Rozważania transferowe (dyskusja)

Ja też ubolewam że nie szukamy talentów w Ameryce południowej. Taki Real ściągnął Valverde za śmieszne pieniądze, chyba 5 mln. Vinicius kosztował sporo ale patrząc na to jak się rozwinął i ile by teraz trzeba było za niego zapłacić - to też kupili go na promocji. A Liverpool nic…

1 polubienie

skąd ta pewność? Masz wgląd do klubowej kasy?

Mount nie będzie drogim transferem, pewnie go kupimy za ok 40 milionów. Caicedo to grubszy temat bo niby chcą nawet 90-100, ale myślę że to kwestia dogadania się.

Budzet na place i tak sie mocno poluzuje. Firmino, Milner, Keita, Ox…

Ja rozumiem, że majówka… no ale :smile:

Ten sezon pokazuje, że bez nich może być tylko lepiej. Rozumiem autorytety itd., ale nie mogą zajmować miejsca graczom z dużo wyższym poziomem sportowym. Mogliśmy spokojnie ewoluować, gdyby transfery były regularnie, na czas. FSG doprowadziło, że musimy przeprowadzić rewolucję.

Nie wiem… praca na linii dyrektor - sztab transfery? Zbyt duża władza w rękach Jurgena? Nie ściąganie go, bo skoro zaczęło się “czekanie” na Jude, to nie możemy nagle wywalić kasy na kogoś innego? Kto wie? ;D

Za Caicedo odrzucili już 70 + mln funtów. Na pewno w mniej nie będą celować :smiley:

Za gorszych grajków wyciągaliśmy zbliżone kwoty. Ale fakt, pewnie 20 to byłby bliższy rozsądkowi poziom.

niekoniecznie. W sensie, nie lubię oglądać Hendo ale od czasu do czasu mimo wszystko wykonuje zagrania które wyglądają jakby nie były jego. Potrafi czasem rzucić dobrą piłkę na nos a nawet oddać dobry soczysty strzał. Tylko jest w tym kompletnie nieregularny. Gość w jakimś Lester, mógłby jeszcze być żelaznym zawodnikiem pierwszej 11ki.

1 polubienie

Nie muszę mieć wglądu do klubowej kasy. Wystarczy, że, jak każdy, mam wgląd do dotychczasowych rocznych sprawozdań finansowych Liverpoolu. Takiego skąpstwa jak w FSG, trudno się dopatrzeć u właścicieli innych klubów, nawet tych ze średniej półki. To są ludzie, którzy przejęli klub okazyjnie w 2010 roku, w żaden sposób się do niego nie dokładają, a wszelkie inwestycje pokrywają sprzedażami zawodników i kredytami zaciąganymi na klub. Innymi słowy, FSG nie są żadną wartością dodaną dla klubu, a jedynie pijawkami, które żerują na jego wielkiej marce. Skoro dotychczas, żeby zrobić zakupy, musieli każdorazowo spieniężyć kogoś klasowego i to gdy byliśmy na fali, to niby dlaczego tym razem miałoby być inaczej? :slight_smile:
Kto by ich nie znał, to by ich kupił, natomiast wszyscy dobrze wiemy, jakie to są chytre, pazerne ziółka, które dla własnego interesu były w stanie olać kwestie koniecznych wzmocnień drugiej linii w poprzednich okienkach. Teraz właśnie mamy tego skutki i “efekty” w lidze :wink:

4 polubienia

Kupili upadający klub. Klub zadłużony. Z gwiazdami pokroju Charlie Adam itp. Dzięki rozsądnemu zarządzaniu wprowadzili klub na miejsce na którym jest obecnie.

Jasne, ja też bym wolał żeby klub było stac na konkretne wzmocnienia co okienko, ale na to potrzeba czasu. Takie United budowało markę latami, żeby teraz mogli wydawać hajs na nowych zawodników. U nas przy obecnym modelu też to potrwa. No chyba, że kupi nas jakiś szejk, ale na to się nie zanosi.

3 polubienia

chciałbym coś szerzej napisać, ale słońce dziś świeci, więc szkoda czasu. Twoją opinię można krótko podsumować, i to dwoma literkami - xD.

Czyli jakie miejsce? Bo aktualnie to klub jest tam gdzie był przed FSG u schyłku Beniteza, nawet problemy z kadrą te same. Te 1 mistrzostwo niewiele znaczy jeśli chcemy oceniać włascicieli całościowo, tyle to ma i Leicester

3 polubienia

Serio?? Mistrzostwo Anglii, Trzy finały LM w tym jeden wygrany, finał LE. Wygrane oba krajowe puchary, KMŚ. W kadrze topowi zawodnicy, a ty porownujesz to do ery przed FSG? No to nie ma o czym dyskutować…

7 polubień

Tylko znowu żyjecie czasem przeszłym. Wygraliśmy te puchary i graliśmy w tylu finałach kilka lat temu, ostatni finał LM z Realem obnażył właśnie nasze braki kadrowe i impotencję FSG na rynku. Topowe gwiazdy mieliśmy kilka lat temu, oprócz Alisona i Salaha to ciężko szukać obecnie topu. Czas mija, a niektórzy nadal żyją pięknym amerykańskim snem.

aaa, to teraz nawet za impotencje strzelecką naszych piłkarzy jest winne FSG xD Boże, jakie wy fikołki robicie byle by dowalić tym złym Jankesom xD

kiedyś to było, teraz to same ogóry w tej kadrze.

