Nie mam słów na tego człowieka. Gość jest po prostu fenomenalny. Do tego sezonu 8, teraz 6 i jeszcze do tego partner dla VVD kiedy tylko tego sytuacja wymaga. I w każdym miejscu wygląda jakby to była jego ulubiona pozycja. W pewnym momencie w jednej akcji grał jako ŚO, a po chwili patrzę a on obok Joty na ataku. Przypomniały mi się najlepsze momenty wielkiego Martina Škrtela. Oby tylko zdrowie dopisywało.
Chociaż przy golu dla Forest nie dogadał się z Konate, którego asekurował i się zrobiła dziura w obronie. Wszechstronność jednak na najwyższym poziomie. O zaufaniu Slota to niego świadczy fakt, że na ławce mieliśmy dwóch gości, którzy na tym środku obrony mogliby grać. Slot wybrał jednak Gravena, dzięki któremu płynnie zmienialiśmy formację między fazami.
Skoro Slot wciągnął obu (bo van Dijka nie liczę, bo był tam prędzej) Holendrów na wyższy poziom, to chyba jedyną szansą na przełamanie Nuneza jest zatrudnienie jakiegoś Urusa za managera…
Tu się zrobił taki kult Gravena, że się go chwali za to, że nic nie zepsuje ewidentnie, tak właśnie patrzę na statystyki pomeczowe i potwierdza się to co pisałem w trakcie meczu, że sobie człapał i nie istniał szczególnie w defensywie do zmiany pozycji.
wziął udział tylko w 2 pojedynkach grając przez większość meczu w środku pola( i chyba wlasnie oba byly jako stoper, ale 100% pewności nie mam). Niby 2 wygrane, więc potem fajnie będzie wyglądać w statystykach, ale MAcca i Szobo po 11 pojedynków (z czego 6 wygranych Macci i 5 Szobo)
Yates 12, Anderson 9, Gibbs White 7(wygrane 4/8/3)
Wiem, że jestem uważany za jego głównego hejtera i pewnie slusznie. Ale moim zdaniem do momentu zmiany i przejścia na stopera, to był tragiczny i właśnie ta zmiana dała nam przewagę, bo więcej w środku walczyliśmy. Zreszta on grał jakoś tak nietypowo, pomiędzy libero a defensywnym pomocnikiem od zejścia Konate i bardzo dobrze zaczął wyglądać.
Jednak grająć w środku to dla mnie totalnie zagubiony i poza grą.
Po prostu wraca do tego o co miałem do niego największe pretensje, czyli brak walki i łatwe odpuszczanie.
Nie wiem skąd te statystyki ale chyba z dupy, bo sam dokładnie pamiętam kilka jego przechwytów, między innymi jeden kluczowy gdzie był ostatnim zawodnikiem i gdyby piłka go przeszła, Forest wychodziłoby 4 na bramkarza. Wykonał tytaniczną pracę wczoraj a Ty piszesz że brak walki i odpuszczanie. Raczej nie spodziewam się nie wiadomo jakich statystyk defensywnych w meczu, w którym mieliśmy 71% posiadania piłki - Forest z piłką rzadko docierało w rejon, gdzie operował Ryan, stąd więcej do roboty mieli grający wyżej Mac i Szobo.
Poza tym w statystykach nie widać najważniejszego, co Ryan daje drużynie - spokoju i dokładności w operowaniu piłką i wyprowadzaniu akcji od bramki, zdobywania przestrzeni balansem ciała i prostopadłych zagrań do wyżej ustawionych zawodników. Wczoraj był w tym wybitny, nawet jak byliśmy w opałach po straconej bramce i kibice dolewali oliwy do ognia, to zachowywał chłodną głowę i to on utrzymywał nas przy piłce i napędzał akcje.
@loku64 nie chce mi się z Tobą dyskutować bo wiem jakim betonem jesteś, przykład - piszę, że utrzymywał nas w grze i przy piłce w kluczowych momentach, kiedy była największa presja Forest/kibiców, a Ty wtedy - no ale jak to, przecież tylko 78% celnych podań po prostu zacznij oglądać mecze zamiast uprawiać tu jakiś kult statystyk - może prostopadłe piłki są liczone tylko jak są zagrywane w pole karne, nie wiem. Zostań trenerem Liverpoolu i wprowadź w takim meczu w przerwie Endo za Gravenbercha tak jak chciałeś, zapewne wtedy wszystko wygramy bez odbioru
na whoscored to samo, tamto bylo sofa score
ale Ty wiesz lepiej pewnie, bo Ty inaczej liczysz.
