Rozważania transferowe (dyskusja)

Tego akurat nie byłbym taki pewny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

2 polubienia

BREAKING: Brighton & Hove Albion are very close to signing James Milner from Liverpool as a free agent. [sky]

Czyli Milner odchodzi.

Ten ruch jest jak najbardziej zrozumialy dla obu stron, lecz jakaś łezka w oku się pojawi na koniec sezonu jak z Firmino. Stary Millie napisal tutaj kawal historii i zasluguje na owacje. Oby po zakonczeniu kariery pilkarskiej przyszedl tutaj do sztabu bo juz jest czescia tego klubu i nią pozostanie.

Hendo przejmie jego role do rotacji i nie bedziemy juz go tak czesto oglądac od przyszlego sezonu :slight_smile:

Milner, Ox, Keita, Thiago (?). Potrzebujemy co najmniej 3 pomocnikow. Thiago najpozniej odejdzie za rok jesli nie w to lato. Prawdopodobnie Barcelona na koniec kariery.

Mount, Barella i Ugarte z pomocy. Za jakies grosze mozna sprobowac wyciagnac Ward Prowse’a do rotacji.

3 polubienia

Mądry ruch mew.
Co by nie było powodzenia żołnierzu :sob::person_raising_hand:!
Oczywiście poza meczami z nami :sweat_smile:.

W końcu zaczyna się wypychanie leśnych dziadków z klubu, szacunek za te lata grania sie należy, ale na szacunku sie drużyny sie zbuduje.

Następni w kolejce powinni być Matip, Gomez, Henderson, Thiago i Fabinho. Mam nadzieje że w przeciągu następnych 2 lat żadnego z wymienionych nie będzie już w klubie.

3 polubienia

Z transferu Caicedo raczej nic będzie, raz że kwota ewentualnego transferu byłaby znacznie wyższa niż w przypadku McAll a dwa, że Brighton raczej nie pozwoli odejść obydwu w jedno okienko. Caicedo jako 8 moze nie jest zbyt kreatywny ale pokazal po odejsciu Bissoumy i chorobie Mwepu że potrafi świetnie radzić sobie jako 6. Zaorałby cały środek, szybki, zwrotny, niesamowicie mobilny i pracowity, bodaj najlepiej odbierający piłkę wślizgiem w PL. Ale tutaj będzie na niego znacznie więcej chętnych niż na McAll to trzecia przeszkoda. W dodatku będą chcieli wykorzystać hype który wytworzył wokół Argentyńczyka po wygranych mistrzostwach, bo nie oszukujmy się nie był to najbardziej gorący towar na rynku transferowym, raczej jeden z kilku dobrych zawodników w świetnie funkcjonującej jako całość maszynie. Kolejna sprawa, jest taka, że Brighton jest bliskie zamknięcia bardzo ciekawego transferu Joao Pedro 21 latka z Watfordu za ok. 30mln, który może grać jako ofensywny pomocnik czy nawet napastnik.

1 polubienie

Proszę napisz dlaczego Caicedo to idiota i kretyn, co takiego zrobił. Padło to określenie na niego kilkukrotnie na forum ale nikt nie napisał dlaczego tak twierdzi.

Jedyny pozytyw jest z tego taki, że będzie to Real- a nie City albo United.

I tyle.

Szkoda po prostu. Piłkarz z kategorii- jeżeli masz tylko możliwości- to nawet się nie zastanawiaj.

Boli, ale człowiek się przyzwyczaja.

1 polubienie

Van dijk jeszcze max 1 sezon. Przez te zaniedbania które wyznawcy FSG nazywają mądrą polityką transferową lub geniuszem musimy co rok wymieniać prawie każdża formację, teraz pomoc, za rok obronę, za 2 lata atak.

Do usunięcia, nie zauważyłem, że było.

Screenshot 2023-05-03 at 17-46-21 Anfield Edition na Twitterze

Screenshot 2023-05-03 at 17-46-29 Anfield Edition na Twitterze

1 polubienie

Akurat to potwierdził sam bardzo wiarygodny Fabrizio Romano, więc możliwe, że te rozmowy są tylko dopinające. Ja jednak też bym się wstrzymał do samego końca.

Panowie tylko pamiętajcie o jednym - dla ang. klubów cena zawsze jest większa o jakieś 20-30 mln :wink:

Mac Allister to bardzo dobry zawodnik i mega wybiegany z dobrym podaniem. Przyda się tutaj mega. Ponadto, przez cała swoją karierę w Brighton opuścił 4 spotkania, z czego 3 przez COVID.

@Ewagim

Owszem jest, cena dla ang. zespołów zawsze jest zawyżona przez to, że cały świat wie jak kosmiczne dochody mają angielskie kluby.

Myślisz, że jakby taki Real chciał kupić Antonego z Ajaxu, to musiałby zapłacić 90 mln ? Albo Mudryka z Szacharu ? Angielskie kluby zawsze były i będą dojone.

Nie jest. Po prostu lepiej negocjują od innych. Taki Perez w LFC by zrobił drużynę która by kilka mistrzostw już miała na koncie.

EDIT: Nie dla każdego klubu z Anglii są zawyżone. Ba dla żadnego nie są zawyżone, po prostu kwestia negocjacji. United to są impotenci na rynku transferowym od lat.

Jeśli by Real ich chciał to też by musieli tyle zapłacić. Z tym, że Real nie chce takich leszczy. To że Real też musi płacić pokazały to transfery choćby Jamesa, Bale’a czy nawet Viniciusa i Rodrygo jak ich wyciągali jak na tamtą ligę i wiek za bardzo duże pieniądze których Anglicy nie chcieli by płacić. Oczywiście to im się opłaciło. Ale Real też płaci, też wydaje duże sumy, tylko oni wiedzą kiedy to robić i jak to robić. Dlatego u nich nie gra Mudryk i Antony.

2 polubienia

No właśnie o to tu chodzi, że Real nigdy by ich nie kupił ze względu na odklejone ceny.

Inna sprawa jest taka, że Real i Barcelona mają w teorii bardzo ułatwione negocjacje, bo kazdy zawodnik weźnie za priorytet słoneczną piękną Hiszpanię, a nie robotniczy Liverpool, czy Manchester które wyglądają jak Łódź bałuty

Real ma też ułatwione negocjacje, bo jest tak prowadzonym klubem, że nic nie musi. Nie musi kupować Bellighama, ale nie chce zostawiać sobie przebudowy składu na jedno okno, nie musiał Cavamingi, Tchouameniego, Alaby itd. Musiał za kupić Hazarda gdzie wydali na niego 120 milionów. Który okazał się największym flopem w historii futbolu.

Akurat Real i Barcelona jeżeli chodzi o Brazylijski rynek to monitorują piłkarzy od wczesnych etapów młodzieżowych. Gdyby Antony był nowym Neymerem to nigdy nie trafiłby do Ajaxu. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy, że taki Fabinho był w Realu za młodu

3 polubienia

Coraz więcej źródeł pisze o Bellinghamie w Realu i ponoć kwota między 100 a 120 mln euro, czyli wcale nie tak przesadna. Pierwotnie BVB ponoć chciało 140. Zobaczymy jak to się zakończy…

Kontrakt ma podpisać do 2029 roku. Zarobków nie znalazłem, póki co to i tak nic nie potwierdzone.

Jak ktoś chce (Real) to znajdzie sposób, jak ktoś nie chce (Liverpool) to znajdzie powód.

4 polubienia

Oni zwyczajnie ciągle mszczą się za epokową czwórkę na Anfield ;).
Rzekłem.

To teraz poproszę o zwrot akcji jak z Luisem Diazem