4 polubienia

Mając do wyboru życie pieknym amerykańskim snem lub dobrowolne trawienie swego organizmu przez frustrację z powodu niespełnionych nadziei - zdecydowanie wybieram to pierwsze. :slight_smile:
Nikt tu nie uważa, że lepiej przegrywać niż wygrywać, ale deprecjonowanie sukcesów dlatego, że nie były wieksze, w sytuacji, kiedy będąc kibicem i tak nie posiada się wpływu na sytuację, jest jakimś dziwnym rodzajem kibicowskiego masochizmu. Ale jeśli przekonująco wyjaśnisz mi w czym Twoja postawa jest lepsza od mojej - to natychmiast do Ciebie dołączę. :slight_smile:

To głos w stronę wszystkich malkontentów, nie tylko Kijoraptora. Naprawdę doceńmy to, co przez ostatnie lata mogliśmy przeżyć. Ile klubów (oczywiście poza Realem) marzyłoby o trzech finałach LM i jednym wygranym + KMŚ w ciągu pięciu ostatnich zakończonych sezonów?

Przy okazji zajrzałem na listę triumfatorów LM i PEMK . Juventus przegrał aż siedem finałów (wygrał tylko dwa!), ależ to musi być frustracja.

2 polubienia

To ile do tyłu można mówić w takim razie? Sezon czy dwa maks?

No gubię się ciagle w tym twierdzeniu, że my żyjemy przeszłością: skoro literalnie w tamtym sezonie liczyliśmy się do samego końca.

Zabrakło? No cóż. Zdarza się.

Czy w takiej sytuacji wszystkie 99% zespołów, które nie wygrywają- są fatalnie zarządzane xD?

Naprawdę chce zrozumieć, co można traktować w takim razie za sukces. Bo wygrywać wszystkiego się nie da i nikomu się to nie udało.

Generalnie pewnie większość kibiców tutaj- zaczynała jakkolwiek interesować się Liveproolem- kiedy ten był klubem memem, pośmiewiskiem, grającym nieregularnie, zaprzepaszczającym wszystko na ostatniej prostej, klubem, który tracił swoich najlepszych piłkarzy, który nie był w stanie płacić żadnych większych pensji i tracił- vide Emre Can czy Coutinho jeszcze niedawno. Byliśmy zadłużeni, bez nowoczesnego ośrodka treningowego, z “malutkim” stadionem itd. Gra w lidze mistrzów nie była nawet pewnikiem.

Całe moje życie kibicowskie, oprócz krótkiego epizodu za Beniteza- to było życie kibica przegrywa. Bez szans na poprawę.

Jeżeli to wszystko nie ma znaczenia, to ja naprawdę podziwiam kogoś, że dla niego Liverpool to jest natywnie klub, który musi i powinien wygrywać wszystko. (Żeby też mi nikt nie zarzucał minimalizmu, bo już niektórzy odpowiadają, że jak nie chcesz wygrywać, albo nie masz megalomańskich oczekiwać to powinieneś kibicować jakiemuś Converty- bo każdy kibic chce wygrywać zawsze i wszystko).

3 polubienia

Impotencja FSG tyczy się ich ruchu na rynku transferowym, a raczej jego braku po tych wszystkich zwycięstwach. Wystarczyło minimalnie wzmocnić skład.

Chodzi mi o naszych obecnych zawodników. Byli to topowi gracze swego czasu kiedy zdobywaliśmy trofea jeden po drugim. Wtedy to van Dijk, Robertsona, Arnold, Fabinho, Mane, Salah byli jednymi z najlepszych na swoich pozycjach. Dzisiaj z ich formy niewiele zostało. O to mi chodziło. Ci sami ludzi, inna forma i pozycja na rynku. Obecnie o żadnego z naszych graczy nie stara się żaden topowy klub.

Nie znam nikogo na tym forum kto nie doceniłby tego co zawdzięczamy FSG do chwili obecnej. Naprawdę wielu z was uważa, że nic nie widzimy, nic nie doceniamy. Jednak, aby liczyć się w walce o największe trofea trzeba dać coś od siebie. FSG na chwilę obecną daje minimum dlatego są wobec nich uwagi.

2 polubienia


Panie i Panowie, opinia o nim.Tak czy nie?

3 polubienia

Sory, ale jak ma kosztować powyżej 30 milionów to ja podziękuję.

2 polubienia

Odpuścić Ugarte dla niego? Tylko przy cenie ~25. Inaczej będzie to dla mnie niepojęte.
Sądziłem, że przy okazji spadku Southampton pewnie się ku niemu skierujemy, ale ze względu na promocyjną cenę. Ogólnie coś mnie te ceny się mocno nie podobają w kontekście wyboru graczy - jeśli odpuściliśmy Bellinghama przy trochę ponad 100mln funtów, a zapłacimy koło 70 za Mac Allistera, a potem tutaj 50 za Lavię, to to będzie dla mnie totalny bezsens. Oby te wszystkie ploty były po prostu plotami, bo czekać rok na Jude i odpuścić, by potem Real ściągnął go sporo taniej niż my byśmy musieli zapłacić?

1 polubienie

Lavia za rok bedzie HG, wiec pewnie ta cena adekwatnie wyzsza. No ale Southampton moze chciec, po spadku te ceny napewno będa nizsze, a jak nie teraz to za rok.