Rozważania transferowe (dyskusja)

Gdzie ja niby pierdolę, jakie to FSG jest święte?
W tym wątku ani razu nie podjąłem próby oceny właścicieli naszego klubu, a Ty mi z czymś takim wyskakujesz.
No nieźle xD.

Taka Ich polityka, na którą mają prawo.
Nie stać Ich na szastanie pieniędzmi na lewo i prawo jak jakiś Arsenal City czy inny Everton.
Nie wyczarują przecież pieniędzy.

2 polubienia

Ja nie przypominam sobie, by właściciele, ani Klopp składali jakiekolwiek obietnice na ten temat.
Ale może Ty mnie oświecisz?
Czy będziesz tu tylko wrzucał jakieś wysrywy pismaków?

O, to tutaj sie przede mną schowaliście z dyskusja o FSG, nieładnie, nieładnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiadomo, że jeżeli są słabe transfery, i nawet jeżeli jest to decyzja w dużej części Jurgena, to to nie jest ważne - winne za złe transfery i osiągnięcia sportowe, jest FSG, bo przecież oni go zatrudnili.

Natomiast, jeżeli transfery są dobre i klub osiąga sukcesy, jak to było niemal we wszystkich ostatnich latach, to tutaj już nie jest zasługa FSG. To zasługa tylko Kloppa, który sam się tutaj zatrudnił (przy pomocy kibiców) i sam wszystko wygrał, POMIMO przeszkadzania FSG. Każdy transfer do nas był za darmo, bo Henry nie chciał wyłożyć pieniędzy, no i żaden inny klub nie sprzedaje swoich zawodników żeby potem zrobić transfery innych - tylko my tak robimy bo jesteśmy skąpi.

Jurgen to nam się “trafił”, przechodził przypadkowo obok Anfield, bo zwiedzał Liverpool i tak jakoś został. na pewno nasz klub aktywnie o niego nie zabiegał.

Czego nie rozumiecie? To żelazna logika! :clown_face:

O, doprawdy? I ty te plany zapewne czytałeś, były schowane w sejfie w gabinecie Jurgena i wpadły w twoje ręce. #takbyło

Wiadomo, że BVB odrzuciło z 15 naszych oficjalnych ofert podanych do publicznej wiadomości. Wcale a wcale nie wyciągasz takich wniosków na podstawie tego, że niedzielne pismaki napisały, że Jurgen dzwoni do Bellinghama raz w tygodniu i namawia do transferu, albo Hendo go przytulił na treningu reprezentacji…

3 polubienia

Ta? To poczytaj sobie wypowiedzi ludzi związanych z klubem po tym jak Klopp przedłużył kontrakt. Jasno było powiedziane, że dostanie środki na przebudowę składu które sprawią, że Liverpool będzie dalej na topie nawet po jego odejściu. No i co? Klopp ma jeszcze 3 lata kontraktu a nasz skład już jest w dużej części wypalony…

No ale podaj źródła! On nie musi, ale Ty tak.
No i może przenieśmy się do tematu FSG, by nie robić syfu? :smile:

Dygresja, to była chyba najśmieszniejsza dyskusja, którą tu prowadziłem, bo osoba która to pisała wydaje mi się naprawdę w to wierzy. Jeszcze ten piękny argument, że kibice chodzili w czapkach na mecz i m.in dzięki temu miliardowa firma postanowiła zatrudnić danego trenera XD ale jak tak nie myślisz to jesteś kłamcą i elo pozamiatane.

1 polubienie

EwDJbLfXEAsbBm9

1 polubienie

Ale ty pieprzysz głupoty. Nikt nie miał pretensji do FSG za to, że np. kupili Keite za 60 mln. Od brania odpowiedzialności za transfer konkretnego piłkarza zawsze był dyrektor sportowy. FSG jest odpowiedzialne za finanse, to ile możemy rocznie przeznaczyć na transfery.

Klopp między wierszami wielokrotnie mówił, że klub ma ograniczone wybory przez ograniczone środki, że nie możemy wydawać tyle ile inne czołowe angielskie kluby. Nawet nie mówię o szejkach, my mamy znacznie mniejszy budżet niż Arsenal, który do tego sezonu był zespołem dość przeciętnym. Ale jeżeli ktoś jest idiotą to tego prostego przekazu Kloppa nie zrozumie

5 polubień

Za decyzją Jurgena.
To On zdecydował, że nie chce transferów.

Majówka za oknem, a tu znowu te same rodzynki.

Ty jesteś normalny czy ulgowy? Klopp nie chciał transferów? No takich za 20-30 mln pewnie nie. A na droższe nie dostał kasy więc liczył, że Fabihno i Hendo jeszcze utrzymają poziom. Niestety się przeliczył

Owszem, niestety mamy tu na forum takich wielu. No i jak to w tym powiedzeniu, nie zdają sobie oni z tego sprawy, tylko rodzina i znajomi mają problem.

