Nie chodzi tylko o samo zdobywanie goli z 20-25 metrow, ale o warianty gry stosowane przez Liverpool.
My gramy w zasadzie tak, że akcje kończone są z bliska, więc rywale mogą się bronić nisko, zagęszczając 10-16 metr przed bramką.
Gdybyśmy z założenia grali tak, ze kończymy akcje albo z bliska, albo z dystansu to wówczas rywale musieliby rozciągać obronę i automatycznie bliżej pola karnego byłoby więcej miejsca.
Nie mamy zawodnika umiejącego strzelać z 20-25 metrów, oczywiście czasami takie gole padają, ale są to raczej wyjątkowe sytuacje, a nie zaplanowana strategia rozgrywania akcji.
Drugą bolączką jest brak piłkarza który umiałby wykorzystać rzut wolny z 20-25 m (jak np. Ward-Prowse). Oczywiście Trent strzelił takiego gola z wolnego po krótkim rozegraniu, ale tak naprawdę bardziej się nam opłaca taki rzut wolny rozprowadzić w akcję, niż strzelić.
Co do głównego bohatera tego wątku - od lat do BL nie przeszedł nikt o takim statusie w swiecie futbolu jak Mane i o takich osiągnięciach drużynowych i indywidualnych, być może nawet top3 ZP.