Rozważania transferowe (dyskusja)

Oby, oby :heart: wiem że nie ma co się napalać na setki krążących plotek, bo teraz z wieloma pomocnikami będziemy łączeni, ale przy fiasku z Bellinghamem chyba tylko Barella mógłby mnie teraz bardziej napalić (szkoda, że Roma wtopiła ostatnio, ale mają bezpośredni mecz z Interem zaraz, także walka o Top4 jest tam dalej emocjonująca).

Zdecydowanie na tak dla tego Pana.

Wypływa coraz więcej informacji o naszym zainteresowaniu Inacio. 40m klauzula. Bardzo dobra opcja do obrony.

MacAlister i Ugarte w granicach 120 mln € to wg mnie byłby dobry interes :+1:

2 polubienia

Ktoś złośliwy by powiedział że kupujemy kolejnego przepłaconego Urugwajczyka…

Nic ująć, nic dodać. W punkt :slight_smile:

Przyznam się, że swego czasu mnie też zauroczyło FSG “Moneyballem”, obietnicami, pięknymi słówkami etc., ale na szczęście już się z tego wyleczyłem i teraz patrzę na całą sytuację nieco szerzej. Pogrążony długami H&G Liverpool, był w 2010 roku niesamowitą okazją biznesową, z której FSG skorzystało, kupując klub za “śmieszne” pieniądze. Następnie FSG popełniło sporo błędów personalnych, czego efektem były w dalszym ciągu fatalne wyniki. Punktem zwrotnym było oczywiście zatrudnienie Kloppa i mianowanie Edwardsa dyrektorem sportowym - te decyzje, a także rozbudowa całego działu skautingowego, przyniosły realny rozwój sportowy Liverpoolu oraz późniejsze sukcesy. Sukcesy, które niestety, również mnie, przyćmiły realne zaangażowanie finansowe FSG, które niestety było tak naprawdę ŻADNE. Musieliśmy sprzedawać gwiazdy, by móc przebudowywać skład, a także zaciągnąć kredyt na klub, by rozbudować stadion i zbudować ośrodek treningowy w Kirkby. Oczywiście nie mam pretensji o tę pożyczkę, bo to są ogromne koszty i można to zrozumieć, zwłaszcza, że Henry nie jest szejkiem. Natomiast, nie mogę zrozumieć, dlaczego FSG od samego początku nie inwestuje w skład?! Podawałem już niejednokrotnie przykłady średnich klubów, w których właściciele, oprócz przychodów klubu, przeznaczają własne środki na wzmocnienia, a u nas?? My możemy tylko o tym pomarzyć, bo nie dość, że FSG nie przeznacza własnych funduszy, to jeszcze skąpo wydaje to, co klub wygenerował sobie sam i to jest tak naprawdę główny zarzut do Amerykanów. Z perspektywy czasu, możemy tylko zastanawiać się, o ile więcej trofeów zdobylibyśmy przy odpowiednim wsparciu finansowym ze strony właścicieli… Ludzie z klapkami na oczach nie dostrzegają prostego faktu, że to Liverpool jest bardziej potrzebny FSG, niż odwrotnie. Ludzie z klapkami na oczach nie dostrzegają, również tego, że FSG, prócz kilku dobrych decyzji personalnych, co trzeba im oddać, jest dla nas kagańcem rozwojowym i powoduje, że Liverpool rozwija się wolniej, niż byłoby to możliwe z realnie wspomagającym klub właścicielem. Ludzie z klapkami na oczach nie rozumieją także tego, że z tak marnymi inwestycjami w skład, my nie mieliśmy prawa zdobyć tych wszystkich trofeów, a dokonaliśmy tego tylko i wyłącznie dzięki Jurgenowi Kloppowi i jego sztabowi, którzy wycisnęli z tego więcej, niż maxa i okazali się być “dupochronami” dla FSG. Ja nie mam nic personalnie do Henry’ego, Wernera i spółki, bo oni są sprawnymi biznesmenami, którzy potrafią robić pieniądze. Mój zarzut do nich dotyczy traktowania Liverpoolu po macoszemu, braku odpowiedniego dofinansowania, blokowania sprzedaży klubu bogatszemu inwestorowi (np. szejkowi z Newcastle), a także manipulowania kibicami za pomocą medialno-klubowej propagandy. Z Bellinghamem już naprawdę przeszli samych siebie, bo na żadnego piłkarza nie zrobili kibicom takiej nadziei jak właśnie na Jude’a. Następnie podgrzewali ten temat długimi miesiącami, tłumacząc tym brak wzmocnień drugiej linii, po czym się ot tak wycofali, co było wyjątkową perfidią. Mówiąc kolokwialnie, zrobili z kibiców frajerów. Podsumowując, ja życzę jak najlepiej Liverpoolowi, bo FSG mi lata (nie powiem obok czego), dlatego zależy mi na jak najlepszym letnim okienku. Jest to w żywotnym interesie klubu, dlatego liczę na solidne wzmocnienia, szczególnie drugiej linii. Musimy natychmiast wrócić do walki o mistrzostwo Anglii i tego się trzymajmy :wink:

4 polubienia

W obecnych czasach 60 milionów kogoś kto może być topowym zawodnikiem na swojej pozycji przez dziesięć lat nie jest wcale przepłaceniem

Ja to wiem. To była aluzja do pewnego pana na “R” :wink:

