem tylko ciekaw na którym etapie Klopp dowiedział się, że z transferu Bellinghama nici, dopóki nie będa w stanie wyciągnać za czapkę gruszek. Dawmiej wg wypowiedzi Kloppa jedynym problemem Jude’a było to, że nie był dostępny do kupienia. Pieniądze przecież nie były nigdy problemem. Miały byc bajeczne środki na transfery w czasie tego okienka… Nie dojechaliśmy do maja, a już ze wszystkiego zaczynaja sie wycofywać i okazuje się, że nie pieniędzy na drogie transfery…

Domyślam się, że te wszelkie nadzieje były związane z wpływem środków ze sprzedaży pakietu udziałów (bo przecież trzeba byc naiwnym, aby sądzić, że FSG wyłoży z własnej kieszeni), ale ta opcja również chyba się załamała, skoro już w kwietniu odpuszczamy Bellinghama ze względu na brak środków

Tak, póki jest w klubie to on dalej ma te obowiązki. Teraz po rewelacjach z Bellinghamem już nikogo nie może dziwić dlaczego Edwards i Ward zrezygnowali ze swoich stanowisk

1 polubienie

Ogólnie to stagnacja klubu nie jest nikomu na rękę. Po dwóch słabszych sezonach możemy być warci znacznie mniej, niż na początku tego sezonu. To może FSG ma jednak kupca, albo tego choćby inwestora, lub co najmniej jakiś plan na rewitalizację składu/klubu. W innym wypadku to byłoby po prostu strzelanie sobie w stopę. Raczej oni nie chcą tracić na klubie i są w stanie przewidzieć prosty związek przyczynowo-skutkowy.

ja juz nie chcialbym tego goscia nigdy w naszych szeregach.

Tyle tylko, że po drugiej stronie biurka także nie siedzą głupcy i wiedzą, że stagnacja obniży wartość klubu, a więc udziałów które chca wykupić, aby wejść w ten biznes

Podsumuję takim nieszczęsnym cytatem:
PININDZY NI MA I NIY BYDZIE
Thank you “dablju” :rage:

1 polubienie

Przynajmniej wiadomo że bajki o poteżnym budżecie transferowym jak zawsze były tylko bajkami. Żadne przebudowy latem nie będzie. Ten klub leci prosto w przepaść. Mam nadzieję że tacy zawodnicy jak Trent czy Alisson w porę wymuszą transfer aby całkowicie nie rozwalic sobie kariery.

1 polubienie