Wytłumaczę najprościej jak się da naszą sytuację transferową. Na przykładzie. Wątpię, że zrozumiesz i cokolwiek dotrze, bo sam się określiłeś we własnym poście kim jesteś, ale próbować warto.

Przychodzi mama z dzieckiem do sklepu ze słodyczami. Mówi mu tak: “masz tu 30 zł i kup sobie co tam tylko chcesz” tak jak to było poprzednim razem gdy tu wstąpiliśmy. Dzieciak podchodzi do lady, pyta się, “są chrupki limited edition o smaku truskawkowym, sprowadzane z Niemiec?”. Nie ma odpowiada sprzedawca. Dziecko kładzie się na podłodze, płacze, domaga się, żeby były. Niestety te chrupki magicznie nie pojawiają sie na półkach.

Dziecko sie uspokaja, idzie do regału gdzie są dostępne słodycze. Widzi na dolnej półce batoniki po 1 zł, z różnych krajów, bierze sobie jednego ze Szkocji. Na średniej są chrupki za 10 zł z Kolumbii, Argentyny, Niemiec, Włoch i innych lokacji. Wybór jest, nic tylko brać. Już sięga żeby je wziąć, ale dostrzega na najwyższej półce bombonierkę za 29 zł z Urugwaju. Fajna. Od 10 lat takiej nie widział. W sumie to ma w domu 9 paczek z chrupkami. Niektóre już otworzył i prawie w całości zjadł, niektórym termin ważności się szybko kończy, no ale 9 to 9. Kupuje więc bombonierkę zamiast kolejnych chrupek. Płaci. Mama wraca, ale dzieciakowi przypomina się, że jednak chciałby zjeść tez chrupki. Kładzie się na podłodze, płacze, domaga się, żeby mu mama dała więcej niż 30 zł. Mama jest nieugięta. Dziecko nadal płacze, krzyczy, że chce inną mamę, że chce do swojego wujka z Arabii Saudyjskiej, że sąsiad Bartek ma tatę z Kataru, który daje mu na słodycze 100 zł a nie tylko 30. W międzyczasie okazuje się, że bombonierka z Urugwaju, nie jest aż taka dobra jak pisali na opakowaniu. Wszystkie czekoladki są o smaku kawowym. Tym razem dzieciak nie płacze. Zaciska zęby i wmawia sobie, ze on w zasadzie to zawsze lubił kawę i za rok na pewno mu będą smakować.

2 polubienia

Jeśli Ty porównujesz wielomiliardową korporację, jaką jest FSG, to rodzica którego nie stać na to żeby kupować dziecku drogie słodycze - to ja nie mam pytań.

heh, dobre, naprawdę dobre.

Wyliczeń, analiz, argumentów biznesowych nie przyjmujecie do wiadomości, a wszelkie dane po was spływają jak po kaczce, więc zostaje tylko sklep, 30 zł, mama i dzieciak płaczący na podłodze…

To nie ja domagam się “innego” prowadzenia Liverpoolu, bo “Klub to nie firma”
To nie ja twierdze, że wydaliśmy na transfery 50 milionów a zarobiliśmy 51 czyli jesteśmy bilansem na plus 1 milion. (przykład)
To nie ja twierdzę, że “jankesi” źle prowadza klub
To nie ja twierdze, że FSG celowo nie inwestuje w klub bo są chujowymi biznesmenami i w sumie chcą żeby Liverpool ich inwestycja straciła sobie na wartości
To nie ja twierdzę, ze nowe trybuny, pensje zawodników, nowy ośrodek treningowy wybudowały się same i za darmo
To nie ja twierdze, ze arabski właściciel to tylko miód, tylko daje pieniążki i nic w zamian nie oczekuje.

A rodzica na wydatki stać. Przekonasz sie o tym juz za kilka miesięcy. Ustala on tylko jasne i klarowne zasady, których konsekwentnie się trzyma. Do wydania jest tyle i tyle. Co za to kupisz, to już nie moja sprawa, ale dokładać bo na coś bonusowego zabrakło. nie będę.

1 polubienie

Sam o sobie zdaj sobie sprawę, a dopiero potem innym zadawaj takie pytania.

Aha.no to dobrze, że mamy jasność. Uważasz, że Liverpool nie zasługuje na lepszych właścicieli tylko na takich którzy sprowadzają klub z powrotem w środek tabeli. Ok. Jedno mistrzostwo Anglii na 30 lat wystarczy Ci jako kibicowi. Dobrze że to sobie jasno ustaliliśmy

Uważasz, że jakby właściciele przyszli do Kloppa i powiedzieli - masz 100 mln na czysto na transfery, nie musisz nikogo sprzedawać - to on by nikogo nie kupił? Naprawdę opowiadanie, że Juergen nie chciał transferów to totalny odjazd

1 polubienie

Mam dość.
Nie ciągnę tego dalej, to nie ma sensu.

3 polubienia