1 polubienie

Ale o co toczy się ten spór? O postrzeganie FSG? A jakie to ma znaczenie? Gdyby jeszcze kluby działały na zasadzie miast, w których odbywają się wybory samorządowe - to takie przekonywanie miałoby sens, bo w następnych wyborach FSG byśmy nie wybrali. A tak? Ja rozumiem frustrację, rozczarowanie - sam często nie jestem od tego wolny, ale co to zmienia? Chyba, że chodzi o efekt terapeutyczny, żeby trochę sobie ulżyć… Co jest nawet zrozumiałe, byle nie w za dużych dawkach. :slight_smile:

Tymczasem mamy przed sobą nowe okienko transferowe, które pewnie zadecyduje o tym, o co będziemy się bić w najbliższych latach. Oczywiście po ruchach transferowych (a właściwie ich braku) z ostatnich lat trudno o niezachwiany kibicowski optymizm. Ale może ktoś tam jednak poszedł w końcu po rozum do głowy i te poważne transfery naprawdę przyjdą? Jednego McAllistera już przed laty mieliśmy i zapisał się bardzo dobrze w erze Houlliera. Drugi Mac Allister zapowiada się bardzo obiecująco. Ktoś o podobnym potencjale do tego (może całkiem zaskakujący?) i wzmocnienie obrony plus rozwijające się młode talenty plus Virgil grający znów na swoim dawnym poziomie (gdyby jeszcze Fabinho - ale to chyba już zbyt marzycielsko…) i może czekać nas znów ekscytujący sezon. Oby.

1 polubienie

Ok, ale swoją drogą to jest kolejny argument za tym transferem na pewno Darwinowi pomogło by gdyby miał rodaka w zespole

Powiem tak, taki duet sprawiłby, że okienko uznałbym za solidne. Kolejne transfery ciągnęły by ocenę jedynie w górę. Kogoś takiego jak Ugarte czy Caicedo zwyczajnie potrzebujemy w składzie. Mac czy Mount to już zupełnie inna charakterystyka. Barella czy Neves również. Ktoś musi w składzie odpowiadać za rozbijanie ataków rywala. Fabs jest coraz starszy i gorszy. Bajcetić to jeszcze gówniarz. Bardzo liczę na ten transfer.


Ponoć odpuszczamy Caicedo i skupiamy się na Mac Alisterze. Koszt dwójki to pewnie okolice 150 baniek, wiec wyglada to na logiczne posunięcie.

@kuczq nie wydaje mi się, że po prostu wydamy tyle na 2 zawodników. Za Caicedo już Brighton odrzuciło 70baniek od Arsenalu, wiec myśle, że można znaleść tańsza alternatywę, a niekoniecznie gorsza.
Mac Alister może być nieco tańszy, a jest bardziej renomowanym zawodnikiem, a wiele starszy nie jest.

Jeszcze niedawno było, że odpuszczamy Bellinghama, żeby skupić się na Caicedo i Mac Allisterze. Za miesiąc będzie, że odpuszczamy Mac Allistera i skupiamy się na Gallagherze i Gravenberchu?

Cholera wie ile oni za tego Caicedo chcą. Imo Ugarte byłby dla niego dobrą alternatywą. A z Juda nie po to rezygnowali, żeby moczyć głupio hajs w kimś innym. Zaczekajmy te 2 msc z jechaniem po FSG. Zobaczymy co amerykańce wyczarują.

2 polubienia

Ugarte, Ugarte a powiedzcie mi ile meczow Sportingu ogladaliscie, ze tak bardzo was oczarowal? Domyslam sie, ze dwa te z Arsenalem. A wiele osob pewnie nie widzialo zadnego a jedynie przeczytalo o nim na forum, a jesli sie powtarza jego nazwisko, to pewnie musi byc swietny. No chyba, ze regularnie ogladacie lige portugalska to przepraszam :slight_smile: Tak wiec bardzo solidna, rzetelna analiza. Tak jak niektorzy oceniali Bellinghama tylko na podstawie meczu z Chelsea. Mnie bardzo ciekawi jak on wyglada z pilka przy nodze, czy jest cos w stanie zaoferowac druzynie wiecej niz odbior pilki i oddanie do najblizszego. Ale niewiele wiem na jego temat wiec sie nie wypowiadam, i zwyczajnie nie malpuje tych zachwytow na podstawie 2 meczy, wszystko wyjdzie w praniu po ewentualnym transferze. Ale najsmiesznieszy jest argument ze dzieki niemu Darwinowi bedzie raźniej, wiec chocby dlatego warto go kupic. :laughing:

2 polubienia

Ugarte za darmo też nie jest, bo będzie kosztował 52 melony. Wolę zapłacić 80 mln za sprawdzonego Caicedo niż 50 za kolejnego Urusa z Portugalii grającego jeden dobry sezon.

1 polubienie

A mi się wydaje, ze nie kupimy nikogo na śpd.Licza na powrót do formy fabsa.Na zmiennika bajcetic a od biedy hehe.

1 polubienie

Dm to mus, nie mniejszy niz kreatywny pomocnik i chyba wreszcie to zrozumieli w klubie. Bajcetica nie ma co liczyc, jako DM-a, pokazal meczem z Realem, ze mimo duzego talentu jeszcze wiele lat pracy i zbierania doswiadczenia, przed nim zanim zacznie grac na poziomie na tak odpowiedzialnej i kluczowej pozycji na boisku. Najlepiej by zrobilo wypozyczenie na sezon do jakiegos klubu PL. Jesli juz bardziej widzialbym go na 8. A Fabs to wielka niewiadoma, nie mozna bazowac tylko na nim bo mozemy miec znowu autostrade do bramki jak zlapie dolek jak w tym sezonie.