Fantastyczny dyrygent środka pola. Człowiek orkiestra. Mamy dwóch bardzo regularnych środkowych pomocników, czyli mamy dwie topki na swoich pozycjach. Trzeba znaleźć jeszcze jedną.
Wiem, że jest boom na niego ostatnimi czasy, ale wczoraj nie był nieomylny. Popełniał błędy mniejsze lub większe i trzeba to głośno powiedzieć. Zaliczył dobry mecz, ale mówienie, że znowu był super mega jest trochę nadużyciem.
Wczoraj rozegrał jeden jak nie najsłabszy mecz w tym sezonie, ale to wynik też poczęści taktyki i braku Maca, wiem, że są pochwały na Jonesa, ale Curtis mocno był poza pozycją i Graven starał się łatać. Zagraliśmy bardziej formacją 4-3-3, bo cały czas Palmer wyciągał Jonesa. I często był sam na 2 pomocników Chelsea.
Wczoraj też mierzył się pomocnikami wartymi w rózej konfiguracji blisko 300mln funtów. Nie obyło się bez błędów ale solidnie.
O jakim “boomie” piszesz? Gravenberch jest naszym najlepszym zawodnikiem tego sezonu wiec jeśli jest “boom” to chyba uzasadniony. No chyba, że jak połowa tego forum skreśliłeś go w zeszłym sezonie po 6 spotkaniach i teraz jest trudno cofnąć swoje słowa.
Moim zdaniem najlepszym graczem tego sezonu jest vvd. On jest potworem, liderem i brak mi komplementów na niego. Ryan jest drugi. Grał świetnie do tej pory. Wczorajszy mecz w jego wykonaniu był dobry. Widać że nogi po reprezentacyjnych wojażach jeszcze ciężkie, ale ryana mega pracował w tyle. Z przodu nie miał błysków jak do tej pory i można uznać że to był jego najsłabszy mecz, ale to był dalej naprawdę dobry mecz.
On w tej pomocy był osamotniony, bo nikt nie nazwie pomocą Szobo latającego jak kurczak bez głowy czy Jonesa który dawał więcej ofensywie
Mimo że wczoraj nie miał MOTM, to zagrał i tak solidne spotkanie. W przeciwieństwie do Węgra. W moim komentarzu na górze nawiązywałem przede wszystkim do tego że Holender jest niezwykle regularny, w każdym meczu zagra na co najmniej solidnym poziomie i uważam, że gdyby Węgier zagrał tak “słabo” wczoraj jak Gravenberch to nikt by nie płakał.
Odnoszę wrażenie, że jest on teraz uwielbiany i wychwalany (słusznie), ale może nie co mecz. Robi świetną robotę, wyróżnia się od początku sezonu, ale zdarzają mu się błędy czy niedociągnięcia jak wczoraj. Ważne by trzymał dobrą formę.
Jak masz po drugiej stronie Caicedo i Lavie to ciężko się ustrzec błędów, a mimo to dał radę
Ogląda się go po prostu świetnie, tę kontrolę nad piłką, balans ciałem, widać, że ma dużo takiej boiskowej “gracji”, lekkości. Klopp miał nosa co do niego i teraz można mu to przyznać, bo to on tak się na niego uparł. Teraz wiemy czemu i chyba nikt nie będzie mu już wytykać wysokiej tygodniówki.
Dobry początek sezonu Liverpoolu to nie tylko zasługa bramek i asyst Mohameda Salaha. Jak podaje OptaJoe, Ryan Gravenberch jako jedyny pomocnik z pięciu największych lig europejskich wykręcił do tej pory następujące liczby we wszystkich rozgrywkach:
30 odbiorów
35 przechwytów
Via Angielskie Espresso
Ta jego forma z tych ostatnich miesięcy to powinien być przedmiot jakichś śledztw z Archiwum X, bo trudno uwierzyć, że to jest ten sam piłkarz.
Bo on miewał momenty jak grał, on miał te szarpnięcia w poprzednim sezonie, ale to co tutaj pokazuje to jakiś kosmos.
Restrukturyzacja pozycji i zmiana zadań - owszem. Zasługa Slota. Ale Ryan to przy okazji przykład na to jak ważna w sporcie jest głowa. Grav jest w tym momencie bardzo pewny siebie i widać to w każdym meczu. Najlepsze jest to, że przed sezonem NIKT nie wierzył, że on może tak nagle wejść na taki poziom. Ciekawe jak długo na nim zostanie, ale potencjał Grava jest niesamowity. Nawet jak w końcu obniży loty to warto pamiętać, że chłopak ma dopiero 22 lata.
Jedno z najważniejszych ogniw w tym sezonie.
Każdy wiedział jaki drzemie w nim potencjał, wystarczyło tylko mu zaufać i dać grać. On już w Ajaxie pokazywał geniusz, ale niestety sporo osób skreśliło go za epizod w Monachium.
Przecież Gravenberch był oceniany przez scoutow podczas jego pobytu w Ajaxie na potencjał porównywalny do Bellinghama, ale troglodyci Forumkowi go wyzywali, bo był w słabej formie przez epizod w klubie, który jest znany z psucia młodych zawodników. A tutaj był nazywany odpadem z Bayernu. Z resztą taki obieg negatywnych opinii dotyczy w zasadzie każdego nowego zawodnika, który z marszu nie stał się kotem. Teraz na świeczniku jest Chiesa, który nie trenował z Juventusem i potrzebuje więcej czasu na odnowienie formy. Juz już góry wiedzą, że jest chujowy.
Ten komentarz to żart? Przecież tu w lecie słownie 99% forum jechalo po nim że nie ma charakteru że mu się nie chce itp.
Jak napisałem że to jeden z Największych talentów który pobił rekord seedorfa w ajaxie to zostałem zaatakowany na wszystkie możliwe sposoby że adu też wczesnie zaczynal i że był talentem gier typu fifa i fm.
Ja osobiście w niego wierzyłem i go broniłem, ale sam nie spodziewałem się że
-od pierwszego meczu wejdzie na taki poziom (myślałem że bd to stopniowo)
-ze będzie to aż taki POZIOM
- że utrzyma go bez żadnych wachań na tak długim czasie (tak wiem że to dopiero około 20m, ale on właściwie słabego meczu jeszcze nie zagrał)
@Kratos aha rozumiem. Ryan ma pewną cechę której nie da się nauczyć w późniejszym wieku imo. Jego wzrost i kontrola przestrzeni jest unikatowa.
Teraz dołożył do tego kondycję i odpowiedzialność taktyczna i mamy najlepszego dmf poczatko sezonu na świecie
To forum jest specyficzne. Miałem na myśli opinię prawdziwych ekspertów. Ryan zawsze był wysoko ceniony przez nich.
A cóż to za eksperci? Tak z ciekawości
Czy to forum jest specyficzne czy też nie, to pewnie ocenia indywidualnie każdy jego użytkownik, natomiast ta rozmowa odnośnie Ryana na zasadzie ,a ja mówiłem, że będzie zajebisty, a inni nie wierzyli" jest według mnie śmieszna. O jego olbrzymim talencie wiedziała cała Europa od kiedy wypłynął na szerokie wody w Amsterdamie i stąd jego transfer do Bayernu. W samym Bayernie nie był w stanie przekonać żadnego z dwóch trenerów, którzy nie stawiali na niego i otwarcie twierdzili, że nie nadaje się do gry na podwójnym pivocie w 4 2 3 1. Przyszedł do Nas skuszony przez Jurgena wizją gry jako ósemka bliżej lewej strony w systemie 4 3 3, gdzie niestety również w poprzednim sezonie pomimo przebłysków olbrzymiego talentu nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w składzie. Wypominanie forumowiczom, że krytykowali go w poprzednim sezonie jest dla mnie dziwne, bo obejrzałem wszystkie mecze LFC w ostatnim sezonie i Ryan rzeczywiście wielokrotnie grając jako ósemka wyglądał tak, jakby nie chciało mu się wracać i grać w obronie. Dla mnie ogólnie to jak on odnalazł się na szóstce po przyjściu Slota to jest kosmos i w życiu nie przypuszczałbym, że będzie w stanie grać na tej pozycji na takim poziomie, bo po prostu żadne logiczne argumenty nie wskazywały, że może się tak stać. Drodzy Czerwoni Bracia cieszmy się tym faktem i kibicujmy mocno naszemu młodemu Holendrowi, bo mając jako alternatywę Endo, to od zdrowia i formy Ryana w dużej mierze może zależeć nasze miejsce w tabeli na koniec sezonu.