Tak sytuacje pamietam z końcówki i to pewnie uznane za wygrany pojedynek, albo clearence. Podkreśliłem że dobrze wyglądał po zmianie pozycji.
podań też nie miał dużo, ani za dokładny nie był, więc ewidentnie fakty/liczby mówią co innego niż Ty
więc nie wiem, gdzie ta dokładność jeszcze tylko 1 podanie było długie, więc na 45 krótkich podań miał 36 celnych.
prostopadłego zagrania też nie miał
Fajnie, że znajdujesz mu wymówki, ale spójrz trochę trzeźwiej
edit podań długich były 2 z czego 1 celne
@kacciq ale Twoje argumenty nie mają zadnego pokrycia, poza Twoim widzimisię, więc wróć przygotowany, czy coś :*
Podkreśliłem “ewidentnie”, bo że go nie ma przy akcji przeciwnika to jest ok, bo jak bronimy to on kreuje sobie odpowiednią pozycje, czy też tworzy przewage na połowie przeciwnika
W pojedynki nie wchodzi, bo nie ma takiej potrzeby, skoro mogą inni powalczyć, on nie chce wchodzić innym w paradę
Tak samo przy wielu próbach ataku on nie unika odpowiedzialności, tylko daje kolegom się wykazać. Chłop jest urodzonym altruistą
Żeby nie było, zaraz ten post jest złośliwie, żartobliwy. Wczoraj Ryan zagrał fatalnie do 65. minuty, jednak niejedno spotkanie zagrał świetne i właśnie ten balans/ oderwanie się z piłką ma świetne. Zalatuję troche Zizou, Ryan opowiadał, że ojciec kazał mu Zizou oglądać i właśnie chyba na nim się w ogole wzoruje.
Jednak wczoraj zrobił tylko jedną taką próbę. Reszta gry była taka trochę chowanie się, odgrywanie do najbliższego, a i na początku te 2 strzały koszmarne.
Ale to już wina Slota, niech go luzuje częściej, bo wczoraj właśnie spokojnie mógł grać tam Endo czy Jones i różnica mogłaby być co najwyżej na plus.
Statystyka pojedynków Ryana z tego sezonu w Premier LEague.
Czyli ma średnio prawie 9 na mecz, ale wczoraj miał 2 ja to podkreśliłem, bo ewidetnie po boisku było to widać.
“Ale to jest niedobra tak mówić źle”
Sam się zdziwilem, ze odzyl po cofnieciu, ale no wygladal przez wiekszosc meczu, jakby nie miał sily, lub checi biegac.
Nie zgadzam się z tobą bo pomijasz mnóstwo czynników.
-Ryan nie grał wczoraj wybitnego meczu, ale całkiem dobry. Zdecydowanie na plus
ciężko żeby Ryan miał dużo pojedynków skoro NF praktycznie nie wymienialo pilki
przy tak gęstej defensywie to nie dmf powinnien przebijać się przez zasieki, a raczej gracze na bokach.
pół ligi wie jak gramy więc naturalnym jest że Graven jest kryty w tym wypadku przez duet MGW CW, to sprawia że jest więcej miejsca dla innych.
Nie ma co udawać że impet Rayana jest teraz mniejszy niż na początku sezonu. Wynika to z faktu że zespołu już wiedzą jak grają i ograniczają mu jego pole. Jednak Ryan dalej jest bardzo dobry i jeśli krytykujesz ryana za czlapanie (z czym się totalnie nie zgadzam) to jednocześnie chwalisz szobo za to że goni jak szalony w środku kosztem czasami decyzyjności?
Ryan to w tym sezonie nasz gracz nr 3 i jeden z najrówniej grających. Do tego 2 krotnie cofnięty na stopera grał jak profesor.
Statystyki źle czytane są gorsze niż brak statystyk. Rośnie dobrze mógłbyś wrzucić jakiś mecz w którym rywal ani razu nie daje wrzutki i powiedzieć że vvd się nie chciało skakać do głowy.
Grał on w środku pola, wiele razy zauważyłem, ze po prostu przechodzi obok gry. Pojedynki to jednak coś, do czego na boisku dążysz poprzez po prostu próbę zdobycia piłki, czy przestrzeni. Więc skoro miał Ryan najmniej pojedynków z zawodników co rozpoczęli oprocz Hudsona- Odoi. To jednak unikał tej walki o piłkę dość ewidentnie. Szczególnie, że w środku pola poza nim średnio okolo 10 pojedynków przypadało na zawodnika.
Po prostu kojarze sytaucję, gdzie Macca miał znacznie dalej i zdazyl wrocic za akcja, a Graven sobie spokojnie truchtal i to mnie strasznie zakulo w oczy, to go mocniej obserwowalem w obronie i wlasnie pelno bylo takich sytuacji na alibi z jego strony.
Liczby nie klamia, jakbys fikolkow nie robil, po prostu nie był wystarzcająco zaangażowany Ryan w walke o piłkę. Slot go w ogóle przesunał do tyłu, co było dziwnym zagraniem, ale trochę to poprawiło wizualnie przynajmniej jego postawę. Gdyż bronił od bramki, a Forest grało głęboko.
Nie chcę robić z tego kolejnej dyskusji. Maca na inne zadania graven inne. To naturalne że zawodnicy wyżej z rywalem który spędza 70%w polu karnym będą mieć więcej pojedynków.
Napewno są też sytuację w których coś mógł zrobić lepiej.
Pytanie takie
czy RG dobrze napędzał nasze ataki.
czy tracił głupio piłkę.
czy rywal oddawał strzały z przed pola karnego.
czy ich ataki by przeprowadzone środkiem?
Dmf ma zabezpieczac i właśnie czasami czekac na rywala cofając się niż atakować i zostawić za swoimi plecami wolna przestrzeń. Maca takich zadań nie ma.
Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie i ja na tym zakończę
bramkę straciliśmy w sumie tak mozna rzec po ataku srodkiem
Czyli ogolnie no na pewno mozemy sie zgodzic, ze mógł zrobić więcej, no i spoko. Gdyż twierdzenie, że zagrał dobrze i same superlatywy, to na pewno nie są zgodne z trzezwa ocena jego wczorajszej gry, ale widzę, że też nie starasz się na siłę udowodnić, jak to świetnie nie zagrał
No bo nie zagrał. Ja bym mu wystawił 6 może 6.5 bo końcówkę na nie swojej pozycji.
Głównym winowajcą bramki jest vvd. Zrobił za duża głebie. Podanie z srodka, ale ciężko żeby skrzydłowego ryana presowal.
Ja pamiętam kilka ataków np ten kiedy strzelił nad bramką po 2 akcji z salahem.
Ogolni każdy może mieć odrobinę inna ocenę bo ceni sobie wyżej inne aspekty. Natomiast skrajności (słaby, zajebisty) we wczorajszym meczu to nie u Graven imo.
Dla mnie np mimo kilku średnich decyzji pod bramką najlpeszy szobo
Liverpool zapłacił 40 mln euro za 21latka, który zapewne będzie jednym z top DM na świecie przez najbliższe X lat.
Slot miał plan, którego nie miał Klopp.
Od zawodników na tej pozycji wymaga się szczególnego tego, żeby wiedzieli co mają robić na boisku, a w tym Holender jest po prostu wybitny przez calutki sezon.
Gość ma kosmiczny balans ciałem i obrót z przeciwnikiem na plecach.
Gość wybitnie utrzymuję tempo gry.
Gość gra w odbiorze, przechwycie.
Gość wygrywa większość pojedynków.
Gość jest po prostu centralnym punktem naszego środka pola.
I tak naprawdę chyba musimy już sobie zacząć odpowiadać na pytanie - Czy na dzień 18.01.2025 jest na świecie lepiej grający DM niż Ryan Gravenberch?
Nie no, nie ma co go bronić za poprzedni sezon, bo nie dawał sam argumentów. Poza tym on u Kloppa też chyba na 6 nie grywał, tylko bardziej jako 8.
Nie zmienia faktu, że teraz u Slota to kozak jakich mało i w tej formie faktycznie niewielu jest DM z podjazdem do niego.
Brakuje mi u Gravena w sumie tylko jedej rzeczy. Mógłby dawać od czasu do czasu coś z przodu. W takich meczach jak dzisiaj, gdzie Brentford broniło w 10 przed bramką mógł by dać jakieś uderzenie z dystansu. Dzisiaj była jedna taka próba, średniej jakości i bramkarz obronił, ale to daje nadzieję, że może być to taka jego wartość dodana
Tylko właśnie od niego wymaga się żeby raczej nie dawał. On musi dawać stabilizację e środku pola i jeśli będzie za często się podłączał to okaże się że gra tam maca. Mi się właśnie podoba to jak Ryan jest uporządkowany.
Myślę że nie ma co tej debaty rozwijać. W tym sezonie nie ma na świecie lepszego dmf. Facet ma wszystko i nawet te obawy że nie umie bronić rozwiał w pyl. Ma najwyższą % skuteczność wygranych pojedynków na ziemi a do tego rozgrywa pod presją najlepiej na świecie magik.
Ja bym nie przesadzał że jurgen nie miał na niego pomysłu no to on mega naciskał na jego transfer.
Po prostu młody miał za sobą fatalny rok w Bayernie który go kupił a potem nie chcieli na niego stawiać i trochę zardzewiał. Potrzebował trochę pewności i wrócić do rytmu. Jurgen mu to dał a Arne rozwinął ryana