przeciez oni juz w samym tym sezonie przyznali się ze 4x po naszych meczach. Oczywiscie nic to nie zmienia. Ciekawe czy inne kluby też są tak dymane. Bo my ogladamy nasze mecze, to każdy widzi i ma wrazenie, że tylko nas, bo tego jest mnóstwo.
Zaczynając od takich drobnych rzeczy jak gwizdanie każdego dotknięcia jako faul a przeciwnikowi pozwalanie na mocniejszą grę.
Co nam teraz da ukaranie Tarkowskiego? Chyba to, że arsenal będzie miał łatwiej, chociaż i tak everton nie zagra na maxa z nimi, po co. Jednak po wczorajszym zwycięstwie nie wiem jak moglibyśmy stracić ten tytuł. Ja tu licze, że złamiemy 90pkt, żeby pokazać, że jednak aby wygrać lige trzeba się kręcić koło tych 90pkt.
Chociażby Wolves. W przypadku takiego Arsenalu czy City też się zdarza, ale oni w drugą stronę też mocno dostają, u nas to jest rzadkość albo w meczach, które i bez sędziego kontrolowalibyśmy i wygralibyśmy. Niestety. No ale dla samej ligi lepiej, by zbyt szybko jakaś drużyna nie wygrała. Pytanie czy my sobie dodajemy takie pieprzenie o tym czy po prostu sędziowie są słabi/nas nie lubią (co w sumie mogłoby nie dziwić, jako że Liverpool nie tyle nie jest lubiany w Anglii, bo każdy region ma swój ulubiony klub/kluby, a reszty nie lubi, ale wręcz nas nienawidzą).
Ruchają też innych, ale nie az tak. Byl artykul na glownej Tomkinsa (chyba?). Bardzo, bardzo dlugi z dokladna analiza karnych, zoltych i czerwonych kartek i innych bledow. Obiektywnie Liverpool jest najczesciej i najmocniej krzywdzony przez sedziow (biorac pod uwage tez te pomniejsze decyzje - niesluszne zolte kartki itd.). Co nie znaczy, ze inni maja duzo lżej.
Obstawiam, ze wynika to glownie z tego co ManiacK pisze. Scouserzy nienawidzą Angoli, a Angole nienawidzą Scouserów. Nie ma co wierzyc w niezawislosc sedziow i 100% obiektywizm bo to po prostu z psychologicznego punktu widzenia jest zwyczajnie niemozliwe. Jestesmy tylko ludzmi.
Tylko jest różnica między drobnymi błędami typu niesłuszny aut, lekki foul w środku pola nie odgwizdany itd a wypaczaniem meczów przez nie zaliczenie prawidłowych bramek, brak ewidentnych czerwonych kartek bądź rzutów karnych po graniu w ręczną w szesnastce.
To wtedy nie ma nic wspólnego z psychologią, tekstem “jesteśmy tylko ludźmi” lecz jest drukowaniem, złą wolą, zwykłym chamskim OSZUSTWEM i KRADZIEŻĄ!
Z całym postem się zgodzę, jednak mam problem z cytowanym fragmentem. To trochę hymn dla hipokryzji, bo przecież nie ma bardziej świadomego drapieżnika na tej planecie od człowieka. Ewolucja, ekspansja, ciągły rozwój i to wszystko, by sprowadzić konsekwencje swoich decyzji do “jesteśmy tylko ludźmi”. A przecież wielu z nas dałoby wszystko, by móc przynajmniej upewnić się co do słuszności podejmowanych decyzji, jednak sędzia tego nie robi na tak błahym poziomie jak nadanie stosownej do sytuacji kary w wydarzeniu rangi rozrywki. To nie jest tak, że jesteśmy tylko ludźmi. Ot wśród nas są ludzie, którym jest wygodnie się tak tłumaczyć, ale to hymn dla hipokryzji i czci lenistwa albo tuszowania konsekwencji swoich decyzji.
Żeby nie wyszło zbyt filozoficznie - obowiązkiem PGMOLu powinno być zawieszenie zarówno sędziego głównego jak i VAR za rażące uchybienie. Przeprosiny w żaden sposób nie zwracają korzyści jaką mogła mieć drużyna grając w przewadze zawodnika.
Dziwię się, że sędziowie z własnej inicjatywy nie podchodzą do monitorów, aby sprawdzić sytuacje, tylko czekają na wezwanie. Z drugiej strony rozumiem, że nie chcą brać na siebie odpowiedzialności, “niech martwi się ten na varze”. Potem zwinnie się wybielą z kontrowersji, “to nie ja, to oni”.
Sędzia z boiska nie może sam z siebie podejść do monitora, musi czekać aż kolega za monitorem mu powie "ej chyba zjebaeś, sprawdź sobie to jeszcze raz". Problem jest taki, że za monitorem siedzi taka sprzedajna dzfka tierney jak w derbach i nie będzie nikogo wołał, żeby:
a) pomóc Liverpoolowi
b) dać znać swojemu drugiemu sprzedajnemu koledze z boiska, że chyba się pomylił, żeby spadły mu oceny (tu mogę się mylić, ale z tego co kojarzę sędziom spadają noty u ich pracodawcy jeśli muszą użyć VARu = pomylić się wcześniej na boisku
Od 3-4 lat to powtarzam, od kiedy zaczęły się największe przekręty w tej skorumpowanej lidze - tylko bezstronni zagraniczni sędziowie mogliby zmienić sytuację. Te dodatkowe koszty pokryłyby po równo wszystkie kluby Premier League, a angielscy złodzieje zamiast gwizdać straciliby robotę i zaczęli coś innego robić w życiu, nie oszukując przy tym nikogo.
Właśnie, to ciekawy pomysł, żeby najważniejsze mecze w różnych ligach (nie tylko Premier League) sędziowali sędziowie z innych krajów, jak w Lidze Mistrzów. W dzisiejszych czasach to nie powinien być żaden problem ściągnąć i opłacić takiego arbitra, a nie byłoby w większości przypadków zarzutów o sympatie i antypatie klubowe. Ale coraz bardziej wygląda na to, że nie chcą tego same federacje, można się domyślić dlaczego.
Ten cały var miał zmienić dużo a tak naprawdę nie zmienił nic. Spalone są albo nie ma. Więc tak naprawdę czy z varem przekręcają czy bez jakie to znacznie? Śmiem twierdzić, że bez varu byśmy strzelili więcej bramek niż z nim chociażby jeżeli chodzi o spalone…
Też nie rozumiem tego, po co jest ten cały wóz varu… Chyba tylko po to, żeby jeden mógł zgonić na drugiego i nie ma potem głównego winowajcy… Tam powinni siedzieć informatycy umiejący obsługiwać ten system a nie głąby z problemami wzrokowymi… Sędzia głowny, to sędzia główny… On pochodzi do monitorka żeby upewnić się co do swojej decyzji… A nie jego decyzję sprawdzają kolejni sędziowie… Var póki co jest tylko dla zmiany ale bez zmian… czerwone dają tam gdzie ich nie było, tam gdzie były to nie ma… Spalone szukają przez minuty… Skoro nie idzie jednoznacznie stwierdzić czy był na spalonym czy nie to grę puszczamy zgodnie z duchem ofensywnego footballu… Ale nie. Lepiej przekręcić tego kogo trzeba…
Dziwie się, że PGMOL jeszcze nie wydał oświadczenia, że ta nieuzasadniona nagonka na sędziów nie może być dłużej tolerowana. To by było w ich stylu.
Wszystkie kluby powinny solidarnie sprzeciwiać się słabemu sędziowaniu, to że rywal straci punkty przez słabe sędziowanie to nie jest żadna korzyść dla klubu bo to jest pielęgnowanie patologii i to się długoterminowo odbija na całej lidze.
To nie jest wina var samego w sobie. Brytole nie wprowadzili odpowiedniej technologii jak np w Polsce. Poza tym poziom sędziów jest tragiczny.
Ciężko winić VAR jako narzędzie w rękach niekompetentnych ludzi. Jak dam komuś młotek do wbicia gwoździa, a ten walnie nim w kolano kolegę to wina młotka czy operatora młotka. VAR to super narzędzie, ale wykorzystywane w sposób karygodny. Mam wrażenie, że sędziowie celowo próbują Nam go ośmieszyć. Ja oglądam w zasadzie tylko mecze Liverpoolu i mam nieodparte wrażenie, że sędziowie 5/10 meczów sędziują stronniczo przeciw Nam, w 4/10 są neutralni, a w 1/10 korzystamy na ich dacyzjach.
Pomijając już grubsze wałki to przecież wczoraj Everton czy Newcastle w Carabao mogli dowolnie wieszać się i szarpać naszymi atakującymi, a naszym gwizdali każde dotknięcie. Wczoraj Mykołenko tak uwiesił się na Jocie, że to wyglądało na zapasy metr przed liniowym, a efektem była żółta dla słusznie rozsierdzonego Joty. Patologia.
Pomylił się szkoda, że z tego gola na 2:1 dla Evertonu nie było.
To jest niesamowite jak beznadziejni są sędziowie w tej Anglii. Nawet Ekstraklasa ma już chyba lepszych. Pierwszy mecz kolejki i już dali popis z tym karnym dla Evertonu. Po pierwsze to tam żadnego faulu raczej nie było i jakieś 95% sędziów tego by nigdy nie gwizdnęło. Po drugie to 100%* z pozostałych 5% gwizdnęłoby zgodnie z zasadami rzut wolny przed polem karnym - czyli tam gdzie faul się zaczął.
Wypadłoby się cieszyć ze straty punktów Arsenalu, ale już mi się to przestało od jakiegoś czasu podobać gdy je tracą w takich okolicznościach. Teraz będą mówić, że nie wygrali mistrzostwa przez kontuzje i SĘDZIÓW, umniejszając nasz trud i wysiłek.
*England to nie sędzia, tylko typowy angielski parodysta dlatego 100% a nie 99%, bo jego nie wliczam do puli.
Co do gadania że nie wygrali mistrzostwa przez kontuzje i sędziów to nie ma co się przejmować bo wymówki zawsze będą. Wystarczy poczytać na twitterze jak fani przeciwnych drużyn zmieniali wymówki. Na początku było że nie graliśmy jeszcze z nikim dobrym, że City i Real nas sprawdzą potem że kontuzji nie mamy, potem że Salah nas ciągnie za uszy, a teraz już nawet widzę jak piszą że sezon jest na tak niskim poziomie że ten tytuł nic nie znaczy xd
Niech psy szczekają a nasza karawana jedzie dalej.
@Radbug No w sumie to prawda pisali tak.
Wg mnie jak miałby być odgwizdany faul to w ogóle w drugą stronę a już na pewno nie karny.
Ciekawe w ogóle jest to, że tydzień temu pickford kopie Nuneza kartkę dostaje Darwin dzisiaj Harrison fauluje zawodnika Arsenalu Everton ma z tego karnego.
No akurat to pisali sami kibice LFC, także tutaj, twierdząc, że “prawdziwy test Slota” to dopiero nadejdzie w meczu z XXX.
Może gdyby szli z nami cały czas łeb w łeb i mieli 1 lub 2 punktową stratę po takim meczu mogli by się poczuć pokrzywdzeni. Ale ci nieudacznicy mają do nas obecnie 11 punktów straty, a jutro będzie może 14 punktów różnicy. Tu nie ma mowy o przegraniu sezonu przez sędziów.
To jedna sprawa, ale druga, to że jeśli nawet go pociągnął, to faul był przed polem karnym, gdzie w samym polu karnym doszło po prostu do upadku.
Śmiech na sali. To jest niepoważne, żeby w najlepszej lidze świata tydzień w tydzień tematem przewodnim były błędy sędziowskie. To nie jest fizyka kwantowa, żeby nie potrafić czegoś ocenić z pomocą kilku kamer i dodatkowych sędziów w budce pod blokiem.
Marzę o tym, żeby PL zaczęło ściągać sędziów zza granicy, którzy byliby realnie oceniani i wymieniani, po dokonaniu kilku rażących błędów w krótkim okresie czasu, które analizowane by były przez niezależny zespół. Nic trudnego, biorąc pod uwagę pieniądze jakie daje się zawodnikiom za bieganie po tym samym